Ponury tygrys

Ocena: 5.6 (5 głosów)

O czym się nie mówi, nie istnieje.

Świadectwo seksualnej przemocy i życia w kłamstwie.

Ta historia zdarzyła się naprawdę.

Neige Sinno ma siedem albo osiem lat, gdy ojczym zaczyna ją gwałcić. Matka, nauczyciele, sąsiedzi - nikt niczego nie widzi, niczego się nie domyśla. Zastraszona dziewczynka milczy.

W obawie, by podobna krzywda nie spotkała jej siostry i przyrodniego rodzeństwa, już po wyjeździe na studia Neige składa zawiadomienie do prokuratury. W jawnym procesie mężczyzna przyznaje się do winy, ale dla lokalnej społeczności, to ona, nie on, staje się czarną owcą. Kat i ofiara, niczym tygrys i jagnię z wiersza Williama Blake'a, są na siebie skazani.

Teksty Nabokova, Woolf, Morisson, Carrere'a i Despentes, wspomnienia z dzieciństwa, doniesienia prasowe, archiwa - czy dzięki nim uda się wreszcie opowiedzieć o tym, co niemożliwe do opowiedzenia? I wygrać zakład o zbawczą, ocalającą moc literatury?

Radykalnie szczera książka balansująca między powieścią, pamiętnikiem, esejem oraz konfesją w stylu Annie Ernaux i ruchu #MeToo. Uhonorowana Premio Strega Europeo, Prix Femina i Prix Goncourt des Lycéens stała się ważnym głosem w debacie na temat zniesienia przedawnienia przestępstw seksualnych wobec dzieci.

Informacje dodatkowe o Ponury tygrys:

Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie
Data wydania: 2025-01-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788308085509
Liczba stron: 256
Tytuł oryginału: Triste tigre

Tagi: Współczesna proza literacka

więcej

Kup książkę Ponury tygrys

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Ponury tygrys - opinie o książce

Avatar użytkownika - Poczytajzemna
Poczytajzemna
Przeczytane:2025-01-29, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

O czym się nie mówi, nie istnieje. Te słowa stają się kluczem do zrozumienia tej wstrząsającej i niezwykle osobistej opowieści. Nagie Sinno, pisarka o niesamowitej odwadze, zabiera nas w mroczną podróż przez traumę dzieciństwa, zmuszając do konfrontacji z niewygodną prawdą o przemocy seksualnej. Książka, mocna, rozrywa serce, daje do myślenia, a wyobrażenie jej życia pokazuje jej tragizm.

"Ponury tygrys" to nie tylko historia o gwałcie, to także świadectwo życia w kłamstwie, w świecie, gdzie ofiara zostaje wyalienowana, a sprawca nadal cieszy się względnym spokojem. Autorka, z niezwykłą precyzją i wrażliwością, opisuje swoje doświadczenia, odsłaniając mechanizmy przemocy, które często pozostają ukryte.

Książka jest jak otwarte ranę, która krwawi, ale jednocześnie oczyszcza. Sinno nie boi się używać ostrych słów, nazywać rzeczy po imieniu. Jej proza jest surowa, bezkompromisowa, a jednocześnie piękna w swojej szczerości. Autorka porusza palące pytania o winę, odpowiedzialność, milczenie i odwagę.

"Ponury tygrys" to nie tylko osobista historia, ale także ważny głos w debacie na temat przemocy seksualnej. Książka wstrząsa, porusza, ale przede wszystkim daje nadzieję. Pokazuje, że nawet w obliczu największego zła można odnaleźć siłę, by mówić, by walczyć, by żyć.

Dlaczego warto przeczytać tę książkę? Ponieważ porusza prawdziwą historię. Autorka nie boi się mówić o tym, co trudne, o tym, co ukrywane. Książka porusza palące problemy społeczne i zmusza do refleksji. Jest wiele odniesień do książek, które poruszają temat molestowania np. "Lolita" i pokazuje, jak osoba molestowana jest odbierana przez osoby, czytające daną historię. To piękna literatura, mimo ciężkiego tematu, książka jest napisana pięknym, poetyckim językiem. To historia o odwadze dorosłej kobiety, którą jako dziecko, tej odwagi w sobie nie odnalazła. Autorka pokazuje, że można przeżyć traumę i wyjść z niej obronną ręką.

