Wciągający thriller, w którym strach ma różne oblicza. Nawet te najmniej ludzkie...
Uciekając od trudnej przeszłości, były policjant Rafał Dzikowski wraz z żoną Weroniką przeprowadza się do świeżo wyremontowanego domu nad jeziorem Chobienickim we wsi Bagniska.
Mieszkańcy wsi nie wydają się być przychylnie nastawieni do nowych przybyszów, a na ścianie domu ktoś pisze sprayem słowo Krwawnica.
Wkrótce na podwórzu wykopane zostają zwłoki dwóch kobiet. Gdy w Bagniskach dochodzi do kolejnych niepokojących zdarzeń, które uderzają bezpośrednio w małżeństwo, Rafał postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Jakie tajemnice skrywają mieszkańcy wioski? Kim były kobiety, których zwłoki zakopano na podwórzu? Czy klucz do rozwiązania zagadki leży w przeszłości Rafała i Weroniki?
Mieczysław Gorzka zabiera nas w mroczny świat kłamstw i szaleństwa, w którym nic nie jest tym, czym się wydaje...
Wydawnictwo: Skarpa Warszawska
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 364
Język oryginału: polski
To kolejna książka, która udowodniła, że uwielbiam książki Mieczysława Gorzki. Przeczytałam wszystkie i uważam że są rewelacyjne. W opiniach na temat ,,Krwawnicy" recenzenci pisali, że ta książka jest inna niż poprzednie, ale też dobra. Zgadzam się z nimi, bo tu autor stworzył historię w zupełnie innym klimacie niż książki z Zakrzewskim w roli głównej. Choć jedno jest identyczne, Dzikowski jak Zakrzewski jest policjantem. Co prawda w spoczynku, ale gliniarzem jest się chyba całe życie. Czyż nie?
Rafał Dzikowski jest policjantem na emeryturze. Po ciężkim i trudnym śledztwie opuszcza szeregi policji i postanawia wieść dalej spokojne życie na wsi u boku ukochanej żony Weroniki.
Małżonkowie kupili i wyremontowali stary dom nad Jeziorem Chobienickim we wsi Bagniska. Od początku Weronika czuła się nieswojo w tym domu. Twierdziła, że ten dom jej nie lubi. Poza tym mieszkańcy wioski nie byli zadowoleni, że zyskali nowych sąsiadów. Traktowali Dzikowskich chłodno i z dystansem. Tak naprawdę nikt nie chciał utrzymywać z nimi żadnych kontaktów. Dodatkowo na ścianie ich nowo odremontowanego domu ktoś czerwonym sprayem napisał napis KRWAWNICA. Żadne z nich nie wiedziało co o tym sądzić. Nie wiedzieli kto i w jakim celu napisał nazwę rośliny na ich domu. Niedługo potem na ich podwórku znaleziono zwłoki dwóch zamordowanych kobiet.
Od tej pory we wsi dochodzi do serii dziwnych zdarzeń, a w ich centrum są właśnie Dzikowscy. Kiedy życie Weroniki zostaje zagrożone, Rafał postanawia sam rozwiązać zagadkę tych tajemniczych zdarzeń. Rozpoczyna swoje prywatne śledztwo, w którego efekty nie będzie chciał uwierzyć. A to co wydarzy się potem sprawi, że już nic nie będzie takie jak kiedyś.
Wow!!!! Co to była za książka!!!! Normalnie rewelacja!!!! Już od samego początku nie można się od niej oderwać. Akcja rozpoczyna się na samym początku, potem gmatwa się i w miarę jak Rafał poznaje prawdę przyspiesza. Zakończenie wbiło mnie w fotel. Czegoś takiego nie przewidziałam.
Jak seria z Zakrzewskim to klasyczny kryminał z akcją i pościgami policji. Tak ,,Krwawnica" emanuje tajemnicą i grozą. Mogę chyba śmiało napisać, że jak dla mnie w tej książce oprócz thrillera, znalazłam elementy horroru. To sprawia, że czyta się ją z zapartym tchem, ale momentami chciałam się ze strachu zamknąć oczy.
Tą książką Mieczysław Gorzka udowodnił, że jest świetnym pisarzem i wszystko co wyjdzie spod jego pióra będzie świetne. Dlatego biorę każdą następną książkę w ciemno. Mam nadzieję, że nie karze nam Pan czekać zbyt długo na kolejną tak dobrą powieść.
Mam nadzieję, że znacie książki Mieczysława Gorzki. A kto nie zna to niech szybko nadrabia, bo to świetne powieści, które wręcz trzeba przeczytać. A ja wypatruję zapowiedzi kolejnej.
