Katastrofa i ametysty

Ocena: 4 (1 głosów)
W odległych Indiach w niewyjaśnionych okolicznościach rozbija się polski samolot, na którym szkoleni są indyjscy piloci. W tym samym czasie uszkodzony zostaje samolot mający przewieźć polskiego prezydenta z Delhi do Hajdarabadu. Na miejsce katastrofy wyrusza z Warszawy komisja do spraw badania wypadków lotniczych. Krzysztof, jeden z ekspertów, odkrywa przypadkowo, że prawda jest o wiele bardziej skomplikowana niż urzędowe ustalenia, zamykające oficjalnie sprawę. Dokąd doprowadzi go prowadzone prywatne dochodzenie? Katastrofa i ametysty to wielowątkowa powieść o lotnictwie, w której opisy międzynarodowego terroryzmu przeplatają się z wnikliwą analizą ministerialnych rozgrywek na wysokim szczeblu i politycznych walk. A to wszystko na tle wojennych dziejów Polaków na obczyźnie i egzotycznego świata Indii.

Informacje dodatkowe o Katastrofa i ametysty:

Wydawnictwo: Warszawska Firma Wydawnicza
Data wydania: 2015-03-16
Kategoria: Literatura piękna
ISBN: 9788380117372
Liczba stron: 400

więcej

Kup książkę Katastrofa i ametysty

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Katastrofa i ametysty - opinie o książce

Avatar użytkownika - Thalita
Thalita
Przeczytane:2019-03-10,
Egzotyczne Indie, arkana polskiego lotnictwa, rządowe przetasowania, międzynarodowy terroryzm i tajemnice, których nie pojmie ludzki rozum - taką mieszankę, niczym pikantną indyjską masalę, serwuje nam w swej powieści Andrzej Wąsiewicz.   Choć zazwyczaj nie oceniam książki po okładce, moje zainteresowanie tą powieścią wzbudziła właśnie jej obwoluta. Strona tytułowa tytułowa kusząca pięknym kobiecym okiem wyglądającym zza jakiegoś sari lub hidżabu skojarzyła mi się z popularnymi powieściami o kobietach z krajów postkolonialnych (z sagą o "Arabskiej żonie" Tanyi Valko na czele), które uwielbiam. Również opis na tylnej okładce mówiący o umiejscowieniu akcji w Indiach, o których czytam wszystko odkąd zostałam członkinią jednej z tamtejszych rodzin, również zachęcał do lektury. Martwiła trochę wzmianka o zamachu na samolot prezydenta, bo obawiałam się ukrytego pod płaszczem Indii Smoleńska i nawiązań do niego w co drugim zdaniu, ale zaryzykowałam. I nie żałuję, bo książkę czytało mi się z wielką przyjemnością, choć jej treść potwierdziła niewiele z moich spekulacji.   Nie ma tu żon bitych przez okrutnych mężów-muzułmanów (choć wyznawcy islamu standardowo nie zostali tu dobrze przedstawieni, ale o tym za chwilę), nie ma Smoleńska, mamy za to indyjskie tło i katastrofę polskiego samolotu szkoleniowego podczas której giną dwaj piloci, a ich ciała znikają w niewyjaśnionych okolicznościach. Przysłana z kraju komisja bada przyczyny tego nieszczęśliwego wypadku. Udaje jej się przedstawić wiarygodną tezę i satysfakcjonujące opinię publiczną argumenty, jednak prawdę o tym wydarzeniu poznaje tylko jeden z członków komisji i to w miejscu bardzo odległym od Indii.   Podejrzewam, że Andrzej Wąsiewicz musi być w jakiś sposób powiązany z lotnictwem (niestety w internecie nie znalazłam żadnego biogramu tego autora), bowiem w książce pełno jest szczegółów związanych z budowa samolotów i dowodzenia nimi.   Prace komisji są w tej powieści wątkiem wiodącym, niemniej sporo też możemy się z niej dowiedzieć o hinduistycznym sposobie myślenia o śmierci i reinkarnacji. Przemyślenia jednego bohaterów na temat różnic w światopoglądzie mieszkańców Europy i Indii to dla mnie najciekawszy element tej historii.   Trochę niedopracowany wydaje mi się wątek Roberta i jego działań w ministerstwie. Tworząc go autor inspirował się chyba "House of Cards" Michaela Dobbsa, jednak o ile w tamtej powieści wszystko było dla mnie jasne, to tutaj nie za bardzo rozumiałam o co chodzi temu bohaterowi i do czego on dąży.      Innym ważnym wątkiem jest tutaj międzynarodowy terroryzm reprezentowany przez muzułmanina z Pakistanu. O jego związkach z Polakami tu nie napiszę, bo stanowią one klucz do całej zagadki którą to rozwiązać powinien przyszły czytelnik i nie chcę go tej przyjemności tutaj pozbawiać, nie podoba mi się jednak kolejne stereotypowe potraktowanie wyznawców islamu. Dlaczego w każdej książce, w której pojawia się muzułmanin, jest on od razu terrorystą, najlepiej będącym w jakichś konszachtach z bin Ladenem? A w "Katastrofie i ametystach" mamy wręcz cały wysyp stereotypów związanych z tą religią. Aamir pochodzi z Pakistanu, udaje że lubi ludzi z Zachodu ale tak naprawdę pragnie ich zniszczyć, każdego kto nie jest muzułmaninem uważa za niewiernego, podkłada bomby pod samoloty itd. - w kontekście profesjonalnej i bogatej wiedzy autora o lotnictwie i Indiach jego poglądy na ten temat są po prostu żenujące.   Dużym plusem jest za to przeplatająca wszystkie wątki zagadka, której rozwiązanie poznajemy na końcu, lecz tropy do niego prowadzące znajdujemy nie tyle w ekspertyzach badających katastrofę specjalistów, co w retrospekcjach przywołujących życie zmarłych pilotów w Polsce, wspomnieniach o nich snutych przez ich towarzyszy, a także w paradoksalnie nieistotnych epizodach z życia pewnej staruszki i jej wnuczki. Ta układanka wątków, postaci i tajemnic układa się w całość dopiero na ostatnich stronach powieści, co czyni jej czytanie wciągającym i emocjonującym.   Jeśli chodzi o stronę językową, powieść pisana jest przystępnie, choć sporo jest w niej wyrażeń związanych stricte z lotnictwem, do których przydałby się jakiś słowniczek albo przypisy z wyjaśnieniami. Nie ma tu też żadnych potworków językowych, które często zdarzają się, gdy pisarzami zostają profesjonaliści w jakiejś innej dziedzinie, zwłaszcza z zakresu nauk ścisłych. Słowem - książeczka zgrabnie napisana i dająca się czytać.   Mimo tych kilku wątkowych niedociągnięć polecam "Katastrofę i ametysty" zarówno wielbicielom literatury poświęconej Indiom, jak i lotnictwu, a także wszystkim tym, którzy lubią rozwiązywać rozmaite logiczne i polityczne zagadki.   Recenzja pochodzi z mojego bloga "Świat Powieści": http://swiat-powiesc.blogspot.com/
Link do opinii
Avatar użytkownika - Uleczkaa38
Uleczkaa38
Przeczytane:2015-06-08, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2015, Mam,

Katastrofa Smoleńska,  oprócz ogromnej tragedii, dramatu i straty dla całego narodu, przyczyniła się także do zwrócenia uwagi na kwestię przebiegu dochodzenia przyczyn katastrof lotniczych. Nie ma chyba bowiem Polaka, który nie słyszał by w przeciągu ostatnich 5 lat o metodach, środkach i wynikach tego typu dochodzeń, z których jednak tak naprawdę wciąż nie wiele wiemy i rozumiemy, ogłupiani i zwodzeni raz po raz kolejnymi teoriami pseudonaukowych specjalistów.  Myślę, że doskonałą okazją ku poszerzeniu Naszej wiedzy na ten temat i szansą na zrozumienie całej złożoności tego procesu,  jest lektura książki Andrzeja Wąsowicza pt. "Katastrofa i Ametysty". Książki, która w przystępnej, fabularnej formie ukazuje krok po kroku wszystkie etapy śledztwa lotniczej katastrofy.

 

 "Katastrofa i Ametysty" przenosi Nas do odległych Indii, na obszarze których to dochodzi do tajemniczej katastrofy lotniczej polskiego samolotu wojskowego. W tym samym czasie uszkodzeniu ulega inna maszyna znajdująca się na terenie Indii, którą to miał podróżować prezydent RP. Do zbadania przyczyn katastrofy i uszkodzenia drugiego samolotu zostaje oddelegowania kilkuosobowa komisja ds. badania wypadków lotniczych, która po przylocie do Indii staje przed niezwykle trudnym zadaniem. Zdaniem tyleż trudnym co i tajemniczym, gdyż ciała obu pilotów rozbitego samolotu zniknęły bez śladu.. Jeden z członków komisji - Krzysztof, podejmuje własne, prywatne śledztwo, którego to wyniki zawiodą go na najwyższe szczeble państwowych władz oraz na ślad międzynarodowego terroryzmu..

 

 Książka Andrzeja Wąsowicza to interesujące połączenie  sensacji, przygody i fachowej literatury lotniczej, którego to finalnym efektem jest zaskakująca i trzymająca w napięciu opowieść o międzynarodowej polityce, zbrodni i katastrofie. Opowieść umiejscowiona w niezwykle pięknym, intrygującym i niezwykłym klimacie Indii, którego to obrazy tyleż fascynują, co i przerażają swoją surowością. Wreszcie jest to książka wymykająca się sztywnym zasadom i regułom stylistycznym, które w tym przypadku zostają zepchnięte na drugi plan, ustępując tym samym pola głównym punktom fabularnej opowieści. Myślę, że to jedna z pierwszych, jeśli nie pierwsza, próba połączenia fachowej literatury lotniczej z powieścią sensacyjną, co już samo w sobie zasługuje na uwagę i zainteresowanie ze strony czytelników.

 

  Na słowa uznania zasługuje z pewnością sam pomysł na tę historię, który łączy w sobie wszystko to, co dobra powieść sensacyjna zawierać powinna. Przede wszystkim mam tu na myśli osadzenie akcji w dalekim kraju, który już samą swoją odmiennością i kulturą zachwyca i porywa czytelnika. Do tego główni bohaterowie tej historii uczestniczą w trudnej, niebezpiecznej intrydze sensacyjnej, której kolejne elementy są odkrywane wraz z postępem lektury, zaś sam finał jest wielce zaskakujący. I wreszcie temat.. Sięgnięcie po katastrofę lotniczą i związaną z nią międzynarodową aferą, to absolutny strzał w dziesiątkę:)! Myślę, że na taką książkę czekali nie tylko miłośnicy lotnictwa, ale także wszyscy fani dobrej, mocnej męskiej literatury..

 

 Tyle o pomyśle.. Jeśli zaś chodzi o wprowadzenie go w życie, to tutaj mam bardzo mieszane uczucia, począwszy od zachwytu, a na zwątpieniu skończywszy. Otóż fabuła tej opowieści została przedstawiona w bardzo zaskakujący sposób, począwszy chociażby od faktu, że nie ma tu jednego, głównego i dominującego  sposobu prowadzenia narracji. Momentami jesteśmy bowiem świadkami opowieści pobocznego, wszystkowiedzącego obserwatora, za chwilę zaś  pałeczkę przejmuje jeden z głównych bohaterów snując swoją opowieść w pierwszej osobie, by po kilkunastu stronach ponownie powrócić do pobocznego obserwatora lub wręcz do relacji jeszcze innego z bohaterów.. Podobnie ma się sytuacja z emocjami, które w przypadku tej książki ustępują miejsca suchej narracji, wręcz reportażowej opowieści.. Początkowo te obie kwestie - narracja i bez emocjonalny styl, trochę mnie irytowały, wręcz męczyły. Jednak mniej więcej w połowie lektury zdałam sobie sprawę, że właśnie dzięki temu książka ta jest taka inna, wyjątkowa i chyba ciekawa. Tło tej historii, okoliczności wypadku, trudność lotniczego śledztwa - wszystko to wymagała właśnie takiego podejścia autora, który w ten sposób uczynił z tej powieści książkę łączącą w sobie reporterską surowość, dokładność i fachowość, z pasjonującą literaturą sensacyjną..

 

 Na wielkie słowa uznania zasługuje tutaj bez wątpienia wiedza autora na temat lotnictwa i wszelkich  zagadnień z nim związanych. Z lektury tej książki dowiemy się nie tylko wszystkiego na temat śledztwa komisji ds. wypadków lotniczych, ale także wielu cennych informacji o pilotowaniu samolotów, ich konstrukcji, zaletach i wadach konkretnych zastosowań technicznych, zagrożeń jakie niosą sobą m.in. warunki atmosferyczne, zmęczenie materiału, błędy obsługi naziemnej czy też samych pilotów.. Czytając tę powieść czuję się z pełnym przekonaniem, że autor doskonale wie o czym pisze. Myślę, że książka ta będzie świetną przygodą dla wszystkich miłośników lotnictwa, zarówno tych którzy wciąż jeszcze marzą o karierze pilota, jak i tych którzy już urzeczywistnili swoje marzenia:)

 

 "Katastrofa i Ametysty" to także wyjątkowa literacka  podróż do Indii, której chyba żaden czytelnik nie byłby w stanie sobie odmówić. Wraz z głównymi bohaterami tej historii wkraczamy do świata orientu, jakże pięknego, niepowtarzalnego, magicznego. Poznajemy codzienne życie na ulicach Bombaju i pomniejszych miast, obyczaje i zwyczaje tamtejszych mieszkańców, sztukę, kuchnię, zagrożenia jakie czyhają na zagranicznych turystów.. Myślę, że ten wątek jest ukłonem autora w stosunku do żeńskiej części czytelników, niejako rekompensującym im, jakże męską, opowieść sensacyjno - lotniczą;)

 

 Powieść Andrzeja Wąsowicza to ciekawa, zaskakująca i intrygująca propozycja dla polskiego czytelnika, po którą z pewnością warto sięgnąć. Książka wymykająca się sztywnym zasadom i regułom, przez co staje się nieprzewidywalną i pasjonującą lekturą na długi czas:) Polecam i życzę udanej wyprawy tropem przyczyn pewnej zagadkowej katastrofy lotniczej...

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy