Niektórych rodzajów ognia nie da się ugasić...
Gdy miałam siedem lat, zabiłam swojego brata. Teraz, dwadzieścia lat później, tamta noc ciągle powraca do mnie w pełnych płomieni snach. Staram się ustrzec innych przed doświadczeniem druzgocącej siły ognia, jednak z każdym dniem staje się to coraz trudniejsze. Wokół mnie zaczyna kręcić się ktoś, kto wie, kim - a raczej czym - jestem. W płonącym domu ten ktoś zostawia mi wiadomość: maskę lisa ze śladami oparzeń - takimi jak te, które znaczą moją twarz. Wiem, że muszę go znaleźć, zanim dojdzie do tragedii. Razem z pewnym strażakiem spróbuję odkryć tożsamość podpalacza, ale nie będzie to łatwe. Nie mogę przecież przyznać się, że nie tylko pożądanie spala mnie od środka...
Ludka Skrzydlewska ukończyła anglistykę na Uniwersytecie Śląskim, a obecnie pracuje jako kierowniczka w pewnej międzynarodowej korporacji. Pisać uwielbiała już w dzieciństwie. Od 2020 r. regularnie publikuje romanse, m.in. w wydawnictwach Editio i Kobiece. Swoimi tekstami dzieli się też na Wattpadzie pod pseudonimem @KorpoLudka. Na co dzień podróżuje, gra w planszówki i słucha podcastów kryminalnych. ,,Łatwopalna" to jej pierwszy romans paranormalny wydany w wydawnictwie Prószyński i S-ka.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2024-04-09
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 488
Jak to jest, że jedną książkę choćby krótką, czyta się i czyta bez końca, a inną, mającą znacznie więcej stron - w okamgnieniu?
Zawsze sięgając po książki Ludki jest to samo - zacznę, nie mogę się oderwać i w efekcie kończę ekspresowo, szybciej niż bym tego chciała.
“Łatwopalna” to jedna z tych książek, za które uwielbiam twórczość autorki. “Opiekunka” , “Przeczucie”, “Fikcyjna dziewczyna” to romanse z idealną dawką thrilleru. I tu jest podobnie. To równie wciągająca historia jak tamte i tak jak “Przeczucie” ma w sobie dodatkowo intrygujący wątek paranormalny.
Delaney Fox od 20 lat obwinia się za śmierć swojego brata bliźniaka. Zginął w pożarze ich domu, a ona żyje w przekonaniu, że sama go wywołała i…nie potrafiła nad nim zapanować. Nie zapomniała wyłączyć kuchenki czy zakręcić gazu. Ona ma od zawsze ogień w sobie…
“Mam w sobie żar, któremu niewiele potrzeba, by zamienić się w prawdziwy płomień. Wystarczy trochę ognia w pobliżu.”
Ciągnie ją do niego choć zarazem przeraża ją ten żywioł. Stara się go unikać oraz wszystkiego co z nim związane. Ale kot jej sąsiada - strażaka - ewidentnie ma to w nosie, wchodząc do jej domu jak do siebie. Ponadto wszystko wskazuje na to, że w pracy będzie musiała przejąć obowiązki koleżanki, tym samym stanie się częstym gościem w jednostkach straży pożarnej.
Niby nic takiego, to aż tak bardzo nie skomplikowałoby może jej życia, gdyby nie fakt, że w podejrzanych okolicznościach spłonął dom jej przyjaciółki. Podpalacz zostawił w nim wiadomość dla Delaney - maskę lisa z adresem kolejnego celu oraz takimi samymi bliznami jakie ona nosi na twarzy od 20 lat.
Czy uda jej się zapobiec kolejnej tragedii ?
Kim jest podpalacz i co go łączy z Laney ?
Dax Donovan, to nie tylko strażak i właściciel utrapionego kocura. To mężczyzna, z typu tych którzy mogliby mieć każdą kobietę. Jednak jego uwagę zwróciła zakompleksiona z powodu blizn od poparzeń, Delaney. I mimo, że zawzięcie nie dopuszcza go do siebie, on się nie poddaje. Czy zrezygnuje z niej gdy pozna prawdę na temat jej “związku” z ogniem ?
“Widywałam już w życiu wielu przystojnych facetów, ale żaden nie zrobił na mnie takiego wrażenia jak Dax Donovan. Przy żadnym nie czułam się tak, jakbym miała stanąć w płomieniach od jednego pocałunku.”
Niesamowita książka łącząca ze sobą dosłownie ognisty romans, motyw tajemniczego i przerażającego podpalacza, który wie na temat naszej bohaterki więcej niż ktokolwiek inny i stanowi ogromne zagrożenie, a także elementy niby nierealny ale…czy napewno ? Czy wątki paranormalne są nierzeczywiste ?
Ludka stworzyła bohaterkę, której pewność siebie jest wręcz nikła. Przez zarówno blizny na ciele jak i swój dar Laney czuje się gorsza, uszkodzona, niebezpieczna… Nie wierzy w swoją szansę na szczęście i miłość. Czy z pomocą upartego strażaka, nabierze pewności siebie ? Czy będzie umiała dostrzec w sobie to piękno, które on zauważył już przy pierwszym spotkaniu?
Co prawda Delaney ma od lat u boku broniącą ją przyjaciółkę. Ale Savannach jest dziwną / specyficzną bohaterką... Miałam mieszane uczucia co do jej osoby. Często zachowywała się nietaktownie, a jej podejście do Del pozostawiało wiele do życzenia. Można było ją odebrać jako zadufaną w sobie egoistkę. Czy jest prawdziwą przyjaciółką czy może stanie się rozczarowaniem dla Delaney ?
Z pewnością ta historia ma w sobie wiele ciekawych i wciągających wątków. Autorka świetnie wykreowała bohaterów. Nawet winnego wszystkich pożarów stworzyła w taki sposób i tak perfekcyjnie zakamuflowała wręcz wśród innych postaci, że prawie do końca, a już z pewnością do momentu, w którym to autorka nie stwierdziła, że pozwoli nam poznać jego prawdziwą tożsamość, kompletnie nie podejrzewałam kim on jest w rzeczywistości.
Także tematyka kompleksów Delaney i pozbawiającego ją ich Daxa, została bardzo dobrze przemyślana. Czujemy wręcz targające nią sprzeczne uczucia, niepewność, to jak Dax na nią działał i jak bała się uwierzyć w to, że widzi w niej nie tylko blizny i…ogień.
Wszystko rozgrywa się w odpowiednim tempie, akcja nie pędzi, miłość nie wybucha jak inicjowane w książce pożary. Powoli odkrywamy kolejne fakty, szczegóły, a uczucia równie wolno i stabilnie, rozkwitają. Czy nikt ich nie ugasi ? Czy mimo obaw i szalejącego podpalacza, Del i Dax mają szansę być razem ?
To już sprawdźcie sami. Jeśli znacie twórczość Ludki, a mam nadzieję, że tak właśnie jest, wiecie na co ją stać i pokazuje tu pokazuje to w pełni. Nie będziecie rozczarowani.
Gorąco polecam i dziękuję za egzemplarz do recenzji.
Zabawne, bo w książce nie ma zbyt dużo dialogów, a jednak czyta się bardzo szybko. Początek pokazuje nam przeszłość bliźniąt, która była dla nich tragiczna. To opowieść dziewczyny, która nigdy nie pogodziła się z tym, że jej brat bliźniak zginął w płomieniach. Na dowód przeszłości oprócz nienagannego ciała, ma twarz na której widać piętno płomieni. Są na tyle widoczne, że unika kontaktów z kimkolwiek, by zaoszczędzić sobie niewygodnych pytań. Zmieniła nawet miejsce zamieszkania, jednak strachy powracają. Wpierw pojawia się nieproszony intruz, który wywołuje niemal atak paniki. Kolejnym jest mega przystojny sąsiad, który miał okazję zobaczyć ją taką jaka jest naprawdę. Widać że jej się spodobał, jednak świadoma wyglądu swojej twarzy, wie że nie może na nic liczyć. Jakby nie wystarczyło jej krzywd, ponownie staje w obliczu pożaru. Ktoś, kogo wcześniej poznała będzie chciał jej pomóc, tylko czy starczy jej odwagi na jakąkolwiek znajomość? Czy niosąc na swoich barkach piętno przeszłości można ot tak otworzyć się na przyszłość?
Pióro autorki bardzo dobrze się czyta, gdyż pisze zwyczajnie i pokazuje problemy ludzi po przejściach. Widzimy na co są zamknięci i jak trudno jest im przebić się przez własne nieszczęście. Żyją w ciągłym strachu i wyobcowaniu. Pytanie brzmi, czy mając w pobliżu kogoś komu może na nas zależeć, kawałek po kawałku tama może puścić? Czy łatwo jest dotrzeć do kogoś, kto nie ma pewności czy tego chce? Dodatkiem jest tutaj jeden wątek paranormalny, który bohaterka ukrywa przed światem. Będzie bardzo potrzebny w schwytaniu kogoś, kto skrzywdził niejedną osobę. Tylko czy sama sobie poradzi?
Warto przeczytać tą książkę, bo pokazuje, że nasza piękność jest wewnątrz nas, a nie tylko na zewnątrz:-) Nigdy nie należy się poddawać, nawet jeśli spotkał nas bolesny upadek. Nigdy bowiem nie wiadomo, czy nie czeka nas coś pięknego:-)
Do sięgnięcia po powieść „Łatwopalna” skłonił mnie przede wszystkim opis. Strażak, paranormalne zdolności, ogień, romans? No proszę was! Przecież nie dało się przejść obok niej obojętnie! Okładka jest również cudowna, przyciągająca wzrok i zapadająca w pamięci. Ale, czy moje oczekiwania pokryły się z rzeczywistością?
Lane dwadzieścia lat temu jako siedmioletnia dziewczynka traci brata w pożarze. Sama ma na ciele mnóstwo blizn. Dziewczyna obwinia się o to co się wtedy wydarzyło.
Dwadzieścia lat później ktoś zostawia jej wiadomość w płonącym domu. Ta osoba wie jakie zdolności posiada Lane. Wszystko wymyka się spod kontroli, giną niewinni…
Lane poznaje strażaka Daxa i to z jego pomocą stara się rozwiązać tajemnice podpaleń i dorwać podpalacza. Jednak, czy uda jej się to zrobić na czas?
Wow! Co to była za lektura! Dawno nie czytałam tak świetnie napisanej książki z połączeniem gatunków! Autorka zafundowała mi cudowny czas! Był ogień! Książkę pochłonęłam w ciągu dwóch dni i nie mogłam się od niej oderwać!
Zacznijmy od tego co najbardziej mi się podobało. Otóż największym atutem dla mnie jest wręcz mistrzowskie połączenie gatunków. Romans, trochę fantastyki, kryminał. Czytało się to genialnie. Trochę miałam obawy jak to wszystko będzie wyglądało, jednak po lekturze stwierdzam, że moje obawy były bezpodstawne, gdyż autorka świetnie wszystko ze sobą połączyła.
Lane to dziewczyna mocno skrzywdzona przez życie. W wieku siedmiu lat w pożarze traci brata, a sama zostaje mocno poparzona. Blizny od lat przypominają jej o tym tragicznym wydarzeniu. Jednak na przestrzeni całej powieści widzimy jej przemianę. Dziewczyna zaczyna akceptować siebie taką jaka jest. Niestety należy ona do grona tych irytujących bohaterów. Ciężko jej dogodzić. Mówi jedno robi drugie. Nie potrafi się zdecydować czego tak naprawdę chce. Jednak patrząc na całokształt książki to element, który jest po części tuszowany przebiegiem wydarzeń.
Dax! Ach ten Dax! Przystojny strażak. Czego chcieć więcej? No autorka mnie kupiła tym bohaterem. Ponadto to moja pierwsza książka, w której głównymi bohaterami są strażacy i osoby związane z tym zawodem, więc było to dla mnie ciekawe i fascynujące przeżycie. Ponadto Dax to postać, która niesamowicie mi się spodobała. To jak zabiegał o Lane, jak ją wspierał, pocieszał, po prostu idealny facet! Świetnie było go poznać!