Polecam
Mieczysław Gorzka, stworzył, jak na polskie realia, zupełnie nieodpowiednią historię. Wszystko w niej wydaje się złe, albo zakłamane. Z samego początku moją uwagę przyciągnęła dosyć interesująca okładka i opis wskazujący, że jest to ten rodzaj historii, który tak lubię. Historia rozgrywa się na wsi, a głównym miejscem zdarzeń jest dom na pustkowiu. Dom nad pomostem, jak nazywali go mieszkańcy bagnisk, niewielkiej wsi, bo jakoś było trzeba. Ta historia to połączenie bardzo sprawnie napisanego kryminału, połączonego z dosyć mrocznym i dusznym obrazem współczesnej polskiej wsi, gdzie wszyscy mieszkańcy pozornie są dobrzy, pobożni i pomocni, ale gdy ktoś obcy zacznie o nich pytać i księdzu rozwiąże się język, szybko okazuje się, że wcale tacy nie są. Wieś, wraz ze swymi przekonaniami, postawami, lękami i osądami, wręcz nie pasuje do współczesnego świata. Dlatego mieszkańcom tak pasuje, że znajduje się na poboczu, daleko od głównej drogi i trzeba poświęcić sporo czasu i uwagi, żeby tam dojechać.
Całość jest podzielona na trzy części, o tytułach: „Dom i zwłoki”, „Prawda i fałsz”, „Krwawnica i śmierć”. Wcześniej mamy okazję zapoznać się z początkiem całej tej zdumiewającej historii, który miał miejsce wiele lat wcześniej, wiele pokoleń wcześniej…
W całej tej historii dwie rzeczy wydają się bardzo ważne: kłamstwo i strach. To one zmuszają ludzi, którzy zostali okrutnie potraktowani przez los, do złych, okrutnych i haniebnych czynów. Czasem, by komuś oszczędzić przykrości. Czasem, by komuś zaszkodzić, coś zyskać, albo przeciwnie, czegoś nie stracić. Dom, w którym zamieszkało młode małżeństwo od początku wydawał się niewłaściwy. A młodych ludzi ustawicznie prześladował w nim pech. Nachodzili ich obcy ludzie, wypisując złowrogo brzmiące słowa na ścianach, demolując dom i jego obejście. Najczęściej powtarzanym słowem, które wzbudzało w ludziach największy strach brzmiało: Krawawnica. Tylko nie było nikogo, kto mógłby je tym młodym ludziom wytłumaczyć. Dla tych młodych ludzi dom na wsi miał być nowym otwarciem, po przykrych zdarzeniach, jakie ich spotkały w mieście w związku z zawodem, jakim trudnił się Rafał.
Jednym człowiekiem, jaki wydaje im się tam sprzyjać jest Jacek Krynicki. Ale i on chowa drugą, znacznie ciemniejszą tożsamość.
W tle pojawia się też wątek (nie) mile widzianej koleżanki żony Rafała, Edyty, który z pobocznego nagle pod koniec opowieści staje się głównym. Oprócz dziwnych zdarzeń, do których dochodzi na terenie ich nowego domu, pojawia się też wątek tajemniczych morderstw oraz zniknięć młodych kobiet, które miały tu miejsce wiele lat temu. Temat okazuje się być całkiem świeży, gdy na terenie podwórza otaczającego dom ekipa remontowa znajduje zwłoki. We wsi dochodzi też do morderstwa.
Przeszłość Rafała, byłego policjanta, tez nie daje o sobie zapomnieć. Okazuje się, że wcale nie była tak kryształowa, jak lubiła myśleć jego zona a ich nowe życie zaczęło się na brudnych pieniądzach i kłamstwie. A kłamstwo, jak to kłamstwo, tak łatwo nie daje o sobie zapomnieć.
Na szczęście Rafał ma kilku mniej, lub bardziej szemranych znajomych, w tym kilku policjantów, którzy mają wobec niego ogromny dług wdzięczności i w ten sposób kilka razy udaje mu się ustalić parę bardzo ważnych informacji.
Jego żona, Weronika, i jej koleżanka, Edyta, też mają wiele za uszami. Kłamstwa powtarzane przez wiele lat wreszcie wychodzą na światło dzienne, raniąc wszystkich dookoła. Rozwiązanie zagadki morderstw, Krwawnicy i przeszłości Weroniki, okazują się być jedną, znacznie większą, niż to wyglądało na początku sprawą.
