Kochasz Bridgertonów Julii Quinn? Jeśli tak, to równie mocno pokochasz książkę ,,Projekt Księżna" Sabriny Jeffries!
Fletcher ,,Grey" Pryde, piąty książę Greycourt, wraca w rodzinne strony, aby wziąć udział w pogrzebie ojczyma. Do skupionego na pomnażaniu majątku mężczyzny przylgnęła łatka łotra. Grey nie ma czasu ani ochoty na szukanie żony. Tak mu się wydaje...
Ale kiedy poznaje czarująco niekonwencjonalną Beatrice Wolfe, jego nastawienie zaczyna się zmieniać. Piękna i wygadana dziewczyna jest zupełnie inna niż dotychczas znane mu kobiety. Zrządzeniem losu Beatrice staje się nowym ,,projektem" jego matki, która angażuje się w przygotowanie debiutu tej młodej damy. Grey zgadza się im pomóc.
Podczas spotkań z Beatrice odkrywa mroczne sekrety jej rodziny. Dziewczyna musi zdecydować, czy pozostać lojalną wobec swoich krewnych, czy wobec mężczyzny, z którym połączyło ją gorące uczucie...
Zmysłowa i namiętna powieść ,,Projekt Księżna" to pierwszy tom nowej serii Sabriny Jeffries, autorki bestsellerowych romansów historycznych.
,,Każdy, kto kocha romanse, musi przeczytać najnowszą książkę Sabrinę Jeffries!"
- Lisa Kleypas, ,,Córka diabła"
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 336
Tytuł oryginału: Project Duchess
👑🪄👑Recenzja👑🪄👑
Premiera 09.02.2022
„Projekt Księżna” – Sabrina Jeffries
Przygotowania do debiutu jeszcze nigdy nie były odziane w taki gorący romans i nutkę sensacji, od których aż w głowię się kręci.
Beatrice to młoda dama przygotowująca się do debiutu w towarzystwie. Musi się wiele nauczyć, ale jej bystra i nieposkromiona natura cały czas daje za wygraną. Bezczelna, nieokiełznana i dowcipna panna, która pragnie tylko dobrego męża i zapewnieniu bezpieczeństwa sobie i bratu. Jest zdeterminowana aby osiągnąć to co zaplanowała. Posiada mocny charakter, który rzadko kiedy stara się ukryć. I to właśnie jest w niej urzekające. To, że nie da sobie w kaszę dmuchać i mówi to co myśli, nawet jeśli nie wypada.
Fletcher „Grey” Pryde. Zimny i arogancki książę, który stara się dostawać to co chce, ale ma w sobie pokorę. Niesie za sobą tajemnicę, która sprawiła, że odsuwa się od innych, nosi maskę bufona, stroni od zwierzeń i uczuć. Nosi w sobie wiele bólu, który stara się ukryć. W swoimi stylu bycia jest bardzo pociągający. Nie można było przestać o nim myśleć. W swojej mowie i zachowaniu ma to coś. Umie być miły i bardzo uprzejmy. A także umie zaakceptować charaktery innych.
On ma przygotować ją do debiutu, ona musi wypaść jak najlepiej. Długie rozmowy, wspólne tance i spacery powodują, że zaczyna ich łączyć nutka porozumienia. A gdy do tego dojdzie piekielnie grzeszne pragnienie, od którego nie można za żadne skarby uciec, to katastrofa gotowa, ale jaka piękna.
Autorka przedstawiła historię w klimacie bardzo dawnych czasów. Wszystko było dopracowane. Począwszy od języka, który jest w innym stylu, ale bardzo zrozumiały po ubrania i zachowanie. Czuć, że wtedy tradycja i to co ludzie powiedzą ma bardzo duże znaczenie.
Same sceny intymne są pełne subtelności, ale i ognia. Sam ich taniec, ich ruchy i spojrzenia były pełne erotyzmu i namiętności. Autorka przedawniła każdy ich dotyk i spojrzenie w bardzo namiętny ale delikatny sposób. Czuć było chemie w powietrzu. Moim zdaniem wykonanie czegoś takiego to wielka sztuka.
Miłość rozkwita jak młodziutki kwiatek, którego pączki dopiero się rozwijają. Potrzeba wiele cierpliwości i ufności żeby wyrósł na piękny silny kwiat, którego żadna siła nie ruszy.
A do tego dochodzi motyw morderstwa. Wiele pytań a tak mało odpowiedzi. Są pomysły i małe śledztwo, które nie zawsze idzie po myśli bohaterów. To sprawia, że jeszcze bardziej pragnie się skończenia tej historii, a z drugiej nie chce się kończyć tej przygody.
Historia pokazuje, że każdy skrywa w sobie tajemnice, których odkrycie może kosztować wiele nerwów, ale w końcu poczuję się dobrze.
