Historia Lisey

Ocena: 4.22 (23 głosów)

Krwawa i baśniowa love story. Minęły dwa lata od śmierci Scotta, męża Lisey Debusher Landon. Spędzili razem 25 lat we wspaniałym związku, który spajało głębokie, chwilami wręcz przerażająco intymne uczucie. Scott był sławnym, nagradzanym pisarzem, autorem bestsellerów, ale i bardzo skomplikowanym człowiekiem. Zanim się pobrali, Lisey dowiedziała się od ukochanego o krwawych źródłach jego twórczości. Później zrozumiała, że było takie miejsce, do którego Scott zawsze wracał - miejsce przerażające i zarazem kojące, które mogło pochłonąć go żywcem lub obdarować pomysłami i myślami, po to, by miał siłę dalej żyć. Teraz nadszedł czas, by Lisey stawiła czoło demonom Scotta, czas by udała się do Boo`ya Moon. To, co wydaje się początkowo tylko porządkowaniem dokumentów po zmarłym mężu przez wdowę, staje się podróżą w głąb mroku, w którym przebywał za życia Scott Landon.

Informacje dodatkowe o Historia Lisey:

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2011-09-14
Kategoria: Horror
ISBN: 9788376489346
Liczba stron: 534
Tytuł oryginału: Lisey's Story
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Mazan Maciejka, Wilusz Tomasz

więcej

Kup książkę Historia Lisey

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Historia Lisey - opinie o książce

Avatar użytkownika - Booklutek
Booklutek
Przeczytane:2022-02-20,

Stephen King "Historia Lisey"

"Zgubiłem się w mroku, a ty mnie znalazłaś. Płonąłem - tak bardzo płonąłem - a ty dałaś mi lód."

Lisey Landon jest wdową przez dwa lata po nagłej śmierci męża, odnoszącego ogromne sukcesy powieściopisarza z Maine, Scotta Landona. Scott był oddanym mężem i całe życie emocjonalnie zniszczonym przez dzieciństwo oraz skłonnym do napadów picia. Pomimo upływu czasu Lisey nadal nie jest w stanie poradzić sobie z jego stratą, o czym świadczy jej niezdolność do wyczyszczenia jego gabinetu. Szalony fan Scotta, Jim Dooley zaczyna ją prześladować, żądając, by oddała dokumenty zmarłego męża. Aby przeżyć, Lisey musi podążać śladami pozostawionymi przez męża, który pomaga jej w duchowej formie. Dzięki bohaterom odkrywamy fantastyczny świat znany jako Księżyc Boo'ya. To magiczne królestwo ciepła, wypełnione zapachem tropikalnych kwiatów. Jednak wśród bujnej roślinności i jasnych kolorów czają się niebezpieczeństwa. Potwory, takie jak straszne srokate stworzenie, które Scott nazywa długaśnikiem.

Ciężko było mi przebrnąć przez sto stron. Moje pierwsze skojarzenie było to, że autor musiał być na "niezłym haju" pisząc tę powieść. 😄 Wydaje mi się, że przez to wodolanie trudno było czytać, czasem miałam wrażenie, że za bardzo rozpisywał się o niczym. 😏 Ale postanowiłam, że skończę tę książkę. Spróbuję ułożyć to wszystko w głowie i poskładać sens. 💪

Historia opowiedziana w teraźniejszości, przeplatana wspomnianiami życia zmarłego męża. Na końcu jest historia napisana przez Scotta dla swojej żony. Temat rodziny przedstawia dwoistość, z kochającym dzieciństwem Lisey, głównie żeńskim, w przeciwieństwie do zdominowanego przez mężczyzn i wypełnionego przerażeniem dzieciństwa Scotta. Sądzę, że King chce powiedzieć czytelnikom, że pisanie jest oczyszczające, ukojeniem dla umysłów.

Wciąż mam mieszane uczucia, to nie jest tak, że ta książka nie jest ujmująca, ale wolałabym, żeby była napisana w prostym języku. 😅 Nie wiem czy jeszcze do niej wrócę...

Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2019-03-10, Mam,

Poznajemy tytułową Lisey, która jest żoną znanego pisarza, który zmarł dwa lata wcześniej. Byli ze sobą 25 lat, a ona wciąż żyła w jego cieniu, cieniu znanego pisarza. Jak poradziła sobie ze śmiercią ukochanego męża, z którym spędziła tyle lat? Jak poradzi sobie bez ich intymnej relacji? Bez wątpienia jest to najbardziej intymna książka Kinga.


Książka niespecjalnie mnie porwała. Pisana charakterystycznym dla Kinga stylem, pełnym neologizmów, które często są drażniące a przede wszystkim niezrozumiałe. Jest natomiast największym love story Kinga, z jakim miałem przyjemność do tej pory. Pełno tu miłosnych uniesień. Pojawia się trochę krwawych scen czy elementów fantastyki.


Jest to inna książka od pozostałych twórczości Kinga i naprawdę potrafi zmęczyć. Jest ckliwa i nie ukrywajmy - nudna. Motyw pisarza pojawia się po raz kolejny - tak jak w Stukostrachach czy Miasteczku Salem, to jednak nie przekonuje. Co ciekawe, King uważa ją za jedną ze swoich najlepszych i szczyt swojej pisarskiej umiejętności. Jak dla mnie to trochę mija się to z prawdą.


Książka niezbyt porywająca, tkliwa i sentymentalna. Spodoba się tym, którzy lubią love story i ckliwe romanse. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - BooksMyHarbour
BooksMyHarbour
Przeczytane:2017-01-24, Ocena: 5, Przeczytałam, Odktywane na nowo, Opinie, Stephen King,
"Historia Lisey" to próba zdefiniowania pojęcia miłości i przemijania. Oceniłam ją wysoko głównie ze względu na jej niepowtarzalność. To również studium na temat powrotów i tego, czy warto wracać do starych spraw, gdy słyszysz ,,głosy szepczące, że istnieją powody, dla których naprawdę nie wolno spoglądać w lustra, chyba że się musi (...) Powody, żeby nie rozkopywać grobów." Jednak coś skłania człowieka do ich rozkopywania, ,,a co sobie przypomnisz, z tym musisz żyć." Może to zabrzmi dziwnie, ale nie potrafiłam czytać tej powieści dosłownie. Obrazy przywoływane przez autora wywoływały mnóstwo skojarzeń, refleksji i wspomnień. To powieść zaliczana do horrorów, i słusznie. Ale jeśli zechcemy ją odebrać wyłącznie w sposób dosłowny, będzie ona w istocie tylko dobrym horrorem. Jeśli jednak ujrzymy w niej "słowostaw" , znajdziemy tu dla siebie "staw życia, zdrój wyobraźni (...), ludzie mają jego różne wersje (...). Schodzimy do stawu, by się napić, zarzucić sieci, popływać a czasem UTONĄĆ."
Link do opinii
Avatar użytkownika - esperanza
esperanza
Przeczytane:2014-01-26, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
I Boże, spraw abym miała więcej czasu na czytanie dzieł-arcy Stephena Kinga! W tej książce jest tak realnie i wzruszająco opisany los osoby, która straciła swego ukochanego. Nie wyobrażam sobie celniej oddanych uczuć oraz oczywiście słowotworów autora, które nadają mu sławę. W każdej książce można doszukać się innych haseł, znanych tylko dla bohaterów wtajemniczonych, jak np: "wszystko to samo", "ZPINOM", "smerdolę" "Przywrzeszczę cię do domu". Nie wyobrażam sobie swojej dalszej przyszłości czytelniczej bez Stephena Kinga i jego dzieł. To po prostu niewiarygodne jak głęboko sięgają człowieka i jak pobudzają horrorystyczną wyobraźnię. Książka genialna i może z początku wydaje się niezrozumiała i nazbyt niewciągająca, nadzienie znajduje się w połowie. Gdy siedząc i gryząc paznokcie w oczekiwaniu na nieoczekiwane, przewraca się kartki i przestać nie można. Zniki i złamazie. Paul, Scott, Iskierka Landon, Lisey, Amanda... Czasem dziecięce wspomnienia oraz mistyczne ich krainy są mroczne, są wciągające i ukryte za filetową zasłoną. I tam pozostaną niedosięgalne i zapomniane, bo niektóre wspomnienia, jak pokazuje książka, są niebezpieczne, gdy zawitają znów w naszym umyśle... I Boże, spraw aby takim artystom jak Stephen King nigdy nie brakło pomysłów, tuszu w długopisie i elektryczności dla komputera. Opinia wraz z fragmentami książki znajduje się również na moim blogu: http://esperazna.blogspot.com/2014/06/historia-lisey-stephen-king.html
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2014-03-24, Czytam regularnie 2014,
Czytałam już wiele książek autorstwa Stephena Kinga i ta znacznie się od nich różni. Nie można jej do końca nazwać horrorem. Nie podobała mi się zbyt bardzo... Nie byłam w stanie odróżnić teraźniejszości od przeszłości - jakieś to wszystko było takie pomieszane... Środek książki był najgorszy- ledwo przez niego przebrnęłam.
Link do opinii
Zupełnie różna od dotychczasowych książek Kinga. Jak dla mnie świetna.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Justyna891
Justyna891
Przeczytane:2013-05-19, Ocena: 3, Przeczytałam, Mam,
Pierwsza książka,którą tak ciężko mi ocenić. Nie jest zła, lecz drugi raz już bym do niej nie wróciła. Ciekawe,zabawne neologizmy. Jednak nie zejdę do tego stawu, mogłabym się w nim utopić.
Link do opinii
Przeczytana, dwa razy. Jak dla mnie jedna z lepszych książek Kinga. Specyficzny klimat, język. Atmosfera. Kocham to.
Link do opinii
Avatar użytkownika -

