Polacy mają prawo wiedzieć, kto stał za terrorem i bestialską rzezią, której w barbarzyński sposób dokonano na Wołyniu. Kto zaplanował tamtejsze pogromy i czystki etniczne, wydawał rozkazy i likwidował polskie skupiska, mordując ich mieszkańców.
W powszechnej świadomości Polaków oprawcy z Wołynia nie posiadają twarzy.
Sytuację tę może zmienić książka Marka A. Koprowskiego, którą trzymają Państwo w rękach. Jej autor - znany popularyzator historii - udowadnia, że za ludobójstwem Polaków na Wołyniu stali konkretni ludzie. Znani z imienia i nazwiska działacze OUN i dowódcy sotni UPA. To oni zaplanowali, a następnie zrealizowali metodyczną operację wymierzoną w polskich cywilów. (...)
Zarąbywanie siekierą, rżnięcie piłą, rozbijanie czaszki młotem, palenie żywcem, podrzynanie gardła nożem, topienie w studni, szlachtowanie kosą, wycinanie płodów z brzuchów konających matek, ćwiartowanie, patroszenie, dekapitacja - to nie jest zestawienie makabrycznych średniowiecznych tortur ani wyliczenie metod stosowanych przez czerń kozacką w trakcie powstania chmielnickiego w połowie XVII wieku. W ten sposób członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii mordowali polskich cywilów w 1943 roku na Wołyniu. W ten sposób zadawano śmierć ludziom w Europie w połowie XX wieku.
Ludobójstwo dokonane przez ukraińskich szowinistów na polskiej ludności Wołynia przeraża nie tylko swoją skalą, ale również okrucieństwem oprawców. (...)
Największym atutem książki Marka A. Koprowskiego jest obfite wykorzystanie źródeł banderowskich. Przede wszystkich wspomnień i meldunków działaczy i żołnierzy tej formacji. Dzięki temu możemy spojrzeć na ludobójstwo Polaków z nowej perspektywy. Nie z perspektywy ofiar, ale z perspektywy katów. Banderowcy wcale bowiem nie ukrywali, że konflikt z Polakami rozwiązali ,,ogniem i mieczem". Bez litości i bez pardonu.
Z wprowadzenia Piotra Zychowicza
Marek Koprowski jest jednym z najciekawszych polskich popularyzatorów historii.
,,Do Rzeczy"
Marek A. Koprowski
Pisarz, dziennikarz, historyk zajmujący się losami Polaków. Plonem jego wypraw i poszukiwań jest wiele książek, z czego kilkanaście ukazało się nakładem Wydawnictwa Replika. Za serię książek pod wspólnym tytułem Wołyń otrzymał Nagrodę im. Oskara Haleckiego w kategorii ,,Najlepsza książka popularnonaukowa poświęcona historii Polski w XX wieku". Jest też laureatem nagrody ,,Polcul - Jerzy Boniecki Foundation" za działalność na rzecz utrzymania kultury polskiej na Wschodzie.
Wydawnictwo: Replika
Data wydania: 2019-05-28
Kategoria: Historyczne
ISBN:
Liczba stron: 352
Język oryginału: polski
Rzezie polskich wsi na Wołyniu nie były spontanicznymi oddolnymi wydarzeniami. To były dokładnie przemyślane mordy na polskiej ludności. Ludzie odpowiedzialni za ten zbrodniczy plan nie byli anonimową masą. Posiadali imiona i nazwiska. Życiorysy. Rysy twarzy. Ludobójstwo ukraińskich szowinistów na polskiej ludności Wołynia przeraża skalą, okrucieństwem oraz powodami, które stały się ich podwalinami. Nadszedł czas by poznać tych, którzy mieli polską krew na rękach. Bez rozliczenia zbrodniarzy nie można mówić o dobrych międzysąsiedzkich relacjach czy przyjaźni.
Rzeź wołyńska to wciąż niezabliźniona i nierozliczona rana naszego narodu. Nie da się jednoznacznie powiedzieć ilu Polaków zostało bestialsko zamordowanych z rąk Ukraińców. Jest duże prawdopodobieństwo, że w niektórych miejscowościach nie przeżył żadnej świadek tamtych okrutnych wydarzeń a przez to nie było nikogo, kto mógłby złożyć swe świadectwo... Ponadto mam wrażenie, że nasze władze nie dość skutecznie walczą o prawdę historyczną a Ukraińcy bagatelizują tamte wydarzenia... Mało tego... Wielu zbrodniarzy, którzy wiele lat temu pokusiło się o mordowanie niewinnych Polaków uchodzi dziś za bohaterów narodowych... Ich imionami nazywane są ulice... A my wolimy milczeć i udawać, że w imię dobrych stosunków nic się nie stało ... Czy dobrze robimy? Czy nasi przodkowie nie zasłużyli na pamięć?