A za niektóre wątki, wprowadzone do tej historii, autorowi mogłoby się oberwać od środowisk prawicowych, choć mnie one w ogóle nie przeszkadzają. I choć wątek osobistego życia Rafała tak naprawdę ani mnie nie zainteresował, ani nie zaskoczył, to wydaje się on być integralną częścią całej tej, nieco zagmatwanej historii. Historia zaserwowana nam przez autora naprawdę potrafi wciągnąć czytelnika. Jego opisy wywołują w czytelniku określone i bardzo pożądane emocje. A gra pozorów, kłamstw i uników prowadzona przez pana Gorzkiego wobec czytelnika jest naprawdę niezła, iście pokerowa. Od ostatnich stu stron naprawdę ciężko było się oderwać.
Tajemnica tytułowej Krwawnicy mnie nie rozczarowała. Autor naprawdę dobrze sobie to wszystko przemyślał.
Autor jest z zawodu ekonomistą, co zdaje się potwierdzać teorię, że umysły ścisłe potrafią tworzyć lepiej dopracowane i bardzo mocne historie. Interesuje się tyloma tak różnymi dziedzinami, jak: fizyka kwantowa, kosmologią, czy średniowieczną historią Śląska, że wydaje się być człowiekiem renesansu. Z zamiłowania jest browarnikiem. Zadebiutował w 2009 roku i od tej pory wydał już pięć książek, w dwóch różnych seriach: Cienie przeszłości oraz wściekłe psy.
Z pewnością wrócę kiedyś do powieści napisanych przez tego pana.
Mieczysław Gorzka, autor znany z serii kryminałów z uwielbianą przez czytelników kultową postacią „komisarza Zakrzewskiego” przedstawia nową historię odbiegająca od schematu do jakiego przyzwyczaił czytelnika w swoim cyklu. Ceniony za swój kunszt literacki ,autor daje kolejną próbkę swoich możliwości w odmiennym gatunku. Jak sam wielokrotnie potwierdzał w wywiadach, spotkaniach on-line to odskocznia i odpoczynek od Zakrzewskiego a zarazem eksperyment.
Krwawnica to mieszanka gatunków, która przeplatana różnorodnością w umiejętny sposób zadowoli fana kryminałów, thrillerów, romansów czy grozy. Dla osób, które nie miały jeszcze okazji przeczytać wcześniejszych pozycji autora , to idealny tytuł na poznanie umiejętności Mieczysława Gorzki. Wbrew pozorom prosta historia , gdzie wszystko wydaje się oczywiste. Jednak to tylko gra pozorów.
Były policjant Rafał Dzikowski po traumatycznych przeżyciach , namawia swoją żonę do porzucenia życia w mieście. Mały wyremontowany dom we wsi Bagniska ma być początkiem nowego etapu w życiu. Odcięciem się od przeszłości a zarazem ucieczką przed pandemią. Idealny plan na tak zwany „reset” w życiu. Piękna malownicza okolica nad jeziorem , cisza, spokój ,natura, to spełnienie marzeń człowieka po przejściach , a zarówno idealne miejsce do napisanie książki. Jednak historia domu i jego zła sława którą zaczyna odkrywać małżeństwo sprawi ,że wymarzona sielanka o cudownym życiu odejdzie na drugi plan.
Mroczna historia mimo chodem chcąc wydostać się na powierzchnię , sprawi , że Dzikowski będzie miał nie lada orzech do zgryzienia. Zapowiedzią koszmaru jest pojawiający się czerwony napis na świeżo wyremontowanym domu „Krwawnica „.Wybory których będzie musiał dokonać , tajemnice które przyjdzie mu odkryć powodują , że czytelnik nie jest wstanie odłożyć książki na później.
„Eksperyment” w jakim przyszło mi wziąć udział , uważam za udany. Poruszanie się po zróżnicowanym gatunkowo świecie jakim stworzył M. Gorzka daje nadzieję , że autor pokusi się o napisanie historii która będzie sklasyfikowana jako horror.
Mieczysław Gorzka jest zaliczany przeze mnie do grona trzech, no może czterech autorów, że jak który wyda powieść to zasiadam do niej jak do wyśmienitej uczty. Delektuje się i zwlekam z zakończeniem. Nie inaczej było przy powieści „Krwawnica”. Pewnie nie będę obiektywny, bo jak już wspominałem przy poprzednich powieściach autora naprawdę podziwiam i jestem pełen uznania. Normalnie jak zbliżałem się do rozwiązania pewnych tajemnic czyli do końca powieści to miałem z tyłu głowy „kurcze, dlaczego jak coś jest bardzo dobre to jeszcze szybciej się kończy”. Gliniarz na emeryturze wraz z żoną wyprowadza się z Wrocławia do Bagnisk, malutkiej miejscowości gdzie jeden pije, drugi bije i są wierzenia. Jest piękny dom, jezioro i tajemnice najbliższych. Rafał wyjeżdżając z Wrocławia myślał, że zna swoją żonę a ja myślałem, że Pan Mieczysław stworzył kolejnego idealnego policjanta. Obydwaj się myliliśmy. Miałem obawy, czy autor poradzi sobie bez pomocy komisarza Marcina Zakrzewskiego. Zdawałem sobie sprawę, że autor chcąc rozwijać swój warsztat pisarski nie może tego robić na plecach Zakrzewskiego. No i moim zdaniem to się udało. Powstała powieść, thriller, kryminał tak złożony, że momentami przypominał horror. Myślałem sobie czy ten Gorzka sobie poradzi? Co on kombinuje? No i wykombinował!!! Tajemniczo, mrocznie, krwisto, kłamliwie, niejednoznacznie, dynamicznie, zwrotnie, przewrotnie, niemoralnie i jest przepis na bardzo dobrą „Krwawnicę”. Czekam na kontynuację Panie Mieczysławie. Może i ten emeryt nie jest idealny ale ma potencjał.
