Skąd się biorą księża? Jak i przez kogo są formowani? Czego oprócz ślepego posłuszeństwa i liczenia pieniędzy można się nauczyć w seminarium? Ile kosztuje dobre proboszczostwo w bogatej parafii, ile w gorszej, biedniejszej? Ile zarabia ksiądz i na czym? Jak manipuluje wiernymi?
Korporacja Kościół. Wyznania księdza, książka oparta na osobistych doświadczeniach byłego księdza Piotra Babińskiego, nie pozostawia wielu złudzeń. Tej potężnej i odwiecznej korporacji , w której nie Bóg rządzi, a nienasycona żądza władzy nad ludzkością i światem, nie da się naprawić. Można się tylko wyzwolić spod jej potężnych wpływów.
Wydawnictwo: Krytyka polityczna
Data wydania: 2020-01-17
Kategoria: Literatura faktu, reportaż
ISBN:
Liczba stron: 320
„Korporacja kościół. Wyznania księdza” to książka bardzo kontrowersyjna. W kraju, w którym zdecydowana większość społeczeństwa uważa się za osoby religijne i kierujące się przykazaniami bożymi, ta książka powinna wywołać duże poruszenie. I ja się pytam, dlaczego tak nie jest? Nie mam pojęcia. Szkoda, że tak mało się o niej słyszy i dotarła do niewielkiego kręgu czytelników. Zdecydowanie znacznie więcej osób powinno przeczytać opowieść o zepsuciu Kościoła i jego prawdziwym obliczu.
Autor Piotr Babiński, były ksiądz, który służył KRK przed kilkanaście lat, ujawnia całą prawdę o działalności tej nietypowej, ale bardzo powszechnej i mocnej firmy. Opowiada o tym, skąd się biorą księża, w jaki sposób są formowani i urabiani, na co mogą liczyć po wstąpieniu do KRK, z czym muszą mierzyć się na co dzień i z czego muszą zrezygnować, ile zarabia się w gorszej, a ile w biedniejszej parafi, ile zarabia ksiądz, na czym i w jaki sposób manipuluje wiernymi. Okazuje się, że poza wyniosłymi zasadami kreowanymi przez rządzącymi KRK, ta instytucja nastawiona jest na osiąganie jak największych zysków i trzymanie w rękach jak największej władzy.
„Korporacja kościół” podważa ogólnie przyjęte informacje o KRK. Dzięki tej książce utwierdziłam się w przekonaniu, że Kościołem nie rządzi Bóg, a nieskończona żądza władzy nad ludźmi i czysta chciwość. A wiedza o tym, że w głoszonych naukach Kościoła, Biblia i to, co głosił Jezus Chrystus, zostały znacząco zmienione na potrzeby utrzymania większej władzy i manipulacji, nie jest pocieszająca. Walka klas, karanie, korporelacje, indoktrynacja, to tylko mała część podejmowanych przez autora tematów. Czytając tę książkę miałam wrażenie, że siedzę z dobrym kumplem przy piwie, a on opowiada mi o swoich przeżyciach z posługi bożej. Jego przemyślenia są inteligentne, celne, zaskakujące, trochę ironiczne, gorzkie i smutne. Jeśli więc chcecie przejrzeć na oczy i poznać niecne działania KRK, bardzo polecam sięgnąć po tę lekturę.
Książkę odebrałam za punkty w portalu Czytam Pierwszy.
Książkę już po samym tytule można nazwa kontrowersyjną i na pewno taka jest. Podejmuje bardzo ważną i odważną tematykę i sam autor już na wstępie mówi nam, że jest świadomy tego, co może ona wywołać, ale mimo to chce w sposób taktowny i obiektywny pokazać jak jest naprawdę. Warto dodać, że książka pisana jest pod pseudonimem przez byłego księdza, który postanowił zrezygnować ze swojej funkcji i odejść od Kościoła.
Już od pierwszych stron kościół zamieni się w korporację i będzie tak nazywany do samego końca. Autor pokazuje nam chronologicznie, jak to było w jego przypadku i od czego w ogóle zaczęła się jego przygoda z kapłaństwem. Widzimy jego początki oraz przemiany jakie się dokonały. Mamy pokazane również jak wiele ról przyjął on w swoim życiu i jak z ministranta, został księdzem, a obecnie mężem i ojcem! Książka zawiera krótkie, tematyczne rozdziały, które czyta się szybko i lekko.
Książka podejmuje trudną tematykę i uważam, że powinniśmy po nią sięgnąć. Według mnie napisana została ona z taktem i z potrzebnym tutaj spokojem i opanowaniem. Świetny reportaż, który niektórym osobom może otworzyć oczy!
Chociaż o zepsuciu kościoła mówi i pisze się wiele, dopiero ten reportaż otwiera tak naprawdę oczy. Kosciół już od jakiegoś czasy ma niewiele wspólnego z Pismem Świętym i dogmatami, które głosi.
