Już teraz nie pamiętasz numerów telefonów, PIN-ów, urodzin, prawda?
Na szczęście w przyszłości te i wszystkie inne rzeczy pamiętać będą za nas maszyny ze swoją wspaniałą pamięcią absolutną.
Tylko co, jeśli pewnego dnia maszyny się zepsują?
„Niepamięć absolutna”, debiutancki komiks Antoniego Serkowskiego i Mariusza Pitury, to epicka wizja dystopijnej przyszłości, w której z lenistwa oddaliśmy technologii wszystko, co ludzkie, nawet nasze emocje. Jednak samolubny policjant Vin_cent postanowił nie dzielić się z maszynami wszystkim i jedną ludzką emocję zachował dla siebie. Gniew!
Wydawnictwo: Kultura gniewu
Data wydania: 2022-04-15
Kategoria: Komiksy
ISBN:
Liczba stron: 120
Album rozpoczyna się od mocnego emocjonalnego uderzenia. Widzimy scenę, w której niebezpieczny przestępca otoczony przez policję jako żywą tarczę wykorzystuje niewinną kobietę. Chwilę później zostaje on unieszkodliwiony przez policyjnego robota. Niestety, ale jego interwencja zakończyła się śmiercią zakładniczki, czego świadkiem był jej mały syn. W jego oczach widać buzujący smutek, strach i rodzącą się nienawiść. Po tych wydarzeniach scenarzysta przenosi nas w przyszłość. Czasy, w których technologia stała się nieodzowną częścią życia człowieka i wielu ludzi nie wyobraża sobie innego funkcjonowania. Wyjątkiem od reguły jest Vin_cent, wiecznie wk.. zdenerwowany gliniarz, który z całego serca nienawidzi technologii i gdyby tylko mógł, rozwaliłby ją na drobne kawałeczki. To właśnie on zajmuje się sprawą „psujących” się maszyn i wpada na trop potężnego spisku, który może zmienić oblicze świata. Ktoś inny w obawie o własne życie, z pewnością odpuściłby drążenie tematu. Nie dotyczy to jednak głównego bohatera, który nie lubi się poddawać, a teraz będzie miał okazję, aby przy pomocy bejsbola wyżyć się na „technologii”.
Komiks Niepamięć absolutna zalicza się więc do gatunku science fiction i czerpie z niego pełnymi garściami. Twórca scenariusza wziął dwie miarki pomysłów rodem z filmu Ja, robot dodał do tego łyżkę elementów z Pamięci absolutnej, dołożył porcję schematów z RoboCopa, doprawił ten mix kilkoma kroplami Łowcy androidów i szczodrze posypał całość własną kreatywnością. Popkulturowych nawiązań w komiksie można doszukiwać się znacznie więcej. Nie oznacza to jednak, że historia staje się przez to wtórna i niewarta uwagi. Wręcz przeciwnie, Mariusz Pitura doskonale wiedział co robi sięgając po sprawdzone schematy. Wszystkie zaczerpnięte pomysły wykorzystuje on do własnych potrzeb i bardzo zgrabnie wplata w stworzoną przez siebie opowieść.
Historia ma swój niezwykły klimat, który na pewno przyciągnie uwagę fanów gatunku. Prowadzone przez głównego bohatera śledztwo jest dość intrygujące i w kilku momentach scenarzysta potrafi nas mile zaskoczyć. Nie sili się on tutaj jednak na niepotrzebną głębię i nadmierne filozoficzne rozważania (często pojawiające się w sci-fi). Jako podstawę rozrywki wykorzystuje on widowiskowość, adrenalinę i brutalność (w różnych swoich obliczach). To właśnie wylewający się z kolejnych stron sugestywny gniew przyciąga uwagę czytelników i sprawia, że lektura albumu jest więcej niż satysfakcjonująca.
Cała recenzja na:
„NIEPAMIĘĆ ABSOLUTNA” - pod tym tytułem kryje się niezwykle interesujący, komiksowy debiut Mariusza Pitury i Antoniego Serkowskiego, który wpisuje się swoją fabularną wymową w nurty mrocznego science fiction z elementami sensacji i kryminału w tle. Pozycja ta ukazała się nakładem Wydawnictwa Kultura Gniewu, co już samo w sobie mówi wiele o tym, jak dobrej rzeczy możemy się spodziewać. Zapraszam do poznania recenzji tego komiksu.
Nasz świat odległej przyszłości, roku 2156. Ludzkość zawierzyła i powierzyła nowoczesnej technologii wszystko to, co tylko mogła jej oddać - codzienne sprawy, pracę, formy spędzania wolnego czasu, a nawet i własne emocje. I jest tylko jeden człowiek, który nie dokonał tego w 100% - policyjny kapitan Vin_cent, a tym, co zachował on tylko dla siebie, jest jego gniew. Oto jednak przyjdzie w jego życiu taki czas, że będzie mógł on dać mu ujście, co z jednej strony będzie swoistym katharsis, ale z drugiej niezwykle dramatyczną chwilą w jego życiu, po której już nic nie będzie takim, jak dawniej...
Mamy tu do czynienia ze znakomitą fabułą - historią, którą poprzedza wiele mówiący prolog, rozwija skomplikowana intryga o śledczym, ale też i sensacyjnym wymiarze, jak i wreszcie wieńczy niezwykle mocny i dramatyczny finał, którego chyba nikt z nas nie mógłby się spodziewać. I choć twórcy tego tytułu sięgają do doskonale nam znanego motywu - konflikt ludzkości z maszynami, to jednak przeobrażają i następnie przedstawiają go nam w tak barwny sposób, że opowieść ta jest jedyną w swoim rodzaju.
Co zatem czyni ten komiks tak wyjątkowym...? Otóż kilka kluczowych elementów, czyli wspominana już intrygująca, nieprzewidywalna i inteligentnie poprowadzona fabuła; kolejno postać głównego bohatera - twardego, nie całkiem wyzbytego z emocji i zmagającego się ze swoją traumą z przeszłości policjanta, który owszem - jest bohaterem, ale zupełni innym, niż moglibyśmy przypuszczać; jak i wreszcie obraz świata ludzi, który jest przerażającym w swej bezdusznej technologicznej codzienności, która mimo wszystko jest tak logiczną, dopracowaną w szczegółach i fascynującą, że nie sposób w nią nie uwierzyć.
Nie można nie wspomnieć też o znakomitej, chwilami wręcz zjawiskowej szacie ilustracyjnej tego tytułu. Antoni Serkowski stworzył tu niezwykle malownicze, perfekcyjnie wycieniowane i poprowadzone lekką kreską, rysunki. To również dobre kadrowanie, dbałość o każdy szczegół na pierwszym i drugim planie oraz bogactwo kolorów - z jednej strony subtelnych barw, ale tam gdzie to niezbędne, także i mocniejszych. I niewątpliwie jest to uczta dla naszych oczu, której nie warto sobie odmawiać...
Komiks ten ma oczywiście znacznie większą i głębszą wymowę, aniżeli tylko dobra rozrywka na polu literackiego science fiction. Przede wszystkim jest to ciekawe i ważne spojrzenie na to, dokąd wszyscy zmierzamy, jak bardzo zawierzamy nowoczesnej technologii i zarazem nie przejmujemy się tym, co się stanie z naszym światem gdy przekroczymy na tym polu granicę, z której nie będzie już powrotu. Owszem, mamy jeszcze trochę czasu zanim znajdziemy się w podobnym położeniu, jak bohaterowie tego komiksu, ale wbrew pozorom nie jest go aż tak wiele, o czym warto pamiętać i głośno mówić.
Spotkanie z tą pozycją jest dla nas wielką przyjemnością, wspaniałą rozrywką i niezwykle mile spędzonym czasem. To również wielkie emocje oraz poczucie, że mamy do czynienia z naprawdę wielkim dziełem, które z uwagi na fakt, iż stanowi ono sobą debiut tych twórców, zasługuje na jeszcze większe uznanie. A najlepszym potwierdzeniem tych słów niechaj będzie fakt, iż blisko 120 stron tej lektury upływa nam w iście błyskawicznym tempie, co z kolei sprowadza się do myśli, iż chciałaby się tej historii znacznie więcej i więcej...
