Miłość to największe ryzyko, jakie można podjąć w życiu...
Anioł jest brutalnym zabójcą, członkiem mafii, specem od mokrej roboty. Budzi respekt i strach, a jedno jego spojrzenie łamie kobiece serca. Zawsze działa sam i dlatego nigdzie nie potrafi zagrzać miejsca na dłużej, pragnąc żyć wedle swoich własnych zasad.
Kiedy pewnego dnia ratuje młodą dziewczynę, Lee Anderson, z rąk swojego szefa, nie podejrzewa, że właśnie podjął najważniejszą i najbardziej ryzykowną decyzję w swoim życiu. Lojalność wobec mafijnej rodziny schodzi na dalszy plan, gdy pojawia się uczucie tak silne, że w żaden sposób nie można się od niego uwolnić...
Czy Anioł wyrzeknie się wszystkich swoich zobowiązań dla pary niebieskich oczu? Co będzie musiał poświęcić, by ochronić życie jedynej osoby, która się dla niego naprawdę liczy?
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2022-01-20
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 517
Anioł wybrał karierę w Mafii, jest egzekutorem, człowiekiem budzącym strach w innych. To jest jego życie, jego świat i nie zamierza nic zmieniać. Do czasu. Przypadek albo zrządzenie losu sprawiają, że ratuje pewną młodą kobietę przed śmiercią. Wystraszona, okaleczona, niemająca nikogo bliskiego, za to mająca na karku wyrok od samego Joema Rose. Lee miała zginąć, dzięki niemu nadal żyje, a on zakochuje się w jej niebieskich oczach, w niej całej. Jednak przed nim wiele niełatwych decyzji, od których wiele zależy. Już w momencie uratowania dziewczyny zdradził swojego szefa, teraz musi zrobić tak, aby nikt się o tym nie dowiedział. Z mafii się nie odchodzi, w niej się umiera, jednak on ma zamiar przeżyć, a aby to było możliwe, zginąć muszą inni. Czy się uda? Czy Anioł ochroni uratowaną dziewczynę? Czy mają szansę na wspólną przyszłość?
Mafia, porachunki, morderstwa, a jednocześnie miłość, przyjaźń, nowy początek – to tak w skrócie znajdziemy w książce. Akcja toczy się bardzo szybko, a także są ciekawe zwroty. Należy ją czytać pomału, skupiając się na treści, ponieważ inaczej można przeoczyć coś ważnego, a nawet trochę się pogubić w tym, co się dzieje. Mnie historia Lee i człowieka zwanego Anioł mnie się podobała, a podczas czytania towarzyszyło mi wiele emocji.
Bohaterowie dość ciekawi.
Anioł jest mężczyzną bezwzględnym, umiejącym zabić bez skrupułów, wzbudza strach w innych. Jednak to tylko jedna jego twarz. Przy Lee poznajemy drugą, tą opiekuńczą.
Lee dwa razy wymknęła się śmierci. Przez ojca na ich całą rodzinę został wydany wyrok. Tylko jej udało się przeżyć, jednak ma świadomość, że to zaraz może się zmienić. To kobieta z jednej strony odważna i dzielna, z drugiej wystraszona i pragnąca wsparcia, opieki.
„Pocztówka z Arles” to dość ciekawa pozycja na kilka wieczorów (mamy ponad 500 stron, na dodatek drobniejszym drukiem). Ze swojej strony polecam.
Recenzja pojawiła się również na moim blogu -Mama, żona - KOBIETA
„Miłość to największe ryzyko, jakie można podjąć w życiu...”
,,Anioł" to wymowna ksywka niebezpiecznego człowieka, brutalnego zabójcy, członka mafii, nie jakiegoś tam podrzędnego cyngla, a zaprawionego w bojach profesjonalisty od mokrej roboty. To wysoki, przystojny, dobrze zbudowany, opalony facet z krwi i kości, w markowym garniturze i z uśmiechem na twarzy, któremu nie może się oprzeć żadna kobieta🔥. Anioł to też pupilek szefa, który traktuje go niemal jak syna. Bo on ma to COŚ – budzi respekt i strach. Zawsze działa sam. Ma swoje zasady. Jego świat to władza, pieniądze, strach i śmierć.
Gdy wywodzący się z Polski Anioł robił właśnie oszałamiającą karierę w Mieście Aniołów, pewnego dnia przypadkowo uratował przed śmiercią młodą kobietę - Lee Anderson. Szybko okazało się, że wyrok śmierci na Lee wydał nie kto inny, a szef Anioła. Człowiek, który był w tym mieście władzą ustawodawczą, sądowniczą i wykonawczą w jednym – ustanawiał reguły, wydawał wyroki, od których nie było odwołania i nakazywał ich wykonanie. Sędzia i kat, niemal bóg.
Uratowanie kobiety o niebieskich oczach stało się najważniejszą i najbardziej ryzykowną decyzją w życiu Anioła. „Zakochany bandzior” postanowił oszukać przeznaczenie i wyprowadzić w pole śmierć. Jego wrodzony instynkt, przekonanie, że tylko zachowanie rozsądku w ekstremalnych sytuacjach gwarantuje przetrwanie, pozwoliły mu na utkanie makiawelicznego planu, który mimo, że prezentował cynizm i całkowity brak skrupułów w dążeniu do celu – okazał się zadziwiająco skuteczny. Do czasu..?
„Pocztówka z Arles” to dynamiczna i pełna emocji powieść sensacyjna. Od pierwszej strony zostajemy wrzuceni w świat mafii i gangsterskich porachunków. Tu nic nie jest czarne albo białe, wszystko jest czarne.
To nie jest romans. Tu jest akcja i reakcja. Nie ma nudy. Trzeba mieć się na baczności, bo nie wiadomo z której strony COŚ wyskoczy. Może jest mało realnie, ale za to kryminalnie, brutalnie, ale i romantycznie i zabawnie.
„Pocztówka z Arles” to dobra propozycja na wieczór pełen wrażeń.
Ja bawiłam się świetnie.
Polecam🔥.
Anioł-zabójca, jeden z groźniejszych ludzi mafii, spec od mokrej roboty. Niesamowicie przystojny mężczyzna, który jednym spojrzeniem sprawia, że pod kobietami zaczynają uginać się nogi. Ma zamiar odciąć się wreszcie od szemranych interesów, osiedlić się we Francji, mieć żonę, gromadkę dzieci i spokój...
Podczas drogi do domu zauważa dziewczynę, która przed kimś ucieka. Niewiele myśląc, otwiera jej drzwi od strony pasażera i gdy tylko dziewczyna wsiada do auta, z piskiem opon ruszają dalej. Zatrzymując wzrok na niej, zauważa, że jest cała we krwi... Chce ją odwieźć do szpitala, lecz kobieta stanowczo zaprzecza i w końcu odwodzi go od tego pomysłu. Michael nie ma wyjścia i musi się nią zaopiekować, jednak nie wie, że przez ten jeden dobry gest z jego strony ściągnie na siebie masę kłopotów...
Przyznam szczerze, że książka strasznie mi namieszała w głowie. Początek był bardzo chaotyczny, nie wiedziałam kto z kim i gdzie, a przede wszystkim dlaczego. Masa wątków i postaci, które cały czas przeplatały się w trakcie czytania, powodowała mętlik w mojej głowie. Strasznie mnie to męczyło, przez co nie mogłam się wczuć w fabułę. Jednak jak się już rozkręciło, tak za jednym zamachem przeczytałam większą część książki. Polubiłam bardzo głównych bohaterów i byłam ciekawa tego, jak będzie posuwała się ich relacja. Z wielkim zainteresowaniem przekładałam kartkę za kartką aż do drugiej części. Wtedy odrobinę odetchnęłam, ciesząc się z takiego obrotu spraw i zastanawiając, co będzie dalej. Jednak nie spodziewałam się czegoś takiego. Autor zrzucił na mnie wielką bombę, która po raz kolejny miała się zaraz rozegrać. I tak samo jak przy pierwszej części książki najpierw byłam ciekawa, a po kilkudziesięciu stronach miałam po prostu dość. Znowu wszystko było skomplikowane i mąciło mi w głowie. Autor tak poprowadził książkę, że czułam, jakbym po jej połowie zatoczyła koło. I tak moje zaciekawienie stopniowo malało, by po pewnym czasie znowu wzrastać. Fabuła co 100 stron (w przybliżeniu) zmieniała się z interesującej i pełnej emocji na totalny rozgardiasz. Zbliżając się do ostatnich kart powieści, liczyłam, że historia będzie zakończona i w pełni mnie usatysfakcjonuje. Grubo się myliłam. Po raz kolejny miałam wrażenie, jakbym zatoczyła koło, które w pewnym momencie się przerwało... Nie wiem, czy Autor ma zamiar napisać drugi tom, ale takim wątkiem nie powinno się kończyć książki, która nie oszukujmy się, miała 500 stron. Mam nadzieję, że jeśli jednak ten drugi tom zostanie napisany, to nie będzie tak obszerny jak pierwszy. Mimo wszystko mogę polecić tę książkę, ponieważ większości z Was może spodobać się ilość wątków w niej.
Książkę otrzymałam z Klubu Recenzenta serwisu nakanapie.pl, za co bardzo dziękuję.
,,Pocztówka z Arles" to powieść sensacyjna od której ciężko się oderwać. Jej tajemnicza, a zarazem szybko rozwijająca się akcja pozwala na zagłębienie się w świat mrocznych porachunków. Główny bohater - Anioł, to człowiek bez skrupułów. Jest członkiem mafii, który nie boi się konsekwencji, ani tego, z czego one płyną. Żyje z dnia na dzień dokonując przeróżnych zleceń. Wydaje się, że jego życie już zawsze będzie wyglądało tak samo, że nic go nie zaskoczy. Jednak gdy poznaje dziewczynę o imieniu Lee Anderson jego świat przewraca się do góry nogami.
Włodzimierz Malczewski zaoferował swoim czytelnikom jazdę bez trzymanki. Świat mafii przeplata się ze zwykłą codziennością, co na pewno jest ciekawym zabiegiem. Główny bohater jest uosobieniem zła: morderca, członek mafii. Jednak, gdy poznajemy go bliżej jesteśmy w stanie zauważyć, że mimo wszystko potrafi on zadbać o dobro swoje i innych. Fabuła rozwija się bardzo szybko. Już na samym początku jesteśmy wrzuceni w świat gangsterów i ich porachunków. Zdecydowanie jest to powieść, do której należy przysiąść na dłuższą chwilę. Styl autora był na początku dla mnie inny niż wszystkie, natomiast już po kilku stronach odnalazłam się w świecie wykreowanym przez Malczewskiego. Czytając książkę zapewniłam sobie chwile pełne wrażeń, które na pewno zapamiętam na długo. Jeśli lubicie powieści sensacyjne to polecam Wam po nią sięgnąć!
#novaeres #wydawnictwonovaeres #zaczytani
Ruszajmy naprzeciw przygodzie! Dwóch przyjaciół - Maks Motyl i Olek Ważka - dobrze wiedzą, że na każdym kroku czekają na nich tajemnice...
Dlaczego życie jest takie nędzne? To tkwi w nas. * * * Opowieść o zagubionej młodej dziewczynie uciekającej przed brutalną rzeczywistością w świat marzeń...
Przeczytane:2022-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam,
Na wstępie chciałam zaznaczyć, że to nie jest typowy mafijny romans, jakich na rynku mamy mnóstwo. To powieść sensacyjna, w której znajdziemy motyw porachunków mafijnych i wątek miłosny. I choć wydawałoby się, że autor podąża utartym schematem i, że to już było, to myślę, że sprawnie sobie z tym tematem poradził. Rzadko czytam książki sensacyjne, ale ten wybór był strzałem w dziesiątkę! Mimo sporej objętości (ponad 500 stron), nie nudziłam się ani przez chwilę. Wartka, dynamiczna akcja, pomysł na fabułę, zręcznie napisane dialogi, kreacja postaci, to wszystko sprawia, że ta historia jest interesująca i niesamowicie wciąga czytelnika w wir wydarzeń. A trzeba przyznać, że wiele się tutaj dzieje. Dlatego czytanie jej wymaga skupienia, aby zrozumieć wszystkie zawiłości i powiązania mafijne. Od samego początku autor funduje ogrom emocji i wrażeń. I choć na wstępie miałam trudność, żeby "wbić" się w jego styl pisania, tak z każdą kolejną stroną zagłębiałam się w mroczny świat porachunków i tajemnic wykreowany przez pana Malczewskiego. Co na uwagę zasługuje to to, jak sprawnie operuje słowem. Nie przesadza w żadną stronę, nie ma tutaj scen mrożących krew w żyłach, ale są sceny rzeczowo i konkretnie opisane, bez zbędnego przedłużania i naciągania fabuły. Podobnie jest, jeśli chodzi o sceny erotyczne - napisane ze smakiem, przyjemne w odbiorze, niebudzące zażenowania. Polecam, jeśli ktoś lubi powieści sensacyjne, dostaniecie zawrotną akcję, nie będziecie się nudzić, a przy tym będą towarzyszyć Wam mocne wrażenia.