Wydawnictwo: Książnica
Data wydania: b.d
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 420
Joanna. Kobieta, która została papieżem.
Dziś postanowiłam Wam przypomnieć o pewnej gruntownie wykształconej damie, która nieśmiało wkradła się w zakazany świat dla kobiet. Mało tego, przekonująco udawała mężczyznę, że nikt się nie zorientował. Ale czy tak faktycznie było? Czy papieżyca Joanna rzeczywiście istniała? Jeśli tak...
Tematykę tę podjęła Donna Woolf-Cross w powieści Papieżyca Joanna.
Kim zatem mogła być? Nieprzeciętnie inteligentna średniowieczna emancypantka, o której mało kto słyszał. Silna i zdecydowana, potrafiąca przeciwstawić się mężczyznom. Wyprzedzała swoje czasy. Można pokusić się o stwierdzenie, iż została feministką zanim to było modne.
Joanna jest postacią wielce tajemniczą, mamy skąpe informacje na ten frapujący temat, jej pontyfikat jest mizernie udokumentowany. A co mówią na ten temat źródła pochodzące dopiero z XII wieku? Z ich lektury dowiadujemy się. że zostać papieżem miała w 855 roku, przybierając imię Jan VIII. Informacje te nie są zbytnio wiarygodne, wzbudzają wiele wątpliwości, i to z wielu względów.
Książka ma sporo zalet: przystępny język, doskonale odtworzone realia ''ciemnej" epoki i panujące obyczaje. Niestety, nie jest też pozbawiona mankamentów, wśród których wymienić można przytłaczającą ilość legend, więcej mitów niż rzetelnych faktów. Dostrzegalny jest przesadny antyklerykalizm i feminizm autorki. Ale to w końcu powieść historyczna rządząca się swoimi prawami.
Myślę, że warto przeczytać Papieżycę Joannę.
Przeczytane:2021-08-04, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2021, Biblioteka,
Jest to bardzo niesamowita historia, nie wiem czy w obecnych czasach znalazłaby się taka dziewczyna a właściwie to dziewczynka o tak silnej chęci do nauki, aby próbować wcielić się w rolę chłopca.
Nie czytałam wcześniej tej książki, lecz oglądałam film, a teraz ta książka mnie po prostu zachwyciła. Podziwiam autorkę za to, że tak wyśmienicie połączyła fakty historyczne z fikcją literacką. Nie wiadomo gdzie jest ta granica. Z pewnością Joanna była niezwykłą postacią, skoro tak wymazano z kart kościoła jej historię. Dlatego teraz trudno w stu procentach stwierdzić czy jest to historia prawdziwa, lecz właśnie fakt, że kościołowi tak zależało na tym wymazaniu, może świadczyć o słuszności tej teorii. Zresztą o papieżycy Joannie wspominały również liczące się w średniowieczu osoby (np. Boccaccio czy Petrarca), z drugiej jednak strony w każdej legendzie tkwi ziarnko prawdy, teraz nie do udowodnienia. Warto jednak przeczytać o dziejach Joanny.
Wiadomo, że przez wiele wieków odmawiano kobietom dostępu do nauki, mężczyźni mogli się uczyć, lecz kobiety miały tylko słuchać męża, rodzić dzieci, modlić się i pilnować porządku w domu i obejściu, były traktowane nie lepiej niż zwierzęta gospodarskie a nawet wręcz gorzej. Mówiono, że kobieta ma być ja pies, który mimo tego, że pan go zbije to i tak za nim będzie chodził. W dużej mierze do takiego traktowania kobiet przyczynił się kościół, bo zakłamani hierarchowie zepchnęli kobiety na margines społeczeństwa, odbierając im możliwość nawet podstawowego kształcenia. Uważali, że kobieta wykształcona to zjawisko przeciwne naturze i wręcz niebezpieczne. W takim właśnie czasie na świat przyszła w rodzinie kanonika Joanna, Była trzecim dzieckiem, miała dwóch starszych braci. Ojciec nie był zadowolony z urodzenia się córki, chciał trzeciego syna. Joanna okazała się bardzo rezolutnym dzieckiem i mimo zakazu ojca starszy z braci nauczył ją pisać i czytać. Niestety brat Joanny przegrał walkę z chorobą a ojciec obwinił ją o jego śmierć, gdy dowiedział się o tym, że dziewczynka umie czytać i pisać. Poniosła okrutną karę, niemal przypłacając to życiem. Jednak uparty charakter Joanny i silna chęć zdobywania wiedzy doprowadziła ją do szkoły, gdzie była jedyną dziewczyną a potem do zakonu, została tam lekarzem aż wreszcie jako Jan Anglicus przybyła do Rzymu..., nie opiszę Wam całej fabuły książki, gdyż uważam, że jest tak dobra, iż powinniście sami ją poznać.
Opisana przez autorkę historia Joanny pokazuje nam, że jeśli ktoś jest naprawdę mocno zdeterminowany, to może osiągnąć niemal wszystko.
Dużo pytań ciśnie się na usta po przeczytaniu tej książki; czy historia papieżycy Joanny jest prawdziwa, czy zmyślona? Dlaczego kobiety tak długo pozwalały mężczyznom na takie traktowanie? Ile musiała poświęcić Joanna dla swoich marzeń o wiedzy i nauce? Czy było warto tak się poświęcić? Czy stanowisko kościoła zmieniło się przez te wieki, czy stoi w tym samym miejscu?
Na te i inne pytania odpowiedzcie sami czytając książkę. Powieść czyta się bardzo szybko, jest dużo dialogów co bardzo ożywia fabułę.
Polecam "Papieżycę Joannę" wszystkim czytelnikom z całego serca, warto ją przeczytać.
Ja z pewnością do niej wrócę i dodaję do ulubionych.