Autorka wprowadza nas w świat ognia! Ta książka to coś innego, coś mi nieznanego. Dlatego cieszę się, że mogłam ją poznać. Większość romansów jest oklepana, ale tutaj dostajemy coś niespotykanego, nietuzinkowego. To właśnie sprawiło, że lektura mną zawładnęła. Nie mogłam się od niej oderwać. Dodatkowo motyw podpalacza sprawił, że budowane od początku napięcie nie opuszcza nas aż do ostatniej strony. Ludka Skrzydlewska ma też niesamowicie plastyczny język, dzięki czemu umiejętnie wprowadza nas w świat przedstawiony i mamy wrażenie, że razem z bohaterką znajdujemy się w środku wydarzeń!
Reasumując, „Łatwopalna” to książka idealna dla fanów ognistych romansów! Dostaniemy tutaj emocje, napięcie, niepewność! To powieść należąca do tych, dla których z przyjemnością zarwiemy nockę dopóki nie poznamy zakończenia. Autorka wykreowała cudowny świat, który pochłania czytelnika od pierwszych stron. Gorąco polecam!
[Reklama] Wydawnictwo Prószyński i S-ka
Ludka Skrzydlewska potrafi mocno zaskoczyć czytelnika. Zszokować i wciągnąć w rollercoaster emocjonalny zapewniając rozrywkę na najwyższym poziomie.
W przypadku "Łatwopalnej" mamy kilka motywów. Kilka wątków, które towarzyszą nam do samego końca. Między innymi niska, prawie zerowa samoocena oraz poczucie winy. Żal, smutek, rozpacz. Ale nie tylko. Drugie tło jest tym z działu kryminalnego. Coś wyjątkowego, nieprawdopodobnego. Dogłębnie wystającego.
Od samego początku zostałam wessana w wir wydarzeń. Zabrana na pokład statku, gdzie podczas rejsu rozszalał się sztorm. Autorka bowiem genialnie, mocno i wyraziście pokazuje prawdę. Całą elektryzującą prawdę odkrywaną puzzel po puzzlu.
Spadł na mnie grad emocji. Odczuwałam je wszystkie dogłębnie. Z zapartym tchem śledziłam przebieg wydarzeń. Z trwogą śledziłam również poczynania bohaterów, których polubiłam.
Ta książka wbija w fotel. Autorka swoim lekkim stylem skutecznie odrywa od rzeczywistości.
Polecam
🔥Kocham pióro autorki i kolejny raz nie zawiodłam się poznając jej nową historię.Wszystko dzięki barwnym i niezwykłym bohaterom,którzy dostarczają piekielnej dawki emocji.Nic nie dzieje bez powodu,a ugaszenie tych emocji bywa niemal niemożliwe.
🔥Trauma przeszłości w życiu bohaterki odcisnęło na niej piętno.Wraz ze skrywanymi sekretami pojawia się niebezpieczeństwo,które przypomina o sobie coraz częściej.To sprawia,że jej życie jest zagrożone.Ona sama izolując się od społeczeństwa nie chce litości,przez to co czuje wewnątrz i z czym zmaga się od lat. Z pomocą przychodzi przystojny sąsiad.I od tej chwili rozpoczyna się ekscytująca znajomość.On chce więcej-Ona chce….ale odpycha.Rodzi się piekielne pożądanie,która z każdą chwilą narasta.
Czy szczęście można mieć na zawsze?Nic nie czasem jest na wieki…
🔥Nikt w tej powieści nie pojawia się przypadkowo.Każda osoba,miejsce oraz zdarzenie wznosi coś nowego.Musimy być czujni,by nie przeoczyć ważnego elementu.
🔥Historia hipnotyzuje,oszałamia i pobudza wyobraźnię.Czytając chcemy poznać każdy element przeszłości i dziejącej się teraźniejszości. Ciśnienie wzrasta wraz z nadchodzącymi niepokojacymi telefonami oraz informacjami o kolejnych płomieniach.To powoduje,że odkrycie prawdy jest coraz bardziej przerażające.Sama prawda była dla mnie szokująca.Nie przewidziałam takiego obrotu wydarzeń!
