Historia, która nie miała prawa się wydarzyć, i pewnie tak by się stało, gdyby nie fakt, iż jest prawdziwa.
Czy warto przechowywać stare świstki? Szczególnie te z tajemniczym szwajcarskim adresem?
Maria i Czesław, babcia i dziadek autorki, główni bohaterowie "Historii spisanej atramentem", próbują ułożyć sobie życie w Kostromie, a tymczasem świat ogarniają niepokoje, które burzą ustabilizowane życie obojga.
Czy Maria zdoła pokonać niebezpieczeństwo, zagrażające jej i jej dziecku? Czy dwie słabe kobiety poradzą sobie z zagrożeniem, nadchodzącym z najmniej spodziewanej strony?
Trudno się nie pogubić, gdy nagle okazuje się, że ktoś, komu bezgranicznie ufaliśmy, knuje podstępny plan.
Matylda i Janusz ruszają tropem sekretnej korespondencji Marii sprzed lat.
Maria Ulatowska i Jacek Skowroński - duet literacki znany czytelnikom z książek "Autorka", "Pokój dla artysty", "Historia spisana atramentem" i "Tylko milion".
Maria Ulatowska poprzednio pisała powieści obyczajowe, Jacek Skowroński kryminalne i sensacyjne. Połączyli siły i teraz piszą razem - o wszystkim, a mają w planach jeszcze wiele wspólnych książek. W wolnych chwilach podróżują po świecie, poszukując inspiracji i nowych wrażeń.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-02-13
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 384
Dalsze losy dziadka Czesia i babci Mani - bohaterów "Histori spisanej atramentem".
Jest rok 1912, nasi dziadkowie żyją Kostromie (port nad Wołgą), niby wszystko jest ok, jednak ona - posłuszna żona i matka, zaczyna pisać listy do Polski. Nikt nie zdziwiłby się korespondencji do rodziny, przyjaciółki, ale były narzeczony .... Jak można się spodziewać nie wyjdzie z tego nic dobrego, a co to trzeba zanużyć się w lekturze. Polecam i czekam na ciąg dalszy
Kontynuacja "Historii pisanej atramentem", równie świetna jak jej poprzedniczka. Bardzo dokładnie oddany klimat ówczesnych lat i wpleciony wątek historyczny zmian zachodzących w pierwszej połowie XX wieku.
W powszechnej świadomości Polaków istnieją właściwie dwa Krakowy: ten pierwszy to piękny, ale bardzo już odległy Kraków królewski, piastowsko-jagieloński...
Przeczytane:2019-03-17, Ocena: 5, Przeczytałam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, Z biblioteki,
Kontynuacja losów dziadków autorki. Powieść oparta na listach skrywanych przez babcię. Moim zdaniem jest to świetny materiał na film. Zawirowania polityczne w Europie, napięcia społeczne, a w to wszystko wplątani nasi bohaterowie. Tęsknota za dawnymi czasami i nawiązanie kontaktu z dawną miłością ma swoje konsekwencje. Miłość, przyjaźń, intrygi, zdrada, ucieczka fabuła bogata w zwroty akcji. Bardzo polubiłam ten autorski duet. Czekam na ciąg dalszy przygód przodków Pani Marii.
„... rodzice kiedyś odejdą, zostawiając nas samych. Jak ptaki, co wyganiają młode z gniazda, kiedy te nauczą się latać. Potem obserwują z góry, jak sobie radzi potomstwo, ale już nie nakarmią, nie ostrzegą przed czającym się drapieżnikiem ...”