Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data wydania: b.d
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 244
Hotel Bertram jest niezwykłym miejscem na mapie Londynu. To staroświecki budynek, w którym czas jakby się zatrzymał. Odwiedzają go starsze panie, emerytowani wojskowi, duchowni przybywający na spotkanie z biskupem, dobrze ułożone panienki podróżujące pod opieką ciotek. W czym tkwi jednak jego sukces?
Z sentymentu zatrzymuje się w nim także panna Jane Marple podczas swojego kilkunastodniowego pobytu w Londynie. W tym hotelu mieszkała, gdy miała 14 lat. Po przybyciu na miejsce ze zdziwieniem stwierdza, że od tamtej pory nic się tu nie zmieniło. Pozostał ten sam wystrój, atmosfera, miła obsługa, zapach świeżej kawy i maślanych bułeczek. Obraz ten jest zwodniczy, gdyż kryje się tu wiele sekretów w tym tajemnicze zniknięcie duchownego...
Hotel Bertram należy do cyklu o pannie Marple, sympatycznej staruszce mieszkającej w St. Mary Mead, która lubi się bawić w detektywa. Potrafi być bezwzględna dla morderców.
Książka ta zdecydowanie różni się od pozostałych książek Christie. Brakuje tu tajemniczego morderstwa na pierwszych stronach, a w zamian mamy sporo sekretów. Można się pogubić w ilości nagromadzonych wątków, które z pozoru nie mają ze sobą nic wspólnego. Christie szczegółowo opisuje hotel i jego gości, ich dziwne spotkania, wizyty i znajomości. Stopniowo dozuje informacje, aby za dużo nie zdradzić czytelnikowi. Śledztwo porusza się do przodu, ale bez pośpiechu. Powoli wszystkie elementy zaczynają układać się we wspólną całość.
Książkę ciężko nazwać kryminałem w czystej postaci, bardziej pasuje określenie powieść detektywistyczna. Przypomina bowiem szaradę, nad którą trzeba trochę pogłówkować. Lektura wymaga od czytelnika maksymalnej koncentracji, aby niczego nie pominąć, gdyż każdy wątek jest ważny. Panna Marple została tu zepchnięta jakby na dalszy plan, jednak daje czytelnikowi swoje jasne spostrzeżenia. Główne skrzypce gra tu inspektor Davy ze Scotland Yardu. Pod koniec śledztwa Marple udziela się znacznie częściej i ze swoim zwyczajem dodaje swoje trzy grosze.
Konkluzja po przeczytaniu książki jest smutna - miejsce, które ma atmosferę i magię na pewno nie jest prawdziwe. Należy tylko odkryć jaki przekręt za nim stoi. O ile intryga w tym kryminale jest o wiele słabsza, niż w innych Agathy Christie, o tyle postacie są zarysowane cudownie: zapominalski kanonik z burzą siwych włosów, pozornie nieśmiała panienka, chodząca własnymi drogami, kierowca rajdowy i kobieta żądna wrażeń. Warto przeczytaćm aby się nimi porozkoszować
kryminał sam w sobie średni, ale jestem oczarowana opisem hotelu, bywalców i ich zachowań. nostalgiczna i sentymentalna
Agata Christie to autorka niezwykła. Pisała nieustannie przez ponad pół wieku. Jej powieści kryminalne, przetłumaczone na ponad sto języków, pozostają...
Wydarzenia, jakie rozegrały się siódmego maja 1915 roku na tonącym statku Lusitania były początkiem długiego pasma niezwykłych przygód Tommyego Beresforda...
Przeczytane:2024-07-05, Ocena: 4, Przeczytałam,
„Hotel Bertram” autorstwa Agathy Christie to kolejna wspaniała historia z udziałem niezawodnej panny Marple. W tej historii autorka zabiera nas do eleganckiego, staroświeckiego hotelu w Londynie, który skrywa wiele tajemnic i niewyjaśnionych zagadek. Miejsce to, mimo swojego tradycyjnego uroku i dystyngowanych gości, staje się sceną serii zagadkowych i niepokojących wydarzeń.
Akcja zaczyna się tutaj dość niewinnie, panna Marple, będąc w podróży sentymentalnej, zatrzymuje się w hotelu Bertram, który pamięta z swojego dzieciństwa. Od pierwszych chwil swojego pobytu, czuje, że coś jest nie tak – hotel wydaje się zbyt idealny, niemal nienaturalnie doskonały w swoim dążeniu do zachowania tradycji.
Wśród gości hotelu znajduje się m.in. kanonik Pennyfather, który przez swoje roztargnienie i nieporadność staje się ofiarą tajemniczych okoliczności. Pewnego dnia kanonik znika bez śladu, co staje się początkiem szeregu niezwykłych zdarzeń. W tym czasie policja bada sprawę licznych kradzieży i napadów na banki, które zdają się być jakoś powiązane z hotelem Bertram.
Na scenie pojawiają się także inne barwne postacie, takie jak Bess Sedgwick – ekscentryczna dama z przeszłością pełną przygód, Elvira Blake – młoda dziedziczka fortuny, której życie jest w niebezpieczeństwie, oraz znudzeni arystokraci i tajemniczy biznesmeni, a każdy z nich skrywa swoje tajemnice.
Panna Marple, choć na pierwszy rzut oka wydaje się być jedynie staruszką z zamiłowaniem do robótek ręcznych, pilnie obserwuje wszystko, co dzieje się wokół niej. Jej intuicja oraz zdolność do dostrzegania subtelnych szczegółów, które umykają innym, okazują się kluczowe w rozwikłaniu zagadki.
„Czasem widzimy ludzi, którzy robią coś niemądrego, nawet niebezpiecznego. Ale czy mamy prawo interweniować? Jestem zdania, że z reguły nie.”
Fabuła „Hotelu Bertram” jest misternie skonstruowana. Christie mistrzowsko buduje klimat starego Londynu, szczegółowo opisując codzienne rytuały i zwyczaje gości hotelu, jak również samą architekturę i wnętrze hotelu Bertram. To właśnie te opisy i atmosfera pozwalają się nam zanurzyć w świat pełen tradycji i elegancji, który nie zmienia się pomimo lat.
Christie, jak to ma w zwyczaju, umiejętnie prowadzi nas przez labirynt mylnych tropów i fałszywych wskazówek. Każdy z gości hotelu zdaje się mieć coś do ukrycia, a spokojne i eleganckie otoczenie kontrastuje z narastającym w nim napięciem i niepokojem. Panna Marple jak zwykle wykazuje się niebywałą intuicją i spostrzegawczością, łącząc pozornie nieistotne szczegóły w całość złożonej intrygi. I choć wydaje się, że jej rola w tej historii jest nieco subtelniejsza, jej wkład w rozwikłanie zagadki okazuje się być nieocenionym.
Ale to nie tylko klasyczny kryminał, to również refleksja nad zmianami społecznymi i pokoleniowymi, które dotykają zarówno bohaterów, jak i sam hotel. To staroświeckie i niezwykle eleganckie miejsce staje się bowiem, miejscem schronienia dla wyrafinowanej klienteli, preferującej znane, starodawne zwyczaje i luksusowe warunki. Dlatego jeśli cenicie sobie takie obserwacje społeczne w obliczu postępu, myślę, że znajdziecie w nim coś dla siebie.
„Hotel Bertram” Agathy Christie to kryminał, który łączy w sobie elementy tajemnicy, klasycznych zagadek detektywistycznych i społecznych obserwacji. Christie wciąga czytelnika w świat pełen zagadek, nieoczekiwanych zwrotów akcji i głęboko skrywanych sekretów, dostarczając wielu wrażeń oraz nieustannie trzyma nas w napięciu aż do wspaniałego finału. To lektura, która pokazuje, że pozory mogą mylić, a prawdziwe tajemnice kryją się tuż pod powierzchnią codziennego życia. Serdecznie Wam ją polecam 🩷.
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od @wydawnictwo_dolnoslaskie @agathachristiepolska (współpraca reklamowa) 🩷.