Życie Katherine Schneider, dentystki z Nowego Jorku, zostaje wywrócone do góry nogami, gdy pacjent znajdujący się pod wpływem gazu rozweselającego przypadkiem zdradza szczegóły planowanych zbrodni. Kobieta szuka pomocy u policjanta Jonathana Bircha, którego już od dawna podziwia.
Jonathan skrywa uczucia wobec Katherine, ponieważ jest przekonany, że ta nie zaakceptowałaby jego mrocznej przeszłości. Kiedy dentystka staje w obliczu zagrożenia, wspiera ją i wspólnie próbują rozwikłać mafijny spisek. Porucznik wiele ryzykuje, także to, że jego tajemnice ujrzą światło dzienne.
Elizabeth Camden zaprasza nas do świata, gdzie dwa poranione serca muszą stawić czoła niebezpieczeństwu, podczas gdy miasto pogrążone jest we śnie.
Wydawnictwo: Dreams
Data wydania: 2025-02-14
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 368
Tytuł oryginału: While the City Sleeps
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Magdalena Peterson
Artystyczny talent Stelli West uczynił z niej czołową postać londyńskiej bohemy. Kiedy jednak jej ukochana siostra ginie w tajemniczych okolicznościach...
Trudne dzieciństwo sprawiło, że pielęgniarka Jenny Bennett dzielnie stawia czoła wyzwaniom w dorosłym życiu, podczas pracy w bazie wojskowej w Presidio...
Przeczytane:2025-02-07, Ocena: 5, Chcę przeczytać, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2025 roku - 100, Z historią w tle, Literatura obyczajowa,
ᴛʏᴛᴜᴌ ʀᴇᴄᴇɴᴢᴊɪ: Ś𝘄𝗶𝗮𝘁 𝗰𝗶𝗲𝗻𝗶
Elizabeth Camden na co dzień pracuje w bibliotece naukowej, a po godzinach tworzy pasjonujące romanse historyczne. Jej nowa powieść 𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡𝑜 ś𝑝𝑖 zachwyca od samego początku – wspaniałą atmosferą i nieśpieszną, ale ciekawie poprowadzoną narracją. Elizabeth Camden znakomicie połączyła wszystkie elementy w swojej książce, a to, co najbardziej mnie ujęło, to piękny język, który jest zasługą nie tylko autorki, ale także doskonałego tłumaczenia Magdaleny Peterson, oraz interesująca fabuła, pełna świetnie wykreowanych postaci i wiarygodnych, dobrze zarysowanych wątków.
Autorka znakomicie oddała aurę ówczesnego Nowego Jorku, która była mi zupełnie nieznana. Elizabeth Camden przedstawia historię miasta z perspektywy nocy, kiedy większość mieszkańców zasypia w swoich łóżkach, a tylko nieliczni rozpoczynają swoją pracę, która kończy się o świcie. Ich wysiłek jest niedoceniany, choć niezwykle ważny i istotny dla funkcjonowania miasta. Na tym tle toczą się losy dwojga bohaterów, którzy pochodzą z zupełnie różnych światów – dzieli ich dosłownie wszystko: pochodzenie, religia, poglądy. Choć różni ich wiele, nie potrafią oprzeć się wzajemnej fascynacji. Niestety, tajemnice z przeszłości Jonathana oraz strach przed ich ujawnieniem sprawiają, że nie potrafi on zbliżyć się do Katherine. W końcu połączy ich sprawa zamachów bombowych, ponieważ muszą połączyć siły, by powstrzymać sprawców ataków. Zanim jednak ta dwójka dojdzie do porozumienia, musi upłynąć sporo czasu, a wiele nieoczekiwanych wydarzeń zmieni bieg ich historii.
ᴢ ᴄʏᴋʟᴜ ʜᴀʟɪɴᴀ ᴘʀᴢᴇᴄᴢʏᴛᴀᴌᴀ ɪ ʙᴀʀᴅᴢᴏ ᴘᴏʟᴇᴄᴀ:
Katherine Schneider ma 28 lat i sześć lat temu opuściła Ohio, by uciec przed upokorzeniem po tym, jak narzeczony złamał jej serce. Spełniła swoje nieprawdopodobne marzenie i została dentystką. Rany po złamanym sercu powoli się zagoiły, a miejsce po nich zajęło zauroczenie innym mężczyzną, choć w jej oczach to uczucie było jednostronne. Porucznik Jonathan Birch, który codziennie odprowadza ją z nocnej zmiany z przychodni do stacji metra, fascynuje ją, ale mimo dwuletniej znajomości nie zbliżył się do niej bardziej. Chciałaby nawiązać z nim bliższe relacje, lecz nie wie, jak przebić się przez jego tarczę obronną. Mężczyzna nigdy nie opowiadał o sobie, pilnie strzegł swojego życia osobistego jak fortecy. Jedyne, co o nim wiedziała, to że lubił kuchnię włoską i piekł dla niej smakołyki. Troszczył się o nią, ale nigdy nie przekroczył granicy przyzwoitości, choć ona nie miałaby nic przeciwko temu. Porucznik Birch był też jednym z nielicznych, którzy wiedzieli, że pisała anonimowe felietony do gazety. Co miesiąc przybliżała w nich różne nocne zawody, dzięki którym miasto było bezpieczne, gdy reszta jego mieszkańców spała. 𝑃𝑟𝑧𝑒𝑧 𝑑𝑤𝑎 𝑙𝑎𝑡𝑎 𝑑𝑏𝑎ł 𝑜 𝑗𝑒𝑗 𝑏𝑒𝑧𝑝𝑖𝑒𝑐𝑧𝑒ń𝑠𝑡𝑤𝑜 𝑖 𝑛𝑖𝑒 𝑜𝑐𝑧𝑒𝑘𝑖𝑤𝑎ł 𝑛𝑖𝑐𝑧𝑒𝑔𝑜 𝑤 𝑧𝑎𝑚𝑖𝑎𝑛, 𝑗𝑒𝑑𝑛𝑎𝑘 𝐾𝑎𝑡ℎ𝑒𝑟𝑖𝑛𝑒 𝑤𝑦𝑐𝑧𝑢𝑤𝑎ł𝑎, ż𝑒 𝑧𝑎 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑠𝑝𝑜𝑘𝑜𝑗𝑛𝑦𝑚, 𝑛𝑖𝑒𝑤𝑧𝑟𝑢𝑠𝑧𝑜𝑛𝑦𝑚 𝑤𝑦𝑟𝑎𝑧𝑒𝑚 𝑡𝑤𝑎𝑟𝑧𝑦 𝑠𝑘𝑟𝑦𝑤𝑎 𝑠𝑖ę 𝑐𝑎ł𝑦 ś𝑤𝑖𝑎𝑡 𝑡𝑎𝑗𝑒𝑚𝑛𝑖𝑐. Katherine daje porucznikowi do zrozumienia, że liczy na coś więcej, ale on stanowczo oświadcza, że nie może zaoferować jej niczego poza zwykłą znajomością. 𝐽𝑒𝑔𝑜 𝑐𝑎ł𝑒 ż𝑦𝑐𝑖𝑒 𝑏𝑦ł𝑜 𝑧𝑏𝑢𝑑𝑜𝑤𝑎𝑛𝑒 𝑛𝑎 𝑐ℎ𝑤𝑖𝑒𝑗𝑛𝑦𝑐ℎ 𝑓𝑢𝑛𝑑𝑎𝑚𝑒𝑛𝑡𝑎𝑐ℎ 𝑘ł𝑎𝑚𝑠𝑡𝑤 𝑖 𝑜𝑠𝑧𝑢𝑠𝑡𝑤. 𝑁𝑖𝑒 𝑚ó𝑔ł 𝑧𝑎𝑝𝑟𝑜𝑠𝑖ć 𝑘𝑜𝑏𝑖𝑒𝑡𝑦 𝑑𝑜 𝑠𝑤𝑜𝑗𝑒𝑔𝑜 ż𝑦𝑐𝑖𝑎, 𝑎 𝑔𝑑𝑦𝑏𝑦 𝑝𝑟𝑎𝑤𝑑𝑎 𝑜 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑝𝑟𝑧𝑒𝑠𝑧ł𝑜ś𝑐𝑖 𝑤𝑦𝑠𝑧ł𝑎 𝑘𝑖𝑒𝑑𝑦𝑘𝑜𝑙𝑤𝑖𝑒𝑘 𝑛𝑎 𝑗𝑎𝑤, 𝑧𝑜𝑠𝑡𝑎ł𝑏𝑦 𝑤𝑦𝑟𝑧𝑢𝑐𝑜𝑛𝑦 𝑧 𝑝𝑜𝑙𝑖𝑐𝑗𝑖, 𝑘𝑡ó𝑟𝑎 𝑏𝑦ł𝑎 𝑗𝑒𝑔𝑜 𝑗𝑒𝑑𝑦𝑛ą 𝑟𝑜𝑑𝑧𝑖𝑛ą.
Jonathan nie potrafił przekroczyć pewnych granic, choć fascynował go idealizm Katherine. Nie chciał jej wciągać w mroki swojej przeszłości, dlatego nie mógł się do niej zbliżyć. W jego brutalnym świecie, pełnym przemocy i zemsty, nie było miejsca na naiwność ani wybaczenie. Dla Jonathana jedyną rodziną była policja, a ujawnienie prawdy o jego przeszłości mogło kosztować go utratę wszystkiego, dlatego nie chciał, by ktokolwiek się o tym dowiedział. Porucznik darzył swoją pracę wielką pasją, cenił porządek i był doceniany przez przełożonych. Jego jedynym rywalem w Nowojorskim Departamencie Policji był Sean Gallagher. Obaj wychowali się w Szkole Cliftona dla osieroconych chłopców, gdzie rywalizowali ze sobą o wszystko, a mimo że już dorośli, wciąż zachowują się podobnie.
Akcja powieści toczy się powoli, nawet gdy w gabinecie pojawia się dwóch Włochów, a jeden z pacjentów, pod wpływem gazu rozweselającego, wypowiada kilka nazw, które pozornie nie mają najmniejszego sensu. Kiedy podczas pożaru tonie statek, którego nazwę wymienił ten człowiek, zaniepokojona tym faktem Katherine zwierza się Jonathanowi. Pozostałe nazwy nie mają jednak nic wspólnego ze statkami, a policjant uważa, że nie są istotne – aż do chwili, gdy wybucha bomba podłożona pod pomnik, którego nazwę również wymienił pacjent. Wtedy Jonathan zaczyna sądzić, że te nazwy nie mogły być przypadkowe. Wzywa Katherine, by pomogła sporządzić portrety pamięciowe podejrzanych. Kobieta boi się narażać mafii, bo prawdopodobnie to jej członkowie byli sprawcami, ale uważa, że to jej obowiązek pomóc w ich ujęciu, zanim ci popełnią kolejne zbrodnie. Ataki bombowe stają się coraz bardziej niepokojące. Policja podejrzewa włoską mafię, jednak Jonathan zastanawia się, czy to nie jest celowe działanie mające skierować ich na fałszywy trop. Gdy w prasie pojawiają się portrety pamięciowe podejrzanych, redaktor nieopatrznie sugeruje w artykule, dzięki komu zostały one wykonane.
Życie Katherine znajduje się w prawdziwym niebezpieczeństwie – wybita szyba w przychodni, a także pojawiające się pogróżki. Mimo zapewnionej ochrony kobieta zostaje zaatakowana na ulicy przez nożownika. Unika śmierci jedynie dzięki naszyjnikowi, który tego dnia założyła. Po operacji przebywa w szpitalu, a Jonathan nie odstępuje jej na krok. Na przesłuchaniu pojawia się nielubiany przez niego Sean Gallagher, a jego urok wywiera wpływ na Katherine, co jeszcze bardziej potęguje niechęć porucznika do kolegi.
Kiedy wydaje się, że nadchodzi moment, w którym młodzi w końcu dojdą do porozumienia, wydarzenia wymykają się spod kontroli. Misternie poukładane kłamstwa Jonathana rozpadają się jak zamek z piasku, a on sam traci wszystko, na czym mu tak zależało. Tymczasem życie Katherine wciąż jest w niebezpieczeństwie, ponieważ nie wiadomo, kto stoi za zamachami.
Elizabeth Camden wykreowała bohaterów, którzy nie są idealni, ale z prawdziwą przyjemnością śledziłam ich drogę, na której razem stawiali czoła własnym słabościom. Porucznik Jonathan Birch to bohater, który całkowicie skradł moje serce. Unika konfrontacji, a jednocześnie konsekwentnie dąży do realizacji swoich celów. Podobało mi się, jak autorka stopniowo odsłaniała jego przeszłość, pozostawiając wiele tajemnic dotyczących tego, kim „był”. Jednak to, kim „jest” teraz i jaką drogą chce podążać, sprawiło, że nie mogłam nie trzymać za niego kciuków i darzyć go dużą sympatią. Główną bohaterkę także polubiłam od pierwszych stron za jej odwagę i zaradność, choć momentami jej naiwność i idealizm były dla mnie irytujące. Połączenie wątku miłosnego z kryminalnym autorce wyszło znakomicie, ponieważ zachowała idealną równowagę między nimi. Relacja romantyczna między bohaterami nie przyćmiła pasjonującej fabuły kryminalnej, a wręcz ją wzbogaciła.
𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡𝑜 ś𝑝𝑖 to poruszająca powieść, pełna emocji i wzruszeń, która opowiada o miłości w jej różnych odsłonach, o sile przyjaźni i wartości wybaczania. Autorka doskonale oddaje klimat tamtych czasów, ukazując życie nie tylko za dnia, ale również nocą w Nowym Jorku. Dzięki tej powieści miałam okazję poznać, jak wyglądała praca w gabinecie dentystycznym oraz w policji w tamtej epoce. Dodatkowego uroku historii nadaje wątek Celiny, sowy płomykówki, która zagnieździła się na siódmym piętrze hotelu, w którym mieszkała Katherine. Podobało mi się, jak autorka opisała, w jaki sposób mieszkanki hotelu opiekowały się sową, a później jej potomstwem, gdy sowa poniosła śmierć.
Powieść zachwyca pięknym, lekkim językiem, który sprawia, że czytanie jej to prawdziwa przyjemność. Fabuła wzbogacona jest o interesujące szczegóły oparte na faktach, jak choćby doktor Edgar Bezbolesny Parker, który był rzeczywistą postacią i prowadził kilka gabinetów. Dodatkowo hotel Marta Washington, w którym mieszkała Katherine, istniał naprawdę i był miejscem, w którym mogły mieszkać tylko pracujące kobiety.
𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡𝑜 ś𝑝𝑖 to fascynująca, wielowymiarowa powieść. Elizabeth Camden wspaniale ożywiła tę metropolię, co przyciągnęło moją uwagę. Z prawdziwą przyjemnością wędrowałam po Nowym Jorku razem z Jonathanem i Katherine – od eleganckich hoteli, przez tunele metra, aż po port i inne zakamarki. Połączenie intrygi, romansu, historii i niebezpieczeństwa sprawia, że 𝐾𝑖𝑒𝑑𝑦 𝑚𝑖𝑎𝑠𝑡𝑜 ś𝑝𝑖 to książka, która długo pozostaje w pamięci po jej zakończeniu.