17 września 1944 roku około godziny 13 feldmarszałek Walter Model, nowy dowódca niemieckiej Grupy Armii ,,B", zasiadł do obiadu w hotelu Tafelberg w holenderskim miasteczku Oosterbeek niedaleko Arnhem. Nagle dobiegły do niego odgłosy eksplozji, a potem rozdzwoniły sie telefony. Jeden z oficerów wkrótce zameldował feldmarszałkowi: ,,Co za skończone świnie! Zrzucili prosto na nas dwie dywizje spadochronowe!". Mówiąc ,,świnie", miał na myśli aliantów...
Tak Niemcy dowiedzieli się o rozpoczęciu operacji ,,Market Garden", największej operacji powietrznodesantowej w tej wojnie. Jej celem było opanowanie przez brytyjskich i amerykańskich spadochroniarzy przepraw na kilku rzekach i kanałach oraz umożliwienie oddziałom pancernym dojścia do Renu w Arnhem. Stamtąd alianci mogliby uderzyć na Zagłębie Ruhry, przemysłowe centrum hitlerowskich nazistowskich Niemiec. Ten śmiały plan brytyjskiego marszałka Montgomery'ego mógł zdecydowanie przyspieszyć koniec wojny. Okazał się jednak nazbyt optymistyczny i zakończył fiaskiem.
Anthony Tucker-Jones, były oficer brytyjskiego kontrwywiadu, autor wielu książek dotyczących drugiej wojny światowej, ukazuje bitwę pod Arnhem z perspektywy Niemców. Docieka, jak mimo zaskoczenia alianckimi desantami zdołali się szybko zorganizować, podciągnąć odwody i uniemożliwić przeciwnikom zajęcie kluczowego mostu w Arnhem. W książce jest też mowa o udziale w walkach Polaków z 1. Samodzielnej Brygady Spadochronowej gen. Sosabowskiego.
Wydawnictwo: Bellona
Data wydania: 2023-01-25
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 400
Tytuł oryginału: The Devil s Bridge ,The German victory at Arnhem 1944
Przeczytane:2023-10-17, Ocena: 6, Przeczytałem,
POPKulturowy Kociołek:
Alianci (szczególnie Brytyjczycy) postrzegają wydarzenia dziejące się w 1944 roku jako heroiczną próbę przyspieszenia upadku Niemiec i tym samym zakończenia II Wojny Światowej. Za niepowodzenie misji od samego początku starali się oni obarczyć winą innych (chociażby generał Sosabowski). Dopiero od niedawna zmieniła się perspektywa oceny tej operacji, a historycy coraz częściej pozwalają sobie na krytykę mocno nierealistycznych założeń misji. Tak właśnie jest w przypadku Anthony’ego Tuckera-Jonesa i jego książki Most diabła. Arnhem 1944.
Autor nie kwestionuje jednak ogólnych założeń operacji i dzielności żołnierzy (różnych narodowości), którzy w poświęcili swoje życie. Oferuje jednak zupełnie inne zrozumienie tego ważnego wydarzenia. Opierając się na licznych źródłach pierwotnych obu stron, pozwala on czytelnikowi na pełniejsze poznanie wydarzeń i wyciągnięcie z nich własnych wniosków.
Publikacja nie skupia się tylko i wyłącznie na tytułowym Arnhem. W książce znajdziemy również obszerne przedstawienie (planowanie i realizacja) całej Operacji Market Garden. Autor szczegółowo omawia błędy popełniane przez siły alianckie. Opisuje słabą komunikację, brak koordynacji i niechęć generałów do przystosowania się do zmieniających się warunków, co ostatecznie doprowadziło do ich porażki. Tucker-Jones znakomicie opisuje również przygotowania, strategię i taktykę sił niemieckich. Czytelnicy mogą zobaczyć, jak Niemcom udało się wykorzystać słabości sił alianckich i wykorzystać teren na swoją korzyść, popełniając przy tym również sporo błędów (których Alianci nie wykorzystali).
Pomimo dogłębnej analizy wydarzeń książka jest bardzo przystępna zarówno dla wielkich miłośników historii, jak i zwykłych czytelników. Tucker-Jones unika przetłaczania czytelnika nadmiarem techniczno-wojskowego żargonu (takowy jednak się pojawia), a jego styl pisania jest bardzo jasny i zwięzły, co ułatwia śledzenie rozwoju wydarzeń....