🔥Jest to znakomity romans paranormalny z zachwycającą i powalającą historią!Nie możecie przejść obojętnie obok tej powieści!
P O L E C A M
Książka "Łatwopalna" opowiada Nam losy kobiety Delaney Fox, która w dzieciństwie w pożarze straciła brata i każdego dnia czuję się winna jego śmierci...
Blizny, które nosi są według niej karą i przypomnieniem, że to przez nią on nie żyje...
W swojej pracy stara się chronić ludzi przed podobnym losem. Jednak ogień wewnątrz niej nie daje o sobie zapomnieć...
Pożar w domu jej przyjaciółki zmienia to wszystko i rozpoczyna ona walkę z człowiekiem, który zna jej tajemnice.
Za pomocą maski lisa, z blizną w tym samym miejscu, w którym ma ona - przesyła jej wiadomości . Czy uda jej się ocalić kogokolwiek i złapać tego psychopatę???
Oczywiście odnajdziemy tutaj również wątek miłosny i to nie byle jaki , ponieważ przystojny sąsiad jest również strażakiem ? Jednak brak wiary w siebie będzie ogromną przeszkodą w otwarciu swego serca...
Muszę przyznać, że książka pochłonęła mnie i byłam niezwykle ciekawa, jak rozwinie się wątek miłosny , ale również paranormalny ?
Wyważone są tutaj wszystkie elementy i czuć , że przez książkę wręcz się płynie ....
Początkowo złościła mnie postawa Delaney, jednak w miarę jak czytałam kolejne strony , lepiej rozumiałam jej "zamknięcie" na ludzi...
Dodatkowo motyw ognia jest tutaj pokazany w bardzo ciekawy sposób?
Miłość, zagadki, zbrodnie, sekrety i skomplikowana przeszłość - to wszystko znajdziecie w tej książce! ?
I popatrzcie jaka przyciągająca okładka ??
Czasem największe blizny pozostają niewidoczne dla oczu, lecz ci którzy je noszą są najsilniejsi.
Dwadzieścia lat temu Delaney Fox straciła w pożarze swego brata bliźniaka , Dylana i do dziś nie może sobie tego wybaczyć, a poczucie winy pali ją od środka niczym kwas.
Tragiczne wydarzenia powracają do młodej kobiety w snach, a właściwie koszmarach.
Dziewczyna wyszła z traumatycznego wydarzenia naznaczona licznymi bliznami z których jedna szpeci jej policzek.
Strach przed żywiołem skutecznie blokuje psychikę bohaterki , a punktem kulminacyjnym tego wszystkiego jest podpalenie domu jej najlepszej przyjaciółki Savannah.
Na domiar złego w pogorzelisku Lane odnajduje tajemniczą wiadomość, której niewątpliwie jest adresatką.
Lisia maska jest bowiem idealnie dopasowana do jej blizn.
Czy uda się rozwiązać zagadkę podpaleń? Kto i dlaczego niszczy budynki związane z kobietą?
Jaką rolę odegra w jej życiu pociągający strażak Dax?
Boże coś niesamowitego! Uwielbiam takie historie!
Książka Ludki Skrzydlewskiej wciąga nas w niezwykły świat wyjątkowej i wrażliwej młodej osoby, która nie potrafi pogodzić się ze swoją przeszłością, a na dodatek skrywa tajemnice..
Jedną z najpiękniejszych rzeczy w tej opowieści jest relacja łącząca Delaney i jej przystojnego sąsiada.
Uczucie pary rozkwita stopniowo tworząc więź na tyle unikatową , że zawsze warto o nią zawalczyć, a co więcej zostało pięknie poprowadzone, co zaowocowało tym, że Dax dołączył do mojej prywatnej (i wyjątkowo długiej) listy literackich mężów. Powieść niejednokrotnie mnie wzruszyła wywołując łzy.
Dziewczyny, jeśli lubicie takie motywy jak
-Od nieznajomych do kochanków
-Przystojnych strażaków
-Elementy nadprzyrodzone
-Tajemnice z przeszłości oraz intrygujące zagadki kryminalne pokochacie Łatwopalną równie mocno jak ja. ?