Kochani dajcie się porwać gorącemu księciu i niewinnej ale zadziornej damy.
10/10 🔥
Książka na pewno przyciąga wzrok ładną okładką. Mamy nadzieję, na opowieść bajkową. I tak jest. Książęta, księżniczki. Duża ilość dialogów sprawia, że książkę łatwo i szybko się czyta. Jest historia miłosna, która od początku wiadomo jak się skończy. Jak to w bajce, żyli długo i szczęśliwie. Dwoje głównych bohaterów, którzy raz się przyciągają, a raz odpychają. Pomiędzy nimi aż iskrzy. Nie brakuje wątków erotycznych, co może nie każdemu się spodobać.
To dość lekka opowieść, którą szybko się czyta i szybko zapomina. Mi zajęło trochę czasu, zanim się troszkę w nią wciągnęłam, Na początku dużo dialogów, o wszystkim i o niczym. Jakieś postacie, historie rodzinne. Śmierć ojczyma Greya mogła nie być przypadkowa. Czy to było morderstwo czy wypadek?
Książka pomimo swojej bajkowej otoczki mnie nie zauroczyła. Czegoś mi w niej brakowało, była za bardzo przewidywalna. Miła, lekka lektura na wieczór.
Fletcher i Beatrice. Czy dwoje ludzi może bardziej do siebie nie pasować? "Ona miała serce na dłoni - on nie miał serca. Ona nigdy nie skrywała swoich myśli - on nauczył się ich nie zdradzać. Ona chciała zadowolić wszystkich w swoim otoczeniu - on unikał każdego w swoim".
"Projekt Księżna" - nieskomplikowana i niewymagająca opowiastka miłosna z motywem śledztwa i elementami erotyki. Przypominała historię Kopciuszka.
Uboga krewna Beatrice Wolfe, niedługo ma wejść do towarzystwa. Niestety jej edukacja została zaniedbana. W przygotowaniach do jej debiutu na salonach, ma pomóc piąty książę Greycourt, Fletcher, który jest znany ze słabości do kobiet. Ich pierwsze spotkanie nie napawa optymizmem.
Co wyniknie z tej nauki? Czy się polubią? A może ich losy pokrzyżują rodzinne sekrety?
W "Projekcie Księżna" podobało mi się to jak autorka nakreśliła postacie kobiece. Fajnie, że nie były one uległe i grzeczne lecz miały własne zdanie i poglądy. Nieraz zdarzało im się przekląć. Natomiast za mężczyznami często ciągnęła się ich zła reputacja, która była podsycana przez plotki. Nie zawsze zgodne z prawdą.
"Projekt Księżna" nie zmusza nas do zbyt wielkiego wysiłku intelektualnego, ale zapewnia dobrą zabawę w kręgach arystokracji. W świecie, w którym ważne były tytuły, ludzie często brali śluby z rozsądku. Czy nasi bohaterowie dadzą szansę prawdziwej miłości? Oto jest pytanie.
Witajcie w ten Walentynkowy wieczór ?? dziś przychodzą do Was z krótką opinia na temat książki Sabriny Jeffries "Projekt Księżna" Cykl: Dynastia książęca ? @ruda_czyta tak zachwalała że musiałam przeczytać ?
Fletcher Grey Pryde wraca do rodzinnego domu na wieść o pogrzebie swojego ojczyma. Pewne wydarzenia z dzieciństwa wpłynęły na brak częstych kontaktów z rodziną. O mężczyźnie krążą plotki iż należy do klubu rozpustnych kawalerów. Czy są prawdziwe? ???
Na miejscu okazuje się iż matka ma nowy projekt, ma na celu wydać bal debiutancki i zaprezentować w towarzystwie pannę Beatrice Wolfe. Dziewczyna jest inna niż znane Greyowi kobiety. Między nimi zaczyna rodzić się pewne uczucie. Czy dziewczyna jest w stanie zawrócić w głowie Greyowi ? ?
Historia wydaje się mieć na pierwszy rzut oka wydarzenia skupiające się wokół debiutu dziewczyny. Jednakże w majątku dzieją się dziwne rzeczy. Okazuje się iż za śmiercią ojczyma Greya kryje się coś jeszcze. Podejrzewany jest udział osoby trzeciej. Czy rzeczywiście tak było? Kto i dlaczego chciał się go pozbyć? Czy dziewczyna ma coś z tym wspólnego? A może to brat Beatrice ma coś na sumieniu a dziewczyna go kryje? Czy Greya i Beatrice jest w stanie coś połączyć ? ?? Na wszystkie pytania znajdziecie odpowiedź w książce ?
