Bohaterem "Godziny prawdziwych odczuć" jest referent prasowy ambasady austriackiej w Paryżu, któremu na pozór nie brak podstaw do satysfakcji życiowej, zadowolenia, a nawet szczęścia. I oto nagle, pod wpływem koszmarnego snu, Gregor Keuschnig zaczyna czuć się kimś innym, odmienionym, całe dotychczasowe życie wywołuje w nim niechęć a bliscy stają się obcy. Marianna z "Leworęcznej kobiety" jest również taką zagubioną egzystencją żyjącą w dobrze w dobrze zorganizowanym świecie pozorów i pozornych sukcesów. Jej natura buntuje się nagle przeciwko ciśnieniu stereotypów zachowań, myśli i działań; bohaterka gestem rozpaczy próbuje wyrwać się z krępujących ją więzów.
Wydawnictwo: Czytelnik
Data wydania: 1980-03-05
Kategoria: Inne
ISBN:
Liczba stron: 236
Najnowsza powieść świetnego austriackiego pisarza to błyskotliwy, przewrotny autoportret tytułowego bohatera – Don Juan opowiada całą prawdę o sobie...
Przeczytane:2019-10-22, Przeczytałam, 52 książki 2019, 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
Przeczytałam... nie, nie, przebrnęłam, a to nie to samo. Cóż, porwałam się na noblistę, to mam za swoje. Nie stawiam gwiazdek, bo nie umiem. Po pierwsze dlatego, że dwie minipowieści tu zawarte są nierówne, a średnia byłaby krzywdząca dla jednej z nich. A po drugie, trudno mi jednoznacznie ocenić tę książkę. Z jednej strony jest świetnie napisana, gęsta od emocji i mówiąca o czymś ważnym, a z drugiej, jest tak przygnębiająca, że dziwię się, że autor po jej napisaniu nie strzelił sobie w łeb. Frustracja bohaterów jest tak potwornie nasilona, że odechciewa się wszystkiego. Poza tym, podejście do życia przedstawione przez autora wydaje mi się przynajmniej żałosne. Książka jest napisana po męsku i z męskiego punktu widzenia, sądzę, że wręcz szowinistycznie. Gdyby większość mężczyzn taka była, świat byłby straszny, więc łudzę się (być może naiwnie), że jednak jest inaczej. Wiem, że Handke mówi o czymś ważnym, o bólu, alienacji, byciu nieszczęśliwym i odrealnionym, ale mam nieodparte wrażenie, że w taki sposób zachowują nie niedojrzali gówniarze, rozkapryszeni i rozhisteryzowani. Być może to za trudna lektura dla mnie i nie pojęłam istoty rzeczy, ale ja tego nie kupuję. I na razie od czytania kolejnych dzieł noblisty biorę urlop.