Ostatnio unikam mocnych książek. Stawiam raczej na obyczajówki. I nie wiem co mnie podkusiło, żeby wziąć sobie do recenzji thriller. I to mocny thriller. Lubię dobre thrillery, ale preferuję te spokojniejsze. A tutaj już po pierwszej kartce dreszcz mi przebiegł po plecach. I stwierdziłam, że nie dam chyba rady przeczytać tej książki. Ale ciekawość wzięła górę. Postanowiłam, że nie będę jej czytać w nocy tylko w dzień, ale i tutaj nie byłam konsekwentna. Historia tak mnie wciągnęła, że i wieczorami spędzałam z nią czas.
Były policjant Rafał Dzikowski wraz z żoną Weroniką, postanawia zmienić swoje życie. Ucieka przed przeszłością i małżeństwo przeprowadza się do wyremontowanego domu nad jeziorem we wsi Bagniska. Trwa pandemia. Rafał zawsze marzył o takim miejscu, gdzie jest cisza i spokój. A czas pandemii sprawił, że w końcu zrealizował swoje marzenia. Już pierwszego dnia ktoś wymalował na ich domu napis KRAWNICA. Zaraz po tym na podwórku wykopane zostają zwłoki dwóch kobiet. Na dodatek w domu zaczynają dziać się dziwne rzeczy, ktoś ewidentnie nie polubił nowych właścicieli. Mieszkańcy wioski nabierają wody w usta, coś ukrywają. Rafał postanowił wziąć sprawy w swoje ręce. Jakie tajemnice kryją mieszkańcy wioski? Kto stoi za tymi morderstwami? Jakie tajemnice skrywa Weronika? Czy po tylu latach małżeństwa Rafał jeszcze może jej zaufać?
Historia rozgrywa się w domu nad jeziorem. Chociaż okolica jest piękna to jednak już na początku robi się mrocznie. Opowieść pełna tajemnic, zagadek. Akcja pędzi szybko, cały czas coś się dzieje. Ciągle wypływają nowe niespodziewane zdarzenia. Książkę dobrze się czyta, nie ma dużo bohaterów, wątków. Skupiamy się przede wszystkim na Rafale i Weronice. Ale jest jeszcze przyjaciółka Weroniki, Edyta, która również coś ukrywa. Do ostatniej strony jest napięcie. Ale pod koniec brakowało mi epilogu. Bo tak wszystko się nagle urywa. I nie wiemy jak nasi bohaterowie dalej ułożyli sobie życie. Jakby autor nie miał już pomysłu i chciał szybko zakończyć historię.
Książkę polecam dla miłośników kryminałów i thrillerów. Na pewno się nie zawiedziecie.
Mieczysław Gorzka zabiera nas w mroczny świat kłamstw i szaleństwa, w którym nic nie jest tym czym się wydaje…
Do wsi Bagniska, nieopodal jeziora Chobienieckiego wprowadza się Rafał Dzikowski wraz z żoną. Dla Rafała, byłego policjanta, przeprowadzka jest ucieczką przed trudną przeszłością. Małżeństwo zostaje przyjęte niezbyt przyjaźnie przez tutejszych mieszkańców, czego dowodem jest napis "Krwawnica" wymalowany spreyem na ścianie domu.
Pewnego dnia na terenie ich posiadłości zostają wykopane zwłoki dwóch kobiet. Gdy w ciągu następnych dni dochodzi do kolejnych podejrzanych wydarzeń, Rafał postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Co skrywają mieszkańcy wsi? Do kogo należały zwłoki znalezione u Dzikowskich? Czy na te pytania trzeba szukać odpowiedzi w przeszłości Rafała i Weroniki?
