Obyś żył w ciekawych czasach
Krzysztof T. Dąbrowski

To moje trzecie spotkanie z twórczością Krzysztofa T. Dąbrowskiego.

Wracam do drabbli, które autor opanował do perfekcji i spokojnie można go nazywać mistrzem tej formy.

"Obyś żył w ciekawych czasach" to zbiór 130 drabbli.

Drabble to wyzwanie. To krótka forma literacka licząca dokładnie 100 słów, ani mniej, ani więcej?.

U autora są to głównie teksty z pogranicza science fiction, fantastyki i horroru, a

tematyka dotyka problemów egzystencjalnych i moralnych. 

Każdy tekst zaskakuje inteligentną, ostrą puentą - uwielbiam to ?. 

Drabble Pana Krzysztofa charakteryzuje perfidna przewrotność, czarny humor i nieoczywisty obrót akcji. Zaskakują, wywołują ciary i dają do myślenia. 

Autor nie traktuje ludzkości ulgowo, daje jej do wiwatu, a czytelnik zastanawia się, w jakim kierunku zmierza ten świat.

I choć czasem nie jest do śmiechu, to ja bawię się świetnie czytając drabble autora.

 

A tu zapodaję horrorek dla miłośników książek?.

"Koszmar czytelników"

Księgarnie do likwidacji. Biblioteki też.

Wydawnictwa mają zakaz wydawania papierowych książek i komiksów.

Prasa papierowa też ma się przestać ukazywać w trybie natychmiastowym.

Gazety z kiosków też są usuwane.

Policja i żołnierze chodzą po domach i pod groźbą kary zmuszają ich do wydania domowych księgozbiorów.

Ludzie protestują, ale na niewiele się to zdaje.

Czytelnicy wyszli na ulice, ale błyskawicznie ich rozgoniono.

Teraz siedzą w domach, bojąc się wysokich mandatów.

W punktach utylizacji rosną coraz większe góry książek do spalenia.

A wszystko przez to, że dwa dni temu jakiś naukowiec odkrył, że wirus może przetrwać w książkach nawet przez sto lat.

 

 Teraz możecie sprawdzić, czy tekst faktycznie zawiera 100 słów ?.

 

(Kliknij aby rozwinąć opinię)

Z opowiadaniami Pana Krzysztofa miałam już styczność, gdy zrecenzowałam Nieznośną niewyraźność bytu w 2022 roku, wtedy po raz pierwszy spotkałam się z krótką formą opowiadań, czyli tak zwanych drabbli. Przy pomocy stu słów należy opisać historię, miniaturę wydarzenia, krótką scenkę. To dość trudne zadanie, to musi być tak napisane, żeby tworzyło spójną całość. Pan Krzysztof potrafi napisać takie opowiadania i nie są to tylko historie obyczajowe, wiele z nich zawiera bardzo interesujące spostrzeżenia na temat naszej współczesności, ale i przyszłości świata. Część z nich z pewnością i z łatwością można przypisać do fantastyki, a w niej jednak jest sporo odniesień do naszych czasów, czy tego, gdzie nasze działania jako ogółu ludzkości mogą nas doprowadzić.

W zbiorze znajdziemy 130 drabbli, każdy z nich niesie w sobie inne przesłanie, ale znajdą się takie, które zaskakują, czasem zostawiają czytelnika z niewygodnymi pytaniami na temat człowieczeństwa, czy naszej przyszłości.

Wśród 130 zaznaczyłam 14, które wbiły mnie w fotel, zaskoczyły, bądź pozostawiły z taką refleksją.

Czasem, gdy myślę o drabblach Pana Krzysztofa, przypomina mi się jak czytałam po raz pierwszy Folwark zwierzęcy Orwella. W tamtej historii są tak pięknie ukryte ludzkie cechy i zarazem ukazane. Oczywiście te negatywne, nasze przywary, które tkwią w nas jak kolce.

Przywołuję to nie przez przypadek. Niektóre z tych krótkich opowiadań właśnie pokazują coś takiego, z perspektywy innego bohatera - Autor ukazuje nas samych, czasem bezsens naszych zachowań i działań. Tym mnie ujęło opowiadanie Kosmoarcheologia,
,,[...] Okazuje się, że mieszkańcy tego świata wynaleźli coś takiego jak internet. Dziwne to uczucie wiedzieć, że w chwili, gdy w ziemi kruszeją ich kości, oni utrwaleni są na cyfrowych zdjęciach i w postaci tekstów na tak zwanych portalach. Łapki w górę. Łapki w dół. Plotki. Hejt. Próżność. Nic dziwnego, że w końcu wyginęli. U nich to poszło w złą stronę. Nikt się w porę nie zorientował - cóż, szkoda. Mówi się, że atom, że wojny, ale nic nie jest tak wyniszczające jak mania wielkości u próżnych maluczkich".
cyt. za s. 44.

Myślę, że warto czasem zderzyć się jak ze ścianą w postaci takich opowiadań i jak mówią zejść na ziemię. Zobaczyć to, co przed nami, a co zdawało się niewidoczne jeszcze przed chwilą. Polecam, dla odważnych.

(Kliknij aby rozwinąć opinię)