Moje wielkie ruskie wesele

Ocena: 5 (1 głosów)

Kiedy Polak poślubia Rosjankę, mówią o nim: szczęściarz! Ale kiedy ona oddaje rękę Rosjanowi, nawet takiemu z francuskim paszportem, koleżanki mdleją, urzędniczki sarkają, a w powietrzu wisi słowo: skandal. Co się stanie, kiedy w poznaniu przyszłych teściów przeszkodzi deportacja,  weselny catering wmiesza się konflikt zbrojny, a redaktor naczelna zapragnie zrobić ze ślubu temat numeru? Będzie i śmieszno, i straszno! O tym w powieści Anny Mandes-Tarasov.

Informacje dodatkowe o Moje wielkie ruskie wesele:

Wydawnictwo: Edipresse Książki
Data wydania: 2017-06-14
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788379457373
Liczba stron: 360

więcej

Kup książkę Moje wielkie ruskie wesele

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Moje wielkie ruskie wesele - opinie o książce

Avatar użytkownika - malutkaska
malutkaska
Przeczytane:2017-07-01, Ocena: 5, Czytam, Posiadam, Przeczytane,
"Tak kocha się tylko w filmach..." A jednak mylił się popularny zespół disco polo wyśpiewując refren swojego przeboju. Filmowa miłość może przydarzyć się każdemu, czego dowodem jest historia Anny, bohaterki zabawnej powieści, nie tylko dla kobiet, pt.: "Moje wielkie ruskie wesele". Anka, dziennikarka jednej z warszawskich gazet, przygotowuje się do zamążpójścia. Jak każda panna młoda, pragnie, by wszystko poszło zgodnie z planem i jak zawsze w takich przypadkach nic nie idzie po jej myśli. Może to zwyczajny zbieg okoliczności, a może rację miał Drewnowski, redakcyjny kolega Anki, który ślub z Rosjaninem skwitował słowami: "Tego się ojczyźnie nie robi!"? Nim jednak dowiemy się, czy mimo przeszkód dojdzie do ceremonii zaślubin Ani i Miszy, wrócimy za sprawą wspomnień naszej bohaterki do romantycznego Paryża, w którym wszystko się zaczęło... Najpierw był staż w ramach Programme Copernic, potem pierwsze bliższe spotkanie z kulturą rosyjską za sprawą Miszy, który dzięki poezji Jesienina złamał nie jedno kobiece serce, a dopiero później pojawiła się miłość. Jeśli chcecie przekonać się, gdzie i kiedy nasza bohaterka poznała swego księcia z bajki, koniecznie sięgnijcie po książkę Anny Mandes-Tarasov pt.: "Moje wielkie ruskie wesele". Byłam ciekawa, jak wiele Anny jest w Ance. Czy rzeczywiście prawdziwa historia zainspirowała autorkę do wykreowania jej alter ego, które opowie czytelnikom o kulisach jej mariażu? Okazało się, że w życiu Anny Wiśniewskiej-Stroganov odnajdziemy wiele podobieństw do losów pisarki, co jeszcze bardziej zachęca do wnikliwej lektury. A jeśli dodamy do tego fakt, że w ramach cyklu Literatura do torebki ukazały się również dwie kolejne książki tej autorki, czyli "Mój wielki francuski romans" i "Paryż-Warszawa-Moskwa z dzieckiem na ręku", to nie pozostaje nam nic innego, jak tylko śledzić losy Anki, by wraz z nią pokonywać odległości, przełamywać ludzkie stereotypy i zmierzać w stronę upragnionej miłości. Jeszcze niedawno, podobnie jak bohaterka książki, przygotowywałam się do zamążpójścia. I choć mój ślub nie był międzynarodowym wydarzeniem, świetnie pamiętam, ile stresu kosztowało mnie dopracowanie każdego szczegółu. Z tym większą przyjemnością śledziłam perypetie Anki i jej ukochanego, wierząc w to, że ich historia zmierza do szczęśliwego zakończenia. "Moje wielkie ruskie wesele" to pełna ciepła i humoru opowieść, która świetnie sprawdzi się w podróży, w trakcie plażowania, czy podczas popołudniowego odpoczynku w domowym zaciszu. Powieść o polsko-rosyjskiej miłości na francuskiej ziemi z pewnością przypadnie do gustu każdemu, kto wierzy, że prawdziwa miłość nie zna żadnych granic.
Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy