Intrygująca, prawdziwa opowieść o wojnie, grupie niesamowitych kobiet i jednej z najważniejszych gier wojennych w historii. Przeczytajcie ją, zanim wezmą się do niej filmowcy. -Tom Mouat, oficer ds. gier wojennych w brytyjskiej Akademii Obrony Narodowej.
Rok 1941. Bitwa o Atlantyk przybiera dramatyczny obrót. Churchill ukrywa przed społeczeństwem liczbę zatopionych jednostek i poległych marynarzy. Jeśli nic się nie zmieni, głód może zmusić Wielką Brytanię do kapitulacji.
W tym krytycznym momencie na scenie pojawiają się niezwykli bohaterowie. Na początku 1942 roku emerytowany komandor wraz z grupą błyskotliwych kobiet, z których najmłodsza ma zaledwie siedemnaście lat, wchodzi w skład tajnej jednostki do spraw strategii. Na górnym piętrze uszkodzonego bombami budynku w Liverpoolu całymi dniami tworzą i toczą gry wojenne, skutecznie rozpracowując taktykę U-Bootów.
Simon Parkin przedstawia porywającą opowieść o kluczowej bitwie drugiej wojny światowej, ujawniając ukryte dotąd w cieniu postacie, ich pomysłowość i nieustępliwość. Przenosi nas z dusznych kabin U-Bootów do brytyjskiego pokoju operacyjnego, w którym w napiętej atmosferze nanoszono na mapę przebieg strategicznej gry na śmierć i życie.
Fascynująca, wspaniale opowiedziana historia mało znanego, ale niezwykle istotnego wątku wojny morskiej. Główni bohaterowie zostali pięknie i barwnie odmalowani. - admirał sir Michael Layard.
Intrygująca, dogłębnie udokumentowana książka opowiadająca o wcześniej nieznanym tle alianckiego zwycięstwa w bitwie o Atlantyk. (...) Choć rola kobiet w historii morskiej wojny Wielkiej Brytanii była umniejszana, barwna historia Parkina dobitnie o niej przypomina. - Richard Overy, ,,The Guardian"
Zachwycająca książka Simona Parkina przybliża historię tajnej jednostki, której zadaniem było odwrócenie losów bitwy o Atlantyk. (...) Parkin jest raczej dziennikarzem niż historykiem i wprawnie snuje barwną, dramatyczną opowieść. Wciągająca książka obfituje w żywe zwroty akcji. (...) Jakże podekscytowani byliby Roberts i wrenki, gdyby się dowiedzieli, że Steven Spielberg wykupił już prawa do filmowej adaptacji tej znakomitej książki. - Neil Armstrong, ,,Literary Review"
Parkin z powieściowym zacięciem przetwarza zgromadzony materiał pochodzący z badań, rozmów i niepublikowanych relacji w niezmiernie interesującą lekturę upamiętniającą osiągnięcia <> z brytyjskiej marynarki i anonimowych dotąd kobiet, którzy nigdy nie doczekali się oficjalnego uznania swojego wkładu w zwycięstwo aliantów nad Niemcami. Żywa i wyrazista historia. -,,Kirkus Reviews"
Dzięki takim właśnie, opartym na gruntownych badaniach książkom można opowiadać o przeszłości w atrakcyjny sposób. Być może warto włączyć ją do kanonu lektur dla studentów historii. - Ashleigh Meikle, blog The Book Muse.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2021-01-26
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: A Game of Birds and Wolves
Przeczytane:2021-02-14,
Nie do końca niewinna gra. Gra, której zasady wypunktował on, Gilbert Roberts. Gra, w której pomocniczą (choć istotną) rolę pełniły one, wrenki. Gra, której symulacje przeprowadzano w Liverpoolu. Gra, której właściwa akcja toczyła się w wodach Oceanu Atlantyckiego. Gra, od której zależało zwycięstwo ostateczne!
Bitwa o Atlantyk. Nie ma tu jednak analizy strategii, nie ma bilansów zysków i strat po obydwóch stronach. To publikacja, która skupia się na ludziach. I na tych, którzy pływali w wilczych stadach i na tych, którzy próbowali innych przed tymi stadami ochronić. Załogi niemieckich U-bootów i sztab brytyjskiej marynarki wojennej.
Ale to książka nie tylko o manewrach wojennych. To książka o czymś więcej. To książka, która uświadamia kilka ważnych kwestii.
Dlaczego wilcze stada tak uparcie polowały na angielskie statki handlowe? Otóż dlatego, że doskonale zdawano sobie sprawę, że pokonać Anglię można szybko i skutecznie, gdy się ją odetnie od importu. Gdy się ją zagłodzi, gdy się ją pozbawi surowców, gdy się ją pozbawi paliwa… Wtedy Anglia nie będzie w stanie dłużej się bronić przed niemieckimi atakami.
City of Benares. Do wybuchu wojny był statkiem pasażerskim, ale ten rejs, we wrześniu 1940 roku, miał być wyjątkowy. To był rejs ewakuacyjny. Na jego pokładzie znalazło się 90 dzieci, które miały być ewakuowane z Liverpoolu do Kanady. Dołożono wszelkich starań, aby te dzieci ocalić, aby znalazły się jak najdalej od bombardowanych angielskich miast. Tam, w Kanadzie, po drugiej stronie Atlantyku miał czekać na nich spokój i bezpieczeństwo. Miały tam znaleźć azyl. Okazało się, że to była ostatnia podróż… City of Benares został storpedowany. To wydarzenie wstrząsnęło angielską opinią publiczną. Nie zdawali sobie jeszcze sprawy, co Niemcy wyprawiają na terenach okupowanych…
Wrenki! Gdyby nie wojna nie miałaby swojej szansy. Jakkolwiek strasznie to brzmi. Kobiety w końcu zostały dostrzeżone. Dostrzeżone jako dobry i rzetelny pracownik. Dostrzeżono, że są wartościowe, pracowite i potrzebne! A one? A one doskonale tę szansę wykorzystały. Zgłaszały się do służby. Bo też chciały walczyć. Też chciały mieć w swój udział w obronie swojego kraju, w osłabianiu przeciwnika, w zwycięstwie. Były sekretarkami, były telegrafistkami, były kurierkami, były pielęgniarkami, były kucharkami… Ale okazały się też doskonałymi strategami, co udowodniły te wrenki, które zostały oddelegowane do pracy z Gilbertem Roberts’em. A po wojnie? A po wojnie zapomniane, należycie nie docenione, nikomu już niepotrzebne zostały oddelegowane do cywilnego świata. Świata, który nie wszystkim miał do zaoferowania to, czego poszukiwały, czego oczekiwały… Paradoksalnie wojna niektórym z nich dała wyzwolenie, dała emancypację, dała możliwości usamodzielnienia się.
Tak, to publikacja poruszająca wiele ciekawych wątków. A wszystko zostało napisane w przystępnej formie, która bardziej zachęca, aniżeli zniechęca do lektury. Polecam wszystkim. Nie tylko miłośnikom historii.