Wszystkim nam wydaje się bardzo bliski. Jedni pamiętają go przede wszystkim jako Pana Kleksa, barwną, szaloną postać z kultowego już filmu, inni ze wspaniałych ról szekspirowskich wystawianych na deskach teatrów. Ktoś wspomina w pierwszej kolejności genialny epizod z Ziemi obiecanej, ktoś inny postać ojca z telewizyjnego przeboju Tata, a Marcin powiedział. Wielu powraca do rewelacyjnych ról kabaretowych i legendarnej postaci Franka Kimono, jak wiadomo – pierwszego rapera w historii świata.
Piotr Fronczewski w pracy zakładał wiele masek, które pozostają niezapomniane. Teraz zdejmuje je, by opowiedzieć o rzeczach dla niego najważniejszych: o swoim życiu prywatnym, o pewnej epoce w kinie, teatrze, telewizji, która minęła, a którą współtworzył jako jeden z najwybitniejszych artystów.
Aktor w szczerej rozmowie dzieli się nie tylko nieznanymi, zaskakującymi faktami ze swojej przeszłości, ale także bezpretensjonalną życiową mądrością, która bierze się z ogromu życiowych doświadczeń.
Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2015-11-04
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 288
Na spotkanie z Piotrem Fronczewskim szykowałam się już dosyć dawno i w końcu przyszedł moment, że sięgnęłam na półkę po tę książkę i przepadłam. To fantastyczna rozmowa, którą przeprowadził z tym znakomitym aktorem Marcin Mastalerz.
Rozmowa rozpoczyna się od kategorycznego stwierdzenia głównego bohatera, że z tego nic nie będzie, bo nie jest jego życiorys materiałem na książkę. A jednak powstał fantastyczny zapis wielu lat pracy scenicznej człowieka, którego charakterystyczny głos zna chyba każdy.
Piotr Fronczewski rozpoczął swoją karierę bardzo wcześnie, bo w wieku 8 lat występując w programie dziecięcym a później w przedstawieniu w teatrze telewizji. Miał tez możliwość bycia na scenie w czasie gdzie triumfy odnosił Adolf Dymsza. Zresztą niesamowitych postaci i spotkań miał Fronczewski mnóstwo, bo i pokolenie z którego wyrósł było pod tym względem obfite. Nasz bohater bowiem miał na roku w PWST i Olbrychskiego i Zelnika i Seweryna i wielu innych. I tu poznajemy czasy i sytuacje powstawania spektakli, które przeszły do historii. To także imprezy w SPATIFie.
Sporo czasu panowie w wywiadzie poświęcają współpracy Fronczewskiego z Kazimierzem Dejmkiem czy Gustawem Holoubkiem. To czasy powstawania wielkich rol teatralnych, ale także historie swoistych upadków wielu aktorów spowodowanych nadużywaniem alkoholu.
Fronczewski nie cofa się także przed mówieniem o swojej rodzinie, a zwłaszcza o żonie Ewie, z którą przeżył już ponad 40 wspólnych lat. I nie były one pozbawione burz ( zdrada), ale potrafili w odpowiednim momencie zacząć grac do jednej bramki.
Z ogromną pasją pan Piotr opowiada o swojej wielkiej miłości do motoryzacji, a zwłaszcza do motocykli. Widać tu ogromne znawstwo tematu i szacunek do innych uczestników ruchu drogowego.
Bardzo wzruszające były chwile, poświęcone relacjom aktora ze swoją mamą staruszką. Widać tu ogromną miłość i szacunek, którymi ją obdarza. Oddając tym samym jej to, co ona musiała poświęcić, aby wychować go na takiego właśnie człowieka jakim jest obecnie.
Spędziłam naprawdę piękne chwile rozkoszując się przebywaniem w towarzystwie tak mądrego i sympatycznego człowieka.
Przeczytane:2016-07-01, Ocena: 5, Przeczytałam, WYZWANIE 52 KSIAZKI 2016,