„Pokażę ci inny, lepszy świat, jeśli tylko o to poprosisz”.
Liliya Blake jest córką pastora i wysoko postawionej członkini rady miasta. Dziewczyna od dziecka wychowuje się w domu pełnym wiary, w którym nie ma miejsca na nastoletnie grzeszki. Obserwując swoich imprezujących i chodzących na randki przyjaciół, nastolatka coraz częściej czuje, że coś jej umyka. Lilya żyje w ciągłym strachu, by nie zawieść rodziców i nie ma odwagi, aby się im sprzeciwić.
Aż do czasu…
Kiedy na jej drodze staje chłopak o złej sławie, Liliya już wie, że ma kłopoty. O Nathanielu Carterze krąży opinia, że lepiej trzymać się od niego z daleka. A szczególnie powinny pamiętać o tym takie grzeczne dziewczynki jak ona.
Jednak szybko się okazuje, że dwoje tak różnych ludzi ma ze sobą wiele wspólnego. Liliya musi uważać, żeby nie zatracić się w tym zakazanym i niebezpiecznym świecie, do którego wciąga ją Nathaniel. Szybko się przekona, jak cienka granica dzieli dobro od zła oraz jak trudno jest utrzymać swoje uczucia na wodzy.
Książka zawiera treści nieodpowiednie dla osób poniżej szesnastego roku życia.
Wydawnictwo: NieZwykłe
Data wydania: 2023-07-19
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 385
"Oboje staliśmy się nieodłącznym elementem codzienności. Źródłem pragnienia, które bywa zakazane, i miłością nie do zdobycia, która nas zgubiła. Jednak ja to lubiłam - zatracać się razem z tobą. Robiłam to przez ciebie i dla ciebie.
A teraz módl się za nas.
Bo każdy zasługuje na odkupienie."
Liliya Blake jest wychowywana w duchu wiary. Jej ojciec jest pastorem a matka członkinią rady miasta. Nie ma wolności i beztroski - musi spełniać restrykcyjne wymogi, z jakimi codziennie przychodzi jej stoczyć walkę. Nie ma odwagi się sprzeciwiać, mimo iż chciałaby choć trochę skosztować życia jakie mają jej przyjaciele.
Aż pewnego dnia los na jej drodze stawia chłopaka. Nathaniel Carter jest zupełnie inny od dziewczyny. A przez to niezmiernie kuszący - niczym zakazany owoc. Z każdą kolejną chwilą jest jej się coraz trudniej oprzeć pokusie.
Kim jest Nathaniel? Do czego się posunie? Czy Liliya postąpi wbrew rodzicom?
Debiuty są kuszące ale niosą spore ryzyko, że styl autora nie przypadnie mi do gustu. Ale czasami sięgam właśnie po nie w poszukiwaniu emocji.
Fabuła pierwszej w dorobku autorskim książka Aleksandry toczy się na tle wiary. Dość trudny temat, by nie przekroczyć cienkiej granicy i nie przedobrzyć. Ale tu udało zachować się równowagę.
Powyższy motyw co rusz znajduje odesłanie do niego. Z wyczuciem i z pożądaną delikatnością. Bardzo interesująco i frapująco. Tym bardziej, że główna bohaterka błądzi na wzburzonych wodach.
Liliya to postać bardzo inteligentna i dobra. Empatyczna oraz troskliwa. Ale nie jest nudna. Posiada pewien pazur, który fajnie nadaje jej wyrazu. Polubiłam ją.
Nathaniel za to był autentycznym kusicielem. Złym ale zakazanym owocem. Niezwykle kuszącym bad boyem, który najmował myśli. Ale z elementami pozytywnymi, które moim zdaniem idealnie się przeplatały tworząc niezwykle fascynującą osobowość.
Autorka pokazała także życie młodych ludzi. Jak także pokazała oblicza ludzi oraz piękno przyjaźni.
Dla podkręcenia akcji został dołączony bardzo fajny pomysł tajemnicy, która powodowała, że akcja nabierała barw oraz dynamiki. Lektura stawała się coraz bardziej niepewna i nieprzewidywalna jeśli chodzi o jej finał.
Uważam, że debiut autorki zdecydowanie jest warty uwagi. To nie jest słodka i lekka powieść. To coś dużo bardziej złożonego i wciągającego. Wyzwalającego całą paletę emocji. Gorąca i zmysłowa. Podsycająca ciekawość z każdą kolejną stroną. Już nie mogę się doczekać kontynuacji.
Polecam
Współpraca reklamowa: Wydawnictwo NieZwykłe
#recenzja
Przeczytane:2023-09-22, Ocena: 4, Przeczytałem,
Jak cienka jest granica pomiędzy wiarą, a fanatyzmem religijnym ?
"Byłam nudną kujonką, która odwiedzała kościół nawet kilka razy w tygodniu pod czujnym okiem zaborczej matki, dla której nie istnieje dzisiejsza rozrywka dla młodzieży. Przez wiele lat słyszałam, że nie mam do zaoferowania nic poza ładną buzią, a rówieśnicy śmiali się, że jestem cnotką zamkniętą pod kloszem apodyktycznej matki."
Liliya nie ma łatwego życia. Nastolatka, która zamiast cieszyć się urokami młodości, szaleć, popełniać błędy by uczyć się na nich, musi uważać na każdym kroku by nie narazić się na gniew matki. Mimo, że to ojciec jest pastorem, to nie on stoi nad nią z Biblią, nawołując do posłuszeństwa, słowem Bożym. Właśnie jej matka, w obawie przed oczywiście tak dobrze znanym osądem społeczeństwa, pilnuje córki by tylko nie zbłądziła, nie narobiła wstydu. Co zabawne, im dalej w książkę tym więcej wskazuje na to, że mamusia sama taka krystaliczna nie jest i trąca hipokryzją...
Jednak Liliya była posłuszna, zaciskała zęby i podporządkowywała się matce latami, mimo świadomości jak wiele traci. Do czasu, do dnia gdy poznała Nathaniela ...
"Grzeszyłam karmiąc się zakazanym owocem, przed którym od zawsze chroniła mnie matka. Płonęłam żywym ogniem samego Lucyfera, myśląc o rzeczach, przez które powinnam wylądować w piekle u jego boku."
I tak właśnie wygląda ta książka. Dziewczyna mota się pomiędzy takim biczem jaki zawiesiła nad nią matka wiecznie przywołująca do porządku i wyznaczająca jej cele, zasady, nie licząc się z jej zdaniem i pragnieniami, a tym zakazanym owocem jakim jest dla niej Nathaniel. Nie ma pewności jakie są intencje chłopaka, który wysyła sprzeczne sygnały. Czy się nią bawi ? Czy tylko próbuje sprowadzić na złą drogę?
Sama do końca nie wiem co myśleć o tej książce. Niby nie porwała ale też nie nudziła niesamowicie. Są w niej wątki, które zaciekawiły, jednak pozostawiła z wieloma pytaniami bez odpowiedzi. Czuć jakby to był początek, taki długi wstęp do lepszej historii. Może tylko właśnie zbyt długi.
Bo wciąż czekałam aż coś się zacznie dziać konkretnie.
Można odnieść wrażenie, że to nie Nathaniel jest tu czarnym charakterem. Takie jest pozorne założenie na wstępie. Lecz czuć, że to taka zraniona dusza i nie raz jeszcze zaskoczy. Z kolei nagminnie irytowała swoim zachowaniem właśnie Pani Matka ( tak, wyczuwacie sarkazm) i ona w moim przekonaniu jest tu bohaterką negatywną. Razi w oczy jak często osoby tak "głębokiej wiary" mają najgorsze charaktery i potrafią najwięcej krzywdy narobić pod przykrywką słowa Bożego. Ale też tak nie do końca można uznać ją za na wskroś złą. Tu też czuć, że nie wszystko wiemy i wiele jeszcze jest do wyjaśnienia.
Zagadek nie brakuje, pytań również. Może odpowiedzi odnajdziemy w kolejnym tomie, na który chętnie poczekam.
To debiut, obiecujący, inny choć nieco przewidywalny aczkolwiek wątek główny do oklepanych nie należy i już za to plus. Styl autorki jest fajny, przystępny. Ciekawi mnie jak pociągnie tę historię dalej.
A Wy już ją znacie ?
Dziękuję za egzemplarz do recenzji ❤️