Pod pozorem walki o uratowanie świata manipulują ludźmi.
Korumpują i zastraszają władze.
Sprzeciwiają się psychiatrii, nękają lekarzy i walczą o delegalizację leków.
Oficjalnie są kościołem, ale funkcjonują jak mafia.
Scjentolodzy działają w bezwzględny i precyzyjnie zaplanowany sposób.
Jeden z ich byłych liderów, Mike Rinder, przez lata piął się po szczeblach skomplikowanej hierarchii tej organizacji. Gdy był niemal na szczycie - postanowił odejść. Po latach nadużyć, niewolniczej pracy i ciągłej kontroli znalazł w sobie odwagę, by uciec. Wciąż próbuje namówić do tego samego swoje dzieci.
Ta książka to wstrząsające wyznania i rozpaczliwa próba odzyskania rodziny, którą - jak niemal wszystko - odebrała mu sekta.
***
W jakich luksusach pławi się scjentologiczna elita?
Dlaczego udało im się zwerbować Toma Cruise'a i Johna Travoltę, a Michaela Jacksona i Davida Beckhama już nie?
Po co członkowie sekty podpisują kontrakt na miliard lat?
I jak się wyrwać, gdy ucieczka jest niemal niemożliwa?
,,Wstrząsająca opowieść o usprawiedliwianym religią uwikłaniu w przemoc, kłamstwo, nadużycia. Książka stawia pytanie o mechanizmy sekty, które mogą działać również w innych grupach. Lektura obowiązkowa, dla każdego, kto chce zrozumieć zjawisko emocjonalnego uzależnienia od wspólnoty religijnej."
Tomasz P. Terlikowski
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2024-01-24
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 432
Przeczytane:2024-01-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, 52 książki 2024,
Z czym kojarzy się Wam scjentologia? Czy tak jak ja od razu widzicie Toma Cruise'a i Johna Travoltę?
Mike Rinder od dziecka był wychowywany w duchu scjentologii. Jako nastolatek podpisał kontrakt na miliard lat. Przekonany, że ratuje świąt, poświęcił się całkowicie scjentologii. Tajniki religii zgłębiał nawet od samego założyciela scjentologii, czyli L. Rona Hubbarda.
Jednak życie w świecie scjentologii nie należy do najłatwiejszych i najprzyjemniejszych. Zwłaszcza jak jest się na szczycie w hierarchii kościoła. Zwłaszcza jak jest się blisko lidera, Davida Miscavige, który znajduje przyjemność w niszczeniu i upokarzaniu każdego, kto stanie na jego drodze.
Książka jest wstrząsająca i szokująca. To, co przeżył Mike Rinder, wydaje się trudne do uwierzenia. Nawet po opuszczeniu sekty, nie pozwala ona mu normalnie funkcjonować. Wydostanie się z niej to nie łatwa sprawa. Trzeba do tego mnóstwa odwagi. Rinder w sekcie zostawił dwójkę dzieci, które nadal pozostają pod zbyt silny wpływem scjentologii, aby odejść.
Manipulacje, zastraszanie, korupcja, śledzenie, nękanie, przemoc są na porządku dziennym.
Sekta manipuluje ludźmi i pod płaszczykiem ratowania świata, wyciąga od nich pieniądze. Tylko one się liczą. A w scjentologii nie ma nic za darmo. Kościół jest tym silniejszy, im więcej pieniędzy zarabia.
Scjentologia to sekta, która niszczy ludzi i relacje rodzinne. Nie ma w niej miejsca na empatię i współczucie. Za to potrafi przyciągać wielkie nazwiska z Hollywood.
Czy kiedyś uda się ją zdelegalizować?
Dziękuję @znak za egzemplarz. To była świetna lektura, którą każdemu polecam.