„Mokra biel Bambino” to osiem historii o potknięciach, tych błahych lub niewybaczalnych, które zmieniają bieg życia. O decyzjach, często nie do końca uświadomionych. Niespełnione miłości, rozterki egzystencjalne, trudne wejście w dorosłość, a przede wszystkim poczucie niedosytu lub straty są przyczynkiem snucia opowieści. Bohaterów opowiadań pomija wielka historia i spektakularne wydarzenia, ale ich codzienność staje się niepokojąca, trudna do udźwignięcia, a zakończenia historii mogą zaskoczyć albo skłonić do namysłu.”
Wydawnictwo: Seqoja
Data wydania: 2024-05-29
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 124
Język oryginału: polski
Tak się zastanawiam... Lubicie czytać krótkie formy literackie? Ja owszem. Dziś przychodzę do Was ze zbiorem opowiadań, które mają ukrytą głębię... Zaciekawieni? Jeśli tak, to zapraszam do zapoznania się z moimi wrażeniami.
Publikacja zawiera 8 historii. Każda z nich jest na swój sposób trudna i skłaniająca nas do refleksji. Przeczytamy tutaj między innymi o decyzjach, które podjęto zbyt szybko lub zbyt późno. W efekcie mogą one zmienić niejedno życie. Mamy tutaj do czynienia z gwałtem, niespełnioną miłością czy problemami osób, które dopiero wchodzą w dorosłe życie. Ponieważ opowieści te, są osadzone w czasach współczesnych, dużo łatwiej jest się nam czytelnikom, wczuć w to o czym czytamy. Pani Aleksandra w subtelny a zarazem wyjątkowy sposób porusza w nas najczulsze struny. Niczym wytrawny gracz stawia nas przed koniecznością zadania sobie pytań z gruntu egzystencjalnych. A odpowiedzi często nie są jasne. Przeciwnie, musimy się dobrze zastanowić, aby odkryć to, co Autorka chciała nam przekazać. Mamy tu wiele kontrastów oraz całą gamę emocji.
Chylę czoła przed Autorką. Stworzyła niesamowitą publikację. Tym bardziej, że jest to debiut. W moim odczuciu wręcz znakomity i bardzo dojrzały. Doskonale zamknięte w krótkich formach poruszające treści. Mimo iż książeczka jest niewielka, to jednak to, co w niej znajdziemy, zostanie z nami na długo. Z racji swojego formatu, lektura ta idealnie pasuje do damskiej torebki. Możemy po nią sięgnąć praktycznie w każdej chwili. I poświęcić kilka chwil na refleksję?
Lektura, która porusza i niesie ze sobą ogromny ładunek emocjonalny. Nie można koło niej przejść obojętnie. Intrygujący jest również sam tytuł. "Mokra biel Bambino". O co dokładnie chodzi? Odpowiedź znajdziecie w ostatnim z opowiadań. Ja miałam pewne skojarzenia. Jednak nie podzielę się jakie, bo każdy z Was musi odkryć je dam. Na uwagę zasługuje również okładka. Minimalistyczna a zarazem zaskakująca... Nieprawdaż? Tak naprawdę okładka nie sugeruje nam, czego tak naprawdę możemy się spodziewać, co czyni tę pozycję jeszcze bardziej intrygującą.
Cieszę się, że miałam możliwość jej przeczytania. Bardzo dziękuję Wydawnictwu Seqoja za egzemplarz do recenzji. Przeczytajcie. Warto. Polecam i przyznaję 8 ⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐⭐/10 punktów 😀📖
,,Mokra biel Bambino" to debiutancka, ale niezwykle odważna książka autorstwa Aleksandry Igras. Póki co zyskała bardzo mało ocen, ale mam nadzieję, że to się zmieni. Sama zetknęłam się z jej obfitą tematyką za sprawą internetowego kanału SMAK KSIĄŻKI. To, co wówczas opowiadał prowadzący, było stuprocentową prawdą i zachęcam do wysłuchania jego relacji. Na czytelników czeka solidna dawka emocji, choć tytuł początkowo sugeruje coś delikatnego, nawet dziecięcego. Nic bardziej mylnego. Tytuł jest nieprzypadkowy.
Odbiorcy mogą być zaskoczeni niestandardowym rozmiarem książki- można ją włożyć do kieszeni i przemierzać ulice. Długoletnia miłość do literatury nauczyła mnie jednak dwóch żelaznych zasad. Po pierwsze- nigdy nie oceniajmy książki po okładce czy ogólnej prezencji. To nie format, wygląd okładki ani liczba stron decydują o jakości tekstu i poziomie zainteresowania czytelniczego. Po drugie- często mniej znaczy więcej. W przypadku ,,Mokrej bieli Bambino" mamy do przeczytania 124 strony, a zatem wydaje się, że to drobnostka. Owszem, to tylko pierwsze i mylne wyobrażenie, bo tematy, które przybliżyła autorka są dużo bardziej złożone, mocne i istotne w codziennym funkcjonowaniu międzyludzkim. Warto się z nimi zapoznać, jak też dokonać szczerej analizy własnej postawy.
Choć niektóre tematy, na przykład zdrada, są opisywane w wielu książkach, to jednak istnieje coś takiego, jak dobry warsztat literacki, dzięki któremu czytelnik nie odczuwa znużenia. Wręcz przeciwnie- każde z opowiadań jest idealnie zaprojektowane, nie można tu zderzyć się z przesłodzonymi dialogami, które mogłyby przypominać telenowelę brazylijską z lat dziewięćdziesiątych. Gdyby tak było, raczej nie doczytałabym książki do końca. Pani Igras udowodniła też, że w życiu nie cierpią tylko kobiety. Mężczyźni też przeżywają dramaty, za późno rozumieją swe wybory, wstydzą się ich, jak też własnej, nieokiełznanej postawy. Boją się też krytyki z ust osób trzecich, bo to coś w rodzaju zniewagi.
Z informacji podanej z tyłu okładki wynika też, że debiutująca pisarka nie próżnuje i chce napisać coś nowego oraz dłuższego. Czy to dobre posunięcie? W przypadku Aleksandry Igras jak najbardziej. Sama już teraz gratuluję zawziętej autorce i czekam na jej kolejną propozycję książkową. Celowo też nie streszczam żadnego z opowiadań. Bardzo chcę, aby czytelnicy sami stwierdzili, czy Aleksandra Igras spisała się na medal i czy naprawdę zafundowała nam autentyczne skoki adrenaliny. Moim zdaniem- tak właśnie jest.
Polecam.
Przeczytane:2024-10-01, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2024 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2024, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2024, 12 książek 2024, 26 książek 2024, 52 książki 2024,
Aleksandra Igras
Mokra Biel Bambino
Jest to debiutancka książka autorki. Jest to bardzo odważna pozycja, mino że krótka to czyta się ją bardzo długo. Doświadczamy w niej wiele trudności, bólu, cierpienia a zarazem niekiedy doszukać się można radości. Spotykamy w niej wiele śmierci w różnym wieku oraz okolicznościach.
Pierwszy raz spotykam się z taką pozycja, mimo że czytam wiele książek. Może to nie mój czas i miejsce by w pełni zrozumieć te pozycję. Początkowo bardzo się męczyłam czytając opowiadania dopiero zmiana nastawienia do niej pomogło mi zrozumieć o co w tym wszystkim chodzi. Według informacji wiadomo że autorka dalej pisze, więc czekam na kolejną jej książkę, mam nadzieję że wtedy ja będę dojrzalsza by to wszystko pojąć. Najbardziej "spodobała " mi się pierwsze opowiadanie, to ono najbardziej przypadło mi do gustu. Pogrzeb, dezorientacja, wspomnienia, ból i pustka.
Duży plus za okładkę, która jest pięknie minimalistyczna i nie zdradza zbyt wiele. A wyjaśnienie tytułu możemy znaleźć w ostatnim opowiadaniu. Ciężko jest tu coś streścić aby nie zdradzić o czym jest opowiadanie. Powiem tak książka jest skierowana do osób dojrzałych, potrafiących rozumieć świat, nie jest to książka dla każdego. Autorka wykazała się niebywałymi umiejętnościami, nawet twierdzę że nigdy nie spotkałam takiego pióra.