Gdy nadeszło życie

Ocena: 4.71 (7 głosów)

Znajomi z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny. Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala. Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach, choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie. Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć, planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile kłamstw tkwi w każdym w nas? Gdy nadeszło życie to druga część trylogii. Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość. W przygotowaniu: Gdy powrócił spokój.

Informacje dodatkowe o Gdy nadeszło życie:

Wydawnictwo: Szara Godzina
Data wydania: 2019-06-28
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-662-0126-2
Liczba stron: 256

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Gdy nadeszło życie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Gdy nadeszło życie - opinie o książce

Znajomi z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny. Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala. Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach, choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie. Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć, planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile kłamstw tkwi w każdym w nas?Gdy nadeszło życie to druga część trylogii. Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość.

Aneta Krasińska jest autorką, z którą przygodę zaczęłam jakiś czas temu i ciągle chętnie wracam do jej powieści. Za każdym razem z powodzeniem zaskakuje mnie i pozostawia po sobie dobre wrażeie.

Tym razem sięgnęłam po "Gdy nadeszło życie" i muszę przyznać, że jestem zachwycona tą powieścią. Zdecydowanie jest warta poznania. Przede wszystkim podoba mi się fabuła, która jest taka codzienna. Lubię książki, w których problemy są realne, ponieważ sprawia mi radość poznawanie różnych rozwiązań, mogę dzięki temu porównać czy ja bym postąpiła tak samo, a może jednak zrobiłabym coś inaczej.

Fajnym motywem jest poruszanie kontrowersyjnych tematów przez autorkę. Dzięki temu pozwala czytelnikowi otworzyć się na świat, być bardziej tolerancyjnym człowiekiem. 

Pochwalić muszę autorkę za styl, który z każdą książką się rozwija. Jest przede wszystkim lekko i przyjemnie, a dzięki temu powieść szybko się pochłania. Takie powieści właśnie lubię najbardziej. Zdecydowanie dużo zyskuje na języku. 

 Książka Anety Krasińskiej zasługuje na poznanie. Uważam, że warto po nią sięgnąć i poczuć ten klimat, przeżyć wiele rozterek z główną bohaterką i zatopić się w jej świecie. Jest to dobra lektura na leniwy wieczór. 

Link do opinii

"Gdy opadły emocje", "Gdy nadeszło życie", "Gdy powrócił spokój" to trylogia idealna na jesienne wieczory. 

Spotkanie klasowe potrafi wywrócić życie bohaterów do góry nogami. Przewartościowanie swojego życia, próba walki o siebie, o swoją przyszłość, trudne decyzje. W tle nierozwiązana sprawa śmierci kolegi. 

Link do opinii

„Gdy nadeszło życie” Anety Krasińskiej to drugi tom trylogii wydanej przez Wydawnictwo Szara Godzina. Niedawno wrzucałam dla was moją opinię o pierwszej części, tak że tym razem nie będę zwlekać z opisem moich odczuć co do kolejnej.
Czy powieść zawojowała moje serce, jak to było w przypadku jej poprzedniczki?

W tej odsłonie cyklu postacią główną jest Magda, druga z trójki przyjaciół.

Znajomi z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny. Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala. Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach, choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie. Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć, planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile kłamstw tkwi w każdym w nas?
Gdy nadeszło życie to druga część trylogii. Każdy tom poświęcony jest rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość.

„Gdy nadeszło życie” jest powieścią, którą z pewnością można polecić do przeczytania każdej kobiecie, a już zwłaszcza takiej, która chce mieć dzieci i / lub / bądź już je nosi pod swoim sercem. Historia opowiedziana przez autorkę jest pełna uczuć i rozterek głównej bohaterki. Wszak nie od dziś wiadomo, że kobieta w ciąży to chodząca bomba emocjonalna. Nie bez znaczenia jest też fakt, że bohaterkę wewnętrznie drapią niezagojone dawne rany i tajemnice z lat młodości.

Jak wiele niezamkniętych furtek przeszłości ma wpływ na naszą teraźniejszość?
Czy można je jedynie domknąć i starać się „jakoś” żyć?
A może warto w końcu zakończyć pewne etapy życia, by móc z odwagą witać przyszłość?

