W tej rywalizacji nie chodzi tylko o dom…
PJ McKinley ma smykałkę do gotowania, ale do spełnienia marzenia o własnej restauracji brakuje jej jeszcze lokalu. Kiedy jedna z mieszkanek Chapel Springs postanawia oddać swoją rodzinną posiadłość osobie, która przedstawi najlepszy plan zagospodarowania budynku, PJ wierzy, że to jej pisana jest wygrana.
Cole Evans jest pewnym siebie, profesjonalnym i godnym zaufania robotnikiem, ale po dzieciństwie spędzonym w pieczy zastępczej ma świadomość, że życie układa się różnie. Kiedy dowiaduje się o konkursie, wie, że jego pomysł na dom przejściowy może być jedyną szansą dla młodzieży opuszczającej rodziny zastępcze. Musi tylko przekonać właścicielkę, że jego nierentowne przedsięwzięcie przysłuży się lokalnej społeczności.
Po rozważeniu ich kandydatur ekscentryczna filantropka proponuje nieoczekiwane rozwiązanie, aby sprawdzić, czyj pomysł jest lepszy. Codzienne życie PJ i Cole’a zmienia się w zaciekłą rywalizację. Czy siła, z jaką na siebie oddziałują, zniszczy wszystko, czego tak bardzo pragnęli?
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2017-09-18
Kategoria: Obyczajowe
ISBN:
Liczba stron: 368
''(...) - Wszyscy mamy jakieś ciernie.
- Ciernie?
- Takie rzeczy, które wyrastają wokół nas i nas tłamszą. Ciernie nie sprawiają, że ziarno nie kiełkuje, ale nie pozwalają nam wydać owocu.''
Pasją PJ jest gotowanie, a ona sama uwielbia eksperymentować z nim. Jej marzeniem jest otwarcie własnej restauracji z hotelem, który będzie popularny w Chapel Springs.
Do miasteczka przybywa Cole, którego życie mocno doświadczyło. Na bazie własnych doświadczeń ma w planach założenie domu przejściowego dla młodzieży, która opuszcza domy zastępcze i nie ma gdzie się podziać. Wie jak to jest być młodym człowiekiem pozostawionym samemu sobie.
W końcu dla PJ i Cole'a trafia się okazja uzyskania nieruchomości pod swoje cele. Ekscentryczna właścicielka posiadłości rodzinnej, pani Simmons, postanawia ogłosić konkurs, w którym to zwycięzca otrzyma ogromny dom. Jednak, kiedy PJ I Cole przedstawiają swoje plany, właścicielka ma problem z wyborem osoby, która wygra. Wpada na pomysł, który w skutkach zbliża do siebie PJ i Cole'a. Obydwoje muszą udowodnić, że ich plan przyniesie nie tylko zyski, ale również odciśnie się w społeczności miasteczka.
Obydwoje zrobią wszystko, aby wygrać.
Denise Hunter jest moją ulubioną autorką jeśli chodzi o subtelną literaturę kobiecą. Klimat jaki tworzy w Sezonie życzeń sprawia, że jej książka jest przyjemna w odbiorze, a historia głównych bohaterów, pomimo przewidywalności wciąga nas bez reszty. Nie trudno nie kochać jej za to.
Autorka wprowadza nas w sam środek rywalizacji o dom. Ona i on - obydwoje mają swoje marzenia i cele, obydwoje pragną udowodnić innym i sobie, że coś potrafią.
PJ i Cole czasem zbliżają się do siebie, choć z pozoru wiele ich dzieli. Ona jest gadatliwa i wesoła, a on niedostępny. Jednak obydwoje zmagają się ze wstydem i z poczuciem winy.
''Jak płatki śniegu'' to historia zabawna, ale niekiedy też smutna i skłaniająca do refleksji. Pokazująca jak bolesna przeszłość potrafi nas więzić w swych szponach. Ta książka pochłonęła mnie bez reszty i okazała się najlepszym środkiem na zastój czytelniczy. Historię głównych bohaterów pochłonęłam w jeden wieczór. Denise Hunter jest znana z lekkich i przyjemnych książek, które zaskakują swoją delikatnością - jeśli takie lubicie to zachęcam Was do sięgnięcia po tę pozycję. Powieść ta jest idealna na jesienne i zimowe dni - otuli Wasze serca i dusze.
Małżeństwo Laurel i Gavina rozbił nieszczęśliwy wypadek. Od kilku lat każde żyje swoim życiem i robi karierę. Są zadowoleni… lecz niekoniecznie spełnieni...
Historia skłaniająca do śmiechu, wzruszająca do łez. I uczucie – bardzo problematyczne... Madison McKinley straciła najbliższą osobę – brata...