Niegrzeczny Planer
Praca Zbiorowa

Jesteście zorganizowani i lubicie wszystko planować? Jeśli tak, a do tego chcecie planer z nutką pikanterii, to „Niegrzeczny planer" będzie dla Was idealny. Sama okładka jest bardzo fajna i kusząca, choć może kojarzyć się z czymś bardzo sprośnym i wyuzdanym, ale na szczęście tak nie jest. Planer ma przyjemną szatę graficzną, która nie drażni, a wręcz przeciwnie, jest dopracowana w każdym calu i cieszy oko.

Największą zaletą tego planera jest to, że możemy go indywidualnie dopasować do naszych potrzeb, ponieważ nie ograniczają nas w nim konkretne daty i terminy. Możemy w nim notować ważne daty, wydarzenia i plany na rok. Mamy również możliwość stworzenia swojego własnego niegrzecznego harmonogramu miesięcznego. Do tego znajdziemy w nim miejsce na premiery literackie, na które czekamy w konkretnym miesiącu oraz tytuły książek, które najbardziej przypadły nam do gustu w danym miesiącu. Jest w nim też miejsce na ulubione i wartościowe cytaty tygodnia oraz miejsce na autografy pisarzy. Ponad to są w nim różne wyzwania, których możemy się podjąć. Fajnym pomysłem jest umieszczenie niegrzecznych wyznań polskich autorek, dzięki którym możemy poznać bliżej ich niegrzeczne myśli. Nie można też zapomnieć o miejscu na notatki na każdy dzień tygodnia i inne dłuższe zapiski.

„Niegrzeczny planer” jest przydatny do ogarnięcia naszych ważnych terminów, spraw i planów, ale również możemy, a nawet powinniśmy, notować w nim swoje niegrzeczne myśli. Ten planer świetnie się nada na prezent dla przyjaciółki lub siostry, które lubią być zorganizowane, a książki, szczególnie te gorące i niegrzeczne, są jedną z ich ulubionych pasji.

Genialny i nietypowy pomysł na prezent dla przyjaciółki lub dziewczyny! czy była grzeSZna w tym roku?

Planer/kalendarz przyda się każdemu, zwłaszcza przy pracy czy studiach zdalnych. Tu tez duży plus - nikt nie zobaczy przepięknej, choć nie przeznaczonej na widok publiczny okładki... ;) Wykonanie zdecydowanie od razu zachwyca jakością - mocne strony, trwała okładka i tasiemka do szybkiego wyszukiwania ostatniej notatki. A wewnątrz dużo miejsca na własne plany i marzenia...

W dobie, gdy literatura erotyczna staje się coraz mniej wstydliwa planer był świetnym pomysłem autorów, totalny must have dla fanek literatury pobudzającej zmysły...

Nie od dzisiaj próbowałam prowadzić kalendarz. Co roku historia się powtarza i zaopatrz am się w w miliony zeszytów i masę kalendarzy, który każdy ma coś co potrzebuję, ale nie ma wszystkiego razem. Próbuję wciąż od nowa i od nowa swoich sił, by móc porządnie planować swoje dni, zapisywać zadania do wykonania (również te zawodowe) i oczywiście wiecznie wychodzi z tego jedna wielka klapa.

Plannery często są połączone z tak zwanym Bullet Journalem gdzie samemu można tworzyć ramki na dni, wykorzystywać wszelakie naklejki, zapisywać ulubione cytaty książki, ale i zaznaczać wizyty u lekarza czy właśnie pomagać sobie zapiskami w pracy. A tu w moje dłonie wpada „Niegrzeczny Planer” - ziszczenie moich marzeń! Kurcze pieczone jakie to jest doskonałe! Przede wszystkim nie ma od górnie oznaczonych datą dni! I to jest strzał w 10! Nie musimy zaczynać od nowego roku, możemy zacząć z dzisiejszą datą! Ale idźmy dalej! Mamy strony, w których możemy oznaczyć sobie premiery na które czekamy. Miejsce na nasze ważne notatki.

Oczywiście nie mogło zabraknąć tabeli na nasze ważne daty i zdarzenia – w końcu to również nasz kalendarz, który ma nas wspierać swoimi kartami cały rok. Takim mega super smaczkiem w owym planerku są mini wywiady – niegrzeczne wyznania od autorek najlepszych erotyków i romansów na rynku! To dopiero jest sztos (nie lubię tego słowa, ale idealnie ono tutaj pasuje)! Autorki, które tworzyły wraz z wydawnictwem to cudeńko opowiadają małe co nieco o sobie – i aż miło było poczytać co uważają, szczególnie, że powieści spod ich dłoni zasilają moją biblioteczkę.

Świetnie, że wydawcy pomyśleli o innych dobrych rzeczach dla nas czytelników. Wiadomo żaden Czytacz nie pogardzi taką formą kalendarza, ale co za dużo to i krowa nie „zeżre”. Pomiędzy purpurowo – różową szatą graficzną odnajdziemy miejsca na nasze indywidualne wyzwania – by spróbować nowej potrawy, zrobić sobie domowe spa, założyć profil na Instagramie czy też własnego bloga albo by mówić miłe rzeczy do tych, którzy nas otaczają (nie tylko twarzą w twarz, ale i w świecie internetowym).

Bankowo znajdzie się też kartka, na której z pewnością znajdzie się ulubiony cytat! Osobiście mało takich spisuję, na prawdę musiała by być to bombowa sentencja, ale nie okłamujmy się masa Książkolubów ma całe zeszyty z takimi wersami, więc zdecydowanie to im się spodoba! Cały planer wygląda ślicznie, okładka jest utwardzana i w mojej ulubionej kolorystyce, taki kalendarz nadaje się nie tylko dla nas, ale i na prezent dla naszej przyjaciółki, a że Mikołaj i Gwiazdor za pasem to nie ma co się zastanawiać! I muszę przyznać, że w końcu ktoś znalazł złoty środek na to czego potrzebuję!

A Ty byłaś grzeczna w tym roku? Jeśli twoja odpowiedź brzmi „tak” to… najwyższa pora to zmienić. „Niegrzeczny planer” to idealna propozycja dla miłośniczek literatury z odrobiną pieprzu oraz mnóstwem miłości. W tym roku możesz mieć każdą premierę pod kontrolą!

Już sama okładka wygląda… inspirująco 😊 Ciekawa grafika, świetna jakość wykonania, błyszczące elementy, to wszystko zachęca, by zajrzeć do środka. Tam również „Niegrzeczny planer” prezentuje się bardzo ładnie. Od strony wizualnej ta pozycja ma zdecydowanie same plusy! Dodatkowo sprawia wrażenie bardzo solidnego wydania, dlatego noszenie go w torebce nie powinno zakończyć się (przynajmniej zbyt szybko) jakimiś istnymi uszkodzeniami. Zwracam na to uwagę, bo jednak tego typu publikacje służą do tego, by z nami podróżować i na bieżąco przypominać nam o naszych planach.

Przejdźmy jednak do zawartości! Przede wszystkim warto mieć na uwadze, że planer nie jest kalendarzem. Zawiera podział na dni tygodnia i miesiące, ale nie ma konkretnych dat. Dzięki temu jest uniwersalny, ale nie każdemu odpowiada taki sposób notowania informacji. Teoretycznie cecha ta wynika już samej definicji słowa „planer”, niemniej warto o tym pamiętać.

Jak już wspomniałam, w środku zobaczymy klasyczny podział. Na jedną stronę przypadają dwa dni, czyli miejsca na osobiste notatki jest naprawdę sporo. Nie brakuje również strony podsumowującej cały miesiąc. To oczywiście są standardowe informacje, ale co dostajemy dodatkowo w ramach „Niegrzecznego planera”? Oryginalnymi pomysłami są:

· Miejsce na premiery danego miesiąca,
· Cytaty z książek,
· Miejsca na wpisanie własnych cytatów,
· Wywiady z autorkami,
· Wyzwania (nie bójcie się, książkowe),
· Grafiki z inspirującymi tekstami.

Jednym zdaniem, ten planer to idealna propozycja dla miłośniczek literatury kobiecej. Mogą tam zapisać nie tylko swoje plany na każdy dzień, ale też znajdą sporo miejsc na notatki dotyczące książek oraz parę smaczków z ich ulubionego gatunku (np. cytaty).

Mimo że planer sprawia wrażenie bardzo odważnego, jest to raczej typowa, chociaż tematyczna propozycja. Nie obawiajcie się wyuzdanych pomysłów, czy wyzwań rodem z Kamasutry. Aczkolwiek, już sama okładka, nawet gdy tylko niewinnie wystaje z torebki, może odrobinę „namieszać”. Z pewnością sprawdzi się u niejednej niegrzecznej czytelniczki!