O "Łatwopalnej" jest ostatnio bardzo głośno i to nie bez powodu! Intrygujący opis książki skusił wiele fanek odurzających wrażeń, które automatycznie postawiły tej pozycji poprzeczkę wyjątkowo wysoko. Sama należę do osób, jakie od romansu paranormalnego wymagają naprawdę przeszywającego klimatu, dobrze nakreślonych postaci, lawiny skrajnych emocji i rozpalającego napięcia, od którego wręcz kręci się w głowie. Czy moje oczekiwania zostały spełnione? Nawet z nadwyżką!?
Nie da się ukryć, już sama okładka jest zapowiedzią płomiennej i zniewalającej lektury, następny jest wstęp powieści, po którym czytelnik doskonale zdaje sobie sprawę, że czeka go istny rollercoaster. Dalej jest już tylko lepiej, książka wyróżnia się wyjątkowym napięciem, tajemniczością i magnetyzmem, po otworzeniu, nie sposób odłożyć ją na półkę, przepadamy bez pamięci i z zapałem pochłaniamy nakreśloną jakże mroczną opowieść.
Nakreślone postacie są nietuzinkowe, zapadające w pamięć, intrygujące do granic. Fenomenalnie, że możemy zagłębić się w psychice obdarzonej niezwykłą i przerażającą mocą głównej bohaterki. Poznajemy jej wyrzuty sumienia oraz lęki, które dość szybko zaczynają udzielać się też nam. Tak ja ona zaczynamy się gubić, co jest prawdą. To sprawia, że powoli wątpimy w intencje starającego się o jej względy Daxa. Czy mimo blizn po poparzeniach mógł się w niej zakochać? A może jego intencje nie są do końca czyste. A wreszcie, kto jest odpowiedzialny za lawinę pożarów w mieście, ewidentnie mających związek z Delaney Fox?
,,Łatwopalna" to magnetyczna, rozbudzająca wyobraźnię do granic powieść, w której nie sposób się nie zatracić! Doskonale nakreślone postacie, niebezpieczeństwo, bijące niemal z każdej strony, nadprzyrodzona moc, która zdaje się być prawdziwym przekleństwem, a także uczuciowe przełamywanie barier, jak i zmysłowe, gorące sceny, rozpalające do czerwoności, a wszystko to nakreślone wyjątkowo błyskotliwym piórem. Jeśli kochacie porywające historie, dopełnione pasjonującymi wątkiem paranormalnym oraz mrocznymi demonami przeszłości, będziecie zachwyceni!
Lane to młoda kobieta, która ma bardzo odpowiedzialną pracę, jest odpowiedzialna za kontrole przeciwpożarowe i różnych obiektach. Brzmi ciekawie prawda? Owszem. Kobieta, chce chronić innych przed działaniem żywiołu ognia, bo doświadczyła na swojej własnej skórze co to znaczy moc pożaru .. Mija już wiele czasu, od tragedii a kobietę wciąż męczą koszmary...
Kobieta poznaje swojego sąsiada, Daxa który okazuje się być strażakiem o tych kobieta starała unikać jak ... No cóż ognia ?
W życiu Lane zaczynają dziać się bardzo niepokojące rzeczy, a kobieta strata się uniknąć tragedii.. tylko czy jest w stanie zapobiec nieszczęściu? A może przyda jej się pomoc pewnego strażaka? ?
Kochani, jeśli znacie twórczość Autorki to wiecie, że w jej książkach zawsze występują bardzo różne motywy, które pięknie schodzą się w jedność. W powieści "Łatwopalna" znajdziecie: traumatyczną przeszłość, żywioł ognia, strażaków, no i ją kobietę która skrywa bardzo dużo tajemnic w tym jedną naprawdę ogromną, coś co może być zarówno darem jak i przekleństwem. Bardzo podoba mi się to, że Lane nie jest klasyczną pięknością, zmaga się bowiem całe życie z kompleksami, ogromnymi i walczy z tym, by społeczeństwo traktowało ją normalnie, a nie zadawało od razu pytania. Uważam, że ten wątek daje bardzo dużo do myślenia. Ogromny plus za delikatny wątek romantyczny i zdecydowanie za postać Daxa, który stał się moim książkowym mężem! Chciałabym, żeby mężczyźni w życiu, byli tacy ... Wyrozumiali ?
