Książka o zagładzie Zamojszczyzny przez pryzmat losów Jana Tchórza, dziś emerytowanego gospodarza we wsi Borowina Starozamojska. Wtedy 2,5-letniego chłopca dwukrotnie wydzieranego od matki - raz biologicznej, drugi raz adopcyjnej.
W 1944 roku Janina i Bronisław Piekarscy, rodzice Macieja Piekarskiego wzięli z sierocińca pozbawione rodziców dziecko o nieznanej tożsamości, uratowane przez warszawskich kolejarzy z tzw. transportu śmierci. Ta decyzja na zawsze splotła ze sobą losy dwóch rodzin.
Autorami są zmarły w 1999 roku Maciej Piekarski i jego córka Małgorzata Karolina Piekarska. To swoisty dwugłos, w którym napisany w latach 70-tych reportaż przeplata się ze współczesną opowieścią, jaką snuje zmarłemu Ojcu córka. Opowiada mu, jak przed laty odebrała historię swojego przybranego Stryja, jak zmieniła ona jej spojrzenie na świat oraz o obecnych losach Jana Tchórza. Książka jest próbą odpowiedzi na pytanie: czy wojna i jej okrucieństwo istnieją tylko dopóki żyje ostatni świadek?
Informacje dodatkowe o Syn dwóch matek:
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2016-10-25
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
978-83-64526-38-1
Liczba stron: 250
Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Przeczytane:2022-02-16, Ocena: 4, Przeczytałam, Zamojszczyzna, 90 książek w 2022,
Książka ta to historia o zagładzie Zamojszczyzny, gdy Niemcy realizowali plan tworzenia tzw. przestrzeni życiowej na wschodzie (Generalplan Ost). Aby stworzyć miejsce dla niemieckich osadników, potrzebne było wdrożenie zakrojonego na szeroką skalę programu wysiedlenia rdzennej ludności polskiej. Wiele osób wtedy zamordowano, wywożono do obozów przejściowych, gdzie dokonywano selekcji rasowej, następnie część osób wywożono na roboty do Niemiec, część dzieci germanizowano.
Jednym z takich dzieci był Jan Tchórz, który został uratowany z transportu, który podobno zmierzał do Oświęcimia.
Jest to zarazem prywatna historia autorki i jej ojca. Jan Tchórz jest stryjem autorki.
O Zamojszczyźnie prawie w ogóle się nie pisze. Polecam Małą Zagładę, o której wspomina Małgorzata Karolina Piekarska.
"Nie ma chyba nic gorszego niż lęk matki o dziecko. Nie ma chyba gorszego bólu niż ból matki po stracie dziecka."