"Ponury tygrys" to książka, która pozostawia głębokie ślady. To lektura obowiązkowa dla każdego, kto chce zrozumieć, czym jest przemoc seksualna i jak wpływa na życie ofiar. Książka ta zapadnie w pamięci, tej historii, nie będzie można zapomnieć.

Polecam tę książkę wszystkim, którzy szukają prawdziwych, poruszających historii.

Link do opinii
Avatar użytkownika - przyrodaz
przyrodaz
Przeczytane:2025-01-30, Ocena: 5, Przeczytałam,

Tak naprawdę to ostatnio chyba mam szczęście to książek opisujących korzystanie z nieletniego ciała bez pozwolenia. Mam jako takie porównanie jeśli chodzi o styl i szczerość, więc coś mogę już w tym temacie powiedzieć. Po pierwsze, to nie jest książka dla osób niepełnoletnich, gdyż nawet jeśli historia dotyczyła dzieci, to nie znaczy, że mają ją przeczytać. Pomimo tego, że widziałam ją jako rodzaj oczyszczenia z przeżytych wydarzeń, to jednak należy do najszczerszych i najokrutniejszych książek jakie przeczytałam. Postać, która opowiada nam o tym jak bliska osoba korzystała z jej niewinności będąc dzieckiem, jest już dorosła. Kiedy zaczyna nam opisywać portret swojego oprawcy, nie umieszcza tylko jego wyglądu zewnętrznego. Opisuje nam każdy skrawek jego ciała łącznie z dokładną charakterystyką jego intymności. Opisuje w jaki sposób wkupił się w jej rodziny łaski i jak szantażował ją, byleby tylko ponownie robić niedozwolone rzeczy. Opisuje jak przekonywał ją, jak wmawiał, że to tylko miłość. Że kocha ją tak prawdziwie i też pragnie być kochany. To opowieść, która powstała po czasie tych uczynków, więc momentami było sucho i trochę poradnikowo. Dorosła już kobieta chce nam od razu tłumaczyć jak zły był każdy jego uczynek, jak nieodpowiedni i burzliwy dla jej dziecięcej wtedy głowy. Opowieść w ten sposób przechodzi w tryb przeszły dokonany, więc nie wywołuje aż tak wielkich emocji, choć szokuje, ale bardziej na sucho. Wiedząc, że te wydarzenia już były, czekamy na pozytywny koniec tej historii, choć i tak brzmi to niedorzecznie. Nie ma tu bowiem nic, co moglibyśmy obrać za dobry obrót sprawy. Pisarka starała się wgryźć w temat i życie oprawcy, analizuje jego osobę pod różnymi kontami. Jakby chciała odnaleźć odpowiedź na pytanie, kto i gdzie popełnił błąd, że jej ojczym ją krzywdził. Bardzo często zszokuje czytelnika brutalną szczerością, choć dla mnie zwyczajnie nazywała rzeczy po imieniu. Niewiele osób porywających się na te tematy opisuje wszystko tak dokładnie. Szukają jakby wysoko idących porównań, albo bulwersujących nazw, podczas gdy tutaj wszystko jest takim, jakim ktoś te rzeczy nazwał. Jeśli ktokolwiek z was nie miał nigdy w żaden sposób doczynienia z naruszeniem waszej nietykalności, choćby nawet nigdy o tym nie czytał, to przeżyje ogromny szok. Autorka odnosi się czasem do innych postaci, które spotykało zło, lub same dopuszczały do tych złych sytuacji i wszędzie będzie je roztrząsała pod każdym kątem. Jakby chciała to wszystko porównać do tego przez co sama przeszła. Jestem zatem przekonana, że nie jest to książka dla każdego. Jest naprawdę mocna, zsynchronizowana z rozpatrywaniem powodów takich zachowań. Jeśli więc jesteś osobą wrażliwą na krzywdę innych, to uważaj, bo ona bardzo zmieni twoje życie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - allison
allison
Przeczytane:2025-02-08, Ocena: 6, Przeczytałam,
Książka ukazała się 29 stycznia nakładem Wydawnictwa Literackiego. ,,Ponury tygrys" Neige Sinno to wstrząsająca opowieść, która łączy cechy literatury faktu, eseju i prozy literackiej. Autorka to francuska pisarka mieszkająca w Meksyku. W swoich wspomnieniach opisuje gehennę, jaką przeszła w dzieciństwie. Gdy miała siedem lub osiem lat, ojczym zaczął ją gwałcić. Robił to często, nieraz nawet kilka razy dziennie. W różnych miejscach, w domu, a nawet w swoim miejscu pracy. Ani matka, ani nauczyciele nie zauważali niczego niepokojącego, mimo iż dziewczynka padała ofiarą zwyrodnialca nawet w czasie, gdy jej rodzina jadła posiłki, a ojciec szedł z nią do toalety pod byle pozorem. W szkole izolowała