Niespokojne serca nie znają czegoś takiego jak ,,zwykłe życie".
Bren miała swoją oddaną ekipę i to jej wystarczało. A potem wszystko zaczęło się zmieniać. Zakochała się, choć nigdy tego nie planowała. Ponownie nawiązała relację z bratem, mimo że nigdy nie liczyła na jego powrót. Teraz jest w Cain, członkowie jej ekipy poszli do college'u, dorastają, zaczynają się ustatkowywać. A ona stoi na rozdrożu i zastanawia się, jaką drogę powinna wybrać. Nigdy nie miała problemów z pokonywaniem przeszkód, ale życie zwykłym życiem? Tego musiała się nauczyć.
I kiedy wydaje się, że wszystko zmierza w dobrym kierunku, sprawy ponownie się komplikują. Najwyraźniej normalność nie jest Bren pisana. Pora ponownie stanąć do walki.
Zwieńczenie bestsellerowej serii pióra niesamowitej Tijan!
Wydawnictwo: Illuminatio
Data wydania: 2021-03-24
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 488
Tytuł oryginału: Always Crew
Przeczytane:2021-03-30, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2021, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku,
Bren razem ze swoją ekipą zaczyna nowy etap życia. Jednak przystosowanie się do nowej rzeczywistości nie jest łatwe. Dziewczyna w dalszym ciągu zmaga się ze swoimi demonami, ale ma wokół siebie ludzi, którzy ją wspierają. Wyprowadzka z Roussou wcale nie oznacza odcięcia się od problemów. Bren jest magnesem na kłopoty, a jej dawne przyzwyczajenia nie zniknęły i ciągle dają o sobie znać.
Ostatni tom serii „Crew” był lepszy od drugiego, ale moim zdaniem nie dorównał pierwszemu. Mimo to książka bardzo mnie wciągnęła. Fabuła była często chaotyczna i oderwana od rzeczywistości, ale miała w sobie coś intrygującego. Autorka ciekawie wykreowała bohaterów. Bardzo podobała mi się relacja, która łączyła Bren i Crossa. Była bardzo stała, a między parą nie było żadnych niepotrzebnych nieporozumień. Momentami irytowało mnie jedynie to jak pobłażliwie traktowana była Bren przez bliskich.
W książce dużo się działo, było sporo zawiłych sytuacji. Akcja toczyła się dość szybko i czasami brakowało mi spójności.
Cała trylogia zrobiła na mnie pozytywne wrażenie. Autorka ma swój specyficzny styl pisania, który nie każdemu może odpowiadać. Mnie ta historia bardzo się podobała. Choć miała wady, nie mogłam się od niej oderwać.