Krzysztof Skiba w swojej autobiografii rozśmiesza, edukuje i puszcza oko do czytelnika, a przede wszystkim zabiera nas w niezwykłą podróż na backstage swojego życia. Opowiada o udanym dzieciństwie, działalności konspiracyjnej, więzieniu, do którego trafił w latach 80., kulisach działalności Big Cyca i polskiego show-biznesu czy powstawaniu legendarnego Lalamido.
Jest rozrywkowo i politycznie. Latają kamienie i ulotki. Unosi się gaz nad niespokojnymi ulicami i na scenie podczas koncertu. Tysiące ludzi skanduje hasła na demonstracji przeciwko władzy, ale też świetnie bawią się, śpiewając przeboje Big Cyca.
Autobiografię łobuza czytajcie, jak chcecie, od początku, od środka lub wspak, bo kolejne rozdziały są jak puzzle, które ktoś porozrzucał na nie zawsze miękkim dywanie rock and rolla.
Skiba to człowiek niepokorny, wyłamujący się wszelkim stereotypom. Jaki jest naprawdę?
Skiba lśni jak brylant. Jego talent jest wyczuwalny jak zapach perfum.
Hanna Bakuła
Skiba? Nawet inteligentny. Szkoda, że taki brzydki.
Andrzej Grabowski
Krzysiek, podobnie jak ja, spełnia rolę głupka wioskowego. Zawsze można liczyć, że powie coś, co jest nie do końca poprawne polityczne, ale co trzeba powiedzieć. I za to go lubię - nie pęka po prostu.
Tymon Tymański
Skiba z najbardziej dojrzałego młodzieńca, jakiego znałem, stał się najmniej dorosłym dorosłym, jakiego znam.
Michał Ogórek
Wielki szacunek dla Skiby, bo świetnie łapie te wszystkie historie, które są wokół nas. Big Cyc to nie jest skandalizująca kapela, oni tylko śpiewają o naszych wadach.
Jerzy Owsiak
Wkład Skiby w rozwój poezji punkowej był mi zawsze drogowskazem - to on pomógł mi ostatecznie porzucić mroczny nylon na rzecz progresywnego techno polo. Dziękuję Ci za to, Krzysztofie.
Piotr Bukartyk
To energetycznie radykalna fuzja Terminatora, Zorro i Antka Boryny. Skiba jest jak Krzysztof Ibisz wiecznie młody i jak Lenin wiecznie żywy.
Paweł ,,Konjo" Konnak
Fenomen i jednocześnie paradoks Skiby: w sprytnym przebraniu niskiego, łysiejącego grubaska funkcjonuje jedna z bardziej kolorowych postaci rodzimego show-biznesu. A zdecydowana większość rodzimego show-biznesu działa dokładnie odwrotnie.
Tomasz Jachimek
Gdybym żył, chciałbym być Skibą, ale niestety nie żyję.
Tadeusz Kościuszko
Chcesz, żeby w twoim programie było kolorowo i wyraziście, a może nawet po bandzie - zaproś Skibę. Sukces gwarantowany.
Maciej Orłoś
Nieprzeciętnie inteligentny człowiek o duszy buntownika. Ma niesamowity talent do udawania rzeczy, o których nie ma pojęcia. Od jakiegoś czasu wszyscy myślą, że jest postacią fikcyjną...
Jacek Jędrzejak
Gdyby mój syn potrafił śpiewać, byłby gwiazdą światowego formatu.
Albina Skiba (matka)
Skiba. Ciągle na wolności zaskakuje, wzrusza, ale też prowokuje, pokazując, że sztuka nie ma granic, a wolność, również artystyczna, jest jedną z najważniejszych zdobyczy naszej cywilizacji.
Wydawnictwo: Sine Qua Non
Data wydania: 2018-11-14
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 520
“Robienie jaj to wbrew pozorom ciężka praca. Dziś, w czasach zalewu fałszywych informacji, wielu ludzi straciło poczucie humoru i zdolność rozpoznawania wygłupów”.
Myli się ten, kto pomyśli, że ta książka to jeden wielki żart. Książka jest napisana w humorystycznym tonie, jednak porusza ciekawe i ważne tematy. Przy okazji prezentuje kawał historii muzyki niezależnej w czasach PRL.
Zaryzykuję twierdzenie, że życie Krzysztofa Skiby to jeden wielki happening. Skiba ma naturalne predyspozycje do prezentacji własnych poglądów, bez względu na konsekwencje. Czyni go to postacią autentyczną, a przytoczone historie wiarygodnymi. Zresztą, każdy sceptyk może sprawdzić przynajmniej ich część w aktach IPN.
Ta książka nie ocieka muzyką. Owszem, muzyka w tych historiach jest genezą, bądź otoczką wielu wydarzeń. Niezaprzeczalnie to muzyka ukształtowała bohatera książki. A on sam, czy komuś podoba się czy nie, miał wpływ na jej charakter.
Najbardziej będą zadowoleni fani Big Cyca - macierzystego zespołu Skiby. Poznają genezę powstania wielu utworów, opis tras koncertowych i występów. Mnie bardziej zainteresował Krzysztof Skiba jako człowiek. Bo pod maską wiecznego błazna kryje się wrażliwa, rodzinna i inteligenta osoba oraz świadomy obywatel Polski.
Tu docieramy do kolejnego aspektu książki do polityki. Smutna jest refleksja gdy zestawia się opisywane represje komunistycznych władz (z cenzurą i ZOMO na czele) z działaniami (ponoć) demokratycznej władzy. Te opisy w wielu miejscach się niczym nie różnią. Cenzura, zakazy, medialny ostracyzm - to wciąż aktualne tematy.
Przeczytane:2022-05-15, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Niezwykła biografia. Człowiek, którego zawsze kojarzyłem z byciem showmanem, muzykiem, konferansjerem. Generalnie zwykle głośnym i zabawnym, którego nie sposób nie zauważyć. Tymczasem z tej książki wyłania się także inna strona Skiby: człowieka wykształconego i odważnego. Poza tym potwierdza, że jest niezwykle sympatyczną i zdecydowanie nietuzinkową postacią. Oczywiście, poza poważnymi tematami, w książce nie brakuje również dużej dawki humoru. Interesująca, bardzo wciągająca lektura. Warto przeczytać.