Słodko-gorzka

Ocena: 4.25 (4 głosów)

Słodko-gorzka to historia dwojga młodych ludzi, których losy po kilku spędzonych osobno latach, ponownie się splatają. Przez ten czas w życiu Agaty – młodej pani psycholog – zaszło bardzo wiele zmian: wyszła za mąż, urodziła dziecko, ukończyła studia i podjęła pracę w zawodzie. Natomiast Piotr, wolny strzelec, prowadzi kawalerskie życie. Kiedy spotykają się przypadkiem w swojej rodzinnej miejscowości, budzą się w nich dawno zapomniane iskry, które stają się początkiem gorącego romansu.

Informacje dodatkowe o Słodko-gorzka:

Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2016-04-01
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8083-138-4
Liczba stron: 212

więcej

Kup książkę Słodko-gorzka

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Słodko-gorzka - opinie o książce

Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2016-11-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2016, Mam,

"Czasami rozmijamy się z prawdziwą miłością o lata, godziny, sekundy... - bo w nieodpowiednim momencie zjawiliśmy się na skrzyżowaniu życia."
Trudno znaleźć jakąkolwiek notkę o Marcie Malek, toteż myślę że to debiut. 

Poznajemy dwoje młodych ludzi, których losy po kilku latach rozłąki ponownie się splatają - Agatę i Piotra. Agata jest piękna, wykształcona, ma męża Tomka, dwuletniego syna Kubusia, dobrą pracę i wydawać by się mogło, że niczego więcej do szczęścia jej nie potrzeba. Jednaj tak nie jest. Co dwa tygodnie wyjeżdża do swojej rodzinnej miejscowości, by tam zdradzać swojego męża. 

"W pewnym momencie w moim małżeństwie przestało się układać, a ja poczułam, że to nie to. Zgasła iskra. Nic się nie zmieniało."

Natomiast Piotra było mi po prostu zwyczajnie szkoda. Godząc się na potajemne schadzki z Agatą, skazywał się na niepewność jutra. Gdyby nie jej egoizm mógłby przecież ułożyć sobie życie z inną kobietą, a tak liczył, że w końcu Agata odejdzie od męża i będą wreszcie razem. Dlatego trudno było mi polubić główną bohaterkę, choć muszę przyznać, że na końcu coś sprawiło, że troszkę zmieniłam o niej zdanie. 

"Kłopoty nie wzięły się z romansu. To romans wziął się z kłopotów."

Autorka bardzo dobrze nakreśliła postać Agaty oraz ciekawie ujęła zmiany, jakie zachodziły w jej głowie i zachowaniu. Szkoda tylko, że pozostałe postacie są tylko tłem. Chętnie poznałabym bliżej przyjaciółkę głównej bohaterki.

Bardzo podobał mi się obraz wzajemnej relacji, związku Agaty i Piotra. Oboje świetnie się uzupełniali. Gdy jedno się oddalało, drugie walczyło i na odwrót. Związek z jednej strony trudny, podszyty strachem, a z drugiej strony niezwykle trwały.

Pomysł na fabułę może nie jest oryginalny, ale ze sporym zainteresowaniem śledziłam wydarzenia. To nie jest zwykły romans, ale również powieść obyczajowa z całym mnóstwem problemów.

Dużym atutem okazała się płynna narracja i lekkość pióra autorki. Język jest płynny, łatwy w odbiorze. Niewielka ilość opisów oraz akcja, która mknie w szybkim tempie sprawiły, że nim się obejrzymy, a już koniec. 

Autorka przestrzega nas przed pochopną decyzją zawierania małżeństwa. Przypomina też o dbaniu i pielęgnowaniu miłości, aby nie wkradła się do niego rutyna, monotonia i brak rozmowy.

"Pamiętajcie, że o prawdziwą miłość trzeba dbać, jak o najpiękniejszą perłę całego Wszechświata."

Autorka poświęca również miejsce problemowi depresji. Uczula nas na to, abyśmy nie przegapili momentu, w którym zacznie z nami dziać się coś niedobrego. Abyśmy w porę potrafili zareagować.

"(...) depresja lubi się maskować, a ludzie lubią się do niej nie przyznawać, nawet przed samymi sobą. (...) Tak często mówi się o depresji, ale tak niezwykle rzadko spodziewa się zastać ją u drugiego człowieka. Tym bardziej u kogoś bliskiego. To niesamowicie sprytna choroba i świetnie potrafi się ukrywać."

Minusem w moim odczuciu okazały się sceny intymności. Nie jest ich co prawda dużo, zaledwie kilka, ale okazały się niedopracowane, trąciły sztywnością i sztucznością. Drugą sprawą są dialogi, którym zabrakło tego czegoś, co daje polotu. Za to okładka jest tajemnicza, klimatyczna, czym mocno przyciągnęła moją uwagę.

W ogólnym rozrachunku "Słodko-gorzka" okazała się lekką, niezobowiązującą lekturą, która przyjemnie umiliła mi czas, mimo iż poruszane tematy zdrady, odrzucenia i nieszczęścia do łatwych nie należą. Wzbudziła emocje, skłoniła do przemyśleń. Z chęcią sięgnę po kolejne książki Marty Malak, by przekonać się jak rozwinął się jej warsztat, bo potencjał z pewnością posiada.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Varo
Varo
Przeczytane:2016-05-13, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki w 2016 roku, Mam,

Witajcie! Część z was pewnie już zaczęła majówkowe świętowanie. A część właśnie się za nie zabiera. Ja mam już spakowany plecak i jutro wyruszam w stronę Wrocławia, pomóc Leszkowi Cichońskiemu i reszcie jego ekipy pobić rekord Guinessa w graniu na gitarze. Mam nadzieję, że w tym roku się uda!  Przy okazji drugiego maja załapię się na kilka genialnych koncertów – przede wszystkim mojego ukochanego Artura Rojka.  Na pewno go kojarzycie, jeśli nie z twórczości solowej to z działalności z zespołem Myslovitz. Mogę śmiało przyznać, że dorastałam z tą kapelą. Teraz mam okazję posłuchać tego genialnego wokalu na żywo. Jednak dzisiaj będzie mało muzycznie, a bardziej romantycznie. Wydawnictwo Novae Res wydało ostatnio ciekawą powieść „Słodko-gorzka”. O czym i jakie są moje odczucia? Zapraszam 

 

O Marcie Malek niestety nie wiemy nic. Czekam na notkę biograficzną na stronie wydawnictwa.

Słodko-gorzka to historia dwojga młodych ludzi, których losy po kilku spędzonych osobno latach, ponownie się splatają. Przez ten czas w życiu Agaty – młodej pani psycholog – zaszło bardzo wiele zmian: wyszła za mąż, urodziła dziecko, ukończyła studia i podjęła pracę w zawodzie. Natomiast Piotr, wolny strzelec, prowadzi kawalerskie życie. Kiedy spotykają się przypadkiem w swojej rodzinnej miejscowości, budzą się w nich dawno zapomniane iskry, które stają się początkiem gorącego romansu.

Jestem zdziwiona tą powieścią. Mam w stosunku do niej mieszane uczucia: z jednej strony to całkiem dobra literatura kobieca, a z drugiej jednak jak autorka walnie tekstem jak np. fragment z porównaniem kawy i herbaty to nie wiem, czy się śmiać, czy płakać. Główna bohaterka jest dobrze nakreślona. Autorka świetnie ujęła zmiany, jakie zachodziły w jej psychice i zachowaniu. Rozwój sytuacji mimo rwanej chronologii można było spokojnie śledzić, chociaż tempo momentami – zabójcze. Szkoda, że inne postacie się nie rozwinęły, bo chętnie poznałabym bliżej chociażby przyjaciółkę głównej bohaterki. Sama fabuła wzbudziła we mnie wiele emocji, bo coś takiego jak zdrada nie mieści się w moich granicach tolerancji, ani nie występuje w słowniku związku. Jeśli jedna osoba chce się przespać z kimś innym niż partner, powinna po prostu zakończyć związek i wtedy hulaj dusza piekła nie ma! Momentami wcale a wcale nie współczułam Agacie. Co więcej wkurzałam się na nią niemiłosiernie. Wielkie brawa za subtelnie opisane sceny erotyczne. Nie ma tu bogini wyskakującej z szafy, ani konkursu na sto synonimów słowa „penis” [ojej, żebyście wiedzieli, jakie już dziwne określenia na męskie genitalia czytałam… Czasem bardziej humorystyczne niż erotyczne]. Zakończenie mnie trochę rozczarowało przewidywalnością. Spodziewałam się czegoś innego, ale myślę, większości czytelników się spodoba. „Słodko-gorzka” to dobra i lekka lektura o jasnej i ciemnej stronie miłości. O tym, że nie zawsze wszystko układa się po naszej myśli i trzeba improwizować. Idealna na weekendowy relaks i odcięcie się od codziennych problemów.

Polecam głównie kobietom, fankom literatury kobiecej i opowieści o miłości. Każda z was odnajdzie coś dla siebie w tej historii.

