Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: b.d
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 200
Biorąc pod uwagę wszystkie powieści Sandry Brown, jakie miałam okazję przeczytać tę książkę zaliczyłabym do „średniaków”. Zabrakło mi rozwoju akcji i stopniowania napięcia, za które cenię tę autorkę.
Sloan Faichild prowadzi własny, mały pensjonat dla gości. Pewnego dnia odwiedza ją przyjaciółka Alicja wraz ze swym przyszłym mężem Carterem. Mężczyzna jest pisarzem i ma nadzieję popracować w spokoju nad swoją najnowszą książką. Sprawy mocno się komplikują, kiedy pomiędzy Sloan i Carterem wybucha płomienne uczucie. Rozsądek pozostaje gdzieś z boku, a uleganie własnym słabościom jest zdradą wobec narzeczonej i przyjaciółki, ciosem wymierzonym przeciwko Alicji.
Jak zachowają się bohaterowie? Czy dalej będą brnąć w ten związek?
Czy pomimo romansu Carter poślubi Alicję?
Przeczytajcie sami…
„Śniadanie do łóżka” zbyt przypomina romans w stylu Harlequina. Jak dla mnie trochę nijaka, zbyt przewidywalna, chociaż muszę przyznać, że namiętność jaka zrodziła się między bohaterami została opisana w bardzo subtelny sposób. Możemy delektować się pięknem tej miłości. To niewymagająca lektura, którą szybko i łatwo się czyta. Po zakończeniu pozostaje jednak pewien niedosyt…
Keely Williams, wychodząc za mąż za Marka, swoją szkolną miłość, czuła, że spełniają się jej marzenia. Była taka szczęśliwa. Jednak jej plany na przyszłość...
Ryzykowna miłość i mroczne tajemnice we wciągającym romansie Sandry Brown. Nikt nie wie, dlaczego doktor Lara Mallory otwiera gabinet lekarski w Teksasie...
Ocena: 6, Przeczytałam,