RPA. Bajka dla wybranych
Nelson Mandela, segregacja rasowa, przestępczość, bieda, townships - z tym kojarzy się Republika Południowej Afryki. Trzydzieści lat po zmianie systemowej jest to państwo wciąż dotknięte przez liczne bolączki społeczne, gdzie większości mieszkańców żyje się bardzo ciężko, choć nie brakuje też ludzi niezmiernie bogatych. Trudna historia i problemy to tylko jedna z twarzy RPA. Druga to urzekająca afrykańska przyroda, idealna na prawdziwe safari oraz świetne miejsce do uprawiania turystyki aktywnej i sportów ekstremalnych.
Magdalena Osiejewicz snuje wciągającą opowieść o krainie niezliczonych smaków, kultur i języków. Opowiada o codzienności Południowoafrykańczyków - z czym pija się rooibos, co to jest robot i dlaczego bieda ma kolor skóry. Tłumaczy także, dlaczego RPA jest popularnym kierunkiem kręcenia produkcji filmowych - powstały tu m.in. Mad Max, Resident Evil czy Tarzan i zaginione miasto - i co Mzansiwood ma wspólnego z Hollywood.
Styczność z dziką przyrodą jest częścią życia w RPA. Co prawda lwy po ulicach chodzą tylko na terenie parków narodowych, ale nawet mieszkając w mieście, do obecności niektórych braci mniejszych trzeba się po prostu przyzwyczaić. Zasada jest taka, że im bliżej dzikich terenów, zwłaszcza lasów czy gór, tym większe są szanse na to, że będzie trzeba zaakceptować różnych gości.
Mieszkałam dłużej i krócej w wielu miejscach w Kapsztadzie i zdarzyło mi się żyć w dzielnicach, gdzie normalnością były skorpiony, szczury, karaluchy, wielkie pająki, takie jak wałęsaki czy rain spider, oraz pawiany. W Durbanie ludzie często mają problemy z kotawcami sawannowymi podkradającymi jedzenie w nadmorskich restauracjach. W Johannesburgu z kolei okrzyki paniki wywołują wielkie świerszcze: parktown prawn.
Magdalena Osiejewicz - w RPA od 2011 r. Szybko zdecydowała, że to tam chce mieszkać na dobre. Biegła w kilku językach, przez lata pracowała m.in. jako copywriterka, analityczka ryzyka, tłumaczka, nauczycielka i konsultantka platform oraz aplikacji językowych. Dziś mieszka w Kapsztadzie z rodziną. Uwielbia południowoafrykańską przyrodę, różnorodność kulturową kraju i to, że ciągle się czegoś o nim uczy. Autorka bloga i Instagrama Magda w RPA oraz członkini klubu Polek na Obczyźnie.
Wydawnictwo: Pascal
Data wydania: 2025-01-15
Kategoria: Przewodniki turystyczne
ISBN:
Liczba stron: 304
Przeczytane:2025-03-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, konkurs, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku, 52 książki 2025, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2025,
Książka “RPA. Bajka dla wybranych” to wyjątkowo intrygujący przewodnik turystyczny. Intryguje swoim tytułem i przyciągającą wzrok okładką. Ja, oprzeć się nie potrafiłam.
Chociaż nie wybieram się w podróż na południe Afryki, to po lekturze tej książki zrobiłabym to z ogromną przyjemnością (chociaż wiem, że nie jest to możliwe...).
"Po co w ogóle jechać do RPA? Wiadomo, nie ma takiego obowiązku. Uważam jednak, że jest to bardzo przykre, że ludzie ignorują ten fascynujący, przepiękny kraj, bazując na nieprawdziwych stereotypach i niepełnych informacjach."
RPA, jako kraj raczej wszystkim niezbyt dobrze się kojarzy, zwłaszcza biorąc pod uwagę bezpieczeństwo. Lecz w wielu krajach spotyka się zwiększoną przestępczość a turyści i tak lgną w te rejony. Myślę, że duży wpływ na turystykę ma moda, jeden chwali się drugiemu a nikt nie chce być gorszy, więc również tam jedzie...
Sposób przekazania autorki jest bardzo ciekawy i zachęcający do lektury. Magdalena Osiejewicz pojechała do RPA na staż i została już w tym kraju. To jej miejsce na Ziemi.
"RPA od lat jest moim domem i nie wyobrażam już sobie życia gdzie indziej. Uważam, że mimo różnych wad jest to dobre miejsce dla mnie i dla mojej niestandardowej rodziny."
Pani Magdalena nie tylko wymienia walory kraju, w którym obecnie mieszka, lecz mówi o wszystkich aspektach, nie pomijając tych złych, które mogą źle się kojarzyć.
Z tej książki dowiemy się bardzo dużo o historii tego rejonu oraz o życiu w RPA. Jak wiadomo, w dużych miastach żyje się zupełnie inaczej niż w małych miasteczkach. Nie inaczej jest również i tam. Bo w małych miejscowościach przestępczość zwykle jest tematem, który dotyczy większych miast, w mniejszych społecznościach człowiek nie jest tak anonimowy.
Trudniej się ukryć, czy też można zrobić coś złego bez przyłapania na gorącym uczynku. Zresztą nawet przepisy prawa częściej się bagatelizuje i traktuje z przymrużeniem oka.
Myślę, że wystarczy podczas planowania wyprawy do RPA, sama świadomość, że jest się w kraju podwyższonego ryzyka i brać to pod uwagę podczas planowania urlopu.
Jednak pięknie położone miasta plasujące się w czołówce światowych rankingów najpiękniejszych miejsc, mogą turyście wynagrodzić wszelkie obawy, zwłaszcza gdy zadba się o swoje bezpieczeństwo.
RPA to kraj z niezwykle trudną historią, który jeszcze długo będzie się borykał z dziedzictwem kolonializmu i apartheidu. Szkody jakie poczynił ludziom do dziś są widoczne.
Lecz Republika Południowej Afryki jest też przepięknym krajem pełnym kontrastów i różnorodności.
Wielką zachętą do podróży są liczne fotografie autorki i jej osobiste historie a także anegdoty. Książkę czyta się lekko i szybko.
Autorka na koniec umieściła również listę filmów i literatury, dla chcący dowiedzieć się więcej o RPA, oraz indeks nazw pozwalający na łatwiejsze wyszukanie potrzebnego terminu.
Aż chciałoby się rzucić wszystko i pojechać, nie w Bieszczady, ale do... RPA...
Polecam.
Książkę miała okazję przeczytać dzięki BONITO i serwisowi Dobre Chwile.