Ta książka przeniesie Was w inny wymiar, będzie na granicy prawdy i wydarzeń paranormalnych, coś naprawdę niesamowitego. ?
Musicie się dowiedzieć czemu nasza bohaterka ma miano łatwopalnej ?
Miłość i intrygi w świecie pret-a-porter! Czy początkująca adeptka zawodu może otrzymać lepszą posadę od stanowiska asystentki fotografa w mediolańskim...
Czy jeden urok wystarczy, aby zaspokoić pragnienie zemsty? Willow długo pracowała na miano najbardziej złośliwej czarownicy z rodu McKenzie. W ostatnich...
Ocena: 6, Przeczytałam,
"Łatwopalna" - Ludka Skrzydlewska
Jeśli chodzi o mixy gatunkowe, to Ludka Skrzydlewska jest dla mnie pewniakiem i wiem, że biorąc do ręki jej książki będą odczuwać satysfakcje.
I tym razem nie jest inaczej.
"Łatwopalna" to kolejny mix gatunków autorki. Mamy tu połączenie romansu z wątkiem paranormalnym i kryminalnym, w którym umiejętnie budowane jest napięcie.
Bohaterami są Delaney Fox, która od 20 lat żyje z poczuciem winy, że przez nią, a raczej przez to, że nie umiała zapanować nad ogniem zginął jej brat bliźniak, oraz Daxa, strażaka, który szturmem wkracza w życie Delaney.
Jest gorąco, w końcu płomienie grają tu kluczową rolę, jest nieprzewidywalne, tajemniczo, zaskakująco. Totalnie nietuzinkowa , nieszablonowa historia.
Czytając miałam wrażenie jakbym balansowała na krawędzi. Raz wydawało mi się, że coś wiem, tylko po to aby moje przypuszczenia rozwijały się w mig.
Cała historia jest tak skonstruowana, że czyta się jeden rozdział za drugim, bez chwili na oddech. Ja gdy zaczęłam ją czytać, nie potrafiłam jej odłożyć, mimo że obowiązki wyzywały, a to chyba najlepszy dowód na to jak bardzo wciągająca jest "Łatwopalna".
Fabuła nie leci na łeb na szyję, ale nie jest też spowolniona do minimum.
Wszystko zostało tak skonstruowane, aby czytelnik wgryzł się w nią, aby poczuł cały ten dreszczyk emocji związany z tajemniczym podpalaczem czy z niezwykłymi umiejętnościami Delaney, i aby jak puzzle odkrywał ją kawałek po kawałku.
W doskonały sposób został tu połączony wątek romantyczny, paranormalny i kryminalny. Wszystko jest wyważone w odpowiedni sposób, nie jest tak, że jeden wątek dominuje drugi, czy któryś został przyćmiony.
Jedynie czego mi brakowało, jak to w książkach Ludki, to chociaż kilku rozdziałów oczami męskiego bohatera. Myślę, że Dax miałby wiele do powiedzenia 😃
Z pewnością mega ogromnym plusem byłyby też wstawki z perspektywy podpalacza, tego co myślał w danej chwili, gdy wodził Delaney za noc, albo w momencie gdy wzniecał pożary. Jestem przekonana, że cała historia zyskała by tym zabiegiem jeszcze więcej dobrego.
Jednak to takie moje drobne uwagi, bo jak wiecie lubię męską perspektywe, ale nie mają one wpływu na ogólny odbiór przeze mnie tej historii.
Czy udało mi się odgadnąć tożsamość naszego złoczyńcy? Otóż nie, nie obstawiałam tej osoby, a to dowodzi, że do samego końca byłam trzymana w napięciu i niepewności.
Podsumowując, jestem pod wrażeniem tej książki, tego jak bardzo mnie ona zaskoczyła, jak bardzo wciągnęła.
Więc kochani, jeśli lubicie nietuzinkowe powieści, to "Łatwopalna" jest dla Was.
Grarantuje kawał dobrej lektury przy której z całą pewnością spędzicie miło czas.
Polecam 🔥