,,To pierwsza powieść Dicka, która z powodzeniem stawia będące jego obsesją pytanie: <>. W Oku na niebie rzeczywistość przełamuje się, i to od razu na osiem części... Światy te tworzą jakby amfiladę, przez którą grupka złączonych wspólnym losem nieboraków przechodzi jak przez wagony pociągu... Dick po raz pierwszy użył tu pomysłu, który wykorzystał później w Ubiku: leżący obok siebie nieprzytomni ludzie tworzą każdy swoją wizję, a wskutek niepojętej z fizycznego punktu widzenia anomalii projekcja, która akurat dominuje, ogarnia wszystkich naraz i więzi ich w sobie... Bohaterowie Oka na niebie nie mają jednak na podorędziu nic, co zaradziłoby ich kłopotom, w szczególności zaś uniwersalnego preparatu Ubik..."
z przedmowy Marka Oramusa
Philip K. Dick urodził się w 1928 r. w Chicago, lecz większą część życia spędził w Kalifornii. Krótko był studentem Uniwersytetu Kalifornijskiego. Prowadził sklep z płytami i stację radiową. Przeszedł też doświadczenia z narkotykami, które wykorzystywał w swej twórczości. Zmarł w 1982 r. Wydał kilkadziesiąt powieści, z których wiele weszło na stałe do kanonu literatury SF. Był też autorem kilku powieści realistycznych, osadzonych w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XX wieku. O większości jego rówieśników uhonorowanych Nagrodą Pulitzera czy literacką Nagrodą Nobla niewielu już pamięta, on zaś ma coraz liczniejsze grono wielbicieli, a o jego książkach pisze się doktoraty...
Dom Wydawniczy REBIS wydał takie jego powieści jak: Ubik, Valis, Człowiek z Wysokiego Zamku, Trzy stygmaty Palmera Eldritcha czy Blade runner.
WOJCIECH SIUDMAK (ur. 1942) -- polski malarz. Mieszka i tworzy we Francji. Uważany za czołowego reprezentanta realizmu fantastycznego. Prace wystawiał m.in. we Francji, Niemczech, Anglii, Szwajcarii, Kanadzie i USA. Honorowy Obywatel Miasta Wielunia i Ozoir-la-Ferriere. Otrzymał Order Zasługi RP.
Wydawnictwo: Rebis
Data wydania: 2015-03-31
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 296
Tytuł oryginału: Eye in the Sky
CZYM JEST RZECZYWISTOŚĆ
Philipa K. Dicka znamy nie tylko z całego bogactwa intrygujących i często nietypowych pomysłów, jakimi atakował w każdym swoim dziele, ale też ze swoich licznych, napędzanych narkotykami lęków i paranoi. Wszystko to przełożyło się na dywagacje czy rzeczywistość nas otaczająca jest prawdziwa, które naznaczyły mnóstwo książek mistrza. A wszystko zaczęło się od tej powieści, lżejszej niż jego najsłynniejsze prace, mniej szalonej i prostszej, ale nadal bardzo dobrej i znakomicie nadającej się na początek przygody z prozą Dicka.
Lata 50. XX wieku. W trakcie wycieczki do bewatronu w Belmont, dochodzi do wypadku. Osiem osób, które staje się jego ofiarami, nie może powiedzieć, by nie miało szczęścia. Wychodzą z tej sytuacji cało, szybko wracają do zdrowia, ale coś jest nie tak. Coś się zmieniło. Oni, czy może otaczający ich świat? Do końca jeszcze nie wiadomo, ale wiadomo jedno: Coś kryje się za kurtyną rzeczywistości i oni zaczynają zdawać sobie z tego sprawę, a nawet dużo więcej...
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/06/oko-na-niebie-philip-k-dick.html
Na planetę Delmak przybywa czternaścioro obcych sobie ludzi. Nie znają czekających ich zadań, a awaria przekaźnika wyklucza możliwość sprowadzenia pomocy...
W swojej prozie kwestionuję nawet wszechświat; zastanawiam się na głos, czy jest rzeczywisty, zastanawiam się też na głos, czy my wszyscy jesteśmy prawdziwi...
Przeczytane:2015-04-28, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Pomimo faktu, że "Łowca androidów" jest jednym z moich ulubionych filmów, nigdy nie czytałam żadnej książki Philipa K. Dicka. Jednak od bardzo dawna chciałam poznać którąś z nich. Mój wybór padł na "Oko na niebie", która powstała w ciągu zaledwie 2 tygodni roku 1955. Dwa lata później została wydana, gdy autor miał 29 lat. Wtedy nie był jeszcze tak znany. Dopiero później powstały utwory, które przyniosły mu splendor. Jednak już w tej powieści odnalazłam wątki intrygujące a jednocześnie dotykające tematów na pograniczu świata realnego i wymyślonego. Mimo że pisarz stworzył ją w tak krótkim czasie lektura niesie ze sobą wiele kwestii do rozważenia. A zatem o czym traktuje "Oko na niebie"?
Otóż podczas zwiedzania akceleratora cząstek w Belmont Jack Hamilton wraz z siedmioma innymi osobami ulega wypadkowi. Kiedy odzyskuje przytomność znajduje się w świecie fantastycznym. Hamilton domyśla się, w jaki sposób można stamtąd uciec i powrócić do własnego. Jednak najpierw musi przejść przez trzy inne fantastyczne krainy, wyraźnie bardziej niebezpieczne...
Wiele rzeczy dzieje się tu naraz. Momentami lektura wydaje się wręcz absurdalna w kwestii ścigania i prześladowania ludzi za to, co myślą. Z drugiej strony jest interesująca, ale nadal nierówna ukazując co się dzieje, gdy te myśli kontrolują Wszechświat. To satyryczna alegoria na konserwatyzm i makkartyzm. Można ją także odczytywać jako teologiczną parodię z wstawkami psychologicznymi. Religia wydaje się tu być głównym elementem, wykorzystywanym przez autora jakby do zabawy, obserwacji. Wizje alternatywnych światów sprawiły, że wydawało mi się że czytam różne, samodzielne powieści. O nieredukowalnej religii fanatycznej, konstrukcji geocentrycznego wszechświata, hipokryzji i fobii seksualnej, rzeczywistości stalinowskiej ukazano jego niekończące się sprzeczności. Lektura skłaniająca do kwestionowania rzeczywistości.
Początkowo wszyscy bohaterowie są zadowoleni. Żyją w teokratycznym społeczeństwie i geocentrycznym wszechświecie. I choć n pierwszy rzut oka wydają się normalni, ich mroczne tajemnice czają się w zakamarkach ich umysłów. I to właśnie te osobiste tajemnice są kluczem do siły nagłych zwrotów w narracji. Dodatkowo książka ukazuje kobiety jako istoty raczej bierne i bezczynne. Może to jedna z paranoidalnych wizji autora na temat przyszłości? W końcu staje się to dość zabawne, gdy patrzymy na świat z różnych perspektyw tych zniekształconych, dziwnych ludzi. Niestety nie do końca poznajemy łączące ich relacje. A szkoda.
Dick zaproponował powieść, która łamie rzeczywistość, maluje szereg alternatywnych rzeczywistości. Ukazuje zdolność do niszczenia i odbudowy nieskończonej rzeczywistości. To tu zawarł swe obawy. Czy żyjemy w rzeczywistości przesłoniętej przez nasze spostrzeżenia i opinie? Co się dzieje, gdy opinie i postrzegania jednej osoby stają się rzeczywistością dla innych? Jednak niektóre z fragmenty są zbyt długie, a inne mogą być okazać się niesmaczne z powodu poruszanych w nich tematów rasizmu, zaburzeń psychicznych, przekonań politycznych czy religijnych.
Ogólnie mówiąc książka jest dziwna. Choć można ją obecnie nazwać przestarzałą to nadal jest aktualna. Niestety okazuje się niekiedy niekonsekwentna i ociężała. W jednej chwili bohaterowie są w jednym miejscu, a potem raptem w nowym. Byłam trochę rozczarowana, że niby jest osiem postaci, ale nie "dostałam się" do umysłu wszystkich. Ciekawe okazało się, że Dick skonstruował tą historię jako mozaikę światy 2 mężczyzn i 2 kobiet. Dzięki temu prawdopodobnie próbował pokazać, jak różne mamy poglądy na otaczający nas świat...