Wiktoria nie należy do osób towarzyskich i nie cieszy się popularnością wśród znajomych. Nie ma przyjaciół, nie imprezuje, dobrze się uczy i ma plany na przyszłość. Skazą jej idealnego życia jest przeszłość, która nie pozwala o sobie zapomnieć. Wszystko się zmienia, gdy do jej pokoju wkrada się kot. A wraz z nim, Aleks – wytatuowany blondyn, niezbyt wylewny, bezczelny i oceniający po pozorach.
Życie dziewczyny nabiera tempa. Problem w tym, że demony przeszłości nie śpią, tylko cierpliwie czekają.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2020-05-07
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 450
Na początku trochę gubiłam się w fabule tej książki za dużo tajemnic, niedopowiedzeń, ale potem się rozkręciła i mnie wciągnęła. Troszkę denerwowała mnie główna bohaterka Wiktoria bo ciągle odpychała ludzi, była złośliwa i niegrzeczna nawet dla tych co nic jej nie zrobili. Z jednej strony rozumiem ją bo wiele przeszła ale z drugiej niech da innym szanse bo nie wszyscy są źli. Również chciałam ją wyzywać kiedy strasznie zraniła swojego chłopaka Aleksa. Miałam różne słowa na końcu języka. Może w kolejnej części dziewczyna się ogarnie i poukłada swoje życie nie raniąc, nieświadomie bądź świadomie, innych
Powiem Wam szczerze, że mam z tą książką problem. To jeden z tych tytułów, który jest wysoko oceniany na lubimyczytac.pl i ma wiele pozytywnych opinii a we mnie nie wzbudził entuzjazmu. Naprawdę staram się być szczera w swojej recenzji. Długo czytałam „Śnieżkę” bo ponad tydzień. Odkładałam ją, aby troszkę nabrać dystansu do lektury i dać jej szansę z każdym kolejnym podejściem. Niestety nic się nie zmieniło… czułam irytację wobec głównej bohaterki a fabuła zaczynała być przewidywalna.
Wiktoria zaczyna życie w nowym mieście. Życie spokojne, bez przyjaciół, bez chłopaka i bez jakichkolwiek problemów. Dziewczyna skupia się na nauce i snuje proste plany na przyszłość. Skończyć szkołę z dobrymi wynikami, znaleźć pracę i nigdy więcej nie pozwolić, aby demony przeszłości powróciły. Wszystko się zmienia, kiedy pewnego dnia w jej pokoju zjawia się… kot. Wiktoria postanawia odnaleźć właściciela czworonoga. Okazuje się, że kot należy do małej dziewczynki, która mieszka po sąsiedzku. Dziewczynka ma też brata, który wzbudza w Wiktorii sprzeczne emocję. Irytację, strach, fascynację, pożądanie. Aleks jest kimś, kogo Wiktoria powinna unikać za wszelką cenę. Los jednak połączy ich drogi. Dziewczyna nie tylko wkroczy do życia zbuntowanego chłopaka, ale również dołączy do paczki jego przyjaciół. Tylko, że to towarzystwo ma wiele sekretów i problemów a pojawienie się Wiktorii tylko wszystko jeszcze bardziej skomplikuje. Czy wszyscy wyjdą z tego cało? Tego Wam już nie zdradzę…
„Śnieżka” jak już wspomniałam wzbudziła we mnie sprzeczne emocje. Nastawiłam się na naprawdę dobrą lekturę, ale niestety zawiodłam się. Co mi przeszkadzało w lekturze? (Uwaga! Spoilery!)
Główna bohaterka – strasznie mnie irytowała. Wszystkich starała się do siebie zniechęcić a każdy chciał jej pomagać. Świadomie raniła ludzi i odtrącała ich pomocną dłoń by po chwili wypłakiwać im się na ramieniu i oczekiwać wsparcia.
Fabuła – troszkę za bardzo rozwleczona i przewidywalna. Co chwilę kłótnie i wyjaśnienie, że to „skomplikowane”. Niby Wiktoria nie chciała nikomu o niczym mówić a i tak każdy się o wszystkim dowiedział.
Brakowało mi również momentów, które podkreślałyby to jak wyjątkowe są relacje i uczucia między bohaterami. Odniosłam wrażenie, że relacje między Wiktorią a Aleksem są czysto cielesne. Zabrakło mi szczerych rozmów, nici porozumienia, chwil wzruszenia… tej głębi. Wydaje mi się, że Wiktoria więcej rozmawiała z paczką przyjaciół Aleksa niż z nim samym. Muszę przyznać, że w pewnym momencie wręcz zmuszałam się do lektury. A przecież nie o to w tym chodzi. Czytanie ma sprawiać przyjemność. Mnie „Śnieżka” nie zachwyciła, ale rozumiem, że ktoś inny będzie uważał tę książkę za dobrą. Ale chyba tak musi być… my czytelnicy mamy różne gusta i każdy z nas szuka w książce czegoś innego.
Aleks ma świetną pracę, nową dziewczynę i poukładane życie. Przeszłość nie zapomina, więc pewnego dnia spotyka Wiktorię, teraz spokojną, radosną dziewczynę...
Przeczytane:2022-02-14, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,
Fajna książka, szybko się ją czyta, bardzo wzrósza oraz wciąga. Bardzo polecam na wieczorne czytanie.