Znany psychoterapeuta Jonathan Merren, morderca pięciu kobiet nazwany przez prasę ,,Lalkarzem" zostaje schwytany przez Policję. Wciąż nie wiadomo, jaki jest los szóstej ofiary. Od momentu jej zaginięcia minęło zaledwie kilka godzin. Może wciąż żyje? Policja zaprasza do współpracy konsultanta, cenionego wykładowcę psychologii, Marcusa Eichmanna, który zamierza rozwikłać zagadkę zaginionej dziewczyny. Uwięziony Merren jednak się nie poddaje i wciąga Policję w tajemniczą, pełną symboli grę. Rozpoczyna się pojedynek psychoanalityków.Nie na darmo Lalkarza nazwano też mistrzem manipulacji. Czy marzenia senne mordercy mogą wpływać na rzeczywistość?
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2018-04-02
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 180
Język oryginału: polski
Premierowa powieść Sebastiana Uznańskiego!Autor powraca z opowieścią o wojnie, miłości, zdradzie i poświęceniu. Najpotężniejszy czarnoksiężnik świata umarł...
Wczasy śródziemnomorskie to wspaniała okazja, by odpocząć. Chyba że nie trafi się tam, gdzie się chciało, a młoda i piękna żona zniknie bez śladu...
Przeczytane:2021-07-25, Ocena: 3, Przeczytałam, czytam z Legimi 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, 52 książki 2021,
Po raz kolejny zabłądziłam w dziwne literackie rejony… Skusił mnie opis i miałam ochotę na horror. No właśnie – miał być horror, nie znalazłam go tam ani trochę. Zamiast tego sporo literówek, błędów przeróżnych i nawet 1 ortograficzny – korektorze/redaktorze – gdzieś był????
Ale do rzeczy, seryjny morderca (który jest psychoterapeutą) zostaje schwytany przez policję – już od początku wiadomo zatem kto jest winny. Policja usiłuje odnaleźć ostatnią ofiarę, która prawdopodobnie jeszcze żyje. Do akcji wkracza znany, ceniony i szanowany psycholog; będzie próbował odnaleźć ostatnią ofiarę mordercy. Jak to zrobi? Zarządzi ‘pojedynek na sny’. Panowie będą opowiadać swoje sny, analizować je, a na końcu… A na końcu nie powiem co będzie 😉
Mam kłopot z tą książką. Nie była zła, ale nie była horrorem, a miała nim być. Nie była też kryminałem. Była za to pełna przedziwnych snów, opowieści. Momentami wiało niestety nudą. Byłabym bardziej ukontentowana, gdyby rozwinął się z tego soczysty, krwisty kryminał. Niestety, moim zdaniem, potencjał został zmarnowany i przegadany, by nie powiedzieć prześniony…
Nie trafiła do mnie ta lektura, bardzo możliwe, że jej nie zrozumiałam, w każdym razie jestem na nie i nie polecam. I te błędy, brrrrrrrrrrrrr!!!