Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2011-07-19
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 360
Gotlandia przyciąga latem setki turystów, którzy uwielbiają wylegiwać się na plaży, korzystając z pięknej pogody. Na wyspę chętnie wracają szczególnie Ci, którzy zdążyli ją pokochać podczas wcześniejszych podróży. Jednym z nich jest Peter Bovide, spokojny przedsiębiorca, bezgranicznie oddany żonie i dzieciom. Poza nimi mężczyzna ma tylko dwie pasje- poranny jogging i własną firmę. Kiedy pewnego spokojnego poranka zostaje znaleziony martwy na plaży, inspektor Andres Knutas musi rozstrzygnąć, która z tych pasji zgubiła mężczyznę.
Kolejne kartki powieści to przedstawienie mozolnej i monotonnej pracy policji. Mimo że inspektor staje na głowie, a jego podwładni sprawdzają starannie każdy szczegół, śledztwo wciąż stoi w miejscu. Ciężka praca dodatkowo zostaje przepleciona nieustanną walką z dziennikarzami, bowiem z niezrozumiałych dla Knutasa przyczyn, reporterzy zawsze wydają się być krok przed nim. Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Petera Bovide zastrzelono ze starej, zagranicznej broni.
Czy zrobił to jeden z mieszkańców wyspy, czy morderca podążał za mężczyzną z jego rodzinnej miejscowości?
Czy chodzi o niezadowolonych pracowników jego firmy, czy bohater miał coś do ukrycia?
Jungstedt stopniowo odkrywa przed nami kolejne karty, pokazując, że wzorowy mąż i ojciec w rzeczywistości nie musi wcale mieć czystego konta, a błędy przeszłości, chociaż zatarte i wyrzucone z pamięci, mogą się na nas zemścić nawet po wielu latach. Autorka pokazuje, jak mocno miłość i nienawiść kształtują nasze życie oraz przypomina, że od przeszłości nie można uciec- w końcu nadejdzie dzień, kiedy przyjdzie nam zapłacić za to, co zrobiliśmy.
Bardzo podoba mi się konstrukcja książki, krótkie zgrabnie napisane rozdziały. Ciężko doszukać się tutaj zbędnych wątków czy przegadanej akcji. Można by odnieść wrażenie, że niewiele się dzieje, jednak tak naprawdę autorka wszystko dokładnie zaplanowała, zupełnie zaskakując nas na końcu. Chociaż w pewnym momencie byłam pewna, że wiem, jaki będzie finał tej historii, to zakończenie okazało się pomysłowe i intrygujące.
W powieści doceniam także pomysł przeplatającej się akcji- współczesnych wydarzeń i historii, która doprowadziła bohaterów do tej tragedii. Moim zdaniem książka jest warta polecenia osobom znającym i lubiącym inspektora Knutasa i jego zespół, natomiast czytelnicy, którzy jeszcze się nie zetknęli z twórczością tej autorki, spokojnie mogą to nadrobić. Powieść nie jest ani przesadnie gruba, ani nadzwyczaj wymagająca, jednak napisana została bardzo sprawnie i przyjemnie się ją czyta.
Nie jest to może wybitny kryminał, ale z pewnością jest dobry i solidny. Cudownie osadzone miejsce akcji, która zagęszcza się strona za stroną. Polubiłam parę policjantów, którzy grają pierwsze skrzypce. Żałuję, że nie wszystkie tomy są dostępne w mojej bibliotece. Ale te, które mam wypożyczone przeczytam z przyjemnością. I bardzo spodobało mi się trochę jednak zaskakujące zakończenie.
Nie zaczyna się zdania od "A więc" ;-). W sumie to książka była spoko, zagadka ciekawa, odniesienie do zbrodni sprzed lat... Ale jakaś taka wypłaszczona psychologicznie. Sporo ciekawych wątków zostało potraktowanych po macoszemu i jak już skończyłam ją czytać to wypadła jakoś tak blado.
Chłodne promienie kwietniowego słońca oświetlają powoli teren dawnego kamieniołomu w Bungena północy Gotlandii, gdzie znaleziono martwą pośredniczkę...
Czy możliwe jest, aby dwie osoby były jedna i tą sama osobą w tym samym czasie? Ten cytat z filmu Persona Ingmara Bergmana staje się mottem najnowszej...
Przeczytane:2021-07-30, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Legimi,
"Słodkie lato", bardzo zwodniczy tytuł, szukałam lekkiej książki na lato i myślałam, że taką znalazłam sądząc po tytule. Nie znałam autorki wcześniej ani nie czytałam notki od wydawcy, gdyż kliknęłam na Legimi i zaczęłam czytać...,okazało się, że to kryminał.
Akcja książki rozgrywa się na Gotlandii, jest upalne lato, na wyspie tłumy letników. Spokój wypoczywającym turystom burzy okrutne morderstwo na plaży. Zamordowanym okazuje się również turysta, od wielu lat przyjeżdżający z rodziną tu na camping, co roku w to samo miejsce. Spokojny człowiek, wzorowy mąż i ojciec. Czy jednak był on tak faktycznie kryształowy? Zabójstwa dokonano raczej nie przypadkiem, gdyż ofiara została postrzelona wielokrotnie ze starej rosyjskiej broni, którą nie tak łatwo można dostać. Kto i dlaczego zabił wczasowicz biegającego bladym świtem na plaży? I dlaczego strzelał tyle razy do niego z bliskiej odległości? Czy się znali? Czy to ktoś z turystów?
Jakby tego było mało, w podobny sposób zostaje zamordowany inny mężczyzna, pracownik kamieniołomów. Również zastrzelony z tej samej broni i w identyczny sposób. Mieszkańcy i wypoczywający turyści zaczynają się niepokoić. Część wypoczywających wraca do domu, a spora część osób odwołuje rezerwacje na najbliższy pobyt.
Pada stwierdzenie, że urlopowy raj zaczyna zamieniać się w Sycylię...
Jest jeszcze jeden wątek w tej książce, z lat wcześniejszych, poznajemy rodzinę, która z Niemiec przeprowadza się na małą wyspę Gotska Sandon. Oleg, z pochodzenia Rosjanin, jest biologiem i ornitologiem i dostał zezwolenie na badania na tej wyspie, która jest dziewiczym rajem, rezerwatem przyrody. Na wyspę przyjeżdża z żoną oraz dwiema nastoletnimi córkami. Wszyscy są zachwyceni wyspą, która wydaje się być bezludną. Dziewczyny postanawiają zostać na noc na plaży, na co zgadzają się rodzice. Jednak jak się okazało nie był to najlepszy pomysł. Dlaczego? O tym trzeba przeczytać w książce.
Nie jest to może najlepszy kryminał jaki czytałam, lecz nie mogę powiedzieć, iż jest zły. Czyta się bardzo dobrze, dobry na letnie przedpołudnie na leżaku nad wodą. Czytałam z dużym zainteresowaniem, mocno mnie ta akcja wciągnęła, postaci bardzo wyraziste, zwłaszcza podobała mi się para policjantów
Andersa Knutasa i Karin Jacobsson, oraz reporterów depczących po nogach policji.