„Gdy nadeszło życie” to podobnie jak pierwsza część, kompletnie niepozorna, niewielkich objętości książka.
A jednak, tkwi w niej prawdziwe epicentrum emocji, problemów i wszelakich ludzkich zachowań, które mimowolnie zmuszają czytelnika do podejmowania głębokich refleksji w głębi własnego serca.
Ostatnie zdanie - „(…) ile kłamstw tkwi w każdym człowieku.” - sprawiło, że zatrzymałam się nad tym zagadnieniem na dłużej.

Nie ma co ukrywać, świat i ludzie na około nas są pełni obłudy i fałszu…
Ileż to razy w ciągu jednego dnia jesteśmy się na nie natknąć w naszym własnym życiu?
A czy i przypadkiem nie zdarza się nam oszukiwać samych siebie, choćby w drobnych aspektach?
Autorka nakłania w ten sposób do zastanowienia się na tą „chorobą” w szerszym wymiarze. Moim zdaniem warto. Przecież nie można „chorować” na kłamstwo w nieskończoność.

„Gdy nadeszło życie” porusza również inną problematykę, bardziej kontrowersyjną niźli sama obłuda, mianowicie homoseksualizm. Oczywiście może źle to ujęłam, wszak sama orientacja seksualna nie jest problematyką, ale jej ogólnospołeczna akceptacja, a raczej brak akceptacji, już jest sporym problemem.
Hasła o tolerancji towarzyszą nam na co dzień, w mediach poruszana jest tematyka par homoseksualnych, ale mimo to, wciąż dla większości są to tematy tabu. Nieakceptowalne, a nawet budzące agresję.
Dlatego autorka ma u mnie kolejnego plusa, że nie boi się pisać o sprawach trudnych dla naszego, tylko pozornie, tolerancyjnego społeczeństwa.

„Gdy nadeszło życie” to powieść godna uwagi, nie tylko ze względu na swą treść i zawarte w niej szerokie pole do zadumy i refleksji. Mimo swej niewielkiej objętości, fantastycznie spędza się z nią czas.
Słowa autorki, która poprzez wykreowaną fabułę uwrażliwia na to, co się dzieje wokół, a przy tym nie stygmatyzuje, sprawiły, że po jej przeczytaniu po raz kolejny zrozumiałam, jak ważna jest proza w życiu człowieka świadomego.

Za egzemplarz do recenzji serdecznie dziękuję Wydawnictwu Szara Godzina.
https://przeczytajka.blogspot.com/2019/11/gdy-nadeszo-zycie-aneta-krasinska.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - AgnieszkaKaniuk
AgnieszkaKaniuk
Przeczytane:2019-08-26, Ocena: 5, Przeczytałam, Recenzenckie , Posiadam,

Nie tak miało wyglądać moje życie.

„Nie tak miało wyglądać jej życie. W wieku dziewiętnastu lat doprecyzowała plany. Kochała i chciała być z chłopakiem, który był wyjątkowy. Ślepy los pokrzyżował marzenia. Zabrał jej wszystko, pozostawiając pustkę i ciągłe wyrzuty sumienia, które niczym nie dawały się zagłuszyć”.
Jedno traumatyczne wydarzenie, które dotyka jednocześnie kilka osób, może przez każdą z nich zostać różnie odebrane, jak również wywołać większy lub mniejszy wpływ na resztę ich życia. Przekonała się o tym trójka przyjaciół, bohaterów trylogii Anety Krasińskiej „Gdy opadły emocje”. Wówczas nastolatkowie, Marcelina, Magda i Emil byli bliskimi sobie przyjaciółmi. Z głowami pełnymi marzeń odważnie patrząc w przyszłość, przygotowywali się do wkroczenia na ścieżkę studenckiego życia. Radość w ich sercach zgasła, gdy w wyniku tragicznych wydarzeń dosłownie w jednej chwili zginął Robert, czwarte ogniwo ich zgranej paczki. Aneta Krasińska każdą część trylogii poświęca jednemu z przyjaciół i stara się pokazać nam, jak tamtejsze wydarzenia wpłynęły na każdego z nich. Pierwsza część skupiała się wokół Marceliny. Miałam przyjemność być jej ambasadorką i jestem z tego dumna, ponieważ okazała się naprawdę poruszająca i refleksyjna. Jeśli jeszcze nie czytaliście mojej recenzji „Gdy opadły emocje”, serdecznie zapraszam tutaj.

Dziś wreszcie mogę opowiedzieć Wam kilka słów o drugiej części „Gdy nadeszło życie”, która skupia się wokół życia i rozterek Magdy. Jak możecie się domyślić z przytoczonego cytatu, Robert był młodzieńczą miłością kobiety. Kochała go i to właśnie z nim chciała wiązać swoją przyszłość. Okrutny los jednak nie brał pod uwagę jej pragnień.
Za każdym razem, kiedy przyjaciele mają okazję się spotkać, prędzej czy później temat wydarzeń z przeszłości powraca. Tak jest i tym razem, gdy spotykają się, by świętować urodziny Marceliny.

Od tamtych wydarzeń minęło już jednak wiele lat i teraz Magda jest zupełnie inną osobą. Jej dotychczas w pełni kontrolowane przez nią życie niespodziewanie obiera zupełnie inny kierunek, niż by tego chciała. Ma wrażenie, że zboczyło ono zupełnie z wytyczonego kursu. W poprzedniej odsłonie trylogii poznaliśmy ją jako przebojową kobietę, preferującą życie bez zobowiązań tu i teraz. Niestety nieplanowana ciąża wszystko zmienia. Nasza bohaterka czuje, że jej partner, jak i jego matka, do której jest bardzo przywiązany, chcą dosłownie zmusić ją do tego, aby wspólnie z Darkiem żyła, jak należy. A w ich przekonaniu życie, jak należy, oznacza ślub, formalny związek, dziecko. Tylko czy ciąża niejako obliguje nas do ślubu? Z tym pytaniem właśnie do indywidualnych przemyśleń autorka zostawia każdego czytelnika książki.

„Możliwe, żeby kochać i jednocześnie bać się tym dzielić?
Tonąć za każdym razem, gdy otwiera się usta, by wyznać uczucia”.

Darek mocno angażuje się w związek z Magdą oraz opiekę nad nią i ich dzieckiem, które jego ukochana nosi pod sercem. Magda jest jednak bardzo zachowawcza w okazywaniu swoich uczuć. Jak się przekonacie, rany po brutalnym ciosie, który w czasach liceum zadało jej życie nadal się nie zabliźniły. Nie pozwalają jej w pełni się zaangażować i cieszyć nowym etapem w życiu. Odważyć się na to, by samemu kochać i pozwolić się kochać na nowo. To właśnie to idące na świat nowe życie i scena porodu będzie maleńkim kamykiem, który wywoła lawinę. Dopóki nie zamkną się drzwi przeszłości, nie będzie można otworzyć drzwi do nowej drogi życia.

„ [...] spuściła wzrok, zastanawiając się, ile kłamstw tkwi w każdym człowieku”.

W tym miejscu zostaniemy skonfrontowani z całą prawdą o ludzkiej naturze. W każdym człowieku tkwi kłamstwo. Kłamiemy wszyscy. Nie ma człowieka, który choć raz w życiu, by nie skłamał. Kłamiemy z różnych powodów: by, coś ukryć, by coś zyskać, czy ze strachu. Jednak nie zapominajmy o tym, że każde kłamstwo ma swoje konsekwencje. A w tej powieści nikt tak naprawdę nie jest kryształowy.

Jak widzicie, Aneta Krasińska oddała w nasze ręce bardzo życiową i prawdziwą historię, niczego nie koloryzując. Jest to opowieść wielowątkowa, która skłania nas do poważnych refleksji. Poza wątkami, które mogą stać się częścią życia każdego z nas i są, nazwijmy to umownie „bardziej powszechne”, czyli ciąża, a małżeństwo, bolesne przeżycia z przeszłości, które nadal odciskają swoje piętno na naszym życiu, konieczność rozliczenia się z przeszłością, by móc iść dalej, autorka nie boi się poruszyć także kontrowersyjnych tematów. Tym razem są to związki homoseksualne i możliwość adopcji przez nie dzieci.

