Spartakus. Gladiator


Tom 1 cyklu Spartakus
Ocena: 4 (1 głosów)

Pierwsza część dwutomowej powieści opisującej losy jednego z najbardziej charyzmatycznych bohaterów historycznych – Spartakusa, zbiegłego gladiatora, który niemal rzucił wielki Rzym na kolana.

W znakomitej powieści Bena Kane’a poznajemy Spartakusa w drodze do rodzinnej Tracji. Chce osiąść w wiosce, w której dorastał, ustatkować się po dziesięciu latach służby jako najemnik w rzymskiej armii. Zostaje pojmany i sprzedany handlarzowi niewolników, który szuka odpowiednich kandydatów do walki na arenach gladiatorów.

Tak zaczyna się odyseja, która uczyniła ze Spartakusa legendę. Ta historia była wielokrotnie ekranizowana, zapewniając mu nieśmiertelność, a teraz wielki wódz zostaje jeszcze raz wskrzeszony w nowym bestsellerze Bena Kane’a.

Informacje dodatkowe o Spartakus. Gladiator:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2018-09-05
Kategoria: Historyczne
ISBN: 978-83-240-5459-6
Liczba stron: 528
Tłumaczenie: Arkadiusz Romanek

więcej

Kup książkę Spartakus. Gladiator

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Spartakus. Gladiator - opinie o książce

Avatar użytkownika - nureczka
nureczka
Przeczytane:2018-09-30, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2018,

Ostatnimi laty, być może dzięki popularności serialu telewizyjnego, a może z jakiegoś zupełnie innego powodu (któż jest w stanie zrozumieć zawiłe ścieżki mody), opowieść o Spartakusie przeżywa swój kolejny renesans. Do grona pisarzy, którzy sięgnęli po historię najsłynniejszego bodajże gladiatora, dołączył  Ben Kane. Nic w tym dziwnego, przecież to autor specjalizujący się w gatunku „miecza i sandałów” - powieściach historycznych, których akacja osadzona jest w czasach starożytnego Rzymu. 

Gdybym miała jakoś sklasyfikować tę książkę, najchętniej posłużyłabym się starym, zapomnianym już nieco terminem, używanym w czasach, gdy o poprawności politycznej nikt jeszcze nie słyszał. Chodzi mi o określenie „książka dla chłopców”.  Dziś nikt już (chyba?) tak nie mówi, jednak „książka dla chłopców” wryła się głęboko w moją pamięć, jako powieść łącząca szereg bardzo konkretnych cech: szybka akcja (musi się dziać!), lekka pogarda autora dla prawdopodobieństwa opisywanych zdarzeń (prawdy historycznej szukamy w podręcznikach, literatura przygodowa ma przede wszystkim bawić!), płaskie, czarno-białe postacie (na psychologię jest miejsce w literaturze obyczajowej, czyli w „książkach dla dziewcząt”!).  

Od razu śpieszę wyjaśnić, że nie uważam podziału na literaturę „dla dziewcząt” i „dla chłopców” za dobry, ani też za nim nie tęsknię. Ot, po prostu takie skojarzenie mi się nasunęło. To co napisałam powyżej, mogłabym wyrazić w mniej kontrowersyjny sposób: „Spartakus” to powieść bardzo prosta, oparta na wartkiej akcji, z dość pobieżnie zarysowanymi postaciami. 

W tym miejscu czas na drobne zastrzeżenie: nie jestem fanem tego typu literatury, choć rozumiem, że są osoby, które lubią takie książki. Nie chcę przez to powiedzieć, że mam „lepszy” czy bardziej wyrafinowany gust. Piszę o tym tylko dlatego, by podkreślić, że z pewnością nie jestem grupą docelową tej akurat publikacji, stąd też mój osąd może być zbyt krytyczny, a opinia zbyt surowa.

Po „Spartakusie” spodziewałam się zdecydowanie czegoś innego niż dostałam. Biorąc do ręki dwutomowe dzieło (gwoli ścisłości - pierwszy tom dwutomowego dzieła) oczekiwałam, że zobaczę rozwój głównej postaci, powolne kształtowanie się osobowości, powolne dorastanie do roli przywódcy. Tymczasem - niestety - dostałam bohatera „wszystkomogącego”.  Czy to dobrze czy źle? Sama nie wiem. Takie rozwiązanie pozwala autorowi przejść od razu do tego, co chłopcy (i dziewczynki) lubią najbardziej w powieściach przygodowych: do walk, pojedynków i romansu.  Kto lubi podczas lektury podążać za akcją, z pewnością będzie zadowolony. Natomiast ktoś, kto ceni sobie realizm będzie raczej rozczarowany.

A propos realizmu. Książka to nie tylko fabuła, to także język. O ile fabuła „Spartakusa” jest jaka jest, o tyle język jest mocno niesatysfakcjonujący. Nie wiem kto zawinił: pisarz, tłumacz czy redaktor. Owszem, zdania są poprawne, błędów gramatycznych ani ortograficznych nie ma, ale całość jest niemiłosiernie drewniana, a styl zupełnie niedopasowany do treści. Język na wskroś współczesny od biedy ujdzie w komentarzu odautorskim, ale w dialogach doprawdy trudno go zaakceptować. Nie chodzi mi tutaj o brak stylizacji, wystarczyłby styl „przezroczysty”.  W języku „Spartakusa” zbyt  mocno wyczuwalny jest XXI wiek. I znowu, po raz kolejny podejrzewam, że moje marudzenie wynika z tego, że powieść Kane’a jest po prostu nie dla mnie. Wiem, że jest rzesza czytelników, dla których największym komplementem jakim można obdarzyć książkę jest „czyta się dobrze i szybko”, a współczesny język bez dwóch zdań sprzyja szybkiemu czytaniu. Cóż z tego, jeśli ja wolę czytać powoli?

Czas na podsumowanie. Myślę, że „Spartakus” znajdzie swoich zwolenników - osoby o guście nieco odmiennym od mojego. Dla mnie zaś nauka na przyszłość: dobierając lekturę muszę ostrożniej podążać za ogólnymi trendami, a w większym stopniu uwzględniać swoje osobiste preferencje.

Link do opinii
Inne książki autora
Hannibal. Pola krwi
Ben Kane0
Okładka ksiązki - Hannibal. Pola krwi

Równina w pobliżu Kann zmieniła się w przesiąknięte krwią pola śmierci, arenę jednej z najkrwawszych bitew w historii wojen. Kto odniesie ostateczne...

Cesarskie orły. Insygnium
Ben Kane0
Okładka ksiązki - Cesarskie orły. Insygnium

POKONANA ARMIA 14 rok n.e. Mija pięć lat od tragicznej bitwy, w której trzy rzymskie legiony zostały starte w pył przez Germanów. I chociaż kości...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy