40 ćwiczeń opartych na terapii poznawczo-behawioralnej, terapii ACT oraz uważności. To nieprawda, że dzieci nie mają żadnych zmartwień. Niektóre nie mogą zasnąć z obawy, że w ciemności czai się coś złego. Inne martwią się, że gdy nauczyciel wywoła je do odpowiedzi, zapomną, co mają powiedzieć. Jeszcze inne zadają dorosłym trudne pytania o przyszłość lub boją się, że ich bliskim stanie się coś złego. W rzeczywistości LĘK jest pożyteczną, zdrową emocją. Czasami jednak rośnie tak bardzo, że staje się przytłaczający. Co rodzice mogą zrobić w takiej sytuacji? Instynkt rodzicielski podpowiada nam, że powinniśmy koić i łagodzić każdy ból czy dyskomfort, jakiego doświadcza nasze dziecko. Ale jak robić to umiejętnie, tak aby nie zaszkodzić dziecku? Z pomocą przychodzi nam książka Agnes Selinger, doświadczonej psycholożki klinicznej. Zawiera ona aż 40 ciekawych ćwiczeń opracowanych po to, by pomóc dzieciom w przepracowaniu lęków i zmartwień. Przedstawione w niej strategie bazują na zasadach terapii poznawczo-behawioralnej, terapii akceptacji i zaangażowania oraz uważności, które są metodami opartymi na dowodach naukowych. Dzięki tej książce twoje dziecko: dowie się, czym jest lęk; zrozumie, że każdy czasem się boi i czymś martwi; nauczy się radzić sobie z lękiem pojawiającym się w różnych sytuacjach w ciągu dnia, przy codziennych, rutynowych czynnościach; osiągnie wewnętrzny spokój; wzmocni samoocenę i wiarę w siebie.
Wydawnictwo: GWP
Data wydania: 2022-09-05
Kategoria: Psychologia
ISBN:
Liczba stron: 124
Przeczytane:2022-11-01, Ocena: 6, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
Pamiętacie jakieś potwory z dzieciństwa? Ja w pamięci mam jakieś stworzenia, które były wytworem mojej wyobraźni, pewnie po części zaczerpnięte z jakieś bajki. W moich wspomnieniach autentycznie widziałam te potwory i niesamowicie się ich bałam. Jednak w życiu dziecka nie tylko potwory z bajek mogą być straszne. Niektóre dzieci mają wiele lęków, obaw i zmartwień. Biedactwa strasznie się z tym męczą. Oczywiście też lęk jest czymś całkowicie adaptacyjnym i potrzebnym nam w życiu, lecz niekiedy pojawia się nadmiarowo. Pytanie, jak wtedy pomóc swoim dzieciom? Pomóc tak, by odróżniały, co jest prawdziwym, przy tym prawdopodobnym zagrożeniem, a co wytworem wyobraźni lub nadmiernym zamartwianiem się.
Właśnie w takich przypadkach przychodzi z pomocą książka "Każdy czasem się boi. Jak pomóc dziecku radzić sobie z lękiem i zmartwieniami". Zwróciła ona moją uwagę, ponieważ na co dzień pracuję z dziećmi, które właśnie przejawiają nadmierny lęk lub martwią się sprawami, które prawdopodobnie się nie wydarzą lub nie mamy na nie żadnego wpływu. Dlatego też od dawna poszukuję różnych zabaw, kart pracy i rozwiązań, które takim malcem pomagają odróżnić strach od nieadaptacyjnego lęku. Możecie sobie wyobrazić, jak bardzo się ucieszyłam, gdy zobaczyłam, że właśnie taka pozycja literacka wyszła na polskim rynku.