Mieczysław Gorzka jak zawsze w formie. "Krwawnica" to perfekcyjnie skonstruowany thriller, w którym nic nie jest tak, jakby mogło się wydawać. Sposób w jaki Autor poprowadził fabułę, sprawił, że książkę przeczytałam błyskawicznie. Uwielbiam małomiasteczkowe klimaty, do tego stopniowo budowane napięcie, sieć powiązanych ze sobą kłamstw i tajemnic, wiele niewiadomych, to wystarczyło bym wciągnęła się w tę historię i razem z policjantem próbowała rozwikłać zagadkę wsi Bagniska. Trzeba przyznać, że Mieczysław Gorzka umiejętnie potrafi budować napięcie, jednocześnie podsycając ciekawość czytelnika, by na końcu okazało się, że wszystkie tropy jakimi szliśmy okazały się mylne.
"Krwawnica" to jeden z najlepszych thrillerów jakie przeczytałam w tym roku! Zatem, jeżeli lubicie historie pełne mrocznych kłamstw i tajemnic, małomiasteczkowe klimaty, dobrze wykreowanych bohaterów i przede wszystkim zaskakujące zakończenia, to z całego serca polecam Wam "Krwawnicę". To thriller, który powienien przeczytać każdy fan gatunku!
Rafał jest policjantem po przejściach. Po ostatniej akcji, z której cudem uszedł życiem wyprowadza się ze swoją żoną Weroniką z Wrocławia i zamieszkują w uroczym domku przy jeziorze umiejscowionym na obrzeżach małej wioski. Niestety z sielskiego życia ich świat nagle zmienia się w koszmar. Ktoś ich prześladuje, niszczy dom, społeczność małej miejscowości nieufnie i nieprzychylnie odnosi się do nowych, a w dodatku okazuje się, że podwórko przed domem skrywa makabryczne sekrety. W miarę czytania odkrywamy, że to małżeństwo również ma swoje tajemnice i żadne z małżonków nie jest tak dobrym człowiekiem, jak się wydaje na początku. Czy zdołają obronić się przed prześladowcą, który najwyraźniej nie spocznie dopóki nie pozbędzie się ich nawet w najgorszy możliwy sposób?
Autorowi udało się stworzyć wyjątkowy klimat, dzięki dokładnym opisom doskonale wyczułam się w sytuację głównych bohaterów razem z nimi czułam lęk i napięcie. Kiedy nie czytałam tej książki i tak dużo o niej myślałam. Bardzo lubię thrillery umiejscowione w małych miejscowościach, gdzie wszyscy mają swoje tajemnice, a my musimy je powoli odkrywać. Oczywiście zakończenia nie udało mu się odgadnąć, chociaż podejrzewałam wszystkich po kolei. "Krwawnica" jest książką, którą zdecydowanie polecę każdemu fanowi thrillerów psychologicznych.
Ostatnie dwa dni były niczym szalejące tornado, które nie pozwoliło skupić się na niczym... dlatego dzisiaj póki jeszcze nie opadłam z sił zapraszam was na recenzję najnowszego, wybornego thrillera z nutką kryminału i sensacji w tle.
A mowa tutaj o "Krwawnicy" Mieczysława Gorzka znanego wam z serii "Cienie przeszłości oraz "Wściekłe psy" (teraz to i ja muszę wszystko nadrobić, gdyż kolejny autor wpisał się na moją listę)
~Rafał Dzikowski były policjant wydziału śledczego, po dość nieprzyjemnych wydarzeniach z przeszłości, marzy o znalezieniu spokojnego azylu z dala od codziennej cywilizacji oraz szerzącej się na dużą skalę pandemii. Dlatego pewnego dnia po dłuższych konwersacjach z żoną Weronika, wspólnie decydują się na przeprowadzkę do świeżo wyremontowanego domu nad Jeziorem Chobienieckim we wsi Bagniska.
Po dotarciu na miejsce "na dzień dobry" wita ich niemiła niespodzianka, gdyż ktoś z mieszkańców wymalował czerwonym sprayem napis - KRWAWNICA
A jakby tego było mało kilka dni później, ekipa remontowa podczas wykopów przeprowadzanych na posesji, znajduje ciała dwóch kobiet.
Niestety szybko okazuje się, że nowy dom jak i miejsce zamieszkania to 'złowroga puszka pandory' skrywająca mroczne tajemnice, stając się tym samym, nieustającą lawina nieszczęść.
Co tak naprawdę oznacza napis KRWAWNICA?Czy lokalne wierzenia i związane z tym zielarstwo mogą być kluczem do rozwiązania, mrożącej krew w żyłach zagadki?
Jakie jeszcze tajemnice skrywa lokalna społeczność?Kim były martwe kobiety?
~ "KRWAWNICA" Mieczysława Gorzka to lektura, która bezapelacyjnie powinna znaleźć się u każdego książkoholika.
Więc jeśli tak jak ja uwielbiacie nieszablonową, przepyszną fabułę, która niespiesznie oplata was swymi macki, a potem wprowadza w pokręcony świat bohaterów, który zamyka się w hermetycznym społeczeństwie to nie mogliście trafić lepiej.
To właśnie tutaj mnogość tajemnic, zmowa milczenia, zbrodnie, są na porządku dziennym i kumulują się w najmniej spodziewanym momencie tworząc prawdziwa jazdę bez trzymanki, okraszoną dusznym, psychodelicznym klimatem.
Mam nadzieję, że już was troszkę przekonałam
~Autor z wielką precyzją od samego początku niejednokrotnie widzi nas za nos usypiając przy tym nasza czując.Aby z iście sielankowego klimatu, pełnego niespotykanych intryg i dobrej zabawy, wrzucić nas w wir zaskakujących zwrotów akcji, namnażających się jak "grzyby po deszczu"
Co później w akompaniamencie nieustającego, namacalnego wręcz napięcia, pozwala składać kolejne elementy przerażająco,mrocznej układanki.
~Dlatego jeśli lubisz przepyszne rasowe thrillery z nieprzerysowanymi bohaterami, pełne leśnych mrocznych tajemnic, kłamstw, urojeń, traum z przeszłości, sex afer oraz zadziwiające zakończeniem, to z ręką na sercu i czystym sumieniem polecam wam ten tytuł.Gwarantuje wam ze z emocji nie będzie mogli oderwać się od lektury!Jak dla mnie idealna na zbliżający się wielkimi krokami weekend majowy!
Polecam J.K.
Krwawnica to historia na pograniczu thrillera i kryminału z elementami grozy. Mała wieś, nieprzychylni mieszkańcy oraz demony przeszłości, które gonią naszych bohaterów, próbując złapać je w swoje sidła. Jaką historię przygotował dla nas Mieczysław Gorzka? Czy pojawi się dreszcz emocji, strachu? Czy Autor zabawi się z czytelnikami w kotka i myszkę? Przekonajmy się!
Mówili o niej: Krwawnica.
Były policjant Rafał Dzikowski wraz z żoną Weroniką przeprowadzają się do Bagnisk. To ich czas na nowy rozdział w życiu. Mała wieś, piękny i malowniczy dom nad jeziorem, czegóż potrzeba więcej? Małżeństwo marzy o spokój, pandemia w wielkich miastach to za duże ryzyko, a w Bagniskach będą mogli spędzić ze sobą więcej czasu, rozkoszować się bliskością i naturą. Już od pierwszych chwil w wiosce małżeństwo może odczuć, że nie jest mile widziane, bo chyba nic nie działa bardziej na wyobraźnię, niż zniszczenie ściany domu czerwonym napisem Krwawnica. I to dopiero początek… Niedługo po tym na podwórzu zostają znalezione zwłoki dwóch kobiet. Czy to możliwe, że ktoś mordował kobiety, gdy małżeństwo było w domu? Czym jest Krwawnica? Kto odpowiada za morderstwa? Czy małżeństwo Dzikowskich jest w niebezpieczeństwie?
„Ten dom zrobił na mnie złe wrażenie. Czułem się w nim źle, jakbym obcował z jakąś tajemnicą, czymś złym ukrytym tu od lat. Jakby to powiedzieć… Nie polubiliśmy się z tym domem. Nie jest dla mnie”.
Krwawy klimat wsi
To było moje pierwsze spotkanie z piórem Mieczysława Gorzki i na pewno nie ostatnie. Niemal od pierwszych stron zauważalny jest niesamowity klimat powieści. Wyczuwalne napięcie sprawia, że czytelnik nie jest w stanie oderwać się od historii. Czuje niepokój, co się wydarzy, cały czas stara sobie zadawać pytania, powtarza je jak mantrę: Kim jest Krwawnica? Początkowe uśpienie czujności czytelnika sielskością i klimatyczną wsią zasługuje na uwagę, bo nie jesteśmy gotowi na intrygę, którą przygotował dla nas Mieczysław Gorzka. Dla mnie ten gatunek powinien obfitować w zwroty akcji, emocje i co ważniejsze: w mylne tropy. Wbrew pozorom moc wydarzeń i tajemniczość Bagnisk sprawia, że nie skupiamy się na samej psychologii postaci. Zarówno Weronika jak i Rafał są bardzo mocno zarysowani, ale ważniejsze jest rozwiązanie zagadki. Mieczysław Gorzka obraca czytelnikiem jak w dziecięcej grze: ciuciubabce. I za każdym razem, jak się odwrócisz, krzykniesz: ciuciubabka patrzy, Autor ma dla Ciebie zaskakujący zwrot akcji. Naprawdę zaskakujący. Nie spodziewałam się tego, że tak uśpi moją czujność. Po przeczytaniu książki zaczęłam łączyć wszystkie wskazówki w całość i dopiero wówczas powiedziałam: och, jakie to było oczywiste!, a po chwili: och, ale dałam się nabrać…
„Dźwięk był tak zaskakujący, że w pierwszej chwili wszystkie włoski stanęły mu na skórze, a na plecach poczuł nieprzyjemny dreszcz. Śmiech dobiegał z daleka, głos niósł się po wodzie. Rafał nasłuchiwał. Nie, to nie było złudzenie, żaden wodny ptak nie śmieje się tak upiornie”.
I wszędzie tylko te szepty…
Gdy już zdamy sobie sprawę, że Autor nami manipuluje, a na każdej stronie możemy spodziewać się kolejnego zwrotu akcji, to za wszelką cenę chcemy poznać prawdę. Nagle się okazuje, że strach ma naprawdę różne oblicza, a mrok otula czytelnika. Gęsta atmosfera, zło, które czai się za rogiem, łapie w pułapkę. Krwawnica sprawi, że nie oderwiecie się od książki, bo prawda będzie ważniejsza niż obowiązki domowe. Razem z bohaterami ruszycie tropem szukania azylu, oddechu od wielkiego miasta, pandemii i nim zdążycie zobaczyć, już znajdziecie się w koszmarze. Tylko czy macie odwagę przekonać się, co się wydarzyło w Bagniskach? Tak? Czy Krwawnica budzi strach i dreszcze przechodzące po paciorkach kręgosłupa? Tak. Czy warto ją przeczytać? Trzy razy tak! Nie mogłam się oderwać, a Mieczysław Gorzka jest autorem, który zaskakuje i zdecydowanie muszę nadrobić jego wszystkie poprzednie książki. To był majstersztyk, uwielbiam być tak zwodzona. Czytajcie!
Pierwsze spotkanie z twórczością Autora. Przede wszystkim dlatego, że przeczytałem i usłyszałem dużo dobrych opinii o jego książkach. W końcu, z ciekawości, musiałem przekonać się samemu ile w tym prawdy.
W przypadku "Krwawnicy" wszystko się potwierdziło. To bardzo dobra książka. Mroczny, wciągający thriller z rozbudowaną fabuła, pełną wielu zwrotów akcji. Niejednoznaczne postaci, w przypadku których także pojawiają się niespodzianki. Do tego klimat, który cały czas trzyma czytelnika w napięciu. To była bardzo udana lektura. Na pewno sięgnę po kolejne książki pana Mieczysława.
Rafał Dzikowski wraz z żoną Weroniką przenosi się z Wrocławia do małej miejscowości Bagniska. Od tego czasu pojawia się masa trupów, tych dawnych i tych nowych. Trochę ta zagadka kryminalna przekombinowana. Weronika okazuje się nie tą osobą, za którą uważał ją mąż. Skrywa wiele tajemnic, gdyż uważa, że tak będzie lepiej dla wszystkich. "Prawda ma kolce i rani, kiedy przeciska się przez gardło. Kiedy nie mówi się prawdy, świat jes prostszy, latwiejszy, bardziej kolorowy i nie ma w nim zła." Jacek Krynicki również jest kimś innym. Jak dla mnie zupełnie przeciętna książka.
o książce słów kilka, jak zawsze, na moim blogu :)
https://magicznyswiatksiazki.pl/recenzja-krwawnica-mieczyslaw-gorzka/
Moje pierwsze zetknięcie z prozą Mieczysłąwa Gorzki i ... szału nie ma . Jest za to coś pośredniego między kryminałem a thrillerem. Atmosfera złośliwej tajemniczości otula pewne domostwo w Bagniskach, małej , hermetycznej miejscowości gdzie wszyscy się znają i wiedzą więcej niż chcą mówić. Akcja powoli się rozkręca i dopiero pod koniec naprawdę coś się dzieje. Brakowało mi burzy emocji. Odrobina strachu i tajemnicy to za mało żeby emocje szalały. Nie czytałam wcześniej innych książek autora więc nie mam porównania ale mam nadzieję, że kolejne będą tylko lepsze. I dowiedziałam się co to jest krwawnica.
114. Mieczysław Gorzka
"Krwawnica".
Zainspirowana lekturą Malgosia Szmuksta przeczytałam j.w.
Krótkie to jest, jedno popołudnie. Ma to być dreszczowiec ale ja żadnego dreszczu nie poczułam. Nic nowego, szybko się czyta. Ogółem można polecić na "zapchaj dziurę".
Jakie tajemnice kryje przykościelny sad? Komisarz Marcin Zakrzewski zostaje w środku nocy wezwany do brutalnego morderstwa na jednym z osiedli na obrzeżach...
,,Oskar nie jest taki jak inni ludzie. Potrafi zmieniać rzeczywistość. Tylko że wtedy zjawiają się ONI i próbują go zabić. Dlatego Oskar oficjalnie nie...
Przeczytane:2023-08-29, Ocena: 4, Przeczytałam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2023, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2023 roku, 52 książki 2023, Biblioteka,
To moje drugie spotkanie z autorem. Wybrałam tę książkę, gdyż bardzo lubię dziko rosnącą krwawnicę, nawet próbowałam przenieść do swojego ogrodu, ale wygląda mizernie (pewnie ma za sucho), pozostaje mi więc podziwiać ją na łące na jeziorem.
W "Krwawnicy" podobał mi się nastrojowy, tajemniczy, nieco mroczny klimat, łatwo wyobraziłam sobie domek na odludnym wzgórzu nad jeziorem, bo w mojej okolicy znalazłabym kilka pasujących lokalizacji. Już początek książki jest dość niesamowity i zapowiada ciekawą historię.
Emerytowany policjant Rafał Dzikowski chcąc uciec z miasta i odciąć się od przeszłości przeprowadza się z żoną Weroniką na wieś. Z Wrocławia jadą do wsi Bagniska, w tej okolicy Rafał spędzał dzieciństwo i kupił opuszczony dom oddalony trochę od wsi, ale za to blisko jeziora. Żonie nie bardzo się ten pomysł podobał, a w zasadzie nie podobał jej się sam dom. Bała się tu zamieszkać, lecz po jakimś czasie zgodziła się zostawić miasto...
"Ich nowy dom miał jej zdaniem złą duszę. Wiele lat stał zrujnowany i nie dało się już tego naprawić.
Nie podobał się jej, czuła się w nim źle i nie wiedziała, czy zdoła się do niego przyzwyczaić."
"Zrobiłam błąd. Nie powiedziałam ci prawdy. Nie chciałam tej przeprowadzki. Co prawda, miejsce jest cudowne, ale nie podoba mi się ten dom. Nie lubię go i mam wrażenie, że on nie lubi mnie."
Wyremontowany dom, pomalowany na biało robi jednak na Weronice dobre wrażenie, czuje, że mimo wszystko będzie im się tu dobrze mieszkało.
Bardzo szybko jednak zmienia zdanie, gdyż wychodząc w stronę jeziora, na tylnej ścianie budynku zauważa namalowany czerwona farbą napis.
"Zaraz za rogiem stanęli jak wryci i długo nic nie mówili.
Na białej ścianie ktoś napisał czerwonym sprayem: KRWAWNICA."
Rafał próbuje obrócić to w żart, zwykły kawał, tym bardziej, że mieszkańcy wsi niezbyt lubią nowych przybyszów, traktują ich jako obcych i dają im to odczuć na każdym kroku. Weronika w lokalnym sklepie poznaje młoda dziewczynę, która zupełnie inaczej ją traktuje, lecz marzy jej się ucieczka z wioski i nie potrafi zrozumieć tego, ze oni porzucili Wrocław i sprowadzili się na tą zapyziałą wieś...
W czasie prac budowlanych na działce, robotnicy wykopują kości, ludzkie kości..., potem kolejne.
Rafał postanawia sam zabrać się do śledczej roboty i wyjaśnić tajemnicę tego domu. Co jest z nim nie tak? Dlaczego akurat tu dzieją się takie dziwne rzeczy? Dlaczego właśnie im się przytrafiają? Musi uruchomić nie tylko swoje znajomości we Wrocławiu, ale przede wszystkim znaleźć lokalnych sprzymierzeńców, żeby zmierzyć się z tymi zagadkami, bo te nieprawdopodobne wydarzenia mogą zaszkodzić ich małżeństwu.
Mieczysław Gorzka stworzył niesamowitą historię z wątkiem kryminalnym, ale także jakby z wątkiem fantastycznym, związanym z ludowymi wierzeniami i zabobonami, które do tej pory dość dobrze się mają we współczesnym świecie.
Czyta się książkę szybko i dobrze, chociaż moim zdanie za dużo autor umieścił wątków prowadzących do rozwikłania zagadki i nie bardzo mi się podobało zakończenie, mam jeszcze uwagę do braku porządnej korekty, bo zbyt dużo błędów jest w tym wydaniu.
Jednak nie zniechęciło mnie to do autora. Poszukam w bibliotece innych jego książek.