się od rówieśników i zmagała z samotnością. Żadnego z pedagogów to nie zainteresowało. Koszmar trwał latami, a seksualna i psychiczna przemoc przybierały coraz bardziej okrutne formy. Dziewczyna zdecydowała się powiedzieć matce prawdę, gdy dostała się na studia. Nie chciała, by ofiarami ojczyma padło młodsze rodzeństwo, zwłaszcza jej biologiczna siostra. Dech zapiera wspomnienie sytuacji, w której matka uwierzyła córce, ale zdecydowała się milczeć jeszcze przez rok, by móc ...skończyć doskonalenie zawodowe. Obawiała się bowiem, że gdy jej drugi mąż zostanie aresztowany, rodzinie zagrozi bieda. Jak ocenić taką decyzję? Neige Sinno mówi wprost o tym, że miała (i nadal ma) żal do matki. Ta ostatecznie zdecydowała się wraz z córką złożyć doniesienie, gdy dziewczyna zagroziła, że i tak to zrobi - sama. Autorka z dystansu czasowego opowiada o tych wydarzeniach i mimo iż stara się robić to w opanowany sposób, emocje się uwalniają. Nie jest to niczym dziwnym po tym, co przeszła. Zaskakująca i przerażająca jest decyzja sądu - mimo iż ojczym przyznał się do gwałtów, odsiedział zaledwie ...5 (!) lat. Podczas procesu twierdził, że wszystko robił ...z miłości i po to, by dobrze wychować przybraną córkę. Gdy to czytamy, wszystko w nas się burzy, a jednocześnie uzmysławiamy sobie, jak bezsilny jest ten bunt. Neige Sinno ze szczegółami relacjonuje sądowe rozprawy (które były otwarte i podczas których musiała drobiazgowo opowiadać o gwałtach) - to wstrząsające fragmenty i wcale nie dlatego, że pisarka epatuje przemocą. Tego akurat nie robi w ogóle. Porażające jest stanowisko wymiaru sprawiedliwości oraz żądnych sensacji obserwatorów. Jedyną osobą, od której ofiara otrzymała konkretną pomoc, była (i nadal jest) psychoterapeutka. Mimo iż autorka ma już własną rodzinę, mieszka na innym kontynencie, czuje się kochana, nigdy nie otrząsnęła się z traumy; wciąż ścigają ją demony przeszłości, koszmary, ataki paniki... Zatrważa także zachowanie mieszkańców miasteczka, w którym mieszkała Neige. Po upublicznieniu sprawy nikt nie okazał jej wsparcia. Ona i jej rodzina w oczach sąsiadów okryły hańbą siebie i całą miejscowość. Aż trudno uwierzyć, że to czasy współczesne, a nie średniowiecze! Pisarka nie tylko wspomina koszmarną przeszłość, ale chce zrozumieć, jak mogło dojść do bestialstw ze strony ojczyma. Próbuje wejść do jego umysłu i do głów innych pedofili. Niczego i nikogo nie usprawiedliwia, ukazuje jednak sposoby postępowania katów, którzy sprytnie i podstępnie potrafią zastraszyć swoje ofiary. Podkreśla też, że najczęściej przestępstwa seksualne popełniane są w rodzinach, co popiera wynikami różnych badań. Jednocześnie autorka zwraca uwagę na nieudolność różnych służb i instytucji, z wymiarem sprawiedliwości na czele. Jako kuriozalny fakt podaje przykład specjalnego więzienia dla pedofilów. Znajduje się ono ...na wyspie, w malowniczym miejscu, z pięknymi widokami na morze. Tam zwyrodnialcy przebywają i mają się świetnie, gdyż jest to więzienie tylko dla nich. Celowo są izolowani od innych kryminalistów, by nie padali ich ofiarami - więzienny, niepisany kodeks ma ich w wielkiej pogardzie i w ,,zwyczajnych" więzieniach są bici, gwałceni i poniżani na każdym kroku. Neige Sinno w ,,Ponurym tygrysie" przywołuje temat pedofilii i wykorzystywania seksualnego w rodzinie na przykładzie utworów literackich (np. ,,Lolita" Nabokova) oraz konkretnych pisarek (np. Wirginia Woolf). Pokazuje w ten sposób, że to problem odwieczny i istniał od zawsze, tylko że kiedyś mało się o nim mówiło, zamiatano pod dywan i ukrywano, by nie wywołać skandalu. Krótko mówiąc: bardziej bano się rodzinnej ,,hańby" niż prawdy... Przerażająca jest ta książka, ale otwiera oczy na wiele problemów i uświadamia, jak bardzo potrzebne są rozmowy o seksualnych zagrożeniach. W wielu domach wciąż jest to bowiem temat tabu, a w szkołach często traktuje się temat marginalnie. Polecam lekturę ,,Ponurego tygrysa". Nie jest ona lekka, łatwa i przyjemna, ale warto się z nią zmierzyć. BEATA IGIELSKA 
Link do opinii

