,,Indie może i są krajem setek problemów, ale również krajem miliarda rozwiązań". Kailash Satyarthi
Obraz Indii, jaki pokazują nam media, jest najczęściej skrajnie uproszczony. Jedni widzą Indie jako ostoję duchowości i starożytnej wiedzy. Inni zaś jako podszyte przemocą państwo skrajnej biedy. Rzadko słyszymy, że to kraj ciągłej przemiany, budowany codzienną pracą i dążeniami ponad miliarda zwykłych ludzi. Kraj, w którym takie osoby jak działająca na rzecz praw kobiet sędzia Leila Seth, walczący z pracą dzieci noblista Kailash Satyarthi czy wynalazca tanich podpasek Arunachalam Muruganantham zmieniają świat na lepsze.
Właśnie o takich Indiach pisze Weronika Rokicka. Postrzega je jako śmiały projekt polityczny, społeczny i gospodarczy, a przede wszystkim jako kraj utkany z historii ludzi, którzy z determinacją i cierpliwością realizują swoje marzenia.
Weronika Rokicka - wykładowczyni na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego; absolwentka indologii i politologii; doktorka nauk humanistycznych. Jako stypendystka rządu indyjskiego i programu Erasmus Mundus dwa lata studiowała w Indiach i Nepalu, gdzie regularnie wraca, by poznawać kolejne miejsca, ludzi i kultury. Od lat komentuje dla polskich mediów wydarzenia w Azji Południowej. Prywatnie miłośniczka krykieta i długich podróży pociągiem po Indiach.
Wydawnictwo: Otwarte
Data wydania: 2022-10-26
Kategoria: Biografie, wspomnienia, listy
ISBN:
Liczba stron: 384
Przeczytane:2022-12-22, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2022 roku, 12 książek 2022, 26 książek 2022, 52 książki 2022, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2021 roku, 12 książek 2021, 26 książek 2021, 52 książki 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2021, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu - edycja 2021, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2022,
Są książki ciekawe, fascynujące i mądre.
Ale są też książki doskonałe, które porywają nas swoją lekkością i których nie sposób odłożyć nie doczytawszy ich do końca.
Nigdy nie byłam w Indiach i pewnie już nigdy nie będę, ale coś tam o nich czytałam i oglądałam, co wyrobiło mi jakieś tam zdanie na ich temat.
Ale to wszystko ma się nijak do tego, co odnalazłam w tej książce.
Bo z niej wyłania się zupełnie inny obraz tegi kraju, który nie tylko stoi religią, nędzą, kastami i krowami, ale jest też prężnie rozwijającym się państwem z ludźmi, którzy nie boją się sięgać po własne marzenia.
Autorka czerpie m.in. z historii, filmów i poezji, by rzetelnie opowiedzieć nam o tycg, którzy ,,pokonali góry" i osiągnęli sukces. Nie tylko w Bollywood.
Mówi o kastach, ale do tej pory nie wiedziałam, jak wiele w tej kwestii się zmieniło. O prawach kobiet przywołując przykład sędziny Leili Seth.
Poznamy walczącego z pracą dzieci noblistę Kailash'a Satyasthi czy też wynalazcę tanich podpasek.
To właśnie w Indiach kobiety zajmują od lat urzędowe stanowiska, to stąd wywodzi się matka Kamali Harris.
To w końcu też tutaj są 22 języki urzędowe plus mnóstwo innych dialektów, a każdy z każdym potrafi się porozumieć.
Nie można nie wspomnieć o tym, co z Indiami zrobiły kolonialne rządy Wielkuej Brytanii i jak ogromny to miało wpływ na gospodarkę.
W tej książce jest całe mnóstwo ciekawych informacji, w dodatku napisane przystępnym językiem, uporządkowane tematycznie, że nie sposób czegoś nie zrozumieć.
Ja jestem zachwycona!
Dla mnie to jeden z najlepszych reportaży, jakie kiedykolwiek przeczytałam, dlatego polecam!!!
To ,,must have" dla każdego ciekawego świata czytelnika!!!