Wydawnictwo: Libros
Data wydania: b.d
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 445
Dzieje synowej Skye O`Malley. Piękna Valentina o fiołkowych oczach rozpala serca wszystkich mężczyzn na królewskim dworze. Choć powszechnie adorowana i...
Jared Dunham - żądny przygód podróżnik i handlowiec - żeni się z inteligentną, upartą i piękną Mirandą, tym samym umożliwiając dziewczynie pozostanie w...
Przeczytane:2018-05-01, Ocena: 1, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku,
Dawno już nie czytałam książek Bertrice Small i właściwie nie pamiętałam,jak schematyczne są jej książki.Właściwie w każdej bohaterka ,szlachetnie urodzona i piękna Angielka trafia w jakiś sposób do haremu,gdzie przeżywa miłość bądź przynajmniej wielkie przeżycia erotyczne(które bynajmniej nie są związane z jednym mężczyzną) ,po czym trafia w końcu na swoja wielką miłość i wszystko kończy się szczęśliwie.Podobnego schematu nie ustrzegła się autorka i tym razem,choć zanim Regan trafia do haremu mija jednak sporo czasu a przy okazji sporo się w jej życiu dzieje.Fabuły nie będę opisywać dokładnie,bo nie na tym rzecz polega.Powiem tylko krótko,że ta książka wydawała mi się nieco inna od pozostałych książek Small.Być może mam takie wrażenie dlatego,że od dawna nie miałam styczności z twórczością tej pani,ale książkę przeczytałam z dużą dozą zainteresowania.Jak zwykle w książkach pani Small jest sporo erotyki i to opisanej dość obrazowo i sugestywnie.Nie każdemu może się to podobać,ale mi nie przeszkadzało.Właściwie wszystkie sceny miały jakiś sens,nie były pisane jedynie w celu zwiększenia ilości stron.Postaci są trochę szablonowe,a książka trochę baśniowa,ale mi to nie przeszkadzało.Czego nie lubię to bohaterek,które mają naście lat i uważane są za osoby w sile wieku.W tym wypadku bohaterka ma piętnaście lat,gdy zostaje sprzedana jako niewolnica(czternaście,gdy zaczyna się akcja książki).W sumie można na to przymknąć oko,wziąwszy pod uwagę,że fabuła książki rozgrywana jest w X wieku,kiedy to już jedenastolatki uznawano za gotowe do zamążpójścia.Co mi jednak przeszkadzało to zmuszanie bohaterki przez matkę i siostrę ,że pójdzie do łóżka z własnym szwagrem...Wiem,czym było to podyktowane,ale nie potrafię sobie wyobrazić matki ,która oczekiwałaby takiego zachowania po własnym,nawet nietolerowanym przez siebie dziecku.W końcówce brakowało mi tez nawiązania do losów Grouch...Brakowało mi też większego rozwinięcia wątku romantycznego,który w przeciwieństwie do erotycznego nie by zbyt rozbudowany.Mimo tego,że książka jest dość nierealna przeczytałam ja ze sporą dawka zainteresowania.Romantyczkom nie polecam,natomiast czytelniczkom,które lubią watki erotyczne jak najbardziej.