Przeczytane:2010-06-25,
Poznałam inny świat, który mógł stworzyć tylko i wyłącznie King, jak dla mnie najlepszy pisarz.
Link do opinii
Avatar użytkownika - blackithilien
blackithilien
Przeczytane:2023-03-13, Ocena: 2, Przeczytałam, 26 książek 2023, Czytane na Kindle,

Beznadzieja. Pierwsza połowa ciągnie się niemiłosiernie i totalnie nic się w niej nie dzieje. Druga nieco ciekawsza, ale generalnie - to chyba najsłabsza powieśc Kinga :/ 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Agatonik
Agatonik
Przeczytane:2021-12-20, Ocena: 5, Przeczytałam, 2021,

To King, którego zdecydowanie bardziej lubię, niż tego piszącego typowe horrory (gatunek i literacki i filmowy, którego nie lubię). Cenię Kinga przede wszystkim za psychologiczny obraz postaci, które przedstawia. Jasne, jest "element magiczny", ale służy bardziej do tego, żeby podnieść poziom tajemnicy lub emocji albo tak, jak w Historii Lisey pokazać przemoc z jej całym okrucieństwem. Doskonale zarysowany obraz dziecka, które "jakoś" musi poradzić sobie z szaleństwem (chorobą) ojca. Te wszystkie mechanizmy obronne, żeby tylko chociaż troszeczkę wytłumaczyć, co się dzieje opisane są z bardzo dużą trafnością i wnikliwością i wbrew pozoru racjonalizmem. Mniej interesująca była dla mnie część historii samej Lisey - wystarczyło skoncentrować się na historii Scotta, relacji między nimi i pokazaniu, jak Lisey radzi po jego śmierci. Wątek psychopatycznego wielbiciela literatury jej męża można było sobie darować. Doceniam zróżnicowanie językowe: neologizmy, inny sposób wypowiadania się w zależności od sytuacji i czasu akcji. Gratulacje dla tłumacza.

Link do opinii

Fantastyczna wciągająca książka. Wdowa, Lisey, po okresie żałoby postanawia uporządkować rzeczy po mężu. Scott Landon był bardzo popularnym pisarzem, zdobywającym mnóstwo nagród. W pracowni ukochanego znajduje wiele współnych pamiątek. Wracają wspomnienia. Tam też staje w obliczu pokonania demonów Scotta. W tym celu udaje się do magicznego miejsca jakim był Księżyc Boo'ya, miejsca które jednocześnie przerażało i inspirywało umysł jej męża. 

Link do opinii

Jest to wyjątkowa książka Kinga. Nie brakuje w niej mroku, napięcia i grozy, do której zdążyliśmy się już przyzwyczaić. Zaskoczeniem jest wyjątkowy obraz miłości i intymnej relacji między małżonkami. Lisey po dwóch latach żałoby, musi uporać się z porządkowaniem rzeczy po swoim mężu. Ten czas staje się jednocześnie walką z demonami z przeszłości, z okrutną tajemnicą. To podróż do innego świata, który przeraża i uspokaja. Wyjątkowy klimat, napięcie budowane stopniowo. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Mamut
Mamut
Przeczytane:2019-07-03, Ocena: 4, Przeczytałam, 52 książki 2019,

"Historia Lisey" zbudowana jest z licznych retrospekcji. Pogodzenie się ze smiercią męża utrudniają bohaterce nękający ją żądni wszelkich dzieł Scotta profesorowie i zagorzali fani.
O próbie zabicia Scotta Landona dowiemy się, gdy jego żona będzie starać się raz jeszcze uporać z tym, co pozostało jej po sławnym mężu. Wśród skarbów składających się z czasopism, wycinków prasowych, długopisów i innych pamiątkowych gadżetów, Lisey znajduje zdjęcie, które przypomina jej o wydarzeniach sprzed lat. Wspomnienie zamachu na męża staje się motorem napędowym historii. Od tego miejsca rozpoczynamy razem z Lisey podróż przez zawiłości życia jej i Scotta. Okazuje się, że Scott skrywał tajemnicę. I to mroczną tajemnicę... Jedno, co psuło mi odbiór to narrator, który niczym dobry znajomy, usiłuje rozbawić czytelnika potocznymi powiedzonkami typu: "smerdolony". A ja tak nie chcę! Chcę żeby opowieść mnie porwała i akcja rozwijała sie w nieco szybszym  tempie. Poza tym, odniosłam wrażenie, że była powieść była pisana na ilość konkretnych stron, bo spokojnie co nieco można by tu wyciąć. Choć zapewne te minusy wpłyną na odbiór powieści, to raczej wciąż pozostanie ona sprawnie napisaną prozą, w którą dobrze się zanurzyć i pozwolić jej, by nas pochłonęła, abyśmy mogli ukryć się nad stawem własnej czytelniczej wyobraźni z Historią Lisey.
Reasumując: początek średni, ale później wciąga, ksiażka zabrała mnie w świat, o jakim istnieniu nie miałam pojęcia. I za to dziękuję Mence85  właścicielce egzemplarza, który miałam w łapkach:)

Link do opinii
Inne książki autora
Ostatni bastion Barta Dawesa
Stephen King0
Okładka ksiązki - Ostatni bastion Barta Dawesa

Bart Dawes uważa, że przegrał swoje życie. Dochodzi do wniosku, że jego los zawsze zależał od splotu nieszczęśliwych zbiegów okoliczności i złych...

Rok wilkołaka
Stephen King0
Okładka ksiązki - Rok wilkołaka

Groza nadeszła w styczniu - przy pełni księżyca... Pierwszy poznał ją kolejarz, uwięziony w zaspach. Jej kły rozdarły mu gardło. Miesiąc później...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kalendarz adwentowy
Marta Jednachowska; Jolanta Kosowska
 Kalendarz adwentowy
Grzechy Południa
Agata Suchocka ;
Grzechy Południa
Stasiek, jeszcze chwilkę
Małgorzata Zielaskiewicz
Stasiek, jeszcze chwilkę
Biedna Mała C.
Elżbieta Juszczak
Biedna Mała C.
Sues Dei
Jakub Ćwiek ;
Sues Dei
Rodzinne bezdroża
Monika Chodorowska
Rodzinne bezdroża
Zagubiony w mroku
Urszula Gajdowska ;
Zagubiony w mroku
Jeszcze nie wszystko stracone
Paulina Wiśniewska ;
Jeszcze nie wszystko stracone
Zmiana klimatu
Karina Kozikowska-Ulmanen
Zmiana klimatu
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy