Naddniestrze - kraina dziwów i kontrastów. Kiedyś ojczyzna strachów i upiorów, o których pisał już Henryk Sienkiewicz w ,,Trylogii" , dziś miejsce pełne zaskakujących paradoksów: bo choć to państwo nieuznawane, o przyszłości politycznej decyduje się tu przy urnie wyborczej. Choć to kraj, który powstał w obronie radzieckich wartości, ważniejsze niż ZSRR jest w nim Imperium Rosyjskie, a przywiązanie do ,,prawdziwej" mołdawskości doprowadziło do wojny z Republiką Mołdawii. Choć to miejsce silnych podziałów narodowościowych, to tu po raz pierwszy i ostatni w historii ramię w ramię walczyli ukraińscy nacjonaliści i rosyjscy imperialiści. Jak tak naprawdę wygląda naddniestrzańska codzienność? I co ją ukształtowało?
Na te i inne pytania odpowiada Piotr Oleksy, ukazując całą paletę niewiarygodnych sprzeczności rządzących Naddniestrzem. Spotykamy tu watażków, gangsterów i gorących patriotów nieuznanego państwa, ale ,,jest tu też trochę jak w filmie polskim zdaniem Mamonia - spojrzysz w prawo, spojrzysz w lewo, nic się nie dzieje. Marazm i apatia - powie ktoś. Stabilność - stwierdzi ktoś inny".
,,Naddniestrze jest fascynujące. W niewielu miejscach Europy na tak małym terytorium zamieszkanym przez tak nieliczną ludność nagromadziło się tyle zawiłości historycznych, politycznych i kulturowych. Piotr Oleksy - badacz przeszłości Naddniestrza i świadek wydarzeń rozrywających się tam w ciągu ostatnich lat - otwiera przed nami historię i teraźniejszość tego parapaństwa, nieuznawanego przez inne kraje świata, ale istniejącego od trzech dekad z woli jego mieszkańców. Dziś Naddniestrze to nie tylko baza przemytniczej mafii i rosyjskiej armii, ale również ojczyzna ludzi, dla których egzotyczna nostalgia za sowieckim rajem stanowi sens życia." Bogumił Luft, były ambasador RP w Rumunii i w Republice Mołdawii
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2018-09-12
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 296
Ta historia rozpoczyna się u kresu wojny, kiedy wyspy zostały odebrane wycofującym się Niemcom i włączone do terytorium Polski. Jedni stąd odjeżdżali -...
Przeczytane:2024-04-21, Ocena: 4, Przeczytałam, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, 52 książki 2024,
Ta książka jest jak i miejsce, o którym pisze. Naddniestrze to region, w którym czas jakby się zatrzymał. I to czuć też i w książce. Jest spokojna, wolna, przekazuje aurę Naddniestrza. To mi się w niej też najbardziej podobało.
Muszę się przyznać, iż przed książką nie słyszałam o takim miejscu jak Naddniestrze. Nie uczą o nim w szkole, nie mówią w telewizji. A szkoda, bo po lekturze jestem ciekawa tego miejsca i ludzi w nim mieszkających.
Szczerze, nie chciałabym tam mieszkać. Ok, czytając, klimat wydaje się taki z dawnych lat. Trochę przypominał mi opowieści z czasów komunistycznych, albo gdy mafie rządziły pewnymi regionami Polski. I to no, robi klimat. W książce osadzonej w takim miejscu wyszło by to na dobre. Ludzie naprawdę żyjący w kraju, który nie istnieje mają źle. Przecież oni muszą umieć kombinować, wiedzieć, gdzie się udać, co zrobić...
Momentami książka bywała usypiająca. Szczególnie, gdy brałam się za nią po pracy (jeszcze po obiedzie, gdy już było późne popołudnie, więc możliwe, że to był błąd mój).
Ogólnie to dobra pozycja. Mogłam się z niej dowiedziałam o nieznanym miejscu. Dobrze je poznać. Ludzie w nim mieszkających też. Polubić to miejsce nawet. Bo ja polubiłam Naddniestrze, choć ucieszyłam się, że miałam na tyle szczęścia w życiu, iż urodziłam się w Polsce a nie w Naddniestrzu.