Bardzo się wciągnęłam w historię i aż żal mi było kończyć. Akcja i wątki poprowadzone są w sposób ciekawy i czytelnik jest zaskoczony zwrotem akcji. Miłe oderwanie się od klimatów mafijnych. Polecam serdecznie ??
"Projekt księżna" nie jest to książka wymagająca, ale nie tego szukam w romansach historycznych. Podczas czytania świetnie się bawiłam i czułam chemię między bohaterami, więcej nie potrzebuję.
Gdy baron Fulkham, szef angielskiej siatki szpiegowskiej, spotyka w Londynie zachwycającą księżniczkę Aurorę, jest przekonany, że widział ją już wcześniej...
Brat lorda Ravenswooda, Nat, zwiera w jego imieniu małżeństwo per procura z piękną Abby Mercer, półkrwi Indianką, córką lekarza produkującego tonik - panaceum...
Ocena: 4, Przeczytałam,
Księciu Greycourt przyjdzie zrealizować piękny projekt. Ma przygotować Beatrice Wolfe do debiutu. Dla dwudziestopięcioletniej, niedoświadczonej panny spotkanie z przystojnym, aroganckim mężczyzną może być kłopotliwe. Ale nie dla panny Wolfe. Wygadana, pewna siebie oraz zdeterminowana w realizacji swoich celów Bea nie boi się śmiało dyskutować z „mentorem”, a tego zaczyna ona fascynować. Bogaty książę i panna bez posagu – to zdarza się tylko w bajkach. A jeśli ktoś prowadzi życie jak z bajki?
„Projekt Księżna” to romans historyczny, chociaż historia przejawia się tutaj raczej w rekwizytach. Opowieść jest dość śmiała – jak na ten rodzaj powieści – i zadowoli raczej miłośników współczesnych romansideł niż tych zaczytujących się w książkach Jane Austen. Chociażby to, że mamy tu szczyptę pikanterii. Jestem chyba zbyt konserwatywna – w kwestii romansów historycznych – ale dziwnie czytało mi się, że: „Materiał jej prostej czarnej wełnianej sukni opinał się na nim [zgrabnym tyłeczku] prowokacyjnie. Och, jakąż miał ochotę położyć dłonie na tym pociągającym, pełnym kuperku”[1]. Takich tekstów jest znacznie więcej.
Albo Bea. Myślę, że czytelniczki polubią tę bohaterkę. Silna, śmiała, wygadana. Tylko czy tak kojarzą nam się debiutantki? Czy nie powinny być bardziej niewinne? Zresztą wszystkie kobitki w tej powieści są charakterne.
Fabuła jest dość tendencyjna. Posłuchajcie: „(…) wiedział , że ona nie jest dla niego. Podsłuchał, jak zwierzała się bratu, że pragnie małżeństwa z miłości, której przecież on nie mógł jej dać. (…) Po latach zatracił umiejętność okazywania uczuć, a ich miejsce zajęła nonszalancja i obojętność”[2]. Brzmi znajomo, prawda. Nie wiem, dlaczego bohaterowie romansów muszą być pokrzywdzeni przez los. Zawsze ktoś musi zniszczyć ich psychikę. Mam dosyć tych bidulków. Szczerze to nabrałam ochoty na opowieść o wyrachowanej babie, która szuka bogatego męża i próbuje usidlić rozwiązłego księcia. Taką bezczelną, prostolinijną i pełną knucia.
Dobrze, że autorka wzbogaciła książkę o wątek kryminalny, co dodało opowieści tajemnicę i intrygi. Ja wolałabym, żeby było tego więcej i bardziej skomplikowane. Nawet kosztem historii miłosnej. Oczywiście to tylko moje zdanie. Przypuszczam, że Sabrina Jeffries zrealizowała swoje założenia i opowiedziała to co chciała oraz jak chciała. Jestem wręcz pewna, że znajdą się czytelnicy, którzy pokochają tę powieść taką jaka ona jest.
Jakiś czas temu, na jednej z grup książkowych dyskutowaliśmy, dlaczego romanse – a szczególnie te ze szczyptą erotyki – są tak pogardzanym typem powieści. Ja za nimi nie przepadam bo są schematyczne. Postacie ledwo się poznają, a już wiadomo kto z kim. Zaskoczyć czytelnika maja ewentualne perypetie, jakie zaplanował/a dla nich autor/ka. ”Projekt Księżna” niestety nie wyłamał się schematom. Przyznaję, że z tą książką spędziłam miłe popołudnie, ale zapamiętam ją jako jedną z wielu. Trochę szkoda, bo miałam co do niej większe oczekiwania.
[1] Sabrina Jeffries, "Projekt Księżna", przeł. Edyta Świerczyńska, wyd. Kobiece, Białystok 2022, s. 77.
[2] Tamże, s. 105.