Komiksowa opowieść pt. „Niepamięć absolutna”, to kolejna znakomita, polska propozycja od Kultury Gniewu, którą cechuje jakość w każdym względzie. Jeśli zatem tylko lubicie fantastyczne klimaty, to z pewnością będziecie oczarowani tym tytułem. Ze swej strony oczywiście gorąco zachęcam was do tego, byście sięgnęli po ten komiks i cieszyli się jego okazałą ofertą. Polecam!
SWOJSKIE SF
Jeśli chodzi o ,,Niepamięć absolutną" to właściwie nie obiecywałem sobie po tym albumie nic konkretnego. Owszem, pewne oczekiwania miałem, bo i okładka wyglądała miło, i tytuł dla kogoś, kto wychował się na kinie akcji i filmach spod szyldu nowej przygody, brzmiał zachęcająco, ale nadal wolałem zachować ostrożność. Na szczęście okazało się, że komiks duetu Serkowski / Pitura to bardzo przyjemna rozrywka dla miłośników takich klimatów.
Rok 2156. Nowoczesna cywilizacja wykształciła nowoczesną technikę, ta zaś służy właściwie jak największemu ułatwieniu ludzkiego życia. Pracować nikt nie musi, bo prace wykonują roboty. Roboty zaspokajają ludzi seksualnie, gdy tego trzeba. Zbrodni nie było tu niemal od dwudziestu lat, więc i policja jest zbędna, chociaż nadal działa. I nagle coś się psuje. Najważniejsze wynalazki w mieście zaczynają znikać, a uzależnieni od maszyn ludzie mogą sobie nie poradzić. Sprawą zajmuje się Vin_cent, policjant, który maszyny darzy szczerą nienawiścią. Ale czy ktoś taki, jak on nadaje się do wyjaśnienia wszystkiego?
https://ksiazkarniablog.blogspot.com/2022/05/niepamiec-absolutna-mariusz-pitura.html
Przeczytane:2022-06-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2022,
Czym jest pamięć? Czy to zdolność, predyspozycja umysłu do przyswajania, utrwalania, przechowywania i przypominania, odtwarzania doznanych wrażeń? Czy pamięć, to tylko prosty proces psychiczny? A może pamięć to mityczna Mnemosyne, tytanida, córka Uranosa i Gai? Jakkolwiek jej nie określimy, pamięć to jedna ze składowych, dzięki której istniejemy, trwamy i posiadamy swoją tożsamość.
A co by było, gdyby pamięć nagle nas zawiodła i zaczęlibyśmy znikać? My, to co nas otacza i nasz świat? Ten temat zgrabnie podejmują w swoim komiksie Antoni Serkowski (rysunki) i Mariusz Pitura (scenariusz). Komiksie, który dosłownie tak mnie zaskoczył, że poczułam się prawie jak rzucona o ścianę. I niby wiem, że nie powinnam, bo bazuje on na starych jak świat pomysłach, to jednak jest tak świeży i przyjemny, że aż mnie zaskoczył. Choć przyjemny, w jego kontekście, to nie jest specjalnie najszczęśliwsze określenie, bo nie jest to historia stworzona z łagodnych opowieści, nie. To historia, która silną pięścią uderza w twarz, po czym poprawia chwytem za gardło, by wcisnąć nas w fotel. Mimo że to powieść czerpie garściami z motywów dobrze znanych z science fiction i wydawałoby się, że nie będzie to nic nowego, to wręcz przeciwnie, nie jest wtórna, potrafi zaskoczyć, bo autor w sposób rewelacyjny wykorzystał inspirację i utkał z nich swoją opowieść. Opowieść tak piekielnie klimatyczną i intrygującą, kipiącą adrenaliną i brutalnością (ale nie przesadną), nie silącą się na zbytnie filozofowanie, nie przytłaczającą zbytnią głębią rozważań, a jednocześnie dającą miejsce na przemyślenie i zastanowienie się nad wieloma sprawiamy. Perfekcyjnie wyważona, dopełniona zjawiskowymi rysunkami, które swoją lekkością, szczegółowością i mistrzowskim wykorzystaniem barw, ich natężenia i cieniowania, sprawiają, że jest to niewątpliwie klimatyczna uczta, nie tylko dla ducha. Uczta, której nie warto sobie odmawiać.