Wydawnictwo: b.d
Data wydania: b.d
Kategoria:
ISBN:
Liczba stron: 240
Do sięgnięcia po tę książkę skłoniło mnie jedno z wyzwań czytelniczych i gdyby nie ono, to pewnie „Maja.bloog.pl” musiałaby jeszcze trochę poczekać na wirtualnej półce mojego czytnika. Przyznaję, że do lektury podchodziłam sceptycznie i z lekkim dystansem, a w rezultacie książka bardzo miło mnie zaskoczyła i czuję się nią naprawdę usatysfakcjonowana.
Majka to osiemnastoletnia studentka psychologii, żywiołowa i spontaniczna dziewczyna, która najpierw robi, a potem myśli. Do tego jest przekonana, że jej życie zostało zdominowane przez pecha, którego po prostu zmuszona była zaakceptować. Bohaterka ma serdeczną i oddaną przyjaciółkę Agnieszkę, która, może tylko nieco bardziej rozsądna, zawsze służy Mai radą i pomocą. Aga jest nieoceniona w przypadku internetowych randek i poszukiwania mężczyzny na Walentynki, wspólnego zamieszkania, czy rozpracowywania mężczyzn, którzy mogą stanowić zagrożenie dla przyjaciółki. A Maja często pakuje się w kłopoty, czy to z czystego przypadku, ze swojej postrzelonej natury, czy też poprzez pecha, który , jak uparcie twierdzi, towarzyszy jej w życiu.
Ta niepozorna książka to ciekawa i wciągająca historia z humorem, prawdziwa komedia pomyłek, która budzi uśmiech na twarzy. Czytając blogowe zapiski Majki (bo, jak sam tytuł wskazuje, w takiej konwencji została opowiedziana ta historia) poznajemy studenckie środowisko młodych ludzi. Intrygujące, często zaskakujące wydarzenia traktujemy z przymrużeniem oka i bawimy się razem z bohaterami, którzy dostarczają wiele pozytywnych emocji. Ciekawe, dobrze skonstruowane dialogi i młodzieżowy język idealnie pasują do tej historii. Wartka akcja, wyraziste sylwetki bohaterów i mnóstwo niespodzianek gwarantuje dobrą zabawę. Ku mojemu zaskoczeniu perypetie bohaterów na tyle mnie wciągnęły, że naprawdę żałowałam, kiedy okazało się, że to już koniec.
Jeśli macie ochotę na prawdziwy relaks to sięgnijcie po tę lekką, łatwą i przyjemną historię z humorem. Nie zrażajcie się pierwszymi stronami, które mnie wydały się trochę zbyt naiwne. Im dalej tym bardziej interesująco. I niech nie odstraszy Was okładka, która, jak dla mnie, kiepsko wypada przy tej pogodnej historii.
Polecam.
Przeczytane:2014-12-12, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2014,