Policja. Wstęp wzbroniony
,,Paranormalny cykl, obok którego nie sposób przejść obojętnie" - ,,Fresh Review"
Nieliczni przedstawiciele Strażników Światła, pochodzący od zesłanej na Ziemię starożytnej rasy, walczą z siłami zła, które zagrażają ludzkości.Kiedy podczas przyjęcia z okazji otwarcia nowego luksusowego hotelu i apartamentowca z balkonu skacze jego właściciel, bogaty deweloper, na miejsce zdarzenia przybywają detektyw Micki Dare i Zach Harris.Kiedy Micki otrzymuje tajemniczą przesyłkę od swojego nieżyjącego od kilku lat kolegi i mentora, Zach zaczyna podejrzewać, że sprawa, nad którą pracują, nie należy bynajmniej do zwyczajnych, i że policjanci mają do czynienia z nadnaturalną siłą, raz jeszcze zagrażającą miastu.Pewne aspekty sprawy niepokojąco przypominają niewyjaśniony przypadek sprzed kilku lat i sprawiają, że dla Micki staje się ona coraz bardziej osobista. Tym razem to jej życie zostaje położone na szali. Powstrzymanie przestępcy będzie wymagało pomysłowości i szczególnych zdolności zarówno ludzi, jak i Strażników Światła. Czy jednak uda się to zrobić, zanim jedno z nich straci życie?
Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2018-09-05
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 288
Tytuł oryginału: Fallen Five
Otwarcie nowego, luksusowego hotelu wraz z apartamentowcem w Nowym Orleanie. Niespodziewanie podczas przyjęcia otwierającego, z balkonu skacze jego właściciel, bogaty deweloper. Sprawa trafia w ręce dwójki detektywów - Micki Dare oraz Zacha Harrisa - od samego początku jednak budzi ona niepokój i nie wydaje się zwyczajna. Zach podejrzewa, że mogą mieć do czynienia z nadnaturalną siłą. Jego partnerka zaważa, że przypomina jej to zdarzenia z przeszłości, które dotknęły ją bezpośrednio.
Chwilę po tym wydarzeniu Micki otrzymuje tajemniczą przesyłkę od swojego dawno zmarłego przyjaciela. Obie sprawy zaczynają się zazębiać.
Kto stoi za śmiercią dewelopera i czy Micki może zagrażać bezpośrednie niebezpieczeństwo?
Kryminał jako gatunek to dla mnie miła odskocznia od książek, które czytam na co dzień, ale jeśli ten kryminał ma w sobie elementy fantastyki, to ja jestem w stu procentach usatysfakcjonowana.
Oprócz niepokojącej zbrodni, która pozostaje bez poszlak, Erica Spindler, daje czytelnikowi, elementy nierealne, które zagęszczają akcje i wprowadzają zaskoczenie do fabuły. Wspomnę jeszcze, że "Piątka", jest trzecią częścią z serii Strażnicy Światła. Ja czytałam ten tom, bez znajomości poprzednich i owszem możecie tak zrobić, bo każda część porusza inną sprawę, ALE ja osobiście polecam Wam zacząć od początku. Wydaje mi się, że rzuci to więcej światła na bohaterów i będziecie ich znać o wiele lepiej.
Główni bohaterowie to para detektywów. Micki Dare oraz Zach Harris, każde z nich ma swoje własne sposoby działania, ale jednocześnie w pracy razem uzupełniają się. Gdy Ona będzie grać złą glinę, Zach podejdzie do świadka z większą czułością, podczas, gdy ona skupi się na jednym elemencie, on będzie już przyglądał się kolejnemu. Ich praca od początku jest zsynchronizowana, są dla siebie ogromnym wsparciem i mają całkiem dobre relacje w życiu codziennym. Ale jest jeden element, który ich różni, ja jednak go Wam nie zdradzę. Polubiłam tę dwójkę już od samego początku, wydaje mi się ona być idealnym duetem detektywów, z którymi mogłam się spotkać podczas lektury.
Pomysł na fabułę jak dla mnie świetny. Zgon, pozornie wyglądający na samobójstwo, ale dlaczego nadziany deweloper, miałby odebrać sobie życie? W tym samym czasie, do sprawy dochodzą tajemnicze listy, do naszej Pani detektyw, która zaczyna dostrzegać podobieństwo bieżącej sprawy, do sprawy z przed kilku lat. Ona już wie, że tym razem, będzie bezpośrednio zamieszana w zdarzenia, ale czy uda jej się tym razem doprowadzić sprawę do końca? I ten element fantastyczny, który od początku krąży nad naszą fabułą, po cichu dając o sobie znać co pewien czas. Tajemnicze postacie, które nazywane są Strażnikami Światła. Te elementy, to coś co mnie zachwyciło w tej historii, bo niby mamy mocną zagadkę, ale dodatkowo posiada ona elementy nie z tego świata. Ja jestem na tak!
Wydanie książki mimo, że jest minimalistyczne, ponieważ na okładce mamy tylko napisane imię i nazwisko autorki oraz wielką cyfrę "5" zielonym kolorem, przyciąga wzrok i wprowadza taką nutkę zaintrygowania. Z tego co się zorientowałam, wiem, że każdy tom ma inny kolor i o ile ten jest zielony to dwa poprzednie kolejną są czerwone i niebieskie. Prezentuje się to naprawdę świetnie. Książka ma niecałe 300 stron, ale jest wyższa niż standardowa książka, przez co tekst jest sporej wielkości i pozwala to czytać nie męcząc oczu. Zarówno wizualnie, jak i językowo oraz zawartość na plus.
Podsumowując, jeśli lubicie sięgać po niekonwencjonalne tytuły jak i wybuchowe mieszanki gatunków, to gorąco polecam wam tę książkę. Elementy, które mi sprawiły przyjemność podczas lektury, to zarówno bohaterowie, którzy byli bardzo realni, mieli swoje problemy, ale i oddawali się zawzięcie pracy, zagadka, która nie była oczywista, wtrącenia fantastyczne, jak i wydanie czy sposób zaprezentowania treści. Książka wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i nie mogłam się od niej oderwać, do póki nie poznałam większej ilości faktów, a przez to aż nie doszłam do zakończenia. Na pewno zaopatrzę się w poprzednie tomy jak i będę czekać na kolejne, bo może to być seria z potencjałem. Polecam.
"Jedyne, co mamy, to teraźniejszość. Jutro wcale nie jest pewne..."
Postanowiłam włączyć się w cykl o Strażnikach Światła z dwóch powodów. Po pierwsze, byłam ciekawa mieszanki ulubionych przeze mnie gatunków literackich, kryminału i fantastyki. Po drugie, przyciągnęło mnie nazwisko autorki, jej książki, które miałam okazję czytać ("Naśladowca" i "Tamta dziewczyna"), choć nie należały do mega ekscytujących, to jednak sympatycznie wypełniły czas. Niestety, "Piątka" okazała się dużym rozczarowaniem.
Miałam wrażenie jakby powieść napisała młoda pisarka, zarówno stażem, jak i wiekiem. Nie zachwycił mnie styl narracji, oparty głównie na przewidywalnych dialogach, fragmentarycznie rozszerzony o mało sugestywne opisy. Prosta fabuła bazuje na utartych schematach, nie zawiera elementów zaskoczenia, zwrotów akcji czy choćby fluktuacji emocji i napięcia. Płytkie i powierzchowne portrety głównych bohaterów nie sprzyjały wywołaniu sympatii, właściwie wprowadzały w stan obojętności. Co więcej, z łatwością wyprzedzamy każdy ich krok. Miłośników sensacji nie zadowoli szczątkowa realizacja pomysłu obdarzenia postaci paranormalnymi mocami, zaś wielbiciele kryminału zawiodą się płaską intrygą. Książka dla zabicia czasu, szybko przechodzi się z rozdziału do rozdziału, bez trudu śledzi przybliżaną opowieść, nie wymaga skupienia, nie ma też poczucia straty, kiedy przerywa się czytanie.
Thomas King, bogaty deweloper z Nowego Orleanu, w dniu biznesowego triumfu, ku zaskoczeniu wszystkich, popełnia samobójstwo. Detektyw Micki Dare wraz z partnerem Zachem Harrisem, członkiem starożytnej rasy wysłanej na Ziemię w celu przeciwstawienia się mocom ciemności, starają się dociec prawdy, co tak naprawdę skłoniło mężczyznę do ostatecznego kroku. Rodzi się wątpliwość, czy faktycznie nikt mu nie pomógł w zakończeniu życia. Równolegle Micki otrzymuje przesyłkę od swojego mentora, który zmarł sześć lat wcześniej. Mroczne nadnaturalne siły wciągają śledczych w ponurą tajemnicę. Rozpoczyna się niebezpieczna walka dobra ze złem.
bookendorfina.pl
Czyń swoją magię, partnerze. (s. 18)
W Nowym Orleanie para policjantów Micki Dare, zwana Wściekły Pies Dare, oraz Zach Harris nazywany Hollywood ze względu na urodę. Ona kobieta z krwi i kości, znająca się na swej robocie i mająca instynkt. On pół człowiek, Pół Blask, niepełny Strażnik Światła, członek starożytnej rasy wysłanej na Ziemię do walki z siłami ciemności – Pradawnym i jego armią Zwiastunów Ciemności. Ma niesamowity instynkt i dar: czyta ludzi, ich myśli, widzi je i czuje. Grzebie im w głowach, szuka tego, co nieuchwytne. Pozwala energii przepływać przez jego organizm. Zach potrafi wychwycić energię mentalną, która jest niedostrzegalna dla niemal wszystkich pozostałych ludzi. Razem rozpracowują najtrudniejsze sprawy.
„Powodzenia następnym razem, pani detektyw”. (s. 97)
W trakcie przesłuchania podejrzanego zostają wezwani na miejsce zbrodni. Na przyjęciu z okazji otwarcia nowego hotelu i apartamentowca jego właściciel, Thomas King, bogaty deweloper, skacze z balkonu i ginie na miejscu. Zach wchłania energię z miejsc zbrodni. Coś jest nie tak. Detektyw wyczuwa kobietę o ciemnych włosach i piwnych oczach, która go wabi, nęci i mąci w głowie. Zaczyna podejrzewać, że ta sprawa nie jest zwyczajna ani prosta, że znów mają do czynienia z nadnaturalną siłą, która zagraża miastu. Robi się niebezpiecznie. Micki ma takie same odczucia jak przy niezamkniętej sprawie Trzech Królowych, w dodatku pojawia się ta sama wiadomość jak przed laty. Sprawa staje się dla Micki coraz bardziej osobista i niebezpieczna. W dodatku widzi ona swego nieżyjącego kolegę Hanka i otrzymuje od niego przesyłkę, słyszy go w myślach. Czyżby policjantka miała omamy i zaczynała wariować?
No dobrze. Jedźmy z tym koksem. (s. 221)
Śledztwo w sprawie domniemanego samobójstwa dewelopera staje się początkiem ciągu wielu niebezpiecznych wydarzeń, życie kilku osób z kręgu Strażników Światła jest zagrożone, m.in. profesora, Elego, Angeli, Zacha. Przestępca ciągle się wymyka i zmienia, nie jest człowiekiem. Jego złapanie wymaga współpracy Strażników Światła i policjantów. Liczą się taktyka, pomysłowość i zdolności paranormalne. Ale czy na Micki na pewno można polegać? Kiedyś to była prawa, silna, honorowa kobieta, a w pewnym momencie staje się zaprzeczeniem samej siebie.
Prowadzimy wojnę. Każdy robi to, co musi. (s. 248)
Strażnicy Światła, którzy stali przy ludziach i pracowali z nimi ramię w ramię, kontra Zwiastuni Ciemności, dobro w walce ze złem, które zagraża ludzkości. Wszystkie chwyty dozwolone. Przepowiednia mówi tylko o nadchodzącym wybrańcu, który będzie Pół Blaskiem, Pół Cieniem. Nad losem świata zapanuje ten, kto będzie sprawował kontrolę nad tą istotą. Wątek paranormalny skupia się głównie na tajemniczej istocie, owej nadnaturalnej sile, która od początku niepokoi swymi czynami. Szybko rozkręca się i sieje zamęt w mieście. Jej nieuchwytność komplikuje śledztwo i naraża kolejne osoby na niebezpieczeństwo. Policjantkę też.
Micki, to wszystko nie dzieje się przypadkiem. Hank odnalazł cię nie bez powodu. Parker wybrał cię nie bez powodu. (s. 240)
Czytałam tę powieść z pewnym niedosytem. Nie do końca byłam zorientowana w przeszłości pary detektywów, głównie w sprawie tajemniczej śmierci Hanka oraz w sprawie Trzech Królowych. Wprawdzie są przypomniane najważniejsze informacje, lecz to nie jest to samo, co przeczytać dwa pierwsze tomy. Tajemnicza kobieta o ciemnych włosach już od pierwszego pojawienia się zapada w pamięć. Byłam ciekawa, kto to i co robiła w umysłach ludzi i z nimi samymi. Intrygowała mnie też postać Angel i jej prorocze sny, które zaraz po przebudzeniu rysowała. Chciałabym bliżej poznać Eliego i profesora Truebella oraz Parkera, który szkoli Pół Blaski i ma różne znajomości. Tylko matka Zacha odsłania przeszłość. Czy całą?
Musisz odpuścić Micki. I zaufać, że w ostatecznym rachunku zwycięży dobro. (s. 231)
Zaufać, zdać się na instynkt? Nie jest łatwo. Mimo że dużo się dzieje, łatwo się poruszać po powieści. Akcja trwa kilka dni, prowadzona jest na bieżąco, a czytelnik informowany o miejscu, dacie i godzinie. Krótkie rozdziały z dominacją dialogów szybko się czyta i zmierza ku końcowi. Można się domyślać ogólnego wydźwięku zakończenia, lecz to nie koniec cyklu. Walka trwa, Rada Najwyższa ma co robić. Odliczanie trwa. A czytelnik czeka…
Piątka Ericki Spindler to kryminał paranormalny o odwiecznej walce dobra ze złem, w którym został ukazany mechanizm manipulacji ludzkimi myślami oraz samobójstwa, partnerstwo detektywów policyjnych oraz walka z samym sobą i obudzonymi demonami z przeszłości. Coś dla fanów gatunku i cyklu Strażnicy Światła.
"Mam kłopoty, Liz. Coś odkryłam... Obserwują mnie...". Te słowa, nagrane na automatyczną sekretarkę w mieszkaniu Liz Ames, były ostatnią wiadomością od...
Nastoletnia Jane Killian, potrącona przez motorówkę, cudem uniknęła śmierci. Po serii operacji plastycznych, w końcu może zapomnieć o tym strasznym...
Przeczytane:2019-03-10,
Przeszłość daje siłę, ale zawiera w sobie także wspomnienia, które ranią pomimo upływu czasu. Niekiedy dawne blizny są powodem do wstydu, lecz tak naprawdę świadczą o odwadze. Jednak stanowią doskonały cel dla kogoś kto pragnie zranić i zadać mu ból, cios uruchamia czasem prawdziwą lawiną, która może pogrążyć człowieka …
Prosta sprawa wydaje się jedynie taką na pierwszy rzut oka, w końcu kiedy z okna rzuca się biznesmen odnoszący sukcesy i to w dniu dużego triumfu to raczej trzeba podejrzewać drugie dno. Detektyw Micki Dare nie jest nowicjuszką, a jej intuicja również ma wiele do powiedzenia, może to nie jest talent tak spektakularny jak jej partnera Zacha Harrisa, lecz bywa bardzo pomocna w śledztwie. Dlaczego King skoczył? To pytanie jest kluczowe, odpowiedzi chce rodzina, policjanci oraz ich zwierzchnicy, wiadomo, że nie będzie ona łatwa. Przeszłość jak się okazuje odgrywa tutaj ogromna rolę, lecz czy Micki jest gotowa na otwarcie do niej drzwi? Za nimi są osobiste emocje oraz zagrożenie wychodzące poza ramy zwykłej rzeczywistości. Przeciwnik jest sprytny i nie ma zahamowań, zło jest dla niego istotą istnienia, rozpoznaje słabe strony i wykorzystuje je do własnych celów. Czy uda się detektywom rozwikłać tę kryminalną zagadkę i zachować życie? Śmierć depcze im po piętach, czasem nawet wyprzedza ich, by powstrzymać ten zabójczy łańcuch trzeba sięgnąć po metody oficjalnie nieuznawane, lecz przecież i zbrodniarz nie zwyczajnym przestępcą. Harris i Dare wykorzystują wszystkie środki by powstrzymać zło, ale cena tym razem ma wymiar osobisty i wymaga spojrzenia raniącej prawdzie prosto w oczy …
Połączenie sensacji i fantastyki z rodzaju paranormalnej opowieści bywa intrygującym mariażem spotykanym wcale nie tak rzadko, więc kiedy kojarzy te dwa gatunki Erica Spindler to oczekiwania są duże. Pisarka ma na swoim koncie wiele książek, w których suspens odgrywa główną rolę, w najnowszej serii umieściła go w centrum uwagi, lecz dodała do niego wątki fantastyczne. Jak dla mnie seria o nowo orleańskich policjantach oraz ich nietypowych pomocnikach jest satysfakcjonującą lekturą ze sprawnie poprowadzoną akcją i odpowiednio rozłożonymi akcentami z obu tematyk. Jeden i drugi gatunek spotkał się gdzieś pośrodku co dało interesujący motyw i atmosferę. Erica Spindler dawkuje tajemnice, ujawniając co nieco, ale zastępując je nowymi, tak by równocześnie strona kryminalna skłaniała do przypuszczeń, a fantastyczna uzupełnia ją w intrygujące detale. „5” jest kolejnym tomem serii, dla tych którzy nie czytali wcześniejszych części nie będzie trudno odnaleźć się w powiązaniach, a dla kontynuujących lekturę jest to następna część układanki. Motyw walki dobra ze złem odbywa się na dwóch płaszczyznach, połączonych nie tylko osobami głównych bohaterów. Suspens zręcznie korzysta z paranormalnych cech gatunkowych i na odwrót, następne tomy zapowiadają się ciekawie, zwłaszcza, że postacie i ich przeszłość mają wiele w zanadrzu, a teraźniejszość także dokłada coś od siebie.