Wielowątkowość przedstawionej na kartach książki fabuły w połączeniu z życiową tematyką sprawi, że przeczytacie ją z ogromnym zaangażowaniem. Lektura dostarczy Wam wielu naprawdę różnych emocji, a swobodny styl i język, którym posługuje się Pani Aneta, czyni wszystko to, o czym czytacie lekkim i przyjemnym. Wyjątkową wartością dodaną do tej, jak i poprzedniej części trylogii jest fakt, że mimo poważnych tematów, które zostały w niej poruszone, autorka w żaden sposób nie narzuca nam swojego stanowiska w żadnym z nich. Nie ocenia, niczego nie sugeruje. Wszelkie rozważania zostają indywidualną kwestią każdego, kto zdecyduje się poznać tę historię, do czego całym sercem zachęcam. Ja z niecierpliwością czekam na część trzecią.

https://kocieczytanie.blogspot.com/2019/08/nie-tak-miao-wygladac-moje-zycie.html

Link do opinii
Avatar użytkownika - izabela81
izabela81
Przeczytane:2019-07-17, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2019,

Znajomi z liceum spotykają się na czterdziestych urodzinach Marceliny. Podczas imprezy jej przyjaciółka Magda trafia do szpitala. Koleżanki i partner starają się ją wesprzeć w trudnych chwilach, choć temperament kobiety znacznie utrudnia im działanie. Nieopatrznie zadane pytanie uruchamia lawinę wspomnień. Mimo upływu lat koszmary dręczą Magdę. Okrutny los zakpił z jej uczuć, planów i marzeń o przyszłości u boku ukochanego. Czy po dwudziestu latach zdoła się otrząsnąć i ucieszą ją zmiany? Ile kłamstw tkwi w każdym w nas?

 

"(…) czasem trzeba odpuścić, bo inaczej zwariujemy."

 

"Gdy nadeszło życie" to druga część trylogii Anety Krasińskiej. O pierwszym pisałam Wam całkiem niedawno. Każda z części będzie poświęcona rozterkom innej osoby w związku z wydarzeniami z czasów liceum, gdy tworzyli zgraną grupę z nadzieją patrzącą w przyszłość. Tym razem będzie to Magda.

 

Powieść oscyluje wokół kłamstwa i związanymi z nim konsekwencjami. Czytelnik zostaje zmuszony do wielu refleksji. Chyba nie ma osoby, która by czegoś nie ukrywała, choć raz w życiu nie skłamała? Bohaterowie niniejszej książki również kłamią, odnosiłam wręcz wrażenie, że wszyscy, a co gorsza okłamywali nawet samych siebie.

 

"(...) spuściła wzrok, zastanawiając się, ile kłamstw tkwi w każdym człowieku."

 

Kolejnym wątkiem, na który warto zwrócić uwagę jest temat zawierania małżeństwa z powodu nieplanowanej ciąży. Teraz może rzadziej spotykamy się z takim naciskiem rodziny czy społeczeństwa niż na przykład 20 lat temu, ale takie sytuacje nadal mają miejsce. W tym miejscu trzeba nadmienić, iż autorka zadbała o każdy istotny szczegół fabuły. Przykładowo akcja porodowa została potraktowana z należytą starannością. Muszę przyznać, że spore emocje wywołała we mnie relacja Darka i jego matki. Według mnie nie do przyjęcia jest takie nadmierne przywiązywanie syna do matki. Gdy dzieci dorastają, naturalną koleją rzeczy staje się fakt, że w pewnym momencie trzeba przeciąć pępowinę łączącą nas z rodzicem. W przeciwnym razie trudno będzie nam budować poprawny związek z drugą osobą.

 

"Małżeństwo pojmowała w kategoriach obowiązku, szablonu, w który ona nie chciała się wpisywać. Dziecko nie może stanowić wystarczającego powodu, by brać z kimś ślub."

 

Autorka porusza także temat bolesnej przyszłości. Pokazuje że odpowiednio nieprzepracowane tragiczne wydarzenia mogą determinować naszą przyszłość. Że czasem, aby zacząć tworzyć coś nowego, najpierw trzeba zamknąć za sobą stare drzwi.

 

Niezwykle zaciekawił mnie również wątek legalizacji związków homoseksualnych oraz adopcji dzieci przez takie pary. Obecnie w naszym kraju trwają gorące dyskusje na ten kontrowersyjny temat. Podobało mi się podejście pisarki do tego problemu, która ocenę zachowań i postaw bohaterów pozostawia czytelnikowi.

 

Powieść napisana została prostym, zrozumiałym językiem, z przewagą dialogów, więc czyta się naprawdę szybko i przyjemnie. Mam nadzieję, że udało się mi zachęcić Was do sięgnięcia po tę lekturę tej książki. "Gdy powrócił spokój" będzie domykającym tomem trylogii, którego już teraz jestem bardzo ciekawa.