Wszystko zaczyna się już od seminariów, gdzie wstępują nie tylko Ci, którzy mają powołanie duchowe, ale także Ci, którzy liczą na łatwe i dostatnie życie. Ci pierwsi z czasem traca swoją wiarę i odchodzą, lub się dopasowują. To tam poznają struktury i wartości jakimi mają się kierować. Najgorsze dla księdza to utrata wizerunku, dlatego zamiata się pod dywan wszystkie afery. Alkoholizm, pedofilia, wypadki samochodowe w stanie nietrzeźwości, nie mogą ujrzeć światła dziennego. Zaczyna się od łapówki i próby wyciszenia, a jeśli to się nie udaje, to księdza usuwa się z widoku. Przeniesienie na kilka miesięcy do innej parafi, czy za granicę i już można wracac do swojej funkcji.
Autor kręśli struktury kościelne jako dobrze zorganizowaną korporację, gdzie za prezesów robią Biskupi. Stają się oni pewnego rodzaju bogami, których przychylność dodać mają drogie prezenty.
Babiński się nie boi. Porusza temat trudny, ciężki, dla wielu pewnie większość będzie niewiarygodna, ale robi to w świetnym stylu. Podaje argumenty, tłumaczy, a wszystko czyta się jak świetną powieść. Lekkie pióro i odwaga, czynią ten reportaż czymś ważnym. Zastanawiam się czy echo jego publikacji przebije znamienne już „Zakonnice odchodzą po cichu? Czy wśród pogoni za pieniędzmi jest jeszcze miejsce na wiarę?
Piotr Babiński otwiera przed nami sekrety działania Kościoła Rzymsko-Katolickiego, którego funkcjonowanie przyrównuje do prężnie działającej i świetnie rozwiniętej korporacji. Jako były ksiądz, zakonnik, sam był tamtejszym korpoludkiem. Jak to się stało, że porzucił swoją korporację KRK, jak kształtowały się jego przekonania z upływem lat pracując dla niej? Nie ma tu bowiem żadnych odstępstw od reguły, korporacja ta jest najlepsza z wszystkich możliwych. Ukształtowana przez setki lat, finansowana przez miliony wiernych - jest nie do zdarcia i będzie działać jeszcze wiele lat. Autor odwołuje się często do Biblii, przywołując fragmenty, które są zupełnie inaczej interpretowane przez KRK, lub wręcz ignorowane. Jak bowiem wytłumaczyć inaczej fakt, że sam Chrystus nie chciał Kościoła i kapłanów? Opowiada dużo o tym jaką władzę mają księża, jak nie można ich władzy podważać i jak jest praktycznie nieograniczona. Korporacja rządzi się swoimi prawami, których muszą przestrzegać jej członkowie, natomiast na wybryki księży można czasem przymknąć oko. Wyznaje jak dużymi pieniędzmy obracają w bogatych parafiach (nie mówiąc już o biskupiej doli) i jak muszą obejść się smakiem w tych biedniejszych. Podoba mi się to, że autor dodaje dużo ze swoich własnych przemyśleń. Nie atakuje bezpośrednio, po prostu udowadnia, że większość z zasad panujących w KRK nie ma nic wspólnego z wiarą, z tym co jest zapisane w Biblii. Wszystko to podane jest jednak z wyczuciem, bez obrażania. Chciałabym, żeby rozmowy o Kościele w przestrzeni publicznej były na takim poziomie, jaki prezentuje Babiński. Myślę, że warto pochylić się na tą książką, gdyż utwierdza nas w biznesowym charakterze Kościoła, odsłania prawdziwą twarz jego dostojników. Ciekawa lektura, która być może zmieni Wasze myślenie o korporacji KRK
Przeczytane:2020-05-10,
Książka to relacja byłego księdza Piotra Babińskiego opowiadająca o potężnej i skomplikowanej machinie – kościele rzymskokatolickim, w którym, o dziwo nie rządzi Bóg…
To, że w kościele ostatnio nie dzieje się najlepiej wiemy chyba wszyscy. Ta książka zdaje się to tylko potwierdzać. Autor przytacza tu różne rozbieżności pomiędzy Biblią a nauką kościoła. O części z nich wiedziałam od dawna, ale niektóre naprawdę mnie zaskoczyły. Piotr Babiński opisuje też kwestie, nad którymi ludzie często się zastanawiają: ile i na czym zarabia ksiądz, czy manipuluje wiernymi, kto rządzi kościołem. Całość nie jest nasączona jadem, zawiera konstruktywną i kulturalną krytykę.
Książka bardzo mi się podobała, wiele się z niej dowiedziałam.
Polecam wszystkim zainteresowanym tematem.