Bywają książki, które po przeczytaniu pozostają z nami na długo. Są i takie, ale rzadko, które zostają z nami do końca. Tych się nie zapomina, bo one potrafią na stałe wryć się w nasz umysł, zakotwiczyć. Ich lektura z reguły nie jest łatwa i najczęściej bardzo bolesna. Taką właśnie książką, dla mnie, jest Ponury tygrys Neige Sinno.

Na okładce zostały zacytowane słowa Annie Ernaux: Bez wątpienia najmocniejsza i najgłębsza książka, jaką kiedykolwiek przeczytałam, o tym, jak dorosły może zdewastować życie dziecka.

 

Jak to możliwe, żeby taka dziewczynka przyciągała wzrok dorosłego mężczyzny? Co on widzi, kiedy na nią patrzy? (...) Tym, co można zobaczyć, jest niewinność w najczystszej postaci. A tym, co przyciąga, jest być może pragnienie, by ją zniszczyć.

 

Niesamowicie bałam się tej książki. Posiadam bagaż doświadczeń, który nie pomaga mi w poznawaniu podobnych historii. Dużo mnie to kosztuje i potrzebuję więcej czasu niż inni czytelnicy. Robię przerwy, żeby przetrawić wewnętrznie przeczytany tekst, a w głowie i przed oczami wirują obrazy, o których tak bardzo chciałabym zapomnieć.

Nie znajduję słów aby wyrazić słowa uznania dla odwagi Neige Sinno. Tak odwagi. Dla mnie i dla wielu nam podobnych będzie ona bohaterką. Niezwykle rzadko mi się to zdarza, ale dla mnie ta autobiograficzna opowieść zasługuje tylko na jedną notę 10/10.

 

Pamiętam miejsca. Pierwsze to pokój w półmroku. Budzą mnie dłonie na moim ciele. Potem głos - kiedy otwieram oczy, już do mnie szepcze, nieprzerwanie. (...) Mówił tak, jak treser przemawia do dzikiego konia (...) Mówił takim tonem, jakby to wszystko nie było przerażające..."

 

Ponury tygrys nie ma w sobie fikcji literackiej. Każde słowo, każde zdanie to prawda - to wszystko przydarzyło się dziewczynce. Dziewczynce, która w ojczymie powinna znaleźć wzór, a nie kata. Powinna dla niego być córką, a nie obiektem seksualnej fascynacji. Przez lata zastanawiałam się, co się dzieje w głowach takich mężczyzn. Przeczytałam mnóstwo książek. Rozmawiałam z psychiatrami i psychologami. Każdy to tłumaczy podobnie, ale wychodzi na to, że zwyczajnie to oni powinni się leczyć. A niestety bywa odwrotnie. Leczymy się my - ich ofiary. I to leczenie bardzo często odbywa się już do końca życia. W pewien sposób jesteśmy naznaczone. To traumy. Neige Sinna wybrała chyba najlepszą autoterapię. Spisała to, co jej zrobiono. Wyrzuciła z siebie strach, ból, żal, gniew i mam nadzieję, że to odniosło pożądany skutek. Ale kolejny cytat niestety temu przeczy.

 

Właśnie go opowiedziałam. Ale happy endu oczywiście nie ma. Dla kogoś, kogo w dzieciństwie wykorzystywano seksualnie, coś takiego jak happy end nie istnieje.

 

 

I z tym cytatem i właśnie z takim zakończeniem Was zostawiam, bo już nie jest potrzebny żaden komentarz. Ponurego tygrysa jeżeli będziecie w stanie - przeczytajcie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - kryminalnatalerz
kryminalnatalerz
Przeczytane:2025-01-28, Ocena: 5, Przeczytałam,

Jak pisać o tym, co niewyobrażalne? Krzywdach, które zwykłym ludziom nie są w stanie zmieścić się w głowie? Neige Sinno w "Ponurym tygrysie" jako ofiara takiej krzywdy zabiera głos. Pisze o tym, co przeżyła jako dziecko, a raczej o tym, jak tamte wydarzenia wpłynęły na nią jako osobę. Neige jako kilku- i kilkunastoletnie dziecko była wykorzystywana seksualnie przez swojego ojczyma. Wtedy milczała, nikt o tym nie wiedział. Później jej przyjaciele oraz obawa o swoje rodzeństwo dały jej głos - ojczym został skazany, odsiedział kilka lat w więzieniu. Ale czy to wystarczy? No nie. Autorka w sposób bezpretensjonalny, w sposób prosty, bezkompromisowy i dosadnie szczery otwiera się przed czytelnikiem - nie, nie opisuje dokładnie gwałtów, a pisze o tym, jak wpłynęło to na nią jako człowieka. Próbuje zrozumieć podejście społeczeństwa, które ciągle mocniej fascynuje się sprawcą zbrodni niż ofiarą, próbuje zmienić tę narrację. I robi to zarówno swoimi słowami, poprzez swoje refleksje, jak i przytaczanie literatury - w końcu jest literaturoznawczynią, to w powieściach szukała zrozumienia świata, zrozumienia siebie. A teraz poprzez literaturę pozwala, by świat zrozumiał ją i wszystkich tych, którzy przeżyli to, co ona. Bo choć wydaje się to ciągle aberracją, to niestety statystyki nie pozostawiają złudzeń - krzywda wyrządzana dzieciom jest tak naprawdę na porządku dziennym. Jest to proza pozornie nieuporządkowana, która budzi bardzo skrajne emocje podczas lektury, ale którą naprawdę warto przeczytać do końca - dopiero wtedy czytelnik może w pełni zrozumieć. A czy nie właśnie po to jest literatura? Jest to proza trudna, ale bez najmniejszych wątpliwości warta polecenia!

Link do opinii
Reklamy