 

"Gdy nadeszło życie" to emocjonalna i przede wszystkim prawdziwa powieść głównie o zmianach, jakie stawia przed nami życie. To książka o domknięciu drzwi przeszłości, by móc rozpocząć coś nowego. I wreszcie to lektura o kłamstwach, które uwierają i z którymi również trzeba zrobić porządek. Serdecznie polecam!

Link do opinii

"(…) czasem trzeba odpuścić, bo inaczej zwariujemy".


 
Ostatnie zdanie tej książki dotyczące tego, ile kłamstw tkwi w każdym z nas, skłoniło mnie do szeroko zakrojonej refleksji w tym właśnie temacie. Kłamstwo to bowiem nieodzowny element naszego życia, który czy tego chcemy, czy też nie, wpływa na podejmowane przez nas decyzje. Kłamią również bohaterowie tej powieści. Okłamują nawet samych siebie.


 
Aneta Krasińska to absolwentka filologii polskiej ukończonej na Uniwersytecie Łódzkim, która uwielbia rodzinne podróże po Europie. Autorka najlepiej odpoczywa w otoczeniu przyrody lub zabytków, lubi obserwować ludzi oraz przestrzeń. Mama dwójki dzieci, miłośniczka literatury kobiecej, napisała kilka artykułów naukowych. Zadebiutowała powieścią pt. "Finezja uczuć".


 
Czterdziestoletnia, dobrze prosperująca singielka Magda zachodzi w nieplanowaną ciążę ze swoim przyjacielem z liceum. Nowa sytuacja wywraca jej życie do góry nogami, na czele ze zmianami w ciele. Podczas urodzin swojej przyjaciółki Marceliny, bohaterka wraca do niezabliźnionej przeszłości, a w końcu zaczyna rodzić. W szpitalu czeka na przyjście nowego życia.


 
"Gdy nadeszło życie" to drugi tom trylogii autorki ukazujący perypetie przyjaciół z czasów liceum. Tym razem Aneta Krasińska wzięła na tapet losy Magdy, dotykając tym samym tematu nieprzepracowanej traumy z przeszłości, która potrafi ciągnąć się za człowiekiem wiele długich lat. Bohaterka jest przykładem takiej osoby, bowiem od dwóch dekad nie potrafi pogodzić się z tragedią, jaka spotkała ją w czasach młodości. Nieplanowana ciąża wyzwala więc w niej pokłady grubo zakopanych wspomnień, które nadal bolą. Autorka ukazując losy Magdy unaoczniła niezaprzeczalny fakt mówiący o tym, że dopóki nie rozliczymy się z przeszłością, nie będziemy w stanie budować nowej przyszłości. I na owo rozliczenie nie ma jednej recepty, bowiem czasami wystarczy do tego mały impuls, a czasami zupełna rewolucja.
 


Aneta Krasińska poprzez ukazanie perypetii Magdy i Darka zadaje także ważne pytanie o zasadność oraz potrzebę brania ślubów, które przy nieplanowanych ciążach, bardzo często stają się nieodzownymi elementami wspólnego życia. Dwa, zupełnie różne punkty widzenia ścierają się więc ze sobą, doprowadzając do ciekawych wniosków. Z pewnością warte odnotowania jest także zachowanie matki Darka i jego niezbyt zdrowe przywiązanie do niej, które wywołało moje głębokie oburzenie.


 
Jednym z wątków pobocznych tej historii jest temat legalizacji związków homoseksualnych, a także związanej z tym adopcji dzieci. Biorąc pod uwagę nasze nastroje społeczne, to temat dość kontrowersyjny i z pewnością wywołujący wiele różnorakich emocji. Cieszę się, że autorka w swojej prozie, przemyca ważne myśli i przede wszystkim nie ocenia przeróżnych postaw. Spore wrażenie zrobiła na mnie także opisana z wielką dbałością o szczegóły, akcja porodowa w szpitalu.


 
"Gdy nadeszło życie" to historia o zmianach, jakie czasami muszą nadejść, abyśmy postawili kolejny krok do przodu. O zamknięciu przeszłości i o pogodzeniu się z losem, który zazwyczaj bywa bardzo niesprawiedliwy. A także o kłamstwach, z których składa się nasze życie.

 

https://www.subiektywnieoksiazkach.pl/

Link do opinii
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Zły Samarytanin
Jarosław Dobrowolski ;
Zły Samarytanin
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy