Porywająca kontynuacja Naparu z magii i trucizny dla wszystkich, którzy kochają powieści fanów Adrienne Young i Leigh Bardugo.
Do królestwa Daxi zawitało wielkie zło. Wygnany Książę powrócił, by przejąć władzę, a w odzyskaniu smoczego tronu pomogły mu masowe zatrucia, które trzymały ludzi w jarzmie strachu i nieufności.
Ning, młoda, lecz potężna shénnóng-shi - władająca magią dzięki starożytnej i delikatnej sztuce parzenia herbaty - eskortuje księżniczkę Zhen na wygnanie. Dołączają do nich lojalna strażniczka księżniczki, Ruyi, oraz świeżo uzdrowiona siostra Ning, Shu. Cztery młode kobiety wspólnie podróżują po królestwie w poszukiwaniu sojuszników, którzy pomogą wyprzeć najeźdźców i odzyskać Zhen prawowity tron.
Jednak złoty wąż wciąż nawiedza koszmary Ning, dręcząc ją wizjami wojny i rozlewu krwi. Przebudziło się zło o wiele bardziej pradawne niż błahe ludzkie konflikty, a cała magia w kraju może nie wystarczyć, by powstrzymać je przed pochłonięciem świata...
Wydawnictwo: Media Rodzina
Data wydania: 2024-06-05
Kategoria: Fantasy/SF
ISBN:
Liczba stron: 392
Tytuł oryginału: A Venom Dark and Sweet
,,Napar z magii i trucizny" wywarł na mnie piorunujące wrażenie, dlatego doskonale zdawałam sobie sprawę, w jak wspaniałą podróż wyruszam otwierając tom drugi. Nie zawiodłam się ani trochę! Doskonale, misternie skonstruowana fantastyczna rzeczywistość stanęła otworem po przekroczeniu pierwszych stron i pochłonęła mnie całkowicie, sprawiając, że nudny, szary świat zupełnie przestał się liczyć. Po raz kolejny jestem pod ogromnym wrażeniem wyobraźni pisarki, nie można odmówić jej rozmachu i talentu. Wszystko jest dopracowane w najmniejszym calu, czytający z zachwytem kroczy po kolejnych stronach, gdzie z czasem zaciera się granica między fikcją a jawą, dlatego momentami aż ciężko uwierzyć, że wykreowany świat i postacie nie istnieją naprawdę.
Bezsprzecznie, Judy I. Lin potrafi malowniczo opisać wykreowany przez siebie świat, do tego stopnia, że czytelnik odnajduje się w nim bez wahania, ale i charakterystyki emocji bohaterów nie stanowią dla niej żadnego problemu. Są wyraziste i obezwładniające, błyskawicznie przenoszą się na czytającego, czyniąc z niego po części uczestnika tej niezwykłej, niebezpiecznej, przesyconej magią oraz walką dobra ze złem, jakże wyjątkowej opowieści.
"Jad z mroku i słodyczy" to otumaniająca powieść, gdzie magiczne zdolności doskonale łączą się ze zwykłą ludzką egzystencją, opartą na doświadczaniu i przemijaniu. Nadnaturalne moce, emocjonująca podróż, trucizna zawarta w herbacie, cudowne umiejętności, jakie nie są pozbawione bólu i cierpienia, niepokojące przepowiednie i dawne wierzenia, w których przecież znajduje się ziarenko prawdy, a wszystko to dopieszczone mistrzowsko nakreślonymi, wielowymiarowymi, a przede wszystkim wyjątkowymi w każdym calu postaciami, których nie sposób nie pokochać!
Zanurzcie się w tej niespiesznej, klimatycznej, hipnotyzującej historii, przesiąkniętej magiczną sztuką parzenia herbaty, intrygami, porażającymi koszmarami, będącymi efektem trucizny oraz nadciągającym pradawnym mrokiem pod postacią podstępnego węża i przeżyjcie niezapomnianą, sensualną podróż, niosącą zarazem nostalgię, ukojenie, lecz również ogromną zadumę, jak i zauroczenie. Polecam całym sercem!
Jad z mroku i słodyczy". Tu Ning nie jest już sama. Otacza ją siostra, którą uratowała, cesarzowa i jej wierna przyjaciółka oraz wiele życzliwych osób. Ning udaje się uratować wiele istnień, choć nie wszystkie, ale dziewczyna walczy dalej. Tymczasem Wygnany Książę staje się uzurpatorem i sprawuje krwawe rządy, zaczynając od skazania na śmierć zdrajców. Kang nie zgadza się z wieloma aspektami jego rządów, ale wie, że musi czekać na odpowiedni moment, by walczyć o dobro innych. Książka przeplata dwie narracje - Kanga i Ning. Każda z tych historii i perspektyw prowadzi do wspólnego celu.
Dla dziewczyn jest to czas podróży - w poszukiwaniu prawdy, rady, sojuszników. Muszą ufać sobie i polegać na swoich mocach oraz doświadczeniu. Ukazane jest tu piękno przyjaźni, która kształtuje się z czasem, poświęcenia i walki o ideały. Ścigają ich siły zła, ludzie opętani przez tajemniczą moc, spod której nie mogą się uwolnić. Ning w każdej wizji i praktycznie każdym śnie towarzyszy wąż. Od momentu podania matce herbaty, po mroczne wizje, gdzie budzi się z jego ugryzieniem. Wąż pożywia się ich bólem, ich strachem, rośnie w siłę i wie, gdzie ona jest. Kang ma podejrzenia - czy Kanclerz stoi za wszystkim? Na co mu tyle magicznych artefaktów? Czy zjawa, którą widział w lustrze, może być prawdziwa?
Później losy Ning i Kanga krzyżują się, by na nowo sobie zaufać i walczyć o to, w co oboje wierzą.
Nie będę zdradzać Wam zakończenia.
Książki są niezwykłe. Piękno ukazanych w nich emocji, tęsknota za matkami, walka o najbliższe osoby i własne marzenia. Pokazuje, że dobro i zło istnieją i to od nas zależy, czy pokonamy jedno, by ulec drugiemu. To opowieść o niezwykłej przyjaźni oraz powstającej miłości - miłości Kanga do Ning, miłości syna do ojca, miłości córki do matki. O każdym jej obliczu. To piękna, wrażliwa i fascynująca podróż.
Nominacja Goodreads: Najlepsze fantasy science fiction roku 2022 Dla Ning jedyną rzeczą gorszą od utraty matki jest świadomość, że ta zginęła z jej winy...
Przeczytane:2024-07-07, Ocena: 4, Przeczytałem,
“Trucizna to narzędzie (...) Podobnie jak miecz, koń, strzała. Może powodować ogromne zniszczenia, ale może również osłabiać naszych wrogów, powoli i dyskretnie.”
Czy trucizna to broń dla słabych, którzy nie potrafią otwarcie stawić czoła wrogowi, tylko zabijają podstępem ? Czy może to narzędzie w rękach tych przebieglejszych ? Od wieków ludzie zabijają ludzi na wiele przerażająco kreatywnych sposobów. Co dany sposób o nich mówi ? Czy liczy się tylko…skuteczność ?
W pierwszym tomie tej serii pt. “Napar z magii i trucizny”, wiele niewinnych osób, w tym matka Ning, umarło z powodu wypicia zatrutej herbaty. Naparu odgrywającego tak wielką i ważną rolę w życiu ich ludności. Wraz z bohaterami szukaliśmy osoby winnej tego czynu. Teraz tu - w drugim tomie - wiemy już, że był to jeden z etapów zemsty Generała, wygnanego brata cesarza i zarazem ojca jednego z głównych bohaterów - Kanga. Absurdalnym wydaje się fakt, że w zemście za śmierć jego żony, Generał wybił masakrycznie wiele osób, które również były dla kogoś ważne. Ale żądza władzy też odgrywa tu niemałą rolę…
Pierwsza część bardzo mi się spodobała. Ta kultura, opisy poszczególnych obrzędów, tradycji, magia która była wręcz wyczuwalna, rytuał parzenia tej niezwykłej herbaty i intrygi… Wciągało to bez reszty. A jak poszło tutaj ?
Strasznie trudno było mi się zaangażować w tę historię ponownie. Może gdybym czytała bez takiego odstępu, jedną po drugiej byłoby lepiej. Ale też początkowe rozdziały były takie ponure, rozpisane tzn miałam wrażenie, że autorka pisze o wszystkim i o niczym zarazem. Ciągnęło się i mało się działo. Brakowało mi dynamiki, elementów zaskoczenia. I sądzę, że sam fakt, że najważniejsi bohaterowie działali oddzielnie, na to znacząco wpłynął. Bo już od momentu gdy drogi Ning i Kanga ponownie się krzyżują, było o niebo lepiej. Tylko długo musiałam na to czekać…
Kobiety uciekły oskarżone o wiele nikczemnych czynów, których nie dokonały. Ning z siostrą, księżniczką i jej zaufaną strażniczką, szukały pomocy, wsparcia, bezpiecznego miejsca. Jednak nawet w trakcie ucieczki, nie tylko żołnierze Generała stanowili zagrożenie. Smok przed którym ledwo udało się uciec Ning, wciąż poluje na nią nawet w snach. Czy stanowi on zagrożenie tylko dla niej ?
Ciężko mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Nie była ani rewelacyjna ani beznadziejna. Bezdyskusyjnie, pierwszy tom w moim przekonaniu wypadł lepiej. Tu za dużo było polityki, a za mało tego co oczarowało mnie w pierwszej części.
Choć Generał to postać nacechowana negatywnie, momentami było mi go żal co wydaje się absurdalne. Aczkolwiek ból po stracie osoby, którą się mocno kochało, czasem miesza w głowie. Nie jest to jednak usprawiedliwieniem jego czynów. I widzimy, że Kang nie jest ślepy, dostrzega wady i błędy ojca. Czy lojalność okaże się silniejsza od poczucia sprawiedliwości ? I jaką rolę tu tym razem odegra nasza shennong - shi ?
Szkoda, że nie został tu rozwinięty wątek romantyczny głównej pary bohaterów. Co prawda miłość nie zawsze musi pojawiać się w książkach żeby nas dana historia porwała ale tu… Początkowo zapowiadało się na to “coś” i tu nie mamy tego na co liczyłam. No cóż… Książka ma wiele atutów, sama mitologia chińska potrafi zaciekawić, jednak na wiele sposobów ta historia mnie też niestety zawiodła i szkoda. Przykre są takie zawiedzione oczekiwania. Czy wygórowane ? Nie mam pojęcia. Sprawdźcie sami, może Wasze odczucia będą inne ?
Dziękuję za egzemplarz do recenzji.