Palomino

Ocena: 4.67 (6 głosów)
Inne wydania:
Trudne życiowe wybory i wzruszające poszukiwanie szczęścia na przekór wszystkiemu w bestsellerze pierwszej damy powieści obyczajowej. Samantha Taylor ma przystojnego męża, elegancki dom, wysokie stanowisko w nowojorskiej agencji reklamowej. Kiedy mąż odchodzi do innej, jej świat wali się w gruzy. Załamana Samantha wyjeżdża do Kalifornii. Na malowniczym ranczo odkrywa uzdrawiającą siłę szczerej przyjaźni, prostych radości, ciężkiej pracy... i gorącej miłości. A kiedy tragiczny wypadek burzy jej odbudowane życie, Samantha znajduje w sobie odwagę, by znów stanąć do walki z losem.

Informacje dodatkowe o Palomino:

Wydawnictwo: Amber
Data wydania: 2009-10-08
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 978-83-241-3493-9
Liczba stron: 296

więcej

Kup książkę Palomino

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Palomino - opinie o książce

Avatar użytkownika - Justyna84
Justyna84
Przeczytane:2016-06-03, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Piękna historia o miłości myślę że ta książka powinna być na półce z ulubionymi książkami :) Pozdrawiam
Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2013-09-27, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki - 2013,
Książka pełna miłości nie tylko do drugiej osoby, ale i koni. A także o szukaniu swojego miejsca na ziemi, cierpieniu, trudnych decyzjach i marzeniach.
Link do opinii
Avatar użytkownika - byska1
byska1
Przeczytane:2014-07-22, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek - 2014 ,
Książka zaczyna się od tego że Samantha roztaje się z mężem. A raczej on od niej odchodzi, bo ma romans z koleżanką z pracy, która zaszła z nim w ciąże. Kobieta się załamała, nic ją już nie cieszy, żyje dniem codziennym, próbuje się wziąć w garść tylko w pracy, ale jak tylko wraca do mieszkania od razu się rozkleja i w kółko płacze. Pewnego dnia przyszedł do niej kolega z pracy i powiedział, że ustalone jest z szefem, że ma wziąć kilka miesięcy wolnego, żeby się pozbierać i dojść do siebie, ona na początku nie chce, bojąc się, że straci pracę, ale po dostaniu na piśmie od szefa że prace będzie miała zapewnioną po powrocie, postanawia z tego wolnego skorzystać i następnego dnia polecieć do Kalifornii, do dawnej znajomej. Gdy dojechała na Ranczo Karoliny, poczuła się jak by wróciła do domu. Karolina zaproponowała jej żeby jej pomogła przy pracy na ranczu, a Sam chętnie się zgodziła. Następnego ranka Sam wstała i poszła do świetlicy w której przebywali pracownicy rancza, zjadała z nimi śniadanie i później udała się do stajni, żeby osiodłać jednego z koni i ruszyć razem z mężczyznami do pracy. Nie odstraszała jej nawet pogoda, a cały czas padał deszcz. Spędziła cały dzień w siodle, nie chcąc wcześniej wrócić do domu, chciała pracować ciężko z mężczyznami. Po powrocie do stajni, ledwo zeszła z konia, jeden z mężczyzn Josh ją podtrzymał, żeby się nie wywróciła i pomógł jej dojść do domu Karoliny. Była cała obolała i zesztywniała, poszła do swojego pokoju i od razu padła na łóżko. Następnego dnia zażądała lepszego konia od zastępcy zarządcy Jordana Tate, bo chciała mu udowodnić, że potrafi tak dobrze jeździć na koniu jak i mężczyźni, mimo, że jest kobietą z miasta. Po kolejnym dniu ciężkiej pracy poprosiła Karolinę, czy mogła by pojeździć na jej najlepszym koniu, Black Beauty, na którym nawet większość mężczyzn boi się jeździć, bo jest narowisty i ma temperament. Karolina się zgodziła. Więc Samantha skoro świt, nie poszła na śniadanie, tylko pobiegła od razu do stajni osiodłała Black Beauty i wybrała się nim na przejażdżkę, co bardzo zdenerwowało Jordana zastępcę nadzorcy. Po przejażdżce jak zwykle udała się do ciężkiej pracy z mężczyznami. Nadeszły święta, Sam pomagała przy ubieraniu choinki. Ucięła sobie rozmowę z Tate'm i powiedział jej, że był zły za to że jeździła na Black Beauty, ponieważ bał się że ona sobie zrobi krzywdę, jak koń by ją zrzucił. Wreszcie zobaczyła w zastępcy zarządcy miłego i rozsądnego człowieka, a nie tylko gbura, który tylko wydawał rozkazy. Sam wybrała się na przejażdżkę na Black Beauty, po drodze spotkała Jordana na jego koniu. Mężczyzna pokazał jej drogę, więc pojechała za nim. Dotarli do małego domku na samym końcu rancza i gdy weszli do środka, Sam zrozumiała, że to tajemna kryjówka z przed lat Karoliny i zarządcy jej rancza Billa Kinga. Jordan objął Sam w tali i przygarnął do siebie. Zaczął ją całować, ale ona nie chciała posunąć się dalej. Powiedziała mu że puki się nie zakocha i nie poczuje, że ktoś kocha ją, to nie chce wdawać się w żaden romans. On choć niechętnie, to przyjął to do swojej wiadomości. Chwilę jeszcze porozmawiali, a później zamykając starannie domek, wsiedli na konie i ruszyli w drogę powrotną. Po paru dniach Karolina z Billem musieli pojechać do urzędu podatkowego, więc Sam została sam w wielkim domu. Włączyła telewizor i zobaczyła swojego byłego męża i jego teraźniejszą ciężarną żonę, prowadzących wieczorny program w telewizji. Nie poprawiło to jej humoru, wręcz przeciwnie. Stała jak odrętwiała. Z tego odrętwienia wyrwało ją walenie do drzwi, więc wyłączyła telewizor i poszła otworzyć. To był Tate. Zaproponowałam mu żeby razem zjedli obiad, bo Karolina zostawiła bardzo dużo ugotowanego jedzenia. Po zjedzeniu, Jordan wziął Sam w ramiona i zaczął całować, później wziął ją na ręce i zaniósł do jej pokoju wyznając jej miłość. Spędzili upojną noc i rano jak się obudziła Tate nie było. Nastawił jej tylko budzik i zostawił karteczkę na której napisał że ją kocha. Spotkali się następnego dnia i umówili się w tajemnym domku Karoliny i Billa, spędzili tam cały dzień na zmianę kochając się i śpiąc. Zanim się zorientowali, był już wieczór i trzeba było wracać na ranczo. Po powrocie Sam poszła do domu Karoliny i położyła się spać a Tate poszedł do swojego domku rozmyślając jak spotkać się z Sam, żeby nikt się o tym nie dowiedział. Gdy Karolina zobaczyła śpiącą Samanthę, od razu się domyśliła co zaszło między nią a Tate'm i się zmartwiła. Poszła do sypialni i oznajmiła Billowi, że hce się z nim ożenić, bo ma dosyć ukrywania się przed wszystkimi, że są razem już od ponad 20-lat. Ale mężczyzna się na to nie chciał zgodzić, ponieważ ona jest właścicielką rancza, a on tylko zarządcą i to jest dla niego bariera nie do przeskoczenia. Karolina się zmartwiła że z Sam i Tate'm może być tak samo, bo na ranczach obowiązywał surowy kodeks, ustalony przez mężczyzn. Kodeks który nie miał sensu dla nikogo prócz nich, lecz żyli według niego i Karolina wiedziała, że będą żyć zawsze. Tate zamienił się z innym pracownikiem rancza na domki, wcześniej miał domek przy samej świetlicy, a teraz ma domek na końcu za domem Karoliny, więc nikt nie widział skradającej się tam Sam, która wyskoczyła przez okno swojego pokoju, żeby tylko się do niego dostać. Tate włączył telewizor i akurat szły wiadomości, które prowadził John, były mąż Samanthy. Ona widząc go uświadomiła, że w ogóle jej już na nim nie zależy, że czuje się wreszcie wyleczona z miłości do niego. Powiedziała Tate'owi, że to jest jej były mąż, a on na tą wiadomość tak się rozzłościł, że kazał jej się ubierać i wracać do domu Karoliny. Stwierdził, że on nawet nie ma co się porównywać z John'em, że on jest nikim, w porównaniu do byłego męża Sam i że ona nie ma co u niego szukać i powinna wracać do Nowego Jorku. Ona się ubrała i z płaczem wyszła od niego i wróciła do domu Karoliny. Następnego dnia, zobaczyła Tate'a rano przy stajni, ale tym razem nie pojechał z nimi do pracy. Gdy wieczorem zakradła się do jego domku, jego tam nie było i wszystkie jego rzeczy też znikły. Wróciła do domu Karoliny i następnego ranka usłyszała od innych pracowników rancza że Tate odszedł i nie zostawił żadnego adresu. Załamana nie poszła do pracy z innymi tylko wróciła do Karoliny i zwierzyła jej się z wszystkiego. Przyjaciółka postanowiła, że pomoże jej go znaleźć. Szukały Tate'a przez sześć tygodni, na ponad sześćdziesięciu ranczach i nie mogły go znaleźć. Karolina już zwątpiła i powiedziała to Sam, która nie chciała się z tym pogodzić. Przyjaciółka doradziła Samanthcie, żeby wróciła do swojego życia w Nowym Jorku i ta tak zrobiła, mimo że dalej nie straciła nadziei na znalezienie ukochanego. Po powrocie Sam musiała zająć się pracą. Pracowała nad nakręceniem reklamy samochodów i wymyśliła żeby w reklamie wystąpił kowboj na koniu z zachodzącym słońcu na jakimś ranczu. Pierwsze co przyszło jej do głowy to nakręcenie pierwszej reklamy na ranczu Karoliny. Musiała znaleźć jeszcze inne rancza, więc postanowiła tam pojechać. Zamówiła kilka biletów lotniczych na następny tydzień, by zwiedzić kilka rancz i porozmawiać z właścicielami, czy zgodzą się, żeby nagrano u nich reklamę. A przy okazji miała nadzieję na znalezienie Tate. Po zadzwonieniu do przyjaciółki, Sam dowiedziała się że Bill, zarządca i kochanek Karoliny, miał zawał serca, ale już wyszedł ze szpitala, tylko że postanowił że będzie się kurował w swoim domku i za nic nie będzie leżał u Karoliny, bo na to nie pozwalają zasady Kowbojów. Teraz to Karolina skrada się do niego nocami, by dalej z nim być, oczywiście w wielkiej tajemnicy. Karolina na razie nie zgodziła się na zdjęcia i nakręcenie reklamy na jej ranczu, puki Bill nie wyzdrowieje. Sam zwiedziła różne rancza, udało jej się załatwić zgodę właścicieli na kręcenie reklamy, ale niestety nie odnalazła Tate'a. Ale postanowiła że dalej go będzie szukać i nie zrezygnuje. Z całą ekipą filmowców i aktorem udali się na rancza. Na ostatnim zrozumiała że znowu nie udało jej się znaleźć Tate'a. Wsiadła tam na pięknego narowistego konia i postanowiła się przejechać. W pewnym momencie koń stanął dęba i zrzucił ją z siebie. Gdy zarządca i Charlie, przyjaciel Sam, dojechali do niej samochodem, leżała z połamanymi kośćmi i rozrzuconymi włosami, całkiem cicha i nieprzytomna. Szybko sprowadzili helikopter z sanitariuszami i polecieli do szpitala. Okazało się, że ledwo przeżyła. Skręciła sobie kark, ma złamany kręgosłup w dwóch miejscach i pogruchotane kości. Musieli ją zoperować, żeby usunąć ucisk. A jeśli nie zoperują, ona może nie przeżyć. Samantha przeżyła operację, ale będzie od pasa w dół sparaliżowana. I czeka ją intensywna rehabilitacja przez najbliższy rok, raczej nie opuści szpitali. Sam odzyskała przytomność i po kilku tygodniach Charlie zabrał ją do Nowego Jorku lotem czarterowym, do tamtejszego szpitala, by była chociaż wśród przyjaciół, a nie sama w zupełnie innym miejscu. Dalej nie wiedziała, że będzie sparaliżowana do końca życia i nie stanie już o własnych siłach, tylko będzie skazana na wózek inwalidzki. Sam zadzwoniła do Karoliny, kobieta bardzo się przejęła stanem przyjaciółki, ale nie mogła do niej przylecieć, ponieważ zajmowała się Billem, który dostał kolejnego kolejnego ataku serca i do tego poważniejszego niż wcześniej. Do Samanthy przyleciała matka z Atlanty, ze swoim mężem i powiedzieli jej że nigdy nie odzyska władzy w nogach i spędzi resztę życia na wózku inwalidzkim. Powiedzieli również, że zabiorą ją ze sobą do Atlanty. To już było dla Sam nie do przyjęcia. Nie przepadała za swoją matką, a jeszcze bardziej nie lubiła ojczyma. Po wygonieniu rodziców ze szpitala postanowiła odebrać sobie życie, ale jedyne co miała pod ręką, to plastikową filiżankę. Rany, które zrobiła sobie tą filiżanką, zszyto kilkoma ściegami, lecz rany zadane przez matkę i ojczyma wymagały wielu miesięcy leczenia. Minęło pół roku, a Sam dalej była w szpitalu i nie czuła się gotowa na powrót do domu. Charlie przynosił jej pracę do szpitala i wymyślała dalej scenariusze do reklam. Pewnej nocy zadzwoniła do Karoliny, by zapytać, czy tym razem może zgodzi się na nagranie reklamy na swoim ranczu. Karolina gdy tylko usłyszała Sam, od razu się rozszlochała i powiedziała, że Bill nie żyje. Od śmierci Billa upłynęło kilka miesięcy, a Karolina wciąż była zupełnie rozbita. Sam próbowała dodać jej siły, ale Karolina nie słuchała. Sam już przestała wypytywać o Tate'a, straciła nadzieję, że go odnajdzie. Na wiosnę wreszcie wypisano ją ze szpitala, mimo protestów jej matki. Będąc jeszcze w szpitalu, zamówiła ekipę do przeprowadzek, która spakowała wszystkie jej rzeczy z mieszkania i zawiozła do nowego apartamentu, który udało się załatwić Charliemu, w zamian za mieszkanie sam. Apartament był na parterze w budynku, w którym mieszkał również Charlie z rodziną. Minęło kilka miesięcy i Sam świetnie sobie ze wszystkim radziła, nie potrzebowała niczyjej pomocy. Dostała w pracy propozycję zostania Dyrektorem generalnym w swojej firmie, bo jej szef wybierał się na emeryturę. Miała dwa tygodnie na przemyślenie tej propozycji i danie odpowiedzi. Ale dziesiątego dni życie sprawiło jej niespodziankę. Dostała list od prawnika Karoliny. Okazało się, że Karolina zmarła w weekend i zgodnie z wolą zmarłej ranczo należało teraz do Sam. Sam wraz z Charlim, jego żoną Melindą i trzema ich synami polecieli na ranczo. Byli tam tylko cztery dni i wracali do Nowego Jorku, chociaż