 

Kawa znacząco różni się od herbaty. Nie chodzi o smak, konsystencję czy zapach, ale o niosące za sobą przesłanie. Herbata jest przyjacielska. Z każdym jej łykiem sączą się kolejne słowa zaufania i wsparcia, wyjawiane są najgłębsze tajemnice. Herbata ogrzewa i przytula tak, że cieplej się robi na sercu. Natomiast z kawą jest inaczej. Kawa jest zaproszeniem. Zaproszeniem przypadkowych znajomych, współpracowników, małżonków, zaproszeniem koleżeńskim albo zaproszeniem do rozbudzenia się. Kawa jest bardziej elegancka i wyrafinowana. Od kawy wszystko się zaczyna. Kawa jest nowym początkiem…

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Magnolia044
Magnolia044
Przeczytane:2016-03-04, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2016, Mam,

Czasami rozmijamy się z prawdziwą miłością o lata, godziny, sekundy… - bo w nieodpowiednim momencie zjawiliśmy się na skrzyżowaniu życia.” str.7


W książce poznajemy losy Agaty oraz Piotra. Agata młoda pani psycholog, pracuje w Centrum Terapii Rozwoju Dzieci i Młodzieży. Mama dwuletniego Kubusia i żona Tomka. Młoda, piękna, wykształcona, wydawałoby się, że jest w życiu spełnioną kobietą, a jednak tak do końca nie jest. Agata i Tomek wzięli ślub z "przymusu" bowiem w drodze było dziecko, po roku małżeństwa kobieta zaczęła dusić się w tym związku. Przypadek sprawił, że na jej drodze stanął Piotrek, jej licealna miłość. Piotr jest kawalerem, wolnym strzelcem, bez zobowiązań, czy jest gotowy na stały związek? Między Agatą i Piotrem wybucha gorący romans. Jakie będą tego konsekwencje?

 

W pewnym momencie w moim małżeństwie przestało się układać, a ja poczułam, że to nie to. Zgasła iskra. Nic się nie zmieniało.” str 165

 

Może zacznę od minusów. Jako, że otrzymałam egzemplarz przed korektą wyłapałam w tekście literówki oraz trafiły się zadania mało logiczne. To są jedyne moje zastrzeżenia, mam nadzieję, że w ostatecznym wydaniu już się tego nie spotka.

 

Historia opisana w książce jest przedstawiona z perspektywy Agaty oraz Piotra, przez co czytelnik lepiej rozumie postępowanie bohaterów. Sami bohaterowie są dobrze wykreowani, poznajemy ich wygląd zewnętrzny oraz to, co w danej chwili myślą. Mocną stroną książki jest dosyć ciekawa fabuła, przy której odbiorca się nie nudzi. Książka napisana jest w lekki i przystępny sposób, dzięki czemu czyta się ją naprawdę szybko.

 

Kłopoty nie wzięły się z romansu. To romans wziął się z kłopotów.: str. 188

 

Nieco irytowało mnie zachowanie głównej bohaterki, która wiodła podwójne życie. Pomimo, iż z mężem jej się nie układało, to postanowiła, że go nie zostawi i nadal będzie romansować z Piotrem. W tym momencie stawała się wielką egoistką, która za nic ma uczucia innych. Mowa tutaj o Piotrze, który tkwiąc w związku z Agatą nie mógł liczyć z jej strony na nic więcej jedynie na potajemne schadzki. Agata nie pomyślała, że w ten sposób może zniszczyć życie Piotrowi, który w nadziei, że kochanka odejdzie od męża może zrezygnować z ułożenia sobie życia z inna kobietą i stworzenia z nią normalnej rodziny. W dodatku jakby nie było ale niszczyła własną rodzinę. W dalszej części książki nieco zmieniłam zdanie o Agacie i ostatecznie polubiłam ją. Ale nie zdradzę co skłoniło mnie do zmiany zdania o bohaterce.

 

Pamiętajcie, że o prawdziwą miłość trzeba dbać, jak o najpiękniejszą perłę całego Wszechświata.” str. 209

 

Autorka zwróciła uwagę na to, by nie podejmować zbyt pochopnych decyzji dotyczących małżeństwa. Jak również pisze, by pielęgnować miłość i nie pozwolić, aby w małżeństwo wkradła się rutyna, monotonia i brak dialogu. Wtrąca również temat depresji.

 

(…) depresja lubi się maskować, a ludzie lubią się do niej nie przyznawać, nawet przed samymi sobą. (…) Tak często mówi się o depresji, ale tak niezwykle rzadko spodziewa się zastać ją u drugiego człowieka. Tym bardziej u kogoś bliskiego. To niesamowicie sprytna choroba i świetnie potrafi się ukrywać.” str. 161/163

 

Powieść czyta się szybko i pomijając drobne literówki nawet przyjemnie. Książka posiada zaledwie 212 stron zapisanych dosyć dużą czcionką, dzięki czemu przeczytałam ją w jeden wieczór. Może nie jest to książka wybitna, a właściwie lekka i niezobowiązującą lektura, idealna na odstresowanie się po całodniowej bieganinie. Nigdzie nie znalazłam żadnych informacji dotyczących autorki, toteż sądzę, iż Słodko-gorzka jest debiutem literackim Marty Molek. Dlatego w ostatecznym rozrachunku końcowa ocena jest nieco łaskawsza. Polecam.

 

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Katar duszy
Joanna Bartoń
Katar duszy
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Klubowe dziewczyny 2
Ewa Hansen ;
Klubowe dziewczyny 2
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy