OD ICH OSTATNIEGO SPOTKANIA MINĘŁO BLISKO DWA LATA
Marcel Malinowski oszukał Dagmarę Baranowską i ponownie trafił za kratki. Ona w tym czasie mimo wielu trudności kontynuuje aplikację, rozwija karierę prawniczą i przy ogromnym wsparciu rodziców wychowuje ich wspólne dziecko.
Marcel spędził w zakładzie karnym półtora roku. Nie było dnia, aby nie myślał o Dadze i ich córeczce, Zuzi. Wie, że popełnił błąd. Zdobycie zaufania dziewczyny tylko początkowo było jego celem. Nie przewidział, że szczerze ją pokocha. Z pomocą swojego przyjaciela, Krzyśka, próbuje wpłynąć na dziewczynę i wielokrotnie prosi ją o widzenie.
Czy Dagmara w końcu ulegnie i spotka się z mężczyzną, którego mimo wszystko nadal darzy uczuciem Czy może zaczeka, aż ten sam stanie na jej drodze Jaką podejmie decyzję
Jedno jest pewne, chłopak za kilka miesięcy wychodzi na wolność i nic go nie powstrzyma. Ma zamiar odzyskać swoje dziewczyny.
KONTYNUACJA KIPIĄCEJ NAMIĘTNOŚCIĄ POWIEŚCI SENSACYJNEJ. JESZCZE BARDZIEJ EMOCJONUJĄCA I WCIĄGAJĄCA.
Wydawnictwo: WasPos
Data wydania: 2023-05-25
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 262
Język oryginału: polski
Marcel Malinowski i Dagmara Baranowska przeżyli bardzo pięknie, aczkolwiek burzliwe chwile, które zakończyły się więzieniem dla mężczyzny. Teraz ona codziennie stara się jak może żyć dalej - w końcu ma dla kogo. Córka Zuzia jest jej szczęściem i ogromną motywacją do rozwoju kariery prawniczej.
Marcel blisko dwa lata nie widział ukochanej kobiety i nie wie nawet jak wygląda jego córka. Codziennie o nich myśli i żałuje, że w takim kierunku rozwinęła się ich sytuacja. Teraz za sprawą przyjaciela, Krzyśka, stara się wpłynąć na Dagmarę, by go odwiedziła w więzieniu - niestety ciągle bezskutecznie.
Czy Dagmara ulegnie? Czy wkrótce odzyskana wolność pomoże mężczyźnie odzyskać miłość swego życia? Czy będzie mu dane poznać córeczkę? Co przygotował dla nich los?
Pierwsza część historii Dagmary i Marcela ogromnie mi się podobała. Wciągnęła mnie od pierwszej strony serwując totalny rollercoaster. Byłam ogromnie ciekawa tego, jak będzie wyglądała przyszłość bohaterów. A ona okazała się być jeszcze bardziej zagmatwana o niepewna. A najlepsze jest to, że to jeszcze nie koniec. Druga część nie kończy historii i bardzo się z tego cieszę.
Autorka głównej bohaterki dość mocno zakręciła sytuację życiową. Nie miała łatwo a odczuwalny przez nią ciężar spływał także na mnie. Trzymałam za nią kciuki. Za to, by w końcu znalazła ukojenie i szczęście - także dla małej iskiereczki, której rola w tej powieści była ważna i przejmująca. Polubiłam obie kobietki i to ogromnie.
Marcel nie miał wcześniej i teraz także łatwej sytuacji. Doskonale autorka utrudniała mu sięgnięcie po skarby. To było śliczne i wzruszające ale i smutne.
Zresztą ich sytuacja taka była. Trudna. Dodatkowo został dołożony wątek sensacyjny, który trzymał w napięciu i dostarczył takiej nerwówki co do klarowności przyszłości. A zwroty wydarzeń i elementy zaskoczenia robiły swoje czyniąc lekturę nieodkładalną.
Cudownie było móc powrócić do tej historii. Jestem teraz tym bardziej ciekawa tego, co jeszcze autorka wymyśli dla bohaterów, którzy dostarczają mi co rusz wielu wrażeń i emocji. Z całego serca zachęcam do czytania - oczywiście z zachowaniem chronologii.
Polecam
Współpraca reklamowa: WasPos
#recenzja
Kontynuacja historii Marcela i Dagmary dostarcza ponownie wiele emocji.Tym razem widzimy przemianę mężczyzny i jego skruchę.Dopiero czas i zrozumienie tego co zrobił jest początkiem szczerej relacji.Marcel pragnie ponownie rozpocząć życie z Dagą…czy serce pozwoli jej na danie drugiej szansy?
Jak ja czekałam na historie tych bohaterówW tej części mamy Marcela w innej odsłonie-spokojniejszej.Tak jak w życiu bywa dopiero po zaznanej krzywdzie i czasie człowiek rozumie krzywdę jaką sprawił l ukochanej osobie.
Powieść jest gorącym romansem z nutą sensacji i gorących scen,których nie zabrakło.Autorka podgrzewa czytelnika do czerwoności,gdy nasi bohaterowie są blisko siebie.Przez swoją zazdrość podnosili sobie ciśnienie,choć czasem było to zabawne.Bo w związku zaufanie to podstawa.A nasi bohaterowie są temperamentni i wybuchowi.Dają tym samym czytelników wiele wrażeń.
Nie sądźcie,że wszystko jest kolorowo w tym tomie…nie brakuje niebezpieczeństwa o życie swoje i bliskich oraz strach przed konsekwencjami zdrady na ludziach powiązanych z półświatkiem.Oni nie zapominają i w najmniej odpowienim momencie zaatakują,by zdrajca czuł oddech zła obok siebie.
Gwarantuje,że nie brakuje ani na chwile emocji i wydarzeń,które przyspieszają bicie serca.
Zakończenie jest dużym zaskoczeniem.Myślałam,że mnie ono nie zaskoczy,a jednak!!!Czekam na więcej a Was zachęcam do przeczytania tej książki.Polecam
Gdy prawniczka spotyka mężczyznę, który jest na bakier z prawem… Nie każda absolwentka prawa ma zaraz po ukończeniu studiów zagwarantowaną pracę...
Czy miłość zwykłej dziewczyny odmieni faceta, dla którego pojęcia związek i odpowiedzialność nie istnieją? Ona, rozważna romantyczka, szara myszka. Skromna...
Przeczytane:2023-08-23, Ocena: 4, Przeczytałam,
Powiem Wam, jestem mile zaskoczona, bo podoba mi się fabuła, bohaterowie i zresztą wszystko. Chociaż... dobra, o małych minusach za chwilę. Poznajemy Dagmarę Baranowską, młodą panią prawnik, która ma córeczkę z przestępcą. Ów przestępca, to Marcel Malinowski, który miał za zadanie rozkochać w sobie Dagmarę, córkę prokuratora, aby ta była na każde jego skinienie palcem, a jednocześnie dzięki niej, chciał sterować jej ojcem. I to wszystko dla innego przestępcy. Jednak serce nie sługa i zakochał się Marcel w swojej ofierze. On został złapany i odsiaduje dwuletni wyrok w więzieniu. Minęło już półtora roku, więc niedługo ma wyjść. Jego marzeniem jest poznać swoją córkę i pogodzić się z Dagmarą. Ona ciągle go kocha, ale boli ją serce, że tak podstępnie ją wykorzystał i zawiódł jej zaufanie. Jednak po jego wyjściu z więzienia, nie utrudnia mu widzeń z córką, a nawet jego relacje z Dagmarą są coraz lepsze. Tylko wlecze się za nim przeszłość, dodatkowo kręcą się ciągle przy nim piękne kobiety. Czy to nie będzie kłopotem dla tej dwójki? Jak potoczą się ich losy? Czy będą razem? A może Daga wybierze kogoś innego na swojego partnera, bo chętnych nie brakuje. Ile prawdziwa miłość jest w stanie znieść? Jakie tutaj jeszcze wyjdą tajemnice? I czym zaskoczy autorka?
Bez bicia napiszę, że fabuła mega mnie wciągnęła. Takie klimaty uwielbiam - ona dobra i prawa, a on zły i z przeszłością. Wiadomo, że przeciwności się przyciągają. Miłość Dagmary i Marcela zrodziła się niepostrzeżenie i dała obojgu poza tymi upojnymi chwilami, dużo bólu, cierpienia i łez. Ale łączy ich dalej miłość i córka. Dla której oboje są w stanie zrobić wszystko i to dosłownie wszystko! Jest tutaj kilka innych zranionych kobiet. I ciekawie się czytało o ich rozterkach sercowych, stratach i bólu. To takie życiowe problemy. I to mi się bardzo podobało. Jednak muszę wspomnieć, że jest kilka minusów, które popsuły mi trochę humor podczas czytania. Po pierwsze jest trochę literówek, które wręcz rażą po oczach. Nie wiem czy to niedopatrzenie korektorki, ale są błędy, a nie powinno ich być. Poza tym jest też pewna sytuacja, intymna, kiedy to Marcel zdejmuje sukienkę z Dagmary po czym sadza ją na blacie kuchennym i wkłada jej rękę pod sukienkę. No helołłłł!!! Przed chwilą zdjął jej tą sukienkę!!! Małe niedopatrzenie, ale ja je wychwyciłam. No i jeszcze jedno, bo razi mnie to w oczy, choć pewnie nie każdy na to zwrócił uwagę. Chodzi o scenę z urodzinami Zuzi i nieobecnością ojca chrzestnego. Zawodowy wojskowy pracuje od poniedziałku do piątku. Owszem, w weekendy może mieć służbę. Impreza urodzinowa była w sobotę. A jest napisane, że on nie mógł przyjechać bo nie dostał przepustki! Hm... Coś się nie do końca zgadza. Owszem, przepustkę by potrzebował gdyby był wyjechany na jakieś szkolenie, na poligonie by był, czy jak teraz żołnierze stacjonują na granicy. No chyba że jest marynarzem i wypłynął w morze. Ale tak, w sobotę żołnierz raczej ma wolne. Coś o tym wiem. Wiem, że niektórzy teraz napiszą lub pomyślą, że się czepiam. Owszem, czepiam, bo trochę się znam w temacie wojskowym. Jednak poza tymi minusami, przypomnę, że całościowo książka mnie wciągnęła. Bardzo jestem zadowolona, że ją mogłam przeczytać i powiem więcej, polecam i Wam ją przeczytać, bo historia jest świetna, a to co naszykowała autorka na koniec, to kompletna bomba emocjonalna. Ryczałam jak bóbr. I mam niedosyt, chciałabym więcej. Chciałabym poznać dalsze losy bohaterów.