niechętnie. Sam postanowiła że zrobi ranczo dla niepełnosprawnych, by ich nauczyć jeździć na koniach. A Josh, pracownik rancza, postanowił jej w tym pomóc. Sam po powrocie powiedziała szefowi, że nie może przyjąć jego posady, ponieważ wyjeżdża do Kalifornii na swoje ranczo. Powiedziała jakie ma plany z tym związane, a on jako jej przyjaciel serdecznie jej pogratulował i życzył szczęścia. Sam udało się otworzyć ośrodek dla niepełnosprawnych dzieci. Czuła sie tam bardzo szczęśliwa i kochała to co robi. Pewnego dnia przywieźli do niej sześcioletniego chłopca, który był pobity i miał niesprawny wózek inwalidzki, a jego matka była narkomanką i obecnie przebywała w więzieniu. Sam postanowiła się nim zająć tak jak by był jej własnym dzieckiem. Sam postanowiła adoptować chłopca, i on też chciał zostać z nią, bał się wracać do matki, która go miła i wyzywała. Powiedziała o tym opiekunowi socjalnemu chłopca, który chciał jej w tym pomóc. Wynajęła też prawnika, który zajmie się sprawą i będą razem walczyć o dziecko. Sam przegrała sprawę o adopcję dziecka. Sąd przyznał chłopca naturalniej matce. Co bardzo załamało Sam i chłopca również, bo nie chciał wracać z matką, chciał zostać z Sam. U Sam na ranczu pracował młody chłopak Jeff, w noc sylwestrową miał wypadek, wjechał w drzewo i zginął na miejscu. Przy przeszukaniu jego rzeczy, znaleźli karteczkę na której było napisane, że w razie nieszczęścia należy zawiadomić jego ojca Tate Jordana. Po przeczytaniu tego, Sam długo wpatrywała się w skrawek papieru, nie wiedziała co ma zrobić. Nie mogła uwierzyć, że po tylu poszukiwaniach, trzymała teraz jego adres w ręku. Zawiadomiła Tate'a, że Jeff nie żyje i wysłała mu wszystkie jego rzeczy i kilka zdjęć, upewniając się że jej samej na nich nie ma. W niedzielę z rana zadzwonił do Sam adwokat i kazał jej jak najszybciej przyjechać do Los Angeles, żeby podpisała jakieś dokumenty. Gdy dojechała na miejsce, okazało się że w sądzie czeka na nią Timmie i informacja że jego matka nie żyje, bo przedawkowała narkotyki. Więc sędzia postanowił chłopca przyznać Sam, już bez sprawy sądowej. Sam i chłopiec byli bardzo szczęśliwi wracając na ranczo. Tate wrócił na ranczo i powiedział Sam, że strasznie żałuje że wyjechał, bo cały czas ją kocha i nigdy nie przestał o niej myśleć. Powiedział jej, że teraz nie wyjedzie i nie da jej się przepędzić, bo zamierza z nią spędzić resztę życia. I że nie liczy się to czy ona ma sprawne nogi, czy nie. Sam wreszcie poczuła się w pełni szczęśliwa. Miała przy sobie ukochanego mężczyznę i syna którego zawsze pragnęła.
Link do opinii
Avatar użytkownika - stokrotka22
stokrotka22
Przeczytane:2014-07-22, Ocena: 4, Przeczytałam,
Avatar użytkownika - paulina1997
paulina1997
Ocena: 4, Czytam,
Inne książki autora
Obietnica
Danielle Steel0
Okładka ksiązki - Obietnica

Michael i Nancy... On - utalentowany młody architekt, owładnięty marzeniem o przyszłości, jaką będzie budował. Ona - piękna, uzdolniona malarka, która...

Miłość silniejsza niż śmierć
Danielle Steel0
Okładka ksiązki - Miłość silniejsza niż śmierć

Wśród pasażerów "Titanica" wyruszającego w dziewiczy rejs, znajdują się Kate i Bertram Winfieldowie, którzy po ogłoszeniu w Anglii...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy