Ale pewien dom omijał stale. Było w tem drażniące wrażenie jakiegoś niespełnionego obowiązku. Czekało go przykre przejście, które wciąż odkładał na jutro. Było to - wobec tego, co się stało - głupstwem, którem nie zaprzątał sobie głowy, ale to głupstwo dokuczało mu, bo nie dawało o sobie zapomnień i mieszało się ustawicznie do rzeczy wielkich i strasznych i obrażało je.
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1957 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 347
Język oryginału: polski
Gdybym miał wybrać jedną, jedyną książkę ze wszystkich dzieł Andrzeja Struga, to wskazałbym na „Dzieje jednego pocisku”. Sprawdziłem niedawno...
Strug przeżywał głęboko wszystkie sukcesy i załamania frontu nie tylko jako losynarodu ale i jako losy jego ukochanego Komendanta, Józef Piłsudski. Taki...