Czy kiedykolwiek, zaglądając do swojej lodówki, zastanawialiście się, co zrobić z produktami, które pozostały wam po przygotowaniu posiłków? Resztkami, z których pozornie nic nie da się już zrobić? Czy chodząc po sklepach i obserwując coraz wyższe ceny, pomyśleliście: ,,Przydałoby się wprowadzić jakieś oszczędności?".
Ta książka pomoże wam gotować smacznie, ale i tanio.
Poznajcie 120 przepisów, które pozwolą wam wprowadzić w życie zasadę ,,zero waste": od rosołu, który może stać się źródłem posiłków na cały tydzień, po zrobiony domowym sposobem kremowy serek i masło; od wodzionki, czyli zupy z niczego, poprzez panczkraut, czyli śląską kapustę z ziemniakami, po jabłka pod kruszonką; od podkarpackich proziaków, czyli bułeczek z patelni, przez orientalną szakszukę, aż po nasze swojskie chrupiące placki ziemniaczane.
Przekonajcie się, że aby zachwycić nawet najbardziej wybrednych smakoszy, wcale nie trzeba wydać majątku.
Zacznijcie wraz ze mną gotować w trybie kryzysowym!
Wydawnictwo: inne
Data wydania: 2023-02-22
Kategoria: Kuchnia
ISBN:
Liczba stron: 304
Język oryginału: polski
Czy przechodząc kiedyś obok piekarni, pomyśleliście: ,,Ach, żeby tak samemu umieć robić te wszystkie bułki i chleby?". Ta książka udowodni wam, że to nic...
Od pyz sprzedawanych w słoikach na kultowym Bazarze Różyckiego po słodką ,,Zygmuntówkę". Od anchois sprowadzonego przez królową Marię Gonzagę de Nevers...
Przeczytane:2023-03-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2023,
Okładka jest w dotyku satynowa, z wytłuszczonymi elementami. Jest to większy format, posiadający skrzydełka. Na jednym z nich przeczytacie kilka słów o autorze, a na drugim jeden z przepisów. Cała książka rzecz jasne opiera się na przepisach i zdjęciach potraw, na widok których cieknie ślinka. Twardy papier, jakościowo jest na wysokim poziomie.
Czytając wszystkie przepisy, już sobie zaplanowałam w głowie, na co się skuszę. Chociaż podkreślę raz jeszcze, że kucharka ze mnie żadna, ale kiedyś musi nadejść ten moment, by zacząć robić coś więcej w kuchni, coś bardziej... innego, a może i prostszego, ale jednak coś, czego nie jadało się wcześniej? No ileż można tą pomidorową jeść, prawda? Czy schabowego. :D
Mamy w niej kilka działów: rosół, śniadania, sałatki, zupy, dania główne, przekąski, zero waste, na słodko, proste przepisy. Mamy podstawowe szybkie posiłki, które zrobimy w kilka minut, więc na początek to nic strasznego! A bym powiedziała, że dziecięco proste to jest, a jak wyjdzie z wykonaniem? Trzymajcie kciuki, żebym nie puściła domu z dymem. :D
A tak na serio, to jest zbiór stu dwudziestu przepisów na proste i tania dania, które śmiało możemy sami przyrządzić, jeśli tylko mamy dane składniki. Wszystko jest dokładnie opisane, a nawet mamy przepisy takie jak np. na makaron - co również przyda nam się do wielu potraw, niekoniecznie musimy kupować gotowy, a zrobić swój i wznieść swój poziom gotowania na wyższy poziom. ;) Pamiętam, jak za dziecka moja mama sama robiła makaron - a teraz to chyba już mało spotykane, większość kupuje gotowy. Co oczywiście związane zapewne jest z lenistwem lub brakiem czasu. Ja jednak wiem, że pichcenie czegokolwiek - zbliża do siebie i poprawia relacje - więc weźcie kogoś do pomocy i zróbcie w kuchni coś razem! Na przykład... wodzionkę? :)
Chciałabym bardzo podziękować wydawnictwu i autorowi za egzemplarz, na pewno mi się ta książka kucharska przyda i skorzystam z niej nie raz. Jeśli obserwujecie mnie na Instagramie, to tam właśnie od czasu do czasu chwalę się swoimi wypiekami. Nie zwalają z nóg, ale nie są trujące. Chyba... :D Mniej jest obiadów, ale może kiedyś to się zmieni. Tymczasem Was zachęcam do zakupu - nie będziecie żałować!