Afera Pegasusa pokazała, że niewiele trzeba, by odarto nas z najintymniejszych szczegółów naszego życia. Tracimy prywatność na każdym kroku: śledzą nas kamery, systemy, programy. Inwigilacja jest wszechobecna i wydawałoby się, nieunikniona. Ale Piotr Niemczyk, ekspert od spraw bezpieczeństwa, przekonuje, że wiele zależy od nas. I podaje niezawodne sposoby na przechytrzenie podglądającego nas wścibskiego oka wielkiego brata.
Wydawnictwo: Harde
Data wydania: 2023-11-22
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 304
Kto nie chce w Polsce agentów specjalnych z prawdziwego zdarzenia? Komu jest na rękę, że najważniejsze dla bezpieczeństwa kraju sprawy trafiają na biurka...
Pogarda – najgorsza z ludzkich cech. Niszcząca siła, która sprawia, że jeden człowiek nienawidzi drugiego bez powodu. Piotr Niemczyk tropi...
Przeczytane:2024-01-06, Ocena: 5, Przeczytałam,
Kto w Polsce nie słyszał o aferze z Pegasusem? No właśnie. Ale nie tylko o tym napisał Piotr Niemczyk w publikacji „Jedenaste: nie daj się złapać”. Pana Piotra w zasadzie przedstawiać nie trzeba. Ekspert w dziedzinie bezpieczeństwa, współtworzył jakby nie było UOP, bywał w różnych komisjach od bezpieczeństwa i spokojnego snu obywateli żartem kończąc. Bo obywatel, który nadepnie państwu lub jego służbom na odcisk już nie zaśnie spokojnie. Bo obywatel zawsze ma coś do ukrycia a władza skrzętnie to wykorzysta. Nie jestem jakimś „antysystemowcem”, z różnych przyczyn uważam, że państwo powinno dysponować wszelkimi „nowinkami technicznymi” umożliwiającymi egzekwowanie prawa czy zapewnienie bezpieczeństwa swoim obywatelom. Na to składa się między innymi i inwigilacja obywateli począwszy od kamery monitoringu skrzyżowania a skończywszy na smartfonie. Jednakże to co działo się na przestrzeni ostatnich lat, a w zasadzie od „Afery Olina” dobitnie pokazuje, że władza albo nie ufa swoim służbom albo wykorzystuje je do celów politycznych, patrz „prywaty” w obywatelskim rozumieniu bezpieczeństwa. I tu czuję niepokój jak patrzę na swój telefon czy pisząc te słowa na laptopie. Dlatego staram się nie nadepnąć na odcisk państwu, jego służbom a już broń Boże byłej żony. Bardzo ciekawa pozycja uwagi na fachowe podejście do tematu jak i mnóstwo odniesień do literatury z konkretnymi przykładami. Czytelnik będzie zdziwiony fachowością przytoczonych autorów powieści, miałem wrażenie jakby to oni tworzyli służby.