Wydaje mi się istotne, by mieć jakiś poradnik czy po prostu zbiór rad, różnorodnych rozwiązań pomagających zrozumieć lęki dzieci oraz próbować odpowiednio na nich pracować. W końcu czy to terapeuci, czy rodzice, czy też same dzieci czasami potrzebują jakieś wskazówki pozwalającej ruszyć do przodu. Tym bardziej że mam wrażenie, że czasy ostatnio trudne. Na tyle by poza adaptacyjnymi lękami, poza naturalnym odbiorem sytuacji tworzyły się lęki niepotrzebne, lęki utrudniające dzieciom codzienne funkcjonowanie. Stąd ponownie pytanie – jak sobie z tym poradzić?
Jednak może teraz przechodząc do części warsztatowej, chciałam zwrócić uwagę na styl, którym jest napisana książka. Wyróżnia się prostotą odbioru, co w tym przypadku jest konieczne. W końcu tę książkę nie mają rozumieć wyłącznie ludzie wykształceni w dziedzinie psychologii, ale również osoby spoza. I tutaj ponownie mam na myśli rodziców i dzieci. Rodzice mają szansę zrozumieć przedstawione aspekty tak, by przekazać je swoim dzieciom. A też myślę, że wiele młodych ludzi całkowicie bezproblemowo jest w stanie samo przejść ten poradnik. Poza tym autorka też zwraca się bezpośrednio do swoich małych czytelników, co według mnie daje takie poczucie bliskości i zrozumienia.
Pod względem treści książka przedstawia całą gamę lęków. Skupia się na różnych specyficznych lękach, ale też zwraca uwagę na zamartwianie się, katastrofizowanie czy postrzeganie świata w sposób czarno-biały. Dlatego myślę, że naprawdę duża część aspektów związanych z samym lękiem i zaburzeniami lękowymi została poruszona w sposób przystępny. Tym bardziej że "Każdy czasem się boi" jest nieoceniająca. Zresztą jak sam tytuł już mówi – każdy z nas czasami czuje lęk, a przynajmniej powinien, bo to całkowicie normalne zjawisko. Książka tłumaczy, czym się wyróżniają różne trudności związane z nadmiernym lękiem oraz podaje całą gamę różnorodnych ćwiczeń czy rozwiązań. Dzięki temu można znaleźć coś dla siebie, ponieważ czuć też podejście indywidualne. W końcu nie każde ćwiczenie pomoże każdemu. Każdy z nas jest inny, więc i ścieżki radzenia sobie z trudnościami mogą być różnorodne i to właśnie wybrzmiewa w tej pozycji literackiej.
Czytając książkę, cały czas miałam poczucie, że daje ona rodzaj wsparcia, zrozumienia i też konkretu. Nie leje wody, ale nie jest też wyrachowanym tekstem. W sposób optymalny łączy ze sobą wiedzę i wsparcie. Pisząc tę recenzję, mogę już Wam z czystym sumieniem powiedzieć, że część przedstawionych ćwiczeń czy technik zastosowałam razem ze swoimi pacjentami. Czy działają? Na to trzeba więcej czasu, lecz zapewniam, że wywołują zaciekawienie i dają możliwość zmiany myślenia. Książka jest takim wyznacznikiem, jak sobie radzić z niektórymi sprawami i jak poszukiwać rozwiązań.
Pod względem wydania "Każdy czasem się boi" jest niezwykle dopracowana. Wydawcy zadbali, by każdy szczegół znalazł się na swoim miejscu i zachęcał do korzystania. Cała książka jest bardzo kolorowa i ma wiele elementów, co w moim odczuciu jest i dużą zaletą, i sporą wadą. Już tłumaczę. Zaletą, ponieważ właśnie zachęca do korzystania, kojarzy się z czymś przyjemnym. Natomiast wadą, ponieważ ta wielość elementów i kolorów rozprasza, co zauważyłam już na samej sobie.
Książka "Każdy czasem się boi" bez wątpienia uporządkowała mi wiedzę i dała ciekawe rozwiązania niektórych sytuacji związanych z zaburzeniami lękowymi. Tak jak wspomniałam, już w tej chwili korzystałam z niej w swojej praktyce zawodowej i planuję korzystać dalej oraz polecać ją rodzicom dzieci, które mierzą się z tego typu trudnościami.