Wielu z nas nie wie jak nazywają się Ukraińcy, które mają krew polską na rękach... Autor niniejszej książki daje nam szansę by poznać biografie zbrodniarzy, którzy w ramach walki o niepodległą Ukrainę zrobili czystkę etniczną, której ofiarą padli Polacy. Korzystając z materiałów UPA przedstawił ogrom nienawiści skierowaną w stronę naszych przodków zamieszkujących Wołyń. Pokazał rozwój zbrodniczej organizacji, która nie zawahała się przed niczym by uzyskać swój cel i głównych prowodyrów bestialskich zbrodni. Oni stali się wzorem do naśladowania dla młodych Ukraińców...
Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków to książka, którą powinien przeczytać każdy Polak. Na pewno nie jest łatwą lekturą, ale ważnym świadectwem szowinistycznych zbrodni dokonywanych na Polakach. Musimy zachować o nich pamięć, bo przemilczeniem niewygodnych faktów nie zbuduje się prawidłowych relacji polsko- ukraińskich. Prawda? Co więcej nigdy przenigdy w ramach dobrosąsiedzkich stosunków nie powinnyśmy przymykać oko na przekłamanie historii i gloryfikację zabójców. To nasza racja stanu.
Egzemplarz do recenzji otrzymałam od Stowarzyszenia Sztukater ?
#recenzja #kaciwołynia #marekkoprowski #sztukater
Inka92, "Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków" Marek A. Koprowski, ocena 5
Zło różne przybiera postacie
Pod wieloma maskami się kryje
Nie ma zasady, która określiłaby jego kolor
Przyjęło się jednakowoż
Że mrok i czerń są siedliskiem zła
Że krew czerwona
To jego ozdoba
Szczyci się jej przelewem
Lecz to nieprawda jest do końca
Bo zło czai się wszędzie
Piękny dom, jasne okna
Żona, dzieci i on
Przez wszystkich lubiany
Na zewnątrz miły
A w czterech ścianach
Domowego ogniska
Zamienia się w smoka
Któremu ogień bucha z pyska
Niech nie zwiodą Cię pozory
Zło różne ma kolory
Tak jak postacie, maski zmienia
Inne wciąż barwy przywdziewa
Raz jest kobietą, raz mężczyzną
Raz jest Tobą, a raz mną
Zło zmiennokształtne
Wielobarwne
Niebezpieczne
Nigdy nie wiesz z której uderzy strony
Zło śpi ukryte w każdym z nas
Zło ludzkie barwy ma !
Historia Polski to krwawy szlak wiodący przez pola Grunwaldu, przeprawiający nas przez potop szwedzki, przez mroki I wojny światowej, aż po czasy przesiąknięte wszechobecnym złem, pozbawione oznak człowieczeństwa, pełne nienawiści i szaleństwa, po czasy panowania Mordoru i Saurona, czasy II wojny światowej.
Szlak ten naznaczony jest przelaną krwią naszych rodaków, naszych dziadów i pradziadów, szlak ten wytyczają ofiary wojny, okrucieństwa i nienawiści, szlak ten napiętnowany jest oddechem i barwą zła.
II wojna światowa nie kończy się na zbrodniach nazistów i ZSRR, nie, ten mroczny czas to także skąpane w morzu krwi losy Polaków na Wołyniu.
Książka Marka A. Koprowskiego "Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków" traktuje właśnie o rzezi wołyńskiej i o tych, którzy pociągali za sznurki, o tych, którzy byli odpowiedzialni za masowe mordy na Polakach zamieszkujących te tereny.
Dotychczas znane mi były tylko opowieści dziewczyn, które przeżyły piekło Wołynia w 1943 roku, zebrane przez Annę Herbich w " Dziewczynach z Wołynia". Już lektura tej książki wstrząsnęła mną dogłębnie. Jednakże historia opisywana tu była z punktu widzenia ofiar. Natomiast Koprowski w swojej publikacji odsłania przed nami punkt widzenia zabójców, katów z Wołynia. Bezimienne, bezkształtne zło wynurza się z oparów mgły, zyskuje imiona i nazwiska ludzi, mających krew na rękach niewinnych ludzi, mężczyzn, kobiet, dzieci, młodych i starców. Stajemy twarzą w twarz z wysłannikami szatana.
Książka "Kaci Wołynia" prezentuje w kilkunastu rozdziałach sylwetki ukraińskich zbrodniarzy. Ukazuje jak chora ideologia o czystości kraju, przekształca ludzi w potwory zionące nienawiścią i chęcią mordu. Jak propaganda głoszona przez nacjonalistyczne ugrupowania ukraińskie zmieniła myślenie Ukraińców. Jak ludzie żyjący do tej pory w zgodzie, po sąsiedzku, chwytają za siekiery, sierpy, noże i dokonują przerażających zbrodni na swoich sąsiadach, Polakach.
Publikacja ta również odsłania prawdę o prawdziwych motywach rzezi wołyńskiej. Nie było to, jak twierdzą ukraińscy historycy, spontaniczne chłopskie powstanie, a zaplanowane działanie, przez konkretnych ludzi, zmierzające do całkowitej eksterminacji Polaków z ziem wołyńskich.
Publikacja ta jest ważną cegiełką w budowie przybytku prawdy o historii Polaków, o naszej historii. Oddaje ona hołd poległym na ziemiach wołyńskich. Nie boi się wskazać winnych śmierci tylu niewinnych istnień. Jest to istotna lektura dla każdego historyka, dla tych, którym los Wołyniaków jest szczególnie bliski sercu, dla tych, którzy przeżyli, dla ich potomków i potomków tych, którzy oddali tam swoje życie. Znać prawdę i przekazywać ją następnym pokoleniom, by pamięć o poległych nigdy nie zaginęła, jest naszym obowiązkiem !
Polecam lekturę książki pana Marka, to idealna lekcja historii, która odsłania prawdę o jednym z najstraszniejszych zdarzeń w historii naszego narodu. Moja ocena to mocna 5 !
Warmia i Mazury - jedne z najpiękniejszych regionów Polski. Magiczna kraina tysiąca jezior, która skrywa krwawą i tragiczną historię. Zwłaszcza tę najnowszą...
Wspomnienia naocznych świadków! Niniejszy tom zawiera relacje żołnierzy walczących na Wołyniu. Tych, którzy, choć coraz mniej liczni, jeszcze...
Przeczytane:2024-06-23, Ocena: 5, Chcę przeczytać,
"Kaci Wołynia. Najkrwawsi ludobójcy Polaków" to trudna i bolesna lektura, opisująca smutną i nie tak dawną historię, która nie doczekała się jeszcze swojego należytego miejsca w polskiej pamięci ani w wymiarze sprawiedliwości.
Marek A. Koprowski przedstawia w swojej książce postaci Ukraińskich zbrodniarzy, każdy rozdział poświęca jednemu Ukraińcowi. Część z nich jest bohaterami narodowymi, części z nich nigdy nie spotkała zasłużona kara, a ich polskie ofiary nie doczekały sprawiedliwości. Jest to nie dość, że smutne, to wręcz niewyobrażalne. Te wydarzenia miały miejsce w tym samym czasie co zbrodnie hitlerowskie i Ci ludzie byli sądzeni. Malowanie swastyki - symbolu faszyzmu, uznawane jest za propagowanie doktryny i możliwa jest za to kara więzienia, podobna sytuacja ma miejsce ze znakiem banderowskim ale tylko w Polsce. Ukraińcy z symbolu nienawiści i ludobójstwa zrobili znak narodowy. Czy tylko mnie wydaje się to absurdalne?
Jak widać już po kilku zdaniach, które napisałam jest to lektura, która budzi wiele emocji.
Autor cytuje tutaj źródła ukraińskie, banderowskie, wypowiedzi, wspomnienia, meldunki tych "działaczy" i udowadnia, że to wcale nie był "chłopski zryw", a zaplanowana akcja UPA. Zaplanowane pogromy i czystki etniczne. Uważam, że każdy Polak (jak i inne nacje) powinien zdawać sobie z tego sprawę. Takiej historii nie można zapomnieć. Ci Polacy zamordowani w bestialski sposób na Wołyniu mieli swoje twarze, często już zapomniane, ale byli takimi ludźmi jak ja czy ty. W jaki sposób skończyli? Byli paleni żywcem, zarąbywani siekierą, rżnięci piłą, ćwiartowani, patroszeni, a ciężarnym kobietom wyciągano płody z brzuchów. A jak Ci zbrodniarze zapisali się w ukraińskiej historii? Jako bohaterzy...
Książka jest świetnie napisana, autor wykonał kawał dobrej roboty. Jest napisana przystępnym językiem. Wspomniana wyżej trudność w odbiorze wynika z tematyki. Zyskujemy tutaj perspektywę katów, jest to ciekawy zabieg.
Uważam, że każdy powinien sięgnąć po ten tytuł. Nie powinniśmy pozwalać na zakłamywanie historii. Jest to pozycja ważna, choćby ze względu na ofiary tej rzezi. Zdecydowanie polecam! Pozycja obowiązkowa!