Jacek i Placek urodzili się w bardzo małej i biednej miejscowości Zapiecek. Radość z przyjścia na świat bliźniaków była jednak krótka, chłopcy okazali się źli i bez serca. Pewnego dnia postanowili odejść z rodzinnej wioski i poszukać kraju, w którym ludzie nie muszą pracować. Jakie przygody przeżyli po drodze? Czego nauczyła ich ta niebezpieczna wędrówka?
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 190
Język oryginału: Polski
Miłość, szacunek, dobroć, piętnowanie złych zachowań, to motywy przewodnie klasyka literatury dziecięcej. Myślę, że książkę tę powinny przeczytać współczesne dzieci i młodzież, które podchodzą do życia w bardzo materialny sposób. Czy Jacek i Placek wynieśli naukę z wyprawy po księżyc? Które powiedzenie jest trafniejsze "Wszędzie dobrze, gdzie nas nie ma", czy "Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej"?
Powieść o życiu cyganerii artystycznej. Książka przedstawia prześmiewczy obraz młodopolskiego artysty. Kanwą utworu są przygody sympatycznych lekkoduchów...
Książka zawiera trzy księgi opowiadające, w formie obrazków, losy małej małpki....
Przeczytane:2023-01-22, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku,
Kornel Makuszyński to autor, którego zna każde dziecko. W końcu każdy z nas pamięta nieśmiertelnego Koziołka Matołka, który wędrował wzdłuż i wszerz, szukając Pacanowa.
Sam autor był nie tylko poetą i prozaistą, ale również publicystą, felietonistą i krytykiem literackim w jednym. Był też jednym z najpopularniejszych i najbardziej płodnych pisarzy przed II wojną światową.
Najbardziej popularne z jego utworów, to: Koziołek Matołek, „Awantura o Basię”, czy „Szatan z siódmej klasy”. Znamy je wszyscy.
Napisał także inne, dużo mniej znane utwory min.: „Bezgrzeszne lata”, czy „O dwóch takich, co ukradli księżyc”.
Jego biografia jest równie niezwykła, co utwory, które pisał. Od lat młodzieńczych nie zaznał długo miejsca w szkolnych murach. Przeżył Powstanie warszawskie, aktywnie współpracując w tym czasie z prasą powstańczą, a także obóz w Pruszkowie. Omal nie zginął od wybuchu bomby. Stracił wtedy wszystkie spisane przez siebie utwory. Krytykowany za peany wnoszone nad potęgą Polski oraz polskiego lotnictwa. Dowody jego potęgi pojawiały się w kilku utworach. Choć być może wynikało to tylko z twego, że bardzo kochał swoją ojczyznę.
Jego złote myśli wypowiadane na temat kobiet można by najostrożniej nazwać antyfeministycznymi. Uważał on min., że tylko martwa kobieta będzie wierna swojemu mężowi.
Pod koniec życia był ze wszech miar krytykowany i utrzymywany przez swoją żonę, nauczycielkę muzyki.
„O dwóch takich, co ukradli księżyc” to jedno z mniej znanych dzieł Makuszyńskiego. W jego utworze pojawiają się liczne elementy fantastyczne. Jest to opowieść o narodzinach i dojrzewaniu dwóch, bardzo podobnych do siebie chłopców – Jacka i Placka. Chłopcy urodzili się w Zapiecku, bardzo biednym, ale pobożnym i wyjątkowo spokojnym mieście. Dopiero narodziny bliźniaków sprowadziły do niego hałas i chaos. Obaj chłopcy mieli serca z kamienia i nie przepuścili nikomu. Każdemu wyrządzali przykrość albo krzywdę. Opuścili swe miasteczko w gniewie, oburzeni, że stara matka, po śmierci ich ojca, kazała im pracować. Wyruszyli w świat szukać miejsca, gdzie nikt nie musi urabiać rąk po same łokcie. Wszyscy są bogaci i szczęśliwi.
Ta podróż pozwoliła im nie tylko dojrzeć, ale również spojrzeć inaczej na całe dotychczasowe życie. Rzeczy, które zobaczyli, ludzie, którym pomagali, lub przeciwnie, wyrządzali im krzywdy i psoty, nauczyli ich życiowej mądrości, takiej, jaką trudno zdobyć w publicznej szkole.
Byli świadkami wielu zdarzeń, które radowały ich serca. Widzieli dziewczynkę, która poszukiwała nieba, gdyż miała się tam spotkać ze swoją matką. Po drodze doświadczyła czegoś w rodzaju cudu – mogła chodzić po powierzchni wody niczym syn Boży.
Spotkali kobietę, głodną i obdartą, która codziennie rozpalała ognisko dla swego syna, licząc, że to ułatwi mu powrót do domu, po tym, jak wyruszył w świat po śmierci ojca, szukać dla nich dwojga pożywienia.
Zawarli bliższą znajomość z chłopcem, który niósł na rękach swą niepełnosprawną matkę do uzdrowiciela, który mógłby przywrócić jej władzę w nogach.
Wzruszyło ich oddanie, poświęcenie, dobro i bezgraniczna miłość tych wszystkich ludzi. Wierzyli, choć stracili niemal wszystko, co było do stracenia. Nie utracili wiary, twierdzili, że ich bliscy wrócą, wyzdrowieją albo prędzej czy później uda im się razem spotkać.
Serca Jacka i Placka zaczynały po tych spotkaniach coraz bardziej mięknąć, otwierać się na nowe uczucia i doznania. Jeśli już coś planowali, to nie wyrządzać ludziom krzywdę, ale im pomagać w trudnej sytuacji.
Los srogo ich doświadczył, każąc odpokutować za wcześniej popełnione grzechy. Pracowali jako niewolnicy, budując wieżę, byli więźniami zbójów, którzy chcieli od nich wyciągnąć cenne informacje o łupach, zostali obici za oszustwo w wyścigu.
Sami też nie byli bez winy. Ukradli chleb własnej matce, zostawiając ją na pewną śmierć, opuścili w potrzebie starego czarownika, wykorzystali pelikany do darmowej przejażdżki i oszukiwali, jak tylko mogli, by zdobyć darmowe jadło i napitki, nic przy tym nie robiąc. Nie mówiąc już o kradzieży tytułowego księżyca.
W końcu zrozumieli, gdzie popełnili błąd i co jest w życiu naprawdę ważne.
Pomogli, bez żadnego zysku, w zebraniu drewna na rozpalenie ogniska zrozpaczonej matce. Zorganizowali jedzenie niepełnosprawnej kobiecie i jej synowi, wskazali drogę niewidomej dziewczynce i na koniec pomogli zbójowi przebyć drogę powrotną do własnej matki. Później odnaleźli swoją. A ich serca z wolna, lecz systematycznie, napełniały się dobrocią i miłością.
I choć w utworze można znaleźć wiele treści o charakterze dydaktycznym, a niektóre jego elementy są sarkastyczne i przewrotne, nie mówiąc już o tym, że mieszczą się na pograniczu fantastyki, a sam język jest już mocno przestarzały, co rzuca się w oczy, można